eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Biegły z łodzi
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 157

  • 51. Data: 2024-02-08 17:21:29
    Temat: Re: Biegły z łodzi
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 08 Feb 2024 01:20:42 GMT, Marcin Debowski wrote:
    > On 2024-02-06, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    >> On Mon, 05 Feb 2024 23:45:21 GMT, Marcin Debowski wrote:
    >>> On 2024-02-05, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    >>>> Natomiast osobna sprawa, to stwierdzenie kierunku przebiegu rany. W
    >>>> podręcznikach jest opisane, jakie to proste. W praktyce raz na czas
    >>>> bywają wątpliwości.
    >>>
    >>> Nie wiem czy już nie pytałem w tamtej dyskusji, taki biegły, on jest
    >>> związany jakoś standardowymi metodami do analizy takich przypadków?
    >>> Technik, spodziewałbym się, że tak, ale biegły chyba nie? A w takim
    >>> konkretnie przypadku rany postrzałowej to biegły ocenia na podstawie
    >>> materiału dowodowego, czy sam bada te rany, ubranie etc.?
    >>>
    >>> https://twitter.com/SzczytyAR/status/172090476094386
    1763 Gruba kurtka,
    >>> pewnie jakaś poliestrowa, może nawet niezapięta z przodu. Jako chemik z
    >>> ca 20letnim doświadczeniem w analizie przyczyn wad
    >>> materiałowych/produktów zachodze w głowę, jakim cudem tu się nie dawało
    >>> ustalić czy dostał w plecy czy od przodu. Tamten się rozebrał przed
    >>> strzałem?
    >>
    >> Biegły patolog kurtką sie nie zajmuje, tylko ciałem? :-)
    >> A ciało dostał chyba gołe, bez kurtki.
    >
    > No właśnie tak mi przyszło do głowy, ale to byłoby już kompletne
    > kuriozum.

    Ja tam nie wiem, ale z filmów wynika, ze do lodówki pakują gołe ciało,
    bez ubrań :-)

    >> Rana wlotowa i wylotowa wyglądają jakos inaczej, ale moze tu akurat
    >> były bardzo podobne.
    >
    > Jkaby miał cienką koszulkę, np. bawełnianią, to krew by pewnie
    > "zrelaksowała" i zdeformowała wszystkie włókna, więc jedynym MZ sposobem
    > było szukanie tych włókien w ranie, plus badanie uszkodzeń tkanek (jak
    > się zmieniają) w zalezności od głębokości (odległości od otworów). Ale,
    > że patologiem nie jestem, to pojęcia nie mam na ile jest to wykonalne.

    Pocisk normalnie to chyba jednak kawałek materiału zabiera,
    ale skoro przeleciał na wylot, to zabrał dalej.
    A jesli troche zgubił w ranie, to nie wiemy z z której strony.

    >> Tak czy inaczej - pierwszy napisał, ze nie jest pewny, wiec konieczne
    >> badanie odzieży na ślady prochu, drugi patolog napisał, że rana
    >> wlotowa jest z przodu, a potem przyszły wyniki badania odzieży i sie
    >> okazało, ze slady prochu są na plecach.
    >
    > A z przodu kompletnie nic? Teraz jeszcze taka sprawa, tu trzeba by było
    > już wiedzy z tych śladów prochowych i broni palnej, bo wyobrażam sobie,
    > przy bliskim strzale, są co najmniej dwa rodzaje: te które docierają do
    > powierzchni, bo mają pewną energię kinetyczną, i te co się rozpraszają w
    > różnych kierunkach. Te drugie pewnie mogą się i znaleźć po drugiej
    > stronie, jeśli się ofiara po strzale obróci.
    >
    > No ale Robert opisywał w poprzedniej dyskusji, ze oni to badają jakimś
    > prostym zestawem kolorymetrycznym, czyli bez nawet głębdzej analizy
    > czego gdzie i ile. To wtedy nie dziwota, że nikt nic nie wie. Ale też
    > spodziewałbym się biegły, uczelniany w dodatku, nawet patolog, powinien
    > wiedzieć, że mozna to zbadać inaczej.

    No i z arytkułów wynika, ze wiedział i zawnioskował, prokurator
    badania zlecił, czy może zlecił sam z własnej woli - dosc, ze ktos je
    zrobił. Jakis inny biegły.

    >> Prokuratura nie wiem czy cosc chciała ukryc, bo jednak badania odzieży
    >> zleciła, wynik też nie zaginął, pierwszy patolog nie wiem czy chciał
    >> ukryc, bo moze faktycznie podobnie wyglądały obie strony rany,
    >> ale kwalifikacje drugiego patologa IMHO powinny być zakwestionowane.
    >> A wraz z tym inne wydane przez niego opinie :-)
    >
    > Jeśli się kupy nie trzymało, to niewątpliwie powinno zostać
    > zakwestionowane. Równiez metodologia, jesli opierała się wyłacznie na
    > prostym, jakościowym teście.

    O ile rozumiem, to drugi patolog po prostu dopatrzył się, ze rana z
    przodu wygląda na wlotową, a ta z tyłu na wylotową i tak napisał.

    A potem przyszły wyniki badania kurtki i trzeba będzie jakoś zamieść
    pod dywan.

    >> Swoją drogą, jakby było jak policjant mówi, to strzał powininien być
    >> oddany z bliska, to chyba powinno być duzo charakterystycznych śladów
    >> po procu na kurtce, od przedniej strony.
    >
    > Owszem. MZ powinno być duzo. On zdaje się argumentować, że ta broń
    > wustrzeliła w zwarciu? Tamten mu próbował ją wyrwać? To na rekach tez
    > powinny być chyba slady?
    >
    >> A ja nie ma ... strzelał z daleka, więc cos przesadził z tym
    >> zagrożeniem swojej osoby ?
    >
    > Tak to wygląda.

    No cóz, sprawa była, mogł sie jakis pismak przysłuchiwać co tam w
    aktach było. Ale to za duzo siedzienia, wiec może sie dowiemy z
    kolejnych doniesien medialnych.

    J.


  • 52. Data: 2024-02-08 23:50:49
    Temat: Re: Biegły z łodzi
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-02-08, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 08.02.2024 o 01:53, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> Coś jak hjto zabił starą babe i nie wiadomo czy po prostu ze starości
    >>> nie umarła? Z Przemykiem w sumie też nie dało się udowodnić że po prostu
    >>
    >> Jak zyła i funkcjonowała i na nic się nie skarżyła to pewnie i nie umarła
    >> śmiercią gwałtowaną z tej starości.
    >
    > Stachowiak też żył sobie ze śladowymi ilościami amfy i nie umarł na to
    > dopóki go kulsony nie zabiły.

    Ale amfa w organiźmie nie jest czymś typowym.

    >>> ze schodów nie spadł.
    >>
    >> Niespadanie ze schodów jest zachowaniem typowym, no chyba, że zawsze
    >> schodził tak, że istotnie zwiększał ryzyko upadku.
    >
    > Nieumieranie w kulsonim kiblu też jest w sumie zjawiskiem typowym/

    To jest skutek, mówimy o przyczynie.

    > Komende też skazali więc sąd najwyraźniej był przekonany. W pierwszej
    > instancji też przegrałem, że jak nazwiesz zwlnienie wygaszeniem stosunku
    > pracy jest ok. O niczym to już nie świadczy, niestety. I tak jak pisałem
    > - skoro strony lecą w chuja, to kontunuując wątek że kulsony nie zabiły
    > Stachowiaka, to jakby biegły został sprytnie zniknięty to w zasadzie tak
    > samo wszystko odbywa się zgodnie z prawem i na chuj drążyć temat...
    > Lecenie w chuja ma swoje konsekwencje...

    Ale wietrzysz jakiś spisek, czy jak? Serio pytam, bo jeśli jest grubo to
    jest grubo. Media nie mają interesu, żeby to podchwycić? Sam wychodzę z
    założenia, że jeśli sprawa jest takiego kalibru i dzieje się coś tak
    oczywiście złego jak sugerujesz, a mimo to nikt z tym nic nie robi, to
    oznacza, że czegoś nie wiem.

    --
    Marcin


  • 53. Data: 2024-02-09 00:16:40
    Temat: Re: Biegły z łodzi
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-02-08, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    > On Thu, 08 Feb 2024 01:20:42 GMT, Marcin Debowski wrote:
    >>> Biegły patolog kurtką sie nie zajmuje, tylko ciałem? :-)
    >>> A ciało dostał chyba gołe, bez kurtki.
    >>
    >> No właśnie tak mi przyszło do głowy, ale to byłoby już kompletne
    >> kuriozum.
    >
    > Ja tam nie wiem, ale z filmów wynika, ze do lodówki pakują gołe ciało,
    > bez ubrań :-)

    Reszta rzeczy musi być gdzieś wymieniona.

    >>> Rana wlotowa i wylotowa wyglądają jakos inaczej, ale moze tu akurat
    >>> były bardzo podobne.
    >>
    >> Jkaby miał cienką koszulkę, np. bawełnianią, to krew by pewnie
    >> "zrelaksowała" i zdeformowała wszystkie włókna, więc jedynym MZ sposobem
    >> było szukanie tych włókien w ranie, plus badanie uszkodzeń tkanek (jak
    >> się zmieniają) w zalezności od głębokości (odległości od otworów). Ale,
    >> że patologiem nie jestem, to pojęcia nie mam na ile jest to wykonalne.
    >
    > Pocisk normalnie to chyba jednak kawałek materiału zabiera,
    > ale skoro przeleciał na wylot, to zabrał dalej.
    > A jesli troche zgubił w ranie, to nie wiemy z z której strony.

    To nie tylko, że pocisk może jakiś kawałek szmaty pociągnąć (nie wiem
    zresztą czy tak łatwo może), ale z tego będzie naprawdopodobnie siało
    włóknami po ranie. Z tym, że może to być szukanie igły w stogu siana.
    Jeśli włókna są to są. Jeśli nie ma to nadal być mogą. Oczywiście też
    się pewnie może zdarzyć, że są wszędzie i jest ich mało, więc trudno o
    jednoznaczne wnioski. Może tu jest problem.

    Ale też zarzuć w Google images "wound ballistics", temporary cavity
    nie powoduje czasami jakiś uszkodzeń?

    W każdym razie nadal mamy kurtkę, rany wlotowe i wylotowe.

    >> No ale Robert opisywał w poprzedniej dyskusji, ze oni to badają jakimś
    >> prostym zestawem kolorymetrycznym, czyli bez nawet głębdzej analizy
    >> czego gdzie i ile. To wtedy nie dziwota, że nikt nic nie wie. Ale też
    >> spodziewałbym się biegły, uczelniany w dodatku, nawet patolog, powinien
    >> wiedzieć, że mozna to zbadać inaczej.
    >
    > No i z arytkułów wynika, ze wiedział i zawnioskował, prokurator
    > badania zlecił, czy może zlecił sam z własnej woli - dosc, ze ktos je
    > zrobił. Jakis inny biegły.

    Ale co konkretnie badano nie wiemy?

    >> Jeśli się kupy nie trzymało, to niewątpliwie powinno zostać
    >> zakwestionowane. Równiez metodologia, jesli opierała się wyłacznie na
    >> prostym, jakościowym teście.
    >
    > O ile rozumiem, to drugi patolog po prostu dopatrzył się, ze rana z
    > przodu wygląda na wlotową, a ta z tyłu na wylotową i tak napisał.

    Hmmm.

    >> Owszem. MZ powinno być duzo. On zdaje się argumentować, że ta broń
    >> wustrzeliła w zwarciu? Tamten mu próbował ją wyrwać? To na rekach tez
    >> powinny być chyba slady?
    >>
    >>> A ja nie ma ... strzelał z daleka, więc cos przesadził z tym
    >>> zagrożeniem swojej osoby ?
    >>
    >> Tak to wygląda.
    >
    > No cóz, sprawa była, mogł sie jakis pismak przysłuchiwać co tam w
    > aktach było. Ale to za duzo siedzienia, wiec może sie dowiemy z
    > kolejnych doniesien medialnych.

    Wyrok jest prawomocny?

    --
    Marcin


  • 54. Data: 2024-02-09 06:33:42
    Temat: Re: Biegły z łodzi
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 08.02.2024 o 23:50, Marcin Debowski pisze:

    > Ale amfa w organiźmie nie jest czymś typowym.

    Jest w miarę typowe. Na pewno o rzędy więcej ludzi miewa śladowe ilości
    amfy niż DE. O rzędy więcej ludzi umiera ze starości niż DE po śladowych
    ilościach amfy. To co, staruszków można katować i dusić na śmierć na
    kulsonariatach (albo ogólnie w sumie czemu się do kibli na
    klusonariatach ograniczać), bo w razie czego powie się że nie da się
    ustalić czy na starość nie umarli? Wkurwia cię stara baba to ją na
    przejściu pierdolnij jak hajto i mów, że "nie da się wykluczyć że na
    starość zmarła" i sąd cię musi uniewinnić - ba trwoim obrońcą będxzie
    już sam prokurator. To co odpierdolono w sprawie Stachowiaka powinno
    powinno się zakonczyć remontem generalnym zarówno kulsonariatu jak i
    sądu oraz prokuratury - a jak już odbudują po pożarze to zatrudnić tam
    nowch ludzi, bo ze starych już nic nie będzie skoro takie wałki odchodzą.

    >>> Niespadanie ze schodów jest zachowaniem typowym, no chyba, że zawsze
    >>> schodził tak, że istotnie zwiększał ryzyko upadku.
    >>
    >> Nieumieranie w kulsonim kiblu też jest w sumie zjawiskiem typowym/
    >
    > To jest skutek, mówimy o przyczynie.

    Przyczyną było to że zabiły go kulsony i nagrało się nawet. Każdego kto
    twierdzi inaczej nleży poddać podobnej obróbce - jak wyżyje to przeprosić.
    > Ale wietrzysz jakiś spisek, czy jak?

    Oczywiście - prokuratura kryje kulsonów przy użyciu "kontrowersyjnego"
    biegłego.

    > Media nie mają interesu, żeby to podchwycić?

    Przecież podchwyciły... Nic się nie stało polacy... nic się nie stało.

    Tak jak piszę - kiedyś to się skończy tak że kulsonariat się spali po
    takiej akcji a prokurator będzie się przez kilka lat musiał oglądać za
    siebie. A wtedy będzie oburzenie...

    > Sam wychodzę z
    > założenia, że jeśli sprawa jest takiego kalibru i dzieje się coś tak
    > oczywiście złego jak sugerujesz, a mimo to nikt z tym nic nie robi, to
    > oznacza, że czegoś nie wiem.

    Ale czego konkretnie to czego? A na przykład po łódzkim pogotowiu co się
    niby stało? W pewne sprawy zamieszanej jest za dużo i za ważnych osób -
    po prostu nic się w nich nie dzieje i nic. Rozwiązaniem niestety są
    chyba tylko "płonące komitety".


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 55. Data: 2024-02-09 06:39:51
    Temat: Re: Biegły z łodzi
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 09.02.2024 o 00:16, Marcin Debowski pisze:

    >> No cóz, sprawa była, mogł sie jakis pismak przysłuchiwać co tam w
    >> aktach było. Ale to za duzo siedzienia, wiec może sie dowiemy z
    >> kolejnych doniesien medialnych.
    >
    > Wyrok jest prawomocny?

    Nie.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 56. Data: 2024-02-09 10:46:35
    Temat: Re: Biegły z łodzi
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 9 Feb 2024 06:33:42 +0100, Shrek wrote:
    > W dniu 08.02.2024 o 23:50, Marcin Debowski pisze:
    >> Ale amfa w organiźmie nie jest czymś typowym.
    >
    > Jest w miarę typowe. Na pewno o rzędy więcej ludzi miewa śladowe ilości
    > amfy niż DE. O rzędy więcej ludzi umiera ze starości niż DE po śladowych
    > ilościach amfy.

    Nawet nieśladowe mało zgonów powodują. Wszak klient ma długo kupować,
    a nie raz. Uzywano to tez w wojnach, i generalnie żołnierze nie
    umierali, nawet w znikomym procencie..

    > To co, staruszków można katować i dusić na śmierć na
    > kulsonariatach (albo ogólnie w sumie czemu się do kibli na
    > klusonariatach ograniczać), bo w razie czego powie się że nie da się
    > ustalić czy na starość nie umarli? Wkurwia cię stara baba to ją na
    > przejściu pierdolnij jak hajto i mów, że "nie da się wykluczyć że na
    > starość zmarła" i sąd cię musi uniewinnić - ba trwoim obrońcą będxzie
    > już sam prokurator. To co odpierdolono w sprawie Stachowiaka powinno
    > powinno się zakonczyć remontem generalnym zarówno kulsonariatu jak i
    > sądu oraz prokuratury - a jak już odbudują po pożarze to zatrudnić tam
    > nowch ludzi, bo ze starych już nic nie będzie skoro takie wałki odchodzą.

    Bedzie remont bardzo generalny - wyburzą i zbudują od nowa :-)

    Ale nie dlatego, ze tłum podpalił.

    No coż, to było rozłozone w czasie - zamieszki były, jak sie
    dowiedziano, ze zmarł (ciekawe kto te zamieszki zrobił-koledzy
    kibole), potem było śledztwo, potem rewelacje onetu(?), potem
    akt oskarzenia, potem sprawa, potem wyrok sądu ... a przecież pierwszy
    jest nieprawomocny.

    Profilaktycznie wtargnąc na komisariat i wpierdol spuscic wszystkim
    kulsonom?
    Bo palic to chyba nie, bo sie monitoringi spalą :-(

    J.


  • 57. Data: 2024-02-10 03:22:27
    Temat: Re: Biegły z łodzi
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-02-09, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 08.02.2024 o 23:50, Marcin Debowski pisze:
    >
    >> Ale amfa w organiźmie nie jest czymś typowym.
    >
    > Jest w miarę typowe. Na pewno o rzędy więcej ludzi miewa śladowe ilości
    > amfy niż DE. O rzędy więcej ludzi umiera ze starości niż DE po śladowych

    DE ma być wynikiem kombinacji kilku czyników, nie tylko śladów amfy.

    > Oczywiście - prokuratura kryje kulsonów przy użyciu "kontrowersyjnego"
    > biegłego.

    Obecnie, po co?

    >> Media nie mają interesu, żeby to podchwycić?
    >
    > Przecież podchwyciły... Nic się nie stało polacy... nic się nie stało.

    No to chyba słabo podchwyciły?

    > Tak jak piszę - kiedyś to się skończy tak że kulsonariat się spali po
    > takiej akcji a prokurator będzie się przez kilka lat musiał oglądać za
    > siebie. A wtedy będzie oburzenie...

    >> Sam wychodzę z
    >> założenia, że jeśli sprawa jest takiego kalibru i dzieje się coś tak
    >> oczywiście złego jak sugerujesz, a mimo to nikt z tym nic nie robi, to
    >> oznacza, że czegoś nie wiem.
    >
    > Ale czego konkretnie to czego? A na przykład po łódzkim pogotowiu co się
    > niby stało? W pewne sprawy zamieszanej jest za dużo i za ważnych osób -
    > po prostu nic się w nich nie dzieje i nic. Rozwiązaniem niestety są
    > chyba tylko "płonące komitety".

    W łódzkim pogotowiu tzn. pawulon? Nie skazano tych sanitariuszy?

    --
    Marcin


  • 58. Data: 2024-02-10 03:25:05
    Temat: Re: Biegły z łodzi
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-02-09, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    > On Fri, 9 Feb 2024 06:33:42 +0100, Shrek wrote:
    >> W dniu 08.02.2024 o 23:50, Marcin Debowski pisze:
    >>> Ale amfa w organiźmie nie jest czymś typowym.
    >>
    >> Jest w miarę typowe. Na pewno o rzędy więcej ludzi miewa śladowe ilości
    >> amfy niż DE. O rzędy więcej ludzi umiera ze starości niż DE po śladowych
    >> ilościach amfy.
    >
    > Nawet nieśladowe mało zgonów powodują. Wszak klient ma długo kupować,
    > a nie raz. Uzywano to tez w wojnach, i generalnie żołnierze nie
    > umierali, nawet w znikomym procencie..

    To ma być kombinacja np. podduszania z tą amfą. Generalnie mało się
    jednak statystycznie poddusza w tym z amfą. Na tej podstawie się
    niewiele da wywnioskować więc w sumie uj wie skąd taka teoria przebiła
    się do głownego obiegu.

    --
    Marcin


  • 59. Data: 2024-02-10 09:58:18
    Temat: Re: Biegły z łodzi
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 10.02.2024 o 03:25, Marcin Debowski pisze:

    > To ma być kombinacja np. podduszania z tą amfą. Generalnie mało się
    > jednak statystycznie poddusza w tym z amfą. Na tej podstawie się
    > niewiele da wywnioskować więc w sumie uj wie skąd taka teoria przebiła
    > się do głownego obiegu.

    Czyli mamy amfę na którą policjanci nie mieli wpływu i na ogół się od
    niej nie umiera (zwłaszcza śladowych ilości) i duszenie (ze złamaniem
    grdyki) które na ogół bez interencji medycznej kończy się zgonem.

    To co powoduje stwierdzenie, że to nie policjanci spowodowali zgon?
    Równie dobrze do duszenie możemy rozpatrywać w dowolnych innych
    kombinacjach - jak duszenie w kiblu, duszenie w czwartki po południu,
    duszenie jeśli ktoś dzień wcześniej wypił jasne piwo albo zjadł
    kuraczaka. Nie ma to żadnego wpływu.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 60. Data: 2024-02-10 10:03:25
    Temat: Re: Biegły z łodzi
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 10.02.2024 o 03:22, Marcin Debowski pisze:

    >> Jest w miarę typowe. Na pewno o rzędy więcej ludzi miewa śladowe ilości
    >> amfy niż DE. O rzędy więcej ludzi umiera ze starości niż DE po śladowych
    >
    > DE ma być wynikiem kombinacji kilku czyników, nie tylko śladów amfy.

    Jest w ogóle jakiś dowód na to że on miał jakiekolwiek DE?

    >> Oczywiście - prokuratura kryje kulsonów przy użyciu "kontrowersyjnego"
    >> biegłego.
    >
    > Obecnie, po co?

    Po to że kulsony służą władzy. I władza jest odpowiedzialna za to co
    kulsony odpierdalają.

    >> Przecież podchwyciły... Nic się nie stało polacy... nic się nie stało.
    >
    > No to chyba słabo podchwyciły?

    Dość mocno. Przykładowy artykuł dstałeś. Sprawa stachowiaka też głośna była.

    >>> Sam wychodzę z
    >>> założenia, że jeśli sprawa jest takiego kalibru i dzieje się coś tak
    >>> oczywiście złego jak sugerujesz, a mimo to nikt z tym nic nie robi, to
    >>> oznacza, że czegoś nie wiem.
    >>
    >> Ale czego konkretnie to czego? A na przykład po łódzkim pogotowiu co się
    >> niby stało? W pewne sprawy zamieszanej jest za dużo i za ważnych osób -
    >> po prostu nic się w nich nie dzieje i nic. Rozwiązaniem niestety są
    >> chyba tylko "płonące komitety".
    >
    > W łódzkim pogotowiu tzn. pawulon? Nie skazano tych sanitariuszy?

    Sprawa była o wiele szersza niż kilku sanitariuszy.

    Dobra - czego konkretnie nie wiemy w sprawie biegłego i 4 (nie)umyślnych
    spowodowaniach śmierci i dlaczego nie wiemy? Skoro jest jakiś fakt który
    zamyka usta krytykom, to czemu po prostu po publikacjach na ten temat
    nie powiedziano "mylicie się bo... i tu proste wyjaśnienie co pominięto"?

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1