eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy mogę wnieść własny napój?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 402

  • 11. Data: 2009-11-10 23:06:43
    Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Piotr [trzykoty] pisze:
    > "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote
    >> Jedna z podstawowych klauzul niedozwolonych.
    >
    > Tzn. jaka konkretnie? To nie jest sprzedaż wiązana,

    Jest.

    > bo nie ma obowiązku
    > zakupienia ich jedzenia, po prostu zasada świadczenia projekcji filmowej.

    Jest to niezwiązane z umową zasadniczą oraz niezgodne z zasadami
    współżycia społecznego.


  • 12. Data: 2009-11-10 23:12:47
    Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
    Od: Andrzej Adam Filip <a...@x...wp.pl>

    "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl> pisze:
    > "Andrzej Lawa"
    >>> Czy do kina mogę wnieść własny napój/jedzienie itp.?
    >>
    >> Tak.
    >
    > Jak? Skoro, załóżmy, usługodawca nie chce Ci wpuścić? Jakim prawem go
    > zmusisz i jak technicznie to wykonasz?
    >
    >> "Mam specjalne wymagania dietetyczne - zalecenie lekarza", jeśli masz
    >> dobry humor.
    >
    > A ja jestem uzależniony od nikotyny. i mam na to zaświadczenie lekarza. Też
    > mam prawo jarać w taksówce jak kierowca protestuje...?

    Jeśli kierowca taksówki sam sprzedaje papierosy do wypalenia w swojej
    taksówce to czy ma prawo odmówić ci zapalenia w jego taksówce papierosów
    nie zakupionych u niego? :-)
    Może się postarasz rzucać znacznie mniej *DURNYMI* analogiami? ;-)

    Ja się zgadzam że "podstawy prawne" do zakazu wnoszenia jedzenia innego
    niż zakupione w kinie na sale kinowe "mogą okazać się bardzo wątłe" ale
    mało ludzi jest zdecydowanym na "walkę sądową o pietruszkę" - w końcu
    się jednak jakiś "pieniacz" pewnie znajdzie gotowy na wieloletnią
    batalię sądową :-)

    --
    Andrzej Adam Filip : a...@o...eu : A...@g...com
    Ciągle musimy się bać: w młodości ojca i nauczyciela; w męskim
    wieku prawa i nieszczęścia; na starość śmierci.
    -- Przysłowie chińskie (pl.wikiquote.org)


  • 13. Data: 2009-11-10 23:15:43
    Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>

    "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote
    > Wzywając patrol. Mam bilet i ten oszust nie chce mnie wpuścić

    Jaki oszust...? Nie ma nawet znamion wprowadzenia w błąd.
    Jak nie chcą się z usługi wywiązać Twoim zdaniem bezprawnie, pozostaje sąd
    cywilny.

    >domagając
    > się zawarcia dodatkowej umowy nie związanej z umową zasadniczą.

    Jakiej umowy dodatkowej??? Rozumiem, że do teatru też sobie można przynieść
    lody i wejść z dwoma owczarkami kaukazkimi? I teatr nie może wymagać ode
    mnie, aby jednak to zostawił, a jak mnie na sale nie wpuszczą to mam lecieć
    po prokuratora...

    > Uzależnienie to nie wymaganie dietetyczne. To po pierwsze. POza tym w
    > kwestii palenia istnieją przepisy ogólne.

    W taksówkach też obowiązują? A wynajętych limuzynach? Rozumiem, że
    wynajmujacy limuzynę z kierowcą nie ma prawa przy wykonywaniu usługi,
    zastrzec sobie żadnych warunków, jak choćby nie palenia czy nie włażenia na
    tylne siedzenie w brudnym odzieniu....? Taka klauzula jest bezprawnea..?
    Ja rozumiem ochronę praw konsumenta czy wolności klienta jako takiego, ale
    idąć tym tokiem myślenia to w zasadzie nie dałoby się nic od drugiej strony
    wymagać.



  • 14. Data: 2009-11-10 23:19:38
    Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>


    "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote
    >>> Jedna z podstawowych klauzul niedozwolonych.
    >>
    >> Tzn. jaka konkretnie? To nie jest sprzedaż wiązana,
    >
    > Jest.

    > Jest to niezwiązane z umową zasadniczą oraz niezgodne z zasadami
    > współżycia społecznego.

    No i to są Twoim zdaniem sprawy dla Policji, a może nawet do obrony
    koniecznej i siłowego wejścia...? Spraw cywilno-umownych tak się nie
    rozwiązuje.



  • 15. Data: 2009-11-10 23:27:20
    Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Piotr [trzykoty] pisze:
    > "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote
    >> Wzywając patrol. Mam bilet i ten oszust nie chce mnie wpuścić
    >
    > Jaki oszust...? Nie ma nawet znamion wprowadzenia w błąd.
    > Jak nie chcą się z usługi wywiązać Twoim zdaniem bezprawnie, pozostaje sąd
    > cywilny.

    Nie. Przepisy o zmuszaniu do określonego zachowania.

    >> domagając
    >> się zawarcia dodatkowej umowy nie związanej z umową zasadniczą.
    >
    > Jakiej umowy dodatkowej??? Rozumiem, że do teatru też sobie można przynieść
    > lody i wejść z dwoma owczarkami kaukazkimi? I teatr nie może wymagać ode
    > mnie, aby jednak to zostawił, a jak mnie na sale nie wpuszczą to mam lecieć
    > po prokuratora...

    Twoje analogie są do dupy.

    Albo (z jakichś względów) nie można wchodzić z lodami, albo można.

    A jak można, to nie można sobie zastrzec, że tylko z lodami kupionymi u
    świadczącego inną usługę.

    >> Uzależnienie to nie wymaganie dietetyczne. To po pierwsze. POza tym w
    >> kwestii palenia istnieją przepisy ogólne.
    >
    > W taksówkach też obowiązują?

    Taksówki nie są eksterytorialne.

    > A wynajętych limuzynach? Rozumiem, że
    > wynajmujacy limuzynę z kierowcą nie ma prawa przy wykonywaniu usługi,
    > zastrzec sobie żadnych warunków, jak choćby nie palenia czy nie włażenia na
    > tylne siedzenie w brudnym odzieniu....? Taka klauzula jest bezprawnea..?

    Ty nic nie rozumiesz. Stąd twoje debilne "analogie" ni przypiął, ni
    przyłatał.

    > Ja rozumiem ochronę praw konsumenta czy wolności klienta jako takiego, ale
    > idąć tym tokiem myślenia to w zasadzie nie dałoby się nic od drugiej strony
    > wymagać.

    Bredzisz.


  • 16. Data: 2009-11-10 23:27:34
    Temat: Re: Czy mogÄ? wnieĹ?Ä? wĹ?asny napĂłj?
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>

    "Andrzej Adam Filip" <a...@x...wp.pl> wrote
    > mało ludzi jest zdecydowanym na "walkę sądową o pietruszkę" - w
    > końcu
    > się jednak jakiś "pieniacz" pewnie znajdzie gotowy na wieloletnią
    > batalię sądową :-)

    To i tak jest problem teoretyczny. Bo jakbyś chciał to prawnie rozwiązać to
    inaczej niż sądownie nie zrobisz.
    Patrol Ci nie pomoże, a jak pomoże to raczej z przypadku. Bileter, a
    najpewniej i nawet dyrektor kina Twoich wątpliwości prawnych co do
    naruszenia wolności nie zrozumie, może nawet nie wysłucha, a tym bardziej
    nie rozstrzygnie na miejscu, a jeżeli już to z dobrego serca.
    Jak chcesz wnieść swoją wodę to ją wniesiesz, jak pisał Andrzej Lawa, nie
    pokazując jej. Bileter nie ma prawa Cie przeszukiwać czy czekolwiek Ci
    zabierać i tyle.



  • 17. Data: 2009-11-10 23:28:47
    Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Piotr [trzykoty] pisze:

    >> Jest to niezwiązane z umową zasadniczą oraz niezgodne z zasadami
    >> współżycia społecznego.
    >
    > No i to są Twoim zdaniem sprawy dla Policji, a może nawet do obrony
    > koniecznej i siłowego wejścia...? Spraw cywilno-umownych tak się nie
    > rozwiązuje.

    Dla policji jest sprawa zmuszenia do określonego zachowania, bo bileter
    nie ma podstawy prawnej do niewpuszczenia.

    To on, jeśli uważa że jest pokrzywdzony naruszeniem jakiejś wg. niego
    legalnej i obowiązującej umowy, może próbować pozwu cywilnego.


  • 18. Data: 2009-11-10 23:31:12
    Temat: Re: Czy mogÄ? wnieĹ?Ä? wĹ?asny napĂłj?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Piotr [trzykoty] pisze:

    > Patrol Ci nie pomoże, a jak pomoże to raczej z przypadku. Bileter, a

    Pomóc pomoże, tylko to trwa. Plus mi by było żal chłopaków, że musieliby
    się z debilem-bileterem użerać ;)

    > najpewniej i nawet dyrektor kina Twoich wątpliwości prawnych co do
    > naruszenia wolności nie zrozumie, może nawet nie wysłucha, a tym bardziej
    > nie rozstrzygnie na miejscu, a jeżeli już to z dobrego serca.
    > Jak chcesz wnieść swoją wodę to ją wniesiesz, jak pisał Andrzej Lawa, nie
    > pokazując jej. Bileter nie ma prawa Cie przeszukiwać czy czekolwiek Ci
    > zabierać i tyle.

    Ojej, odbierasz prawo do swobody zawierania umów? Dlaczego nie dodać do
    umowy rewizji, włącznie z osobistą? ;->


  • 19. Data: 2009-11-10 23:36:30
    Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>

    "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote
    >> Jaki oszust...? Nie ma nawet znamion wprowadzenia w błąd.
    >> Jak nie chcą się z usługi wywiązać Twoim zdaniem bezprawnie, pozostaje
    >> sąd
    >> cywilny.
    >
    > Nie. Przepisy o zmuszaniu do określonego zachowania.

    "Art. 191. kk § 1. Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w
    celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub
    znoszenia..."

    Masz tu gdzieś przemoc fizyczną albo groźbę...? Po prostu kino nie wykonuje
    usługi. Biletr nie naciśnie guziczka i bramka się nie otworzy, klient nie
    wejdzie. Ewentualnie nie zejdzie Ci z drogi. Jeśli uważasz, że to bezprawne,
    bo zapłaciłeś za usługę, a oni nie zapewnili miejsca w sali, to stosuj
    odpowiednią i adekwatną drogę dochodzenia praw w tego typu sytacjach.
    Mieszanie do spraw cywilnych i umownych Policji i organów ścigania karnego
    to jest bezsens.






  • 20. Data: 2009-11-10 23:38:42
    Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>


    "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote
    > Dla policji jest sprawa zmuszenia do określonego zachowania, bo bileter
    > nie ma podstawy prawnej do niewpuszczenia.

    Przeczytaj ten artykuł w kk, bo ja nie znajduję znamion tego czynu, kiedy
    jakiś bodyguard stoi w drzwiach i ani nie chce z Tobą dyskutować ani zejść z
    drogi.


strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 20 ... 41


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1