eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy umowa byłaby ważna?Czy umowa byłaby ważna?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: "Julek" <j...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Czy umowa byłaby ważna?
    Date: Fri, 29 Jul 2005 14:58:20 +0200
    Organization: news.onet.pl
    Lines: 23
    Sender: j...@r...pl@nat.pcmedia.com.pl
    Message-ID: <dcd91r$qu2$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: nat.pcmedia.com.pl
    X-Trace: news.onet.pl 1122641787 27586 212.14.62.5 (29 Jul 2005 12:56:27 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 29 Jul 2005 12:56:27 GMT
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1506
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1506
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:316250
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam!
    W styczniu mój tata podpisał umowę na dostawę internetu, na rok. Tak się
    stało, że komputer się popsuł się 2 tygodnie po podłączeniu internetu i był
    naprawiany do początku lipca. Przez ten czas nie korzystaliśmy z internetu,
    ale podobno dostawcaynie ma żadnych możliwości żeby sprawdzić, czy
    używaliśmy, czy nie. Nie płaciłem za internet za miesiące późniejsze niż
    styczeń(kiedy płaciłem, powiedziałem, że mam popsuty komputer i nie wiem,
    ile jeszcze czasu tak będzie, nie myślałem, że aż tak dłgo się to
    przeciągnie). W umowie nie było napisane niczego w stylu, że jak nie
    używamy, to nie płacimy. W ciągu pierwszego roku istniała możlwość zerwania
    umowy, ale to kosztowało 500zł, więc oczywiście tego nie zrobiliśmy. 2
    Tygodnie temu komputer został wreszcie naprawiony. Mój tta ich przekonał,
    żebyśmy nie płacili za te miesiące, kiedy nie było internetu, tylko zmienili
    umowę, żeby była od TERAZ na rok. Oczywiście to nas usatysfakcjonowało, bo
    gdybyśmy zapłacili za te miesiące, wyszłoby ze 250zł. Potem tata mówił, że
    to było pewne, że się zgodzą, bo wg. niego sąd pewnie by przyznał nam rację,
    że nie ma sensu płacić za to, czego nie używamy. Czy naprawdę tak jest, że
    oprócz tego, co jest napisane w umowie, liczy się też "zdrowy rozsądek", czy
    coś takiego? Bo mi się nie wydaje ;)

    Julek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1