eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Byłe małżeństwo a zaległe opłaty za mieszkanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 11. Data: 2009-11-07 18:13:17
    Temat: Re: Byłe małżeństwo a zaległe opłaty za mieszkanie
    Od: kuba <p...@o...pl>

    wombi pisze:
    > 1. Małżeństwo. Wspólność ustawowa.
    > 2. Mieszkanie w którym mieszkają jest własnością męża.
    > 3. Żona pracuje ale nie dokłada się do opłat związanych z mieszkaniem.
    > 4. Powstają zaległości za miesiące: od kwietnia 2006 do grudnia 2007.
    > 5. Żona wyprowadza się z 2 dzieci w styczniu 2007.
    > 5. Rozwód w sierpniu 2008.
    > 6. Wspólnota mieszkaniowa pozywa męża. Wyrok tylko przeciwko mężowi,bo
    > wg sądu jest on związany tym, że Wspólnota nie chce się zgodzić na
    > dopozwanie żony.
    > 7. Czy mąż - jeśli pozwie byłą żonę - ma szansę na to, że będzie ona
    > zobowiązana zapłacić w połowę zaległości za mieszkanie? jeśli tak to czy
    > do chwili wyprowadzenia się żony czy do chwili rozwodu?

    Wydaje mi się, że tak:

    Art. 30. § 1. Oboje małżonkowie są odpowiedzialni solidarnie za
    zobowiązania zaciągnięte przez jednego z nich w sprawach wynikających z
    zaspokajania zwykłych potrzeb rodziny.

    Skoro mieszkanie było męża, dług też jest tylko jego, natomiast żona
    jest odpowiedzialna solidarnie.

    Art. 376. § 1. Jeżeli jeden z dłużników solidarnych spełnił świadczenie,
    treść istniejącego między współdłużnikami stosunku prawnego rozstrzyga o
    tym, czy i w jakich częściach może on żądać zwrotu od współdłużników.
    Jeżeli z treści tego stosunku nie wynika nic innego, dłużnik, który
    świadczenie spełnił, może żądać zwrotu w częściach równych.

    Odmienny zakres regresu może moim zdaniem wynikać z:

    Art. 27. Oboje małżonkowie obowiązani są, _każdy według swych sił oraz
    swych możliwości zarobkowych i majątkowych_, przyczyniać się do
    zaspokajania potrzeb rodziny, którą przez swój związek założyli.
    Zadośćuczynienie temu obowiązkowi może polegać także, w całości lub w
    części, na osobistych staraniach o wychowanie dzieci i na pracy we
    wspólnym gospodarstwie domowym.

    Co do zakresu czasowego, sądzę, że żona odpowiada tylko do momentu
    wyprowadzenia się z dziećmi. Po tym fakcie nie można już raczej mówić o
    zaspokajaniu potrzeb rodziny.

    --
    kuba
    www.fashioncorner.pl


  • 12. Data: 2009-11-09 09:37:25
    Temat: Re: Byłe małżeństwo a zaległe opłaty za mieszkanie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 7 Nov 2009, Johnson wrote:

    >> Popatrz tak: niech małżeństwo ma 0 zł majątku w "dorobku wspólnym".
    >> Biorą 40 000 zł pożyczki, mają 40 000 zł w pieniadzu (pieniądze
    >> z pożyczki stanowią *własność* biorącego pożyczkę).
    >> I co, sąd podzieli "żonie 20 000 zł, mężowi 20 000zł", nie
    >> wnikając, ze jest 40 000 zł długu?
    >
    > Jak mają zero to nie ma czego dzielić. Sąd oddali wniosek o podział.
    > Jak mają gotówkę 40000 zł to każdy dostanie po 20000 zł gotówki. I tyle.

    Czyli w opisanym przypadku (bo *mają* 40 kzł) podzieli te pieniądze,
    nie wnikając w zobowiązania, jak rozumiem.
    Logiczne mamy prawo...

    pzdr, Gotfryd


  • 13. Data: 2009-11-09 13:04:10
    Temat: Re: Byłe małżeństwo a zaległe opłaty za mieszkanie
    Od: kuba <p...@o...pl>

    Gotfryd Smolik news pisze:

    >> Jak mają zero to nie ma czego dzielić. Sąd oddali wniosek o podział.
    >> Jak mają gotówkę 40000 zł to każdy dostanie po 20000 zł gotówki. I tyle.
    >
    > Czyli w opisanym przypadku (bo *mają* 40 kzł) podzieli te pieniądze,
    > nie wnikając w zobowiązania, jak rozumiem.
    > Logiczne mamy prawo...
    >
    > pzdr, Gotfryd

    Trochę nie wiem, co Ci się nie podoba ;)
    Przecież długi, w przeciwieństwo do aktywów, nie są wspólne. Od momentu
    zaciągnięcia zobowiązania zazwyczaj wiadomo kto i w jaki sposób ma dany
    dług zapłacić.
    Gdyby sąd mógł to rozstrzygać, to oznaczałoby to ingerencję w
    ukształtowane stosunki materialnoprawne i pewnie nie rzadko w prawa
    wierzycieli!

    --
    kuba
    www.fashioncorner.pl


  • 14. Data: 2009-11-09 13:20:15
    Temat: Re: Byłe małżeństwo a zaległe opłaty za mieszkanie
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    kuba pisze:

    >> Logiczne mamy prawo...
    >>

    Całkiem logiczne.
    Jak byś był wierzycielem to chciałbyś żeby to sąd wskazywał kto ma ci
    zapłacić *twoje* pieniądze ? A ty nawet nie brał byś udziału w tym
    postępowaniu.


    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.


  • 15. Data: 2009-11-09 17:52:17
    Temat: Re: Byłe małżeństwo a zaległe opłaty za mieszkanie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 9 Nov 2009, Johnson wrote:

    > kuba pisze:

    Nie, to nie kuba, to ja, kuba nawet nie jest winien, bo wrotkę
    zostawił ;)

    >>> Logiczne mamy prawo...
    >
    > Całkiem logiczne.

    Przyznaję, że "zarzut" sformułowałem kiepsko, korzystając
    ze wskazanego objaśnienia spróbuję się poprawić:

    > Jak byś był wierzycielem to chciałbyś żeby to sąd wskazywał kto ma ci
    > zapłacić *twoje* pieniądze ? A ty nawet nie brał byś udziału w tym
    > postępowaniu.

    Nie chciałbym.
    Przede wszystkim nie chciałbym, aby te pieniądze zostały *podzielone*.
    W sumie tego miała tyczyć wątpliwość :), nie samego "długu", bo
    tu masz rację - co prawda, to prawda.

    Być może w rozumowaniu popełniam kiks i coś przeoczyłem, w takim
    razie proszę o sprostowanie: czy pieniądze z przykładowej pożyczki,
    wziętej przez jednego małżonka, czyli stanowiące w myśl KC jego
    *własność*, wchodzą do majątku wspólnego czy nie, a jeśli nie,
    to w myśl jakiego przepisu?

    "By chłopski rozum": jest w miarę wiarygodny gość, który dostaje
    pożyczkę celową. Jako pożyczkodawca przyjmuję, że pożyczkobiorca
    się "wywiąże", że umie sprawować nadzór nad tymi środkami, on ma
    taki zamiar itede.
    I znienacka zza węgła wyskakuje sąd i "dzieli".
    Dając połowę z tych środków nie wiadomo na co nie wiadomo komu.
    Wbrew intencji pożyczkodawcy i wbrew woli pożyczkobiorcy.

    Z tego powodu, *wydawało by się* oczywistym, że logika nakazuje
    "przypisać" zobowiązanie do podzielonego majątku, jeśli faktycznie
    wynika ono ze zobowiązań cywilnoprawnych lub przepisów.

    Czyli jeśli *nie* dzielić długu, to również *nie* dzielić
    majątku, który ma posłużyć jego pokryciu (znaczy jeśli dług
    ma jedna strona, to ona dostaje "działkę" w majątku).
    Oczywiście zrozumiały byłby wyjątek nt. "długu którego pokrycie
    zostało przepuszczone na indywidualne potrzeby".

    pzdr, Gotfryd


  • 16. Data: 2009-11-09 17:58:41
    Temat: Re: Byłe małżeństwo a zaległe opłaty za mieszkanie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 9 Nov 2009, kuba wrote:

    > Trochę nie wiem, co Ci się nie podoba ;)
    > Przecież długi, w przeciwieństwo do aktywów, nie są wspólne. Od momentu
    > zaciągnięcia zobowiązania zazwyczaj wiadomo kto i w jaki sposób ma dany dług
    > zapłacić.

    Usiłuję wyjaśnić w poście do Johnsona.
    Problemem jest coś, co zrobione indywidualnie przez dłużnika, byłoby
    karane do 3 lat z 300 KK.
    Wziął i środki które miały zapewnić "pokrycie długu" dał (w części)
    innej osobie.

    > Gdyby sąd mógł to rozstrzygać, to oznaczałoby to ingerencję w ukształtowane
    > stosunki materialnoprawne i pewnie nie rzadko w prawa wierzycieli!

    Prawo wierzyciela zostaje naruszone nie przez podział długu, lecz
    przez podział majątku, do którego została zaliczona wierzytelność
    stanowiąca pokrycie tego długu :)

    JEŚLI istnieje (i jest stosowana) droga, która pozwala "przywiązać"
    stosowną wartość majątkową, powstałą wskutek otrzymania jej (lub
    jej równowartości) wkutek transakcji która spowodowała zadłużenie
    do długu, a tym samym *NIE* dzielić wartości majątku stanowiącej
    "pokrycie długu", to wycofuję się rakiem.

    pzdr, Gotfryd


  • 17. Data: 2009-11-09 21:39:01
    Temat: Re: Byłe małżeństwo a zaległe opłaty za mieszkanie
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Gotfryd Smolik news pisze:

    > Być może w rozumowaniu popełniam kiks i coś przeoczyłem, w takim
    > razie proszę o sprostowanie: czy pieniądze z przykładowej pożyczki,
    > wziętej przez jednego małżonka, czyli stanowiące w myśl KC jego
    > *własność*, wchodzą do majątku wspólnego czy nie, a jeśli nie,
    > to w myśl jakiego przepisu?

    Według mnie wchodzą.
    Art. 720 §1 kc "przez umowę pożyczki dający pożyczkę zobowiązuje się
    przenieść *na własność* biorącego określoną ilość pieniędzy (...)"
    Art. 31 §1 krio "Z chwilą zawarcia małżeństwa powstaje między małżonkami
    z mocy ustawy wspólność majątkowa (wspólność ustawowa) obejmująca
    *przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania* przez oboje małżonków
    lub przez jednego z nich (majątek wspólny)"

    Ale żeby było śmieszniej to drugi małżonek nie staje się stroną umowy i
    nie ma obowiązku oddawać pieniążków, chyba że się zgodził na
    zaciągnięcie długu (wtedy oddawać też co prawda nie musi, ale musi
    znosić egzekucję z majątku wspólnego).

    >
    > "By chłopski rozum": jest w miarę wiarygodny gość, który dostaje
    > pożyczkę celową. Jako pożyczkodawca przyjmuję, że pożyczkobiorca
    > się "wywiąże", że umie sprawować nadzór nad tymi środkami, on ma
    > taki zamiar itede.
    > I znienacka zza węgła wyskakuje sąd i "dzieli".

    Umówmy się że Sąd dzieli tym co jest. Jak ktoś bierze pożyczkę to nie po
    to by trzymać gotówkę. Czyli jak wyda to i tak nie ma już czym dzielić.

    > Czyli jeśli *nie* dzielić długu, to również *nie* dzielić
    > majątku, który ma posłużyć jego pokryciu (znaczy jeśli dług
    > ma jedna strona, to ona dostaje "działkę" w majątku).

    W sumie podzielenie majątku, wbrew sugestiom jest *korzystne* dla
    wierzyciela, bo łatwiej się prowadzi egzekucję z całego przedmiotu niż z
    udziału 1/2 jaki miałby małżonek pożyczkobiorca.


    > Oczywiście zrozumiały byłby wyjątek nt. "długu którego pokrycie
    > zostało przepuszczone na indywidualne potrzeby".
    >

    A wyjątki to już całkiem inna bajka.


    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.


  • 18. Data: 2009-11-09 23:05:21
    Temat: Re: Byłe małżeństwo a zaległe opłaty za mieszkanie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 9 Nov 2009, Johnson wrote:

    >> pożyczkę celową. Jako pożyczkodawca przyjmuję, że pożyczkobiorca
    >> się "wywiąże", że umie sprawować nadzór nad tymi środkami, on ma
    >> taki zamiar itede.
    >> I znienacka zza węgła wyskakuje sąd i "dzieli".
    >
    > Umówmy się że Sąd dzieli tym co jest. Jak ktoś bierze pożyczkę to nie po to
    > by trzymać gotówkę. Czyli jak wyda to i tak nie ma już czym dzielić.

    Możliwości mamy dwie.
    Pierwszą - że jeszcze nie wydał (nie zdążył).
    Drugą - wydał "na coś" - nie bez kozery przytoczyłem "pożyczkę celową",
    zabronione zobowiązanie się do czegoś-tam chyba nie jest.
    I to "coś" może zostać podzielone.

    > W sumie podzielenie majątku, wbrew sugestiom jest *korzystne* dla
    > wierzyciela, bo łatwiej się prowadzi egzekucję z całego przedmiotu niż z
    > udziału 1/2 jaki miałby małżonek pożyczkobiorca.

    A skąd założenie, że tak nie będzie, przyjmując iż pożyczka przekraczała
    znacznie pozostały "majątek wspólny"?

    pzdr, Gotfryd


  • 19. Data: 2009-11-10 05:47:19
    Temat: Re: Byłe małżeństwo a zaległe opłaty za mieszkanie
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Gotfryd Smolik news pisze:

    >
    >> W sumie podzielenie majątku, wbrew sugestiom jest *korzystne* dla
    >> wierzyciela, bo łatwiej się prowadzi egzekucję z całego przedmiotu niż
    >> z udziału 1/2 jaki miałby małżonek pożyczkobiorca.
    >
    > A skąd założenie, że tak nie będzie, przyjmując iż pożyczka przekraczała
    > znacznie pozostały "majątek wspólny"?
    >

    Nie rozumiem.


    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.


  • 20. Data: 2009-11-10 09:23:22
    Temat: Re: Byłe małżeństwo a zaległe opłaty za mieszkanie
    Od: kuba <p...@o...pl>

    Gotfryd Smolik news pisze:

    > A skąd założenie, że tak nie będzie, przyjmując iż pożyczka przekraczała
    > znacznie pozostały "majątek wspólny"?

    Wydaje mi się, że w takim stanie faktycznym ryzyko niewypłacalności
    dłużnika ponosi pożyczkodawca. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby
    zawarł umowę pożyczki i z mężem, i żoną, a wtedy może egzekwować z obu
    majątków po podziale.

    --
    kuba
    www.fashioncorner.pl

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1