Witam,

Jakis czas temu sprzedalem komus rzecz. Polowe ceny otrzymalem w dniu
przekazania rzeczy, druga polowa miala byc zaplacona za miesiac. W zwiazku z
tym zawarlismy umowe pisemna o tresci typu "X sprzedaje Y rzecz za cene
1000zl, za ktora Y zaplaci 500 zl w dniu podpisania umowy i 500 zl za
miesiac".

Kupujacy nie ma jednak zamiaru zaplacic brakujacej kwoty. Termin platnosci
minal 3 miesiace temu. Ostatnio stwierdzil, ze w pozniejszej rozmowie z nim
wycofalem sie z zadania zaplaty pozostalej kwoty. Oczywiscie nic takiego nie
mialo miejsca.

Planuje oddac sprawe do sadu. Czy mam 100% szanse na wygrana? Co w
przypadku, gdy kupujacy stwierdzi przed sadem, ze zawarlismy ustna umowe o
zaniechianiu zaplaty pozostalej kwoty? Powolamy bieglego do badania
wykrywaczem klamstw?

Pozdrawiam

Adam