-
1. Data: 2011-05-21 13:31:38
Temat: Ciekawa sytuacja [rzeka, budowa, dom, samowola budowlana]
Od: "Tomy M." <t...@a...com>
Witam
Opiszę ciekawą prawnie sytuację.
Na działce budowlanej, nad rzeką, inwestor postanowił
zbudować dom. Miasto wydało pozytywne warunki zabudowy
oraz po czasie pozwolenie na budowę domu mieszkalnego.
Dom wybudowano, odebrano i przyznano adres oraz księgę wieczystą.
W dokumentacji wszystko gra na medal.
Działka graniczy z rzeką, na murze oporowym rzeki dostawiono
bez pozwolenia i niezgodnie ze sztuką budowlaną przedłużenie
(na wysokość ok 5 metrów) muru oporowego rzeki w celu
niwelacji terenu.
Właściciel i inwestor tego muru i domu zmarł.
Po 10 latach mur zaczął się walić do rzeki, a dom osuwać
w stronę rzeki i pękać.
Kto odpowiada za tą sytuację, kto poniesie koszty naprawy
tego muru i domu?
Moja interpretacja prawa w sprawie muru:
- ponieważ mur stoi (od 1991 roku) na działce należącej
do właściciela rzeki to jest jego własnością i tylko
on odpowiada za jego stan. Do odpowiedzialności karnej
można pociągnąć oczywiście osobę która tego dokonała
(zagrożenie życia, katastrofa budowlana itp.) ale
ta osoba nie żyje, a przecież odpowiedzialności karnej
się nie dziedziczy.
Moja interpretacja prawa w sprawie domu:
- ponieważ urząd miasta wydał zgodę na budowę domu
w niestabilnym geologicznie terenie to ponosi odpowiedzialność
za swoją decyzję i musi wyrównać straty obecnemu właścicielowi
domu. Poniekąd może dochodzić zwrotu od właściciela rzeki
gdy udowodni że ich mur doprowadził do złego stanu domu.
Wiem że to brutalnie wygląda od strony właściciela rzeki
jednak wszystko wskazuje na to że to oni odpowiadają za
ten mur i szkody przez niego powstałe. Po prostu nie dopilnowali
swojej własności i ktoś im zrobił tym murem "niedźwiedzią przysługę".
PS.Sprawa mnie dotyczy,nie jestem żadną stroną w tej sprawie.
Tomy M.
-
2. Data: 2011-05-21 14:01:59
Temat: Re: Ciekawa sytuacja [rzeka, budowa, dom, samowola budowlana]
Od: Icek <i...@d...pl>
W dniu 2011-05-21 15:31, Tomy M. pisze:
> Witam
>
> Opiszę ciekawą prawnie sytuację.
>
> Na działce budowlanej, nad rzeką, inwestor postanowił
> zbudować dom. Miasto wydało pozytywne warunki zabudowy
> oraz po czasie pozwolenie na budowę domu mieszkalnego.
> Dom wybudowano, odebrano i przyznano adres oraz księgę wieczystą.
> W dokumentacji wszystko gra na medal.
> Działka graniczy z rzeką, na murze oporowym rzeki dostawiono
> bez pozwolenia i niezgodnie ze sztuką budowlaną przedłużenie
> (na wysokość ok 5 metrów) muru oporowego rzeki w celu
> niwelacji terenu.
> Właściciel i inwestor tego muru i domu zmarł.
> Po 10 latach mur zaczął się walić do rzeki, a dom osuwać
> w stronę rzeki i pękać.
>
> Kto odpowiada za tą sytuację, kto poniesie koszty naprawy
> tego muru i domu?
>
> Moja interpretacja prawa w sprawie muru:
>
> - ponieważ mur stoi (od 1991 roku) na działce należącej
> do właściciela rzeki to jest jego własnością i tylko
> on odpowiada za jego stan. Do odpowiedzialności karnej
> można pociągnąć oczywiście osobę która tego dokonała
> (zagrożenie życia, katastrofa budowlana itp.) ale
> ta osoba nie żyje, a przecież odpowiedzialności karnej
> się nie dziedziczy.
>
> Moja interpretacja prawa w sprawie domu:
>
> - ponieważ urząd miasta wydał zgodę na budowę domu
> w niestabilnym geologicznie terenie to ponosi odpowiedzialność
> za swoją decyzję i musi wyrównać straty obecnemu właścicielowi
> domu. Poniekąd może dochodzić zwrotu od właściciela rzeki
> gdy udowodni że ich mur doprowadził do złego stanu domu.
>
>
> Wiem że to brutalnie wygląda od strony właściciela rzeki
> jednak wszystko wskazuje na to że to oni odpowiadają za
> ten mur i szkody przez niego powstałe. Po prostu nie dopilnowali
> swojej własności i ktoś im zrobił tym murem "niedźwiedzią przysługę".
>
> PS.Sprawa mnie dotyczy,nie jestem żadną stroną w tej sprawie.
zaliczenia się zbliżają ?
Urząd Miasta fukushima ponosi odpowiedzialność za teren niestabilny
geologicznie ? To byłby ewenement.
Pozwolenie na budowę to tylko formalność. Procedura, która ma sprawdzić
czy spełniasz warunki. Czy projekt był wykonany i sprawdzony przez
fachowca. Czy dysponujesz prawem do nieruchomości. Nie kontrola czy
teren jest stabilny geologicznie.
A jak przyjdzie duża woda i zabierze ten dom w pizdu to kto poniesie
odpowiedzialność ? Może ten co wydał zgode na to żeby ta rzeka tam płynęła?
Icek
-
3. Data: 2011-05-22 03:46:45
Temat: Re: Ciekawa sytuacja [rzeka, budowa, dom, samowola budowlana]
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 5/21/2011 9:01 AM, Icek wrote:
> Może ten co wydał zgode na to żeby ta rzeka tam płynęła?
ooo,
łojciec rydzyk będzie niezadowolony, że wszystko zwala się na "górę", a
samemu to się nikt pokajać nie chce.
-
4. Data: 2011-05-22 06:50:40
Temat: Re: Ciekawa sytuacja [rzeka, budowa, dom, samowola budowlana]
Od: spp <s...@o...pl>
W dniu 2011-05-22 05:46, witek pisze:
>> Może ten co wydał zgode na to żeby ta rzeka tam płynęła?
>
>
> ooo,
> łojciec rydzyk będzie niezadowolony, że wszystko zwala się na "górę", a
> samemu to się nikt pokajać nie chce.
To przecież wypisz wymaluj sytuacja powodzian - skoro Urząd wydał
_zgodę_ na _moją_ budowę to on ponosi odpowiedzialność i musi _mi_
zapłacić odszkodowanie.
--
spp
-
5. Data: 2011-05-22 10:00:03
Temat: Re: Ciekawa sytuacja [rzeka, budowa, dom, samowola budowlana]
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "spp" <s...@o...pl> napisał
>
> To przecież wypisz wymaluj sytuacja powodzian - skoro Urząd wydał
> _zgodę_ na _moją_ budowę to on ponosi odpowiedzialność i musi _mi_
> zapłacić odszkodowanie.
Z tą analogią to nie bardzo. Przecież tu nie rzeka spowodowała szkody
tylko nieprawidłowe posadowienie domu. Albo wina projektanta albo
wykonawcy.
-
6. Data: 2011-05-22 18:27:09
Temat: Re: Ciekawa sytuacja [rzeka, budowa, dom, samowola budowlana]
Od: Robert <"spam_usuń_to"@wp.pl>
Dnia 22 maj o godzinie 12:00, na pl.soc.prawo, Alek napisał(a):
> Z tą analogią to nie bardzo. Przecież tu nie rzeka spowodowała szkody
Jak nie rzeka jak oczywiście woda z tej rzeki :)
> tylko nieprawidłowe posadowienie domu.
:)
> Albo wina projektanta
A projektant co miał zaprojektować- budynek podwodny czy co?
> albo wykonawcy.
A wykonawca co znowu zawinił? :))
--
Robert
-
7. Data: 2011-05-22 20:47:16
Temat: Re: Ciekawa sytuacja [rzeka, budowa, dom, samowola budowlana]
Od: "Tomy M." <t...@a...com>
W dniu 2011-05-22 20:27, Robert pisze:
>> Z tą analogią to nie bardzo. Przecież tu nie rzeka spowodowała szkody
> Jak nie rzeka jak oczywiście woda z tej rzeki :)
Woda z rzeki nie ma wpływu na opisywaną w moim liście
sytuację.
Powódź to wydarzenie skrajne, ciężko przy niej mówić
o przyczynach... bo można zagłębić się aż w wiązania
atomowe.
>> Albo wina projektanta
> A projektant co miał zaprojektować- budynek podwodny czy co?
Widać że nie masz doświadczenia w zakresie budowy.
Oceniam że 90% budynków zawiera poważne błędy
już w fazie projektowania.
>> albo wykonawcy.
> A wykonawca co znowu zawinił? :))
Wykonawca mógł postawić go np. 100 metrów dalej
niż zaprojektował to architekt.
Przykłady można mnożyć, ale nie o to chodzi.
Tomy M.
-
8. Data: 2011-05-22 20:53:25
Temat: Re: Ciekawa sytuacja [rzeka, budowa, dom, samowola budowlana]
Od: "Tomy M." <t...@a...com>
W dniu 2011-05-21 16:01, Icek pisze:
> zaliczenia się zbliżają ?
Jestem czytelnikiem tej grupy, rzadko się udzielam
lecz nie raz widzę tutaj kompletne brednie zamiast poprawnej
interpretacji przepisów.
W prostych sprawach nie ma sensu zadawać pytań więc
ich nie zadaję. Doświadczenie prawnicze mam większe
niż większość ludzi z tej grupy.
> Urząd Miasta fukushima ponosi odpowiedzialność za teren niestabilny
> geologicznie ? To byłby ewenement.
Tam było trzęsienie ziemi więc co ma piernik do wiatraka?
> Pozwolenie na budowę to tylko formalność. Procedura, która ma sprawdzić
> czy spełniasz warunki. Czy projekt był wykonany i sprawdzony przez
> fachowca. Czy dysponujesz prawem do nieruchomości. Nie kontrola czy
> teren jest stabilny geologicznie.
Rozumiem że wszyscy w Polsce, od urzędnika i geodety po architekta
inżyniera i kierownika budowy NIE ODPOWIADAJĄ ZA SWOJĄ PRACĘ
lecz stolarz za jakość wykonanej naprawy już oczywiście TAK?
> A jak przyjdzie duża woda i zabierze ten dom w pizdu to kto poniesie
> odpowiedzialność ? Może ten co wydał zgode na to żeby ta rzeka tam płynęła?
Właściciel odpowiada za swoją własność, to druga zasada
kapitalizmu, pierwsza brzmi: własność jest święta.
> Icek
Widać, widać...
Tomy M.