eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Czy administrator (dostawca poczty np.) ma prawo czytać maile?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 39

  • 31. Data: 2008-09-01 16:59:28
    Temat: Re: Czy administrator (dostawca poczty np.) ma prawo czytać maile?
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>

    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote
    > Uważam, ze domena jednoznacznie wskazuje, ze to korespondencja służbowa.

    Tak? j...@o...pl to Twoi zdaniem poczta służbowa pracownika onetu
    czy prywatna klienta onetu? Takich przykładów może być więcej. Nie wszystkie
    domeny są jednoznaczne. Ktoś kto wysyła pocztę Jasiowi może nie być świadomy
    dokąd ją wysyła.



  • 32. Data: 2008-09-01 19:53:20
    Temat: Re: Czy administrator (dostawca poczty np.) ma prawo czytać maile?
    Od: "pawelj" <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl>

    >> Ale komputer należy wyłącznie do pracodawcy.
    > No to co?
    > Komputer tak, dane niekoniecznie.


    >
    >> W jaki sposób prywatny e-mail znajdzie się na firmowym komputerze?
    > Jest kilka możliwości.
    > Można odebrać programem pocztowym, można obejrzeć via www (i będzie np. w
    > cache'u), można zapisać do pliku itp.
    > Jakie to ma znaczenie?
    To wiem - tylko dlaczego ktoś czyta prywatną pocztę na firmowym komputerze-
    czy ma do tego prawo?

    >
    >> Skąd pracodawca ma wiedzieć co prywatne a co nie ?
    > Po adresie.
    Pytający nie podaje czy to jest adres prywatny czy nie.
    > Nie należy mieszać sfery prywatnej z zawodową. W żadnym zakresie.

    Też jestem tego zdania

    >> to wtedy pod moją nieobecność może go otworzyć każdy w firmie.
    >> Tak jak każdy w pacy może sprawdzić pocztę na moim firmowym kompie.
    > Co ty wymyślasz? Każdy???
    A dlaczego by nie? Jest w biurze sieć w której jest 12 kompów. Ta sieć nie
    jest spięta z siecią internetową.
    Stoi dwa komputery ogólnodostępne które są podpięte do internetu - siadają
    do nich ci pracownicy którym akurat internet jest potrzebny.

    > Raczej zajRZeć.
    Może i masz rację :)

    --
    PawełJ


  • 33. Data: 2008-09-01 22:36:19
    Temat: Re: Czy administrator (dostawca poczty np.) ma prawo czytać maile?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:g9hhab$gmb$1@atlantis.news.neostrada.pl pawelj
    <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl> pisze:

    >>> W jaki sposób prywatny e-mail znajdzie się na firmowym komputerze?
    >> Jest kilka możliwości.
    >> Można odebrać programem pocztowym, można obejrzeć via www (i będzie
    >> np. w cache'u), można zapisać do pliku itp.
    >> Jakie to ma znaczenie?
    > To wiem - tylko dlaczego ktoś czyta prywatną pocztę na firmowym
    > komputerze- czy ma do tego prawo?
    Uważam, że to zależy od wewnętrznych uregulowań obowiązujących u danego
    pracodawcy.
    Ale nawet jeśli to jest zabronione jakimś tam regulaminem, który pracownik
    narusza, to nadal nie uprawnia pracodawcy do naruszenia dobra osobistego
    pracownika jakim jest tajemnica korespondencji.
    Może nałożyć karę dyscyplinarną, uniemożliwić takie działania, skasować i to
    wszystko.

    >>> Skąd pracodawca ma wiedzieć co prywatne a co nie ?
    >> Po adresie.
    > Pytający nie podaje czy to jest adres prywatny czy nie.
    Napisał, że chodzi o prywatne maile.
    Jak na adres firmowy to nie są prywatne.

    >>> Tak jak każdy w pacy może sprawdzić pocztę na moim firmowym kompie.
    >> Co ty wymyślasz? Każdy???
    > A dlaczego by nie? Jest w biurze sieć w której jest 12 kompów. Ta sieć
    > nie jest spięta z siecią internetową.
    > Stoi dwa komputery ogólnodostępne które są podpięte do internetu -
    > siadają do nich ci pracownicy którym akurat internet jest potrzebny.
    Nic z tego nie rozumiem.

    --
    Jotte


  • 34. Data: 2008-09-01 23:18:15
    Temat: Re: Czy administrator (dostawca poczty np.) ma prawo czytać maile?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl> napisał w
    wiadomości news:g9h717$c70$1@z-news.pwr.wroc.pl...

    > Tak? j...@o...pl to Twoi zdaniem poczta służbowa pracownika
    > onetu czy prywatna klienta onetu? Takich przykładów może być więcej. Nie
    > wszystkie domeny są jednoznaczne. Ktoś kto wysyła pocztę Jasiowi może nie
    > być świadomy dokąd ją wysyła.

    Wiedza każdego tu nie ma nic do rzeczy. Kluczowym jest, by pracodawca
    wiedział, ze to jego domena służbowa, bo to on ewentualnie podejmuje
    decyzję o odczytaniu maili.


  • 35. Data: 2008-09-02 05:50:34
    Temat: Re: Czy administrator (dostawca poczty np.) ma prawo czytać maile?
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    Piotr [trzykoty] <n...@t...adresu> napisal:
    > Ale pracodawca powinien się liczyć właśnie z tym, że list może być prywatny,
    > mimo, że został wysłany na adres w domenie pracodawcy. O pomyłkę lub
    > niewiedze wysyłającego łatwo.

    To jest problem wysylajacego. Kompletnie do niczego mnie nie zobowiazuje.
    Wyslanie nieszyfrowanego maila jest odpowiednikiem wyslania pocztowki.
    Otwartej. Dostepnej dla kazdego. Dopiero po przeczytaniu tresci mozna
    zorientowac sie, ze nie jest to do nas kierowane.

    Jak wysylajacy chce miec pewnosc poufnosci, to niech stosuje odpowiednik
    zaklejonej koperty z adnotacja 'do rak wlasnych'. Szyfrowanie.
    Jak trafi przez pomylke do mnie, to przez fakt nieznajomosci klucza
    bede wiedzial, ze to nie do mnie. Inne formy maja charakter inwazyjny
    i narzucaja mi sposob traktowania przesylek na MOIM serwerze.
    Moze to byc prawnie narzucone przez debilne przepisy i rownie
    nierozgarnietych poslow, pozostaje to jednak debilne.

    > I dlatego pracodawca przy swojej decyzji powinien być ostrożny.
    > Wcześniej pokazałem, że znalezienie się prywatnego
    > listu w skrzynce mailowej na służbowej domenie jest nawet o wiele bardziej
    > prawdopodobne (niejednoznaczność adresów)

    Pozostaje to w dalszym ciagu przede wszystkim problemem nadawcy i charakteryzuje
    jego niekompetencje. Nie jest to problemem odbiorcy. Zaznaczam, ze jest to moje
    zdanie wbrew socjalizujacemu stanowisku RPO, ktory uwaza, ze pracownik ma prawo
    do zawlaszczania narzedzi pracodawcy.

    Czy jezeli chcesz wyslac list papierowy do 'Jana Kowalskiego' to walisz
    na oslep do wszystkich mozliwych 'Janow Kowalskich', czy tez najpierw
    sie upewniasz, co do poprawnosci adresu?
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 36. Data: 2008-09-02 06:00:44
    Temat: Re: Czy administrator (dostawca poczty np.) ma prawo czytać maile?
    Od: "Piotr [trzykoty]" <n...@t...adresu>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
    > Wiedza każdego tu nie ma nic do rzeczy. Kluczowym jest, by pracodawca
    > wiedział, ze to jego domena służbowa, bo to on ewentualnie podejmuje
    > decyzję o odczytaniu maili.

    Ale pracodawca powinien się liczyć właśnie z tym, że list może być prywatny,
    mimo, że został wysłany na adres w domenie pracodawcy. O pomyłkę lub
    niewiedze wysyłającego łatwo. I dlatego pracodawca przy swojej decyzji
    powinien być ostrożny. Wcześniej pokazałem, że znalezienie się prywatnego
    listu w skrzynce mailowej na służbowej domenie jest nawet o wiele bardziej
    prawdopodobne (niejednoznaczność adresów) niż nawet prywantego papierowego
    listu doręczonego do siedziby pracodawcy.



  • 37. Data: 2008-09-02 06:30:12
    Temat: Re: Czy administrator (dostawca poczty np.) ma prawo czytać maile?
    Od: "Piotr [trzykoty]" <n...@t...adresu>

    Użytkownik "Jacek_P" <L...@c...edu.pl> napisał
    > Pozostaje to w dalszym ciagu przede wszystkim problemem nadawcy i
    > charakteryzuje
    > jego niekompetencje. Nie jest to problemem odbiorcy. Zaznaczam, ze jest to
    > moje
    > zdanie wbrew socjalizujacemu stanowisku RPO,

    Ja rozumiem Twoje stanowisko. Tylko zwróć uwagę, że w Polsce ludzie
    powszechnie nie znają się na aspektach informatycznych czy zasadach budowy
    adresów. Jak ktoś się loguje na swoim serwerku hasłem i wysyła do jakiejś
    osoby to liczy na to, że jednak pozostanie to jego prywatną korespondencją,
    a nie przedmiotem debaty całego działu w firmie.
    A prawo z reguły ma chronić stronę słabszą, mniej obeznaną w danej sprawie.
    Bo gdyby każdy miał osobiście dbać i sprawdzać wszystko to mielibyśmy
    dżunglę, ustawy nie byłyby potrzebne, wszystko możnaby zredukować do umów
    między stronami. Tylko taki ustrój spowalniałby gospodarkę, bo by nic nie
    można było zrobić, bo nie istałoby zaufanie do środków techniki i innych
    nowych wynalazków oraz nie byłoby domnienimanie dobrej woli, gdyby prawo
    tego nie regulowało, a każdy musiałby się znać na wszystkim i o wszystko
    dbać samemu, zamiast rozwijać biznes w czymś w czym jest dobry.



  • 38. Data: 2008-09-02 14:49:56
    Temat: Re: Czy administrator (dostawca poczty np.) ma prawo czytać maile?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Piotr [trzykoty]" <n...@t...adresu> napisał w wiadomości
    news:g9ikqb$pad$1@z-news.pwr.wroc.pl...

    > Ale pracodawca powinien się liczyć właśnie z tym, że list może być
    > prywatny, mimo, że został wysłany na adres w domenie pracodawcy.

    Idąc tym tokiem rozumowania, to otwierając skierowany do siebie list możesz
    sie liczyć, ze wewnątrz będzie przez pomyłkę włożony list miłosny do innej
    osoby. Zapoznasz się z nim, to już będziesz wiedzieć, ale będzie za późno.

    > O pomyłkę lub niewiedze wysyłającego łatwo. I dlatego pracodawca przy
    > swojej decyzji powinien być ostrożny. Wcześniej pokazałem, że znalezienie
    > się prywatnego listu w skrzynce mailowej na służbowej domenie jest nawet
    > o wiele bardziej prawdopodobne (niejednoznaczność adresów) niż nawet
    > prywatnego papierowego listu doręczonego do siedziby pracodawcy.

    W mojej ocenie przestępstwo zapoznania sie z cudzym listem jest
    przestępstwem umyślnym, a więc należało by dowieść, ze pracodawca celowo to
    czynił. Uważam to w praktyce za niemożliwe.


  • 39. Data: 2008-09-02 14:59:38
    Temat: Re: Czy administrator (dostawca poczty np.) ma prawo czytać maile?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:g9ik7a$sjc$1@srv.cyf-kr.edu.pl Jacek_P
    <L...@c...edu.pl> pisze:

    > Wyslanie nieszyfrowanego maila jest odpowiednikiem wyslania pocztowki.
    > Otwartej. Dostepnej dla kazdego.
    Nietrafione porównanie. Pocztówka nie jest dostępna dla każdego. Problem nie
    w nadawcy, a w odbiorcy. Odbiorca nie ma wpływu na formę wysłania maila
    (otwarty tekst). Nadal jednak treść jest prawem chronionym dobrem osobistym.

    > Dopiero po przeczytaniu tresci mozna
    > zorientowac sie, ze nie jest to do nas kierowane.
    Niektórzy są nieco bardziej błyskotliwi i orientują się po adresacie.

    > Jak wysylajacy chce miec pewnosc poufnosci, to niech stosuje odpowiednik
    > zaklejonej koperty z adnotacja 'do rak wlasnych'. Szyfrowanie.
    > Jak trafi przez pomylke do mnie, to przez fakt nieznajomosci klucza
    > bede wiedzial, ze to nie do mnie.
    I co wtedy zrobisz?
    Zresztą co tam szyfrowanie. Mail nie do ciebie, a w treści jedynie "zobacz
    załącznik".
    Otworzysz załącznik znajdujący się w nie twojej korespondencji znajdującej
    się na twoim serwerze?

    > Inne formy maja charakter inwazyjny
    > i narzucaja mi sposob traktowania przesylek na MOIM serwerze.
    Na twoim koncie bankowym może się pojawić kwota ewidentnie przeznaczona dla
    ciebie, ale ci nienależna. I co? Są na szczęście przepisy, które narzucają
    ci co masz z tym zrobić.
    Strach zostawić coś w TWOIM samochodzie, bo jeszcze weźmiesz, przejrzysz i
    zabierzesz. ;)))

    > Moze to byc prawnie narzucone przez debilne przepisy i rownie
    > nierozgarnietych poslow, pozostaje to jednak debilne.
    Debilne? Bo kto tak powiedział?
    Naturalnie są przepisy lepsze, gorsze, bzdurne. Ale o tym czy przepis jest
    OK nie decyduje przecież zdanie jakiegoś jednego czy drugiego
    niezadowolonego, któremu on nie pasuje.

    > Pozostaje to w dalszym ciagu przede wszystkim problemem nadawcy i
    > charakteryzuje jego niekompetencje. Nie jest to problemem odbiorcy.
    > Zaznaczam, ze jest to moje zdanie wbrew socjalizujacemu stanowisku RPO,
    > ktory uwaza, ze pracownik ma prawo do zawlaszczania narzedzi pracodawcy.
    > Czy jezeli chcesz wyslac list papierowy do 'Jana Kowalskiego' to walisz
    > na oslep do wszystkich mozliwych 'Janow Kowalskich', czy tez najpierw
    > sie upewniasz, co do poprawnosci adresu?
    Kolejne nietrafione porównanie. Jeśli ktoś napisał maila do Zenka i omyłkowo
    zaadresował na Józka, to jest to problem nadawcy, a Józek nic złego nie
    uczyni otwierając zaadresowaną do niego przesyłkę.
    RPO co do zasady ma - oczywiście - rację.

    --
    Jotte

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1