-
1. Data: 2003-11-06 21:16:55
Temat: Budowa, prawo, sąsiad - pomocy!
Od: "Timochenko" <t...@W...onet.pl>
Witam.
Jestem w trakcie załatwiania dokumentów związanych z uzyskaniem pozwolenia na
budowę - w tej chwili mam już decyzje WZiZT - tylko, że nie moge jej
uprawomocnić ponieważ sąsiad napisał "coś". Dlatego piszę "coś" ponieważ, w
decyzji której kopię otrzymał sasiad jest pouczenie mówiace o możliwosci
złożenia odwołania w terminie do 14 dni od daty otrzymania decyzji. I w ziazku
z tym, że sąsiad wcale nie mówi jednoznacznie, że sie odwołuje od decyzji, czy
urzędnik ma prawo to "coś" uwzgledniać jako odwołanie, a tym samym przesyłać
dalej dokumenty do samorządowego kolegium odwoławczego. I nastepna sprawa - w
tym czymś sąsiad z premedytacją przekręca fakty. Na tym etapie jeszcze nie ma
projektu budowlanego - bo go być formalnie nie może, albowiem decyzja WZiZT
określa wymagania co do projektowanego obiektu. A sąsiad sugeruje, że obiekt
będzie mu zacieniał istniejący obiekt - powołuje się na ochronę pomieszczeń
przed zacienieniem - świadomie omijając, że przepis ten dotyczy obiektów
przeznaczonych na pobyt ludzi, a jego obiekt jest budynkiem gospodarczym. Tak
więc czy urzednik ma prawo w ogóle uwzgledniać to "coś", nawet gdyby to uznać
za odwołanie, jeżeli zarzuty takieki, po nie mają oparcia w przepisach, a po
drugie nie są przedmiotem rozstrzygnięć decyzji WZiZT.
I druga sprawa - w tym "czymś" co napisał sasiad jest napisane cos co sugeruje,
iż mam z nim spór graniczny w sądzie, w związku z czym jednoznaczne określenie
lini rozgraniczającycj teren inwestycji nie jest możliwe. Sąsiad powołuje się,
że jakaś sprawa została złożona do NSA, nie podając przy tym, żadnej sygnatury,
nie dołączając przy tym również kserokopii jakiegokolwiek dokumentu
potwierdzającego to - tak więc jest to nie precyzyjne określenie. Jest to z
jego strony ewidentne kłamstwo, ponieważ nie jestem stroną w żadnym
postepowaniu, przed jakim kolwiek sądem. A sprawa którą powołuje sąsiad polega
na tym, że odwołuje się on od decyzji Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru
Geodezyjnego, który odmówił mu zmiany w operacie ewidencji gruntów polegających
na zmianie powierzchni i współrzednych jedo działki. Mówiąc prosciej, sąsiad
nie zgadza się z treścią mapy i sądzi się z geodezją a nie ze mną.
Co w takiej sytuacji zrobić, aby wymusić na urzedniku uprawomocnienie decyzji,
odnoszę bowiem wrażenie, że działa on asekuracyjnie i wolałby wysłać papiery
jak najdalej od siebie - czyli do kolegium odwoławczego - a to zajmie kilka
miesiecy.
W jaki sposób mogę się zabezpieczyć przed sąsiadem, czy mogę zarzucić mu
świadome wprowadzanie urzędu w błąd w celu opóźnienia wydania decyzji - a jesli
tak to jak i gdzie to zrobić?
Z góry dziekuję
Paweł
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2003-11-07 14:40:47
Temat: Re: Budowa, prawo, sąsiad - pomocy!
Od: "Paweł" <t...@W...onet.pl>
Tak dla odświeżenia wątku.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl