-
1. Data: 2009-11-05 16:57:30
Temat: Darowizna Jak sie broni w sądzie?
Od: "Wojtek" <w...@p...onet.pl>
Witam serdecznie nie bardzo wiem do kogo się zwróci i w sumie nawet nie wiem od
czego zacząc. Ale może po kolei. w 2005 roku otrzymałem w darowiźnie od swoich
dziadków mieszkanie i garaż. W tym samym roku zmarł mój dziadek i od tego czasu
zaczęły się dziać dziwne rzeczy z moja babcia. Nie pozwalała sobie na robienie
zakupów sprzątania ciągle kłótnie o dziwne rzeczy. W między czasie babka moja
już po darowiźnie wynajmowała garaż za który brała wynagrodzenie . Myślałem, ze
ja nie mam samochodu to jej się przyda każdy grosz. Dodatkowo w mieszkaniu
które mi przekazali mieszkała sama ja natomiast z żoną i małym dzieckiem
wynajmowałem mieszkanie. Gdy oznajmiłem babci ze zamierzam się wprowadzić do
mieszkania zrobiła mi straszną wojnę że” po jej śmierci się wprowadzę że nigdy
moja żona wraz z moim dzieckiem nigdy nie zamieszkają w JEJ mieszkaniu które
już było przepisane na mnie”. Po pewnym czasie babka zażądała ode mnie abym co
miesiąc płacił jej 1000 zł gdyż ona nie ma pieniędzy na lekarstwa. Nadmienię,
że po dziadku ma emeryturę w kwocie 900 zł. Ja opłacam jej mieszkanie tak że
ona nie ponosi żadnych kosztów związanych z mieszkaniem. Spoglądam do aktu
notarialnego i jest tam napisane „ Wojciech czyli ja oświadcza że w wykonaniu
polecenia na nabytym spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu mieszkalnego
w miejscowości … przy ulicy … ustanawia na rzecz zbywców Bodgana… i
Krystyny ….
Prawo dożywotniego nieodpłatnego użytkowania z prawem do korzystania z lokalu i
wszystkich jego urządzeń niezbędnych do prawidłowego wykonywania tego prawa”
Moja babka domaga się odwołania darowizny i mówi, że powinienem jej płacić
1000zł co miesiąc że powinienem ją odwiedza codziennie itp. Choć w umowie
notarialnej jest tylko w/w zapis o użyczeniu. Mam pytanie na koniec jakie są
moje szanse w sadzie i jak się mam przyjąć linie obrony. Za pomoc dziękuje .
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2009-11-05 21:25:10
Temat: Re: Darowizna Jak sie broni w sądzie?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Wojtek wrote:
> Witam serdecznie nie bardzo wiem do kogo się zwróci i w sumie nawet nie wiem od
> czego zacząc. Ale może po kolei. w 2005 roku otrzymałem w darowiźnie od swoich
> dziadków mieszkanie i garaż. W tym samym roku zmarł mój dziadek i od tego czasu
> zaczęły się dziać dziwne rzeczy z moja babcia. Nie pozwalała sobie na robienie
> zakupów sprzątania ciągle kłótnie o dziwne rzeczy. W między czasie babka moja
> już po darowiźnie wynajmowała garaż za który brała wynagrodzenie . Myślałem, ze
> ja nie mam samochodu to jej się przyda każdy grosz. Dodatkowo w mieszkaniu
> które mi przekazali mieszkała sama ja natomiast z żoną i małym dzieckiem
> wynajmowałem mieszkanie. Gdy oznajmiłem babci ze zamierzam się wprowadzić do
> mieszkania zrobiła mi straszną wojnę że” po jej śmierci się wprowadzę że
nigdy
> moja żona wraz z moim dzieckiem nigdy nie zamieszkają w JEJ mieszkaniu które
> już było przepisane na mnie”. Po pewnym czasie babka zażądała ode mnie abym
co
> miesiąc płacił jej 1000 zł gdyż ona nie ma pieniędzy na lekarstwa. Nadmienię,
> że po dziadku ma emeryturę w kwocie 900 zł. Ja opłacam jej mieszkanie tak że
> ona nie ponosi żadnych kosztów związanych z mieszkaniem. Spoglądam do aktu
> notarialnego i jest tam napisane „ Wojciech czyli ja oświadcza że w wykonaniu
> polecenia na nabytym spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu mieszkalnego
> w miejscowości … przy ulicy … ustanawia na rzecz zbywców Bodgana…
i Krystyny ….
> Prawo dożywotniego nieodpłatnego użytkowania z prawem do korzystania z lokalu i
> wszystkich jego urządzeń niezbędnych do prawidłowego wykonywania tego prawa”
> Moja babka domaga się odwołania darowizny i mówi, że powinienem jej płacić
> 1000zł co miesiąc że powinienem ją odwiedza codziennie itp. Choć w umowie
> notarialnej jest tylko w/w zapis o użyczeniu. Mam pytanie na koniec jakie są
> moje szanse w sadzie i jak się mam przyjąć linie obrony. Za pomoc dziękuje .
>
po pierwsze nie uzyczeniu tylko uzytkowaniu czyli ma prawo tam mieszkac
bezplatnym czyli nie mozesz brac za to kasy, ze ona mieszka tam mimo, ze
to jest twoje
dozywotnim, czyli jak dlugo zyje ma prawo za darmo tam mieszkac.
I nie masz sie narazie do czego wprowadzac, bo mieszka tam ona i ma to
zapisane w akcie notarialnym. Twoja proba wejscia tam skonczy sie dla
ciebie sprawa w sadzie o naruszenie miru domowego i jeszcze pojdziesz
siedziec. Wiec narazie mieszkaj tam gdzie mieszkasz, a swoim bedziesz
sie mogl rozporzadzac po jej smierci.
Co do tych 1000 zl, to raczej nie ma szans, bo nie masz obowiazku jej za
nic płacic. W ubóstwie nie jest.
W zasadzie czynsz powinna sobie opłacać sama, bezplatne uzytkowanie
oznacza, ze nie mozesz ty od niej brac kasy. przy czym jak ona nie
bedzie płacic, to domagac beda sie od ciebie jako wlasciciela.
Odwołanie darowizny nie jest takie proste. wiec narazie po prostu bądz
grzeczny i nie podskakuj to nie bedzie miała argumentow.
W sumie dostałeś to chatę za darmo wiec troche przyzwoitosci nalezałoby
okazac.
-
3. Data: 2009-11-06 05:17:42
Temat: Re: Darowizna Jak sie broni w sądzie?
Od: "Wojciech" <w...@p...onet.pl>
> po pierwsze nie uzyczeniu tylko uzytkowaniu czyli ma prawo tam mieszkac
> bezplatnym czyli nie mozesz brac za to kasy, ze ona mieszka tam mimo, ze
> to jest twoje
> dozywotnim, czyli jak dlugo zyje ma prawo za darmo tam mieszkac.
>
> I nie masz sie narazie do czego wprowadzac, bo mieszka tam ona i ma to
> zapisane w akcie notarialnym. Twoja proba wejscia tam skonczy sie dla
> ciebie sprawa w sadzie o naruszenie miru domowego i jeszcze pojdziesz
> siedziec. Wiec narazie mieszkaj tam gdzie mieszkasz, a swoim bedziesz
> sie mogl rozporzadzac po jej smierci.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Czyli rozumiem że opłacam jej mieszkanie 60m2 i ona tam ma prawo mieszkać sama.
Ja natomiast mam mieszkać tzn wynajmować mieszkanie bo swojego nie mam. To jest
takie błedne koło bo niby mam jej nie opłacać czynszu ale jak co to
Spółdzielnia mieszkaniowa będzie ode mnie domagać się uregulowania czynszu bo
ja widniejsze na spisie lokatorów jako właściciel mieszkania.
> W zasadzie czynsz powinna sobie opłacać sama, bezplatne uzytkowanie
> oznacza, ze nie mozesz ty od niej brac kasy. przy czym jak ona nie
> bedzie płacic, to domagac beda sie od ciebie jako wlasciciela.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Błędne koło.
> Odwołanie darowizny nie jest takie proste. wiec narazie po prostu bądz
> grzeczny i nie podskakuj to nie bedzie miała argumentow.
> W sumie dostałeś to chatę za darmo wiec troche przyzwoitosci nalezałoby
> okazac.
Ale ja jestem grzeczny i to jak na moje nerwy aż za bardzo. Przychodzę do niej
pukam do drzwi niestety nie wpuszcza mnie, dzwonię do niej co zresztą mam
nagrane na telefonie jak tylko usłyszy mój głos od razu kończy rozmowę. Mam
klucze do mieszkania niestety nie mogę ich otworzyć bo od środka w zamek ma
włożone swoje klucze. Mam nawet świadka sąsiadkę która po mnie zadzwoniła bo
podczas rozmowy z nią sąsiadce wydawało sie że zemdlała a ona po prostu
najspokojniej zasnęła. Na koniec mam pytanie czy w przypadku tak spisanej
darowizny gdzie jest napisane że oboje dziadkowie mogą tam mieszkać do końca
swoich dni Czy ja mam jakieś inne obowiązki które muszę wykonywać choć nie ma
nic napisane w akcie notarialnym o tym np 3 razy w tyg sprzątać robić zakupy
myć okna kupować drogie leki ubrania itd itp. Na koniec chciałem Ci serdecznie
podziękować za udzieloną odpowiedz. Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2009-11-06 06:36:37
Temat: Re: Darowizna Jak sie broni w sądzie?
Od: "coolina" <c...@w...ppl>
> Czyli rozumiem że opłacam jej mieszkanie 60m2 i ona tam ma prawo mieszkać
> sama.
Przede wszystkim idz do prawnika, bo już poprzedni post "mecenasa" wprowada
całkowicie w błąd. Naprwdę zapłata za poradę opłaci ci się.
Oczywistości:
- musisz opłacać czynsz i INNE OPŁATY (np prąd)
- możesz tam mieszkać wraz z babcią
Jeno zastanów się co sensu mieszkania z osobą starą, która tak zachowuje
się.
Najczęściej takie zmiany psychiczne u osób starych związane są z
organicznymi i nic na to nie poradzisz.
Dbaj bys nie mógł być posądzony o "razoncą niewdziećzność" . Odwiedzaj ja,
zadbaj by pogadać z sąsiadką, poprosić o doglądanie za pare groszy itp. Mieć
coś na pismie (np coś babci kupiłeś) itp. NIe płać jej żadnych pieniędzy.
Janina
-
5. Data: 2009-11-06 13:19:41
Temat: Re: Darowizna Jak sie broni w sądzie?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
coolina wrote:
>
> Oczywisto?ci:
> - mo?esz tam mieszkaae wraz z babci?
równie dobrze może spróbować wprowadzić się do ciebie.
-
6. Data: 2009-11-06 16:01:59
Temat: Re: Darowizna Jak sie broni w sądzie?
Od: w...@p...onet.pl
> Dbaj bys nie mógł być posądzony o "razoncą niewdziećzność" . Odwiedzaj ja,
> zadbaj by pogadać z sąsiadką, poprosić o doglądanie za pare groszy itp. Mieć
> coś na pismie (np coś babci kupiłeś) itp. NIe płać jej żadnych pieniędzy.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
W akcie notarialnym nie mam nic zapisane że np mam sie opiekować tą osobą , że
mam kupować jej leki, że mam dawać jej jakąś kwotę na życie że mam wynosić
śmieci itd itp w takim razie o jakiej "rażącej niewdzięczności" piszemy.
Właśnie tego nie rozumiem czy jeśli w akcie notarialnym darowizny nie ma tego
ujętego to mogę być posądzony o rażącą niewdzięczności?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
7. Data: 2009-11-06 16:23:04
Temat: Re: Darowizna Jak sie broni w sądzie?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
w...@p...onet.pl wrote:
>> Dbaj bys nie mógł być posądzony o "razoncą niewdziećzność" . Odwiedzaj ja,
>> zadbaj by pogadać z sąsiadką, poprosić o doglądanie za pare groszy itp. Mieć
>> coś na pismie (np coś babci kupiłeś) itp. NIe płać jej żadnych pieniędzy.
>
> W akcie notarialnym nie mam nic zapisane że np mam sie opiekować tą osobą , że
> mam kupować jej leki, że mam dawać jej jakąś kwotę na życie że mam wynosić
> śmieci itd itp w takim razie o jakiej "rażącej niewdzięczności" piszemy.
> Właśnie tego nie rozumiem czy jeśli w akcie notarialnym darowizny nie ma tego
> ujętego to mogę być posądzony o rażącą niewdzięczności?
>
>
Czemu nie pogooglasz?
http://forumprawne.org/prawo-cywilne/18720-razaca-ni
ewdziecznosc.html
Nie masz jej kupowac. Masz byc wdzieczny, a raczej nie masz byc
niewdzieczny, za to ze ci dała chatę za darmo. Co do formy opieki i jej
zakresu to nie da sie odpowiedzieć jednoznacznie. Po prostu ogólnie
przyjęte normy społeczne. Olanie totalne na pewno jest jakąś tam formą
niewdzięczności. Z drugiej strony wdzieczność nei ma polegac na tym, ze
ty jej cos kupujesz lib płacisz. Zwykła opieka na starszą osobą jest jak
najbardziej wystarczająca. Pamietaj, ze zamiast ci dac tą chatę mogła ją
sprzedać za pół ceny z taką samą umową dożywocia i wowczas kase by miała
i prosić by się nie musiała.
umowa dożywocia to oddzielna sprawa równa własciwe temu, ze ma prawo tam
mieszkac az do śmierci tak jakby była na swoim.
-
8. Data: 2009-11-06 17:05:07
Temat: Re: Darowizna Jak sie broni w sądzie?
Od: "Wojtek" <w...@p...onet.pl>
> umowa dożywocia to oddzielna sprawa równa własciwe temu, ze ma prawo tam
> mieszkac az do śmierci tak jakby była na swoim.
A mam jeszcze jedno pytanko jeśli przedmiotem darowizny było mieszkanie plus
garaż to czy miałem prawo sprzedać garaż? W akcie notarialnym nie ma nic o tym
że ona ma prawo do korzystania z garażu jest tylko mowa o mieszkaniu.
Otrzymałem ustną zgodę na sprzedaż garażu ale przed sądem może przecież
powiedzieć że sobie to wymyśliłem. Z drugiej strony przedstawiłem notariuszowi
akt darowizny i on nie widział przeciwwskazań do sprzedaży. A jeśli w sądzie
przegram i przykładowo darowizna będzie mi odebrana cokolwiek to znaczy mam
nadzieje że nie będę musiał odkupywać garażu. Sorry ale powoli sam się
zagłębiam w bagno. Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
9. Data: 2009-11-06 18:21:29
Temat: Re: Darowizna Jak sie broni w sądzie?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Wojtek wrote:
>
>> umowa dożywocia to oddzielna sprawa równa własciwe temu, ze ma prawo tam
>> mieszkac az do śmierci tak jakby była na swoim.
>
> A mam jeszcze jedno pytanko jeśli przedmiotem darowizny było mieszkanie plus
> garaż to czy miałem prawo sprzedać garaż?
> W akcie notarialnym nie ma nic o tym
> że ona ma prawo do korzystania z garażu jest tylko mowa o mieszkaniu.
> Otrzymałem ustną zgodę na sprzedaż garażu ale przed sądem może przecież
> powiedzieć że sobie to wymyśliłem. Z drugiej strony przedstawiłem notariuszowi
> akt darowizny i on nie widział przeciwwskazań do sprzedaży. A jeśli w sądzie
> przegram i przykładowo darowizna będzie mi odebrana cokolwiek to znaczy mam
> nadzieje że nie będę musiał odkupywać garażu. Sorry ale powoli sam się
> zagłębiam w bagno. Pozdrawiam
>
Zwolnij.
Mieszkanie też masz prawo sprzedać. I babci zgoda nie jest na to potrzebna.
Z tym, że umowa dożywocia przejdzie na kupującego i to on bedzie musiał
czekać aż babcia zejdzie z tego świata.
Umowa dozywocia jest przypisana do lokalu, nie do osoby.
Po prostu nowy właściciel nie bedzie mógł wiele zrobić z mieszkaniem
dopoki babcia zyje. tak samo jak ty niewiele mozesz zrobic teraz.
Raczej nie sądzę, zeby umowa dożywocia obejmowala garaz. Przeczytaj
dokładnie co jest w akcie notarialnym.
nawet jeśli obejmuje to nowy wlasciciel kupil co kupil. Jak to sie mowi
widzialy galy co braly. Babacia mialaby dalej prawo korzystania z
garazu, a nowy wlasciciel bedzie musial sobie "odrobinkę" poczekac.
Ale nie sądzę, aby tak bylo.
Jak sam piszesz w akcie notarialnym jest o korzytaniu z mieszkania, wiec
garaz jako twoj mogles sprzedac.
Odebranie darowizny nie jest taka prosta sprawą.
Na potrzeby bujnej fantazji babci staraj sie dokumentowac, ze jednak sie
o nia troszczysz. Moze jej sasiadki cie jednak czesto widuja jak do
niej przychodzisz, robisz zakupy, pomagasz, cieknacy kran naprawisz...
-
10. Data: 2009-11-06 18:39:14
Temat: Re: Darowizna Jak sie broni w sądzie?
Od: w...@p...onet.pl
> Zwolnij.
> Mieszkanie też masz prawo sprzedać. I babci zgoda nie jest na to potrzebna.
> Z tym, że umowa dożywocia przejdzie na kupującego i to on bedzie musiał
> czekać aż babcia zejdzie z tego świata.
> Umowa dozywocia jest przypisana do lokalu, nie do osoby.
> Po prostu nowy właściciel nie bedzie mógł wiele zrobić z mieszkaniem
> dopoki babcia zyje. tak samo jak ty niewiele mozesz zrobic teraz.
> Raczej nie sądzę, zeby umowa dożywocia obejmowala garaz. Przeczytaj
> dokładnie co jest w akcie notarialnym.
> nawet jeśli obejmuje to nowy wlasciciel kupil co kupil. Jak to sie mowi
> widzialy galy co braly. Babacia mialaby dalej prawo korzystania z
> garazu, a nowy wlasciciel bedzie musial sobie "odrobinkę" poczekac.
> Ale nie sądzę, aby tak bylo.
> Jak sam piszesz w akcie notarialnym jest o korzytaniu z mieszkania, wiec
> garaz jako twoj mogles sprzedac.
> Odebranie darowizny nie jest taka prosta sprawą.
> Na potrzeby bujnej fantazji babci staraj sie dokumentowac, ze jednak sie
> o nia troszczysz. Moze jej sasiadki cie jednak czesto widuja jak do
> niej przychodzisz, robisz zakupy, pomagasz, cieknacy kran naprawisz...
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Dzięki serdeczne za pomoc i uświadomienie pewnych spraw. Oczywiście jak tylko
odbędzie się rozprawa napiszę na forum co i jak. Póki co dostałem postanowienie
że sprawa została skierowana po niejawnej naradzie??? z sądu rejonowego do sądu
okręgowego. Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl