eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoApelacja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 43

  • 21. Data: 2006-05-02 14:45:44
    Temat: Re: Apelacja
    Od: "Janusz Z. Sawicki" <n...@g...pl>

    Johnson <j...@n...pl> napisał(a):

    > Wydaje mi się że należysz do ludzi, których nie można przekonać. Pewnie
    > swoje wiesz i nic tego nie zmieni, nawet wyrok SN.
    Nie jestem nieomylny jak papież. Popełniam błędy i mylę się jak większość z
    nas.Można mnie przekonać. Potrafię i przeprosić, i naprawić. Twoja uwaga
    jest krzywdząca.
    > Przyjęcie apelacji oznacza tylko i wyłącznie to że złożyłeś apelację w
    > terminie i nie zawiera ona braków formalnych.
    ???
    Najpierw dostałem pismo, że apelację przesłano do SO "celem nadania
    stosownego biegu". Rozumiem, że zbadano ją pod względem formalnym.
    Dwa tygodnie póżniej, otrzymałem następne pismo, że "apelacja od wyroku
    została przyjęta i przesłana wraz z aktami sądowymi do SO"
    Skoro (tak myślę ) nie zawiera braków formalnych i została przyjeta to jest
    merytorycznie uzasadniona?
    pzdr
    JZS



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 22. Data: 2006-05-02 16:14:58
    Temat: Re: Apelacja
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Janusz Z. Sawicki napisał(a):

    > Nie jestem nieomylny jak papież. Popełniam błędy i mylę się jak większość z
    > nas.Można mnie przekonać. Potrafię i przeprosić, i naprawić. Twoja uwaga
    > jest krzywdząca.

    Dla mnie każdy dla którego jedynym argumentem w apelacji jest to że
    sędzia był stronniczy jest śmieszny, a nadto świadczy o tym że nie ma
    merytorycznych argumentów.
    Jak pisałbym apelację nigdy nie powołałbym się na rzekomą stronniczość
    sądu. Do tego jest wniosek o wyłączenie sędziego.


    > Skoro (tak myślę ) nie zawiera braków formalnych i została przyjeta to jest
    > merytorycznie uzasadniona?

    To źle myślisz.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."


  • 23. Data: 2006-05-02 16:52:56
    Temat: Re: Apelacja
    Od: "Janusz Z. Sawicki" <n...@g...pl>

    Johnson <j...@n...pl> napisał(a):

    > Dla mnie każdy dla którego jedynym argumentem w apelacji jest to że
    > sędzia był stronniczy
    "Stronniczość" sędziego nie była jedynym zarzutem apelacji, skąd to
    wziąłeś ?!
    >jest śmieszny,
    Wcale mi nie było do śmiechu gdy usłyszałem o 2 tys grzywny kary. Tak na
    marginesie, prędzej "odsiedzę" niż zapłacę. Dla zasady.
    >a nadto świadczy o tym że nie ma
    > merytorycznych argumentów.
    Jesteś akurat jak ten sędzia.Twierdzisz , że nie było argumentów a nie
    widziałeś apelacji.Były. Na przykład odmowa powołania biegłych. Katalog
    apelacyjnych zarzutów jest na prawdę długi.

    > Jak pisałbym apelację nigdy nie powołałbym się na rzekomą stronniczość
    > sądu. Do tego jest wniosek o wyłączenie sędziego.
    Johnson, zlituj się Ty nade mną! Jak u licha można stwierdzić "stronniczość"
    sędziego przed rozprawą??? Miałem złozyć wniosek o wyłączenie sędziego,
    ktorego po raz pierwszy na oczy widziałem?
    Twoja wypowiedż przypomina mi (wybacz) zarządzenie pewnego Naczelnika
    Ochotniczej Straży Pożarnej: Motopompy sprawdzać na pół godziny przed
    pożarem.

    > > Skoro (tak myślę ) nie zawiera braków formalnych i została przyjęta to
    jest
    > > merytorycznie uzasadniona?
    > To źle myślisz.
    Może.
    Jaka jednak będzie Twoja odpowiedż gdy ( hipotetycznie) SO, który apelację
    przyjął, całkowicie ( hipotetycznie nadal ) uchyli wyrok SR
    bez powtórnego rozpatrywania sprawy? Ten wariant przedstawiono kilka postów
    wyżej.
    pzdr
    JZS


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 24. Data: 2006-05-02 17:07:18
    Temat: Re: Apelacja
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Janusz Z. Sawicki napisał(a):

    > "Stronniczość" sędziego nie była jedynym zarzutem apelacji, skąd to
    > wziąłeś ?!

    Z twoich postów. Tylko o tym piszesz.

    > Wcale mi nie było do śmiechu gdy usłyszałem o 2 tys grzywny kary. Tak na
    > marginesie, prędzej "odsiedzę" niż zapłacę. Dla zasady.

    Było o tym myśleć, zanim popełniłeś przestępstwo za które cię skazano.
    Dla mnie możesz zapłacić, możesz odsiedzieć.Wszystko mi jedno.


    > Jesteś akurat jak ten sędzia.Twierdzisz , że nie było argumentów a nie
    > widziałeś apelacji.Były. Na przykład odmowa powołania biegłych. Katalog
    > apelacyjnych zarzutów jest na prawdę długi.

    Rzeczywiście nie widziałem, bo nie pokazałeś.
    Ale tutaj mówisz tylko o stronniczości i to nawet tych z którymi jeszcze
    nie miałeś do czynienia, a mogliby dostać twoją sprawę po ewentualnym
    jej uchyleniu. Dla mnie to przekreśla przypuszczenie że mogłeś coś
    sensownego w apelacji powołać.
    Ale to oczywiście tylko moje osobiste zdanie, oparte tylko na tym co do
    tej pory napisałeś.

    >
    >> Jak pisałbym apelację nigdy nie powołałbym się na rzekomą stronniczość
    >> sądu. Do tego jest wniosek o wyłączenie sędziego.
    > Johnson, zlituj się Ty nade mną! Jak u licha można stwierdzić "stronniczość"
    > sędziego przed rozprawą??? Miałem złozyć wniosek o wyłączenie sędziego,
    > ktorego po raz pierwszy na oczy widziałem?


    Zlituj się ty. Rozumiem że stronniczość sędziego zobaczyłeś dopiero
    wtedy gdy zostałeś skazany? Oczywiście sędzia nie byłby uznany przez
    ciebie za stronniczego gdyby cię uniewinnił? Czytałeś art. 41 §2 kpk?



    > Jaka jednak będzie Twoja odpowiedż gdy ( hipotetycznie) SO, który apelację
    > przyjął, całkowicie ( hipotetycznie nadal ) uchyli wyrok SR
    > bez powtórnego rozpatrywania sprawy?

    Odpowiedź będzie taka sama. Samo przyjęcie apelacji nic nie znaczy.





    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."


  • 25. Data: 2006-05-02 18:27:52
    Temat: Re: Apelacja
    Od: "Janusz Z. Sawicki" <n...@g...pl>

    Johnson <j...@n...pl> napisał(a):

    > Z twoich postów. Tylko o tym piszesz.
    Czytają a nie widzą.
    > Było o tym myśleć, zanim popełniłeś przestępstwo za które cię skazano.
    Skąd wiesz, że nie myślałem ?
    > Dla mnie możesz zapłacić, możesz odsiedzieć.Wszystko mi jedno.
    Szanuję twój pogląd.
    > Ale tutaj mówisz tylko o stronniczości Jednego sędziego i to nawet tych z
    którymi jeszcze
    > nie miałeś do czynienia, a mogliby dostać twoją sprawę po ewentualnym
    > jej uchyleniu.
    Bo stawiam tezę o zmowie i moje pierwotne pytanie było: w jaki sposób mogę
    doprowadzić do przeniesienia mojej sprawy poza macierzyste województwo.
    Dmucham na letnie.

    > Zlituj się ty. Rozumiem że stronniczość sędziego zobaczyłeś dopiero
    > wtedy gdy zostałeś skazany?
    Nie, już w trakcie rozprawy. Np przez kilkukrotne odrzucenie i nie
    rozpatrzenie wniosków dowodowych, odmowę powołania biegłych a nawet
    przypisanie mi autorstwa tekstu (w pisemnym uzasadnieniu wyroku), którego:
    a) nigdy nie napisałem, b) o któryn nawet nie było mowy podczas trzech
    rozpraw ( sic) itd.
    >Oczywiście sędzia nie byłby uznany przez
    > ciebie za stronniczego gdyby cię uniewinnił?
    To trudna odpowiedż. W zasadzie spodziewałem się oddalenia prywatnego aktu
    oskarżenia ze względu na znikomą szkodliwość czynu. Ten wyrok uznałbym za w
    miarę rozsądny i jakoś przełknąłbym go, chociaż niechętnie. Też zapewne
    apelowałbym od niego.

    > Czytałeś art. 41 §2 kpk?
    Czytalem i co ?
    pzdr
    JZS



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 26. Data: 2006-05-02 18:58:07
    Temat: Re: Apelacja
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Janusz Z. Sawicki napisał(a):


    >> Było o tym myśleć, zanim popełniłeś przestępstwo za które cię skazano.
    > Skąd wiesz, że nie myślałem ?

    Bo jak byś myślał, to byś teraz nie marudził.

    > Bo stawiam tezę o zmowie i moje pierwotne pytanie było: w jaki sposób mogę
    > doprowadzić do przeniesienia mojej sprawy poza macierzyste województwo.

    Więc ja stawiam tezę, że sąd cię słusznie skazał :)
    A odpowiedź jest taka że nie ma takiej możliwości.


    > Nie, już w trakcie rozprawy. Np przez kilkukrotne odrzucenie i nie
    > rozpatrzenie wniosków dowodowych, odmowę powołania biegłych a nawet
    > przypisanie mi autorstwa tekstu (w pisemnym uzasadnieniu wyroku), którego:
    > a) nigdy nie napisałem, b) o któryn nawet nie było mowy podczas trzech
    > rozpraw ( sic) itd.
    >> Czytałeś art. 41 §2 kpk?
    > Czytalem i co ?


    Więc przeczytaj jeszcze raz i dopisz do apelacji czemu nie złożyłeś
    wniosku o wyłącznie sędziego gdy pojawiły się te okoliczności wskazujące
    na stronniczość podczas rozprawy. Myślę że nic nie wymyślisz :)

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."


  • 27. Data: 2006-05-02 20:05:18
    Temat: Re: Apelacja
    Od: "Janusz Z. Sawicki" <n...@g...pl>

    Johnson <j...@n...pl> napisał(a):

    > Bo jak byś myślał, to byś teraz nie marudził.
    Przecież nie marudzę tylko dyskutuję na poważnym forum.

    > Więc ja stawiam tezę, że sąd cię słusznie skazał :)
    Tutaj poczekamy na prawomocne rozstrzygnięcie sądu może polskiego, może w
    Strasburgu. Przegram, to zaproszę na kolację ...

    > A odpowiedź jest taka że nie ma takiej możliwości.
    Tak, w tym tonie się już ktoś wypowiadał, ale podobno był jakiś precedens.
    Jeśli nie to żałuję.

    > >> Czytałeś art. 41 §2 kpk?
    Tak, jeszcze raz:
    "§ 2. Wniosek o wyłączenie sędziego, zgłoszony na podstawie § 1 po
    rozpoczęciu przewodu sądowego, pozostawia się bez rozpoznania, chyba że
    przyczyna wyłączenia powstała lub stała się stronie wiadoma dopiero po
    rozpoczęciu przewodu"

    Gdybym już na rozprawie wiedział, że "ten" sędzia ze spraw karnych, które
    roztrzygał na rzecz stowarzyszenia,którego z kolei prezesem jest żona
    oskarzyciela ( skarżącego mnie) - udzielał pieniężnych nawiązek - z
    pewnością skorzystałbym z tego paragrafu . (Dowiedziałem się o tym po
    przyjęciu apelacji).

    Mam natomiast wątpliwości czy samo odrzucenie wniosku o powołanie biegłych
    i wniosków dowodowych już wyczerpuje znamiona art 41 § 2 ? Może to taki styl
    pracy sędziego ufnego w swoją nieomylność?
    Jednakże moim zdaniem te okoliczności, znakomicie stworzyły przesłankę do
    złożenia apelacji z zarzutem stronniczości właśnie.
    pzdr
    JZS


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 28. Data: 2006-05-02 20:26:04
    Temat: Re: Apelacja
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Janusz Z. Sawicki napisał(a):
    >
    >> Bo jak byś myślał, to byś teraz nie marudził.
    > Przecież nie marudzę tylko dyskutuję na poważnym forum.

    Marudzisz :) A to nie jest poważne forum.


    >
    >> Więc ja stawiam tezę, że sąd cię słusznie skazał :)
    > Tutaj poczekamy na prawomocne rozstrzygnięcie sądu może polskiego, może w
    > Strasburgu. Przegram, to zaproszę na kolację ...
    >

    Dzięki, nie skorzystam.


    >> A odpowiedź jest taka że nie ma takiej możliwości.
    > Tak, w tym tonie się już ktoś wypowiadał, ale podobno był jakiś precedens.
    > Jeśli nie to żałuję.

    W Polsce nie ma precedensów jest ustawa.


    > Gdybym już na rozprawie wiedział, że "ten" sędzia ze spraw karnych, które
    > roztrzygał na rzecz stowarzyszenia,którego z kolei prezesem jest żona
    > oskarzyciela ( skarżącego mnie) - udzielał pieniężnych nawiązek - z
    > pewnością skorzystałbym z tego paragrafu . (Dowiedziałem się o tym po
    > przyjęciu apelacji).
    >

    A tu już zmyślasz/dodajesz coś nowego (odpowiednie skreślić)
    Mam nadzieję że to uzasadnienie podałeś w apelacji.
    Ale i to co podajesz żadnej podstawy do zarzutu stronniczości nie daje.


    > Mam natomiast wątpliwości czy samo odrzucenie wniosku o powołanie biegłych
    > i wniosków dowodowych już wyczerpuje znamiona art 41 § 2

    To w ogóle nie podpada pod stronniczość.
    Prawidłowy zarzut apelacyjny winien brzmieć - art. 438 pkt 2 kpk


    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."


  • 29. Data: 2006-05-02 21:44:39
    Temat: Re: Apelacja
    Od: "Michał Wilk" <m...@g...pl>

    Użytkownik "Janusz Z. Sawicki" <n...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:e38e1u$i0k$1@inews.gazeta.pl...
    >> A odpowiedź jest taka że nie ma takiej możliwości.
    > Tak, w tym tonie się już ktoś wypowiadał, ale podobno był jakiś precedens.
    > Jeśli nie to żałuję.

    Jesli relacjonujesz nam przebieg swojej sprawy tak precyzyjnie jak
    odpowiedzi na Twoje posty, to wiele mogles poprzekrecac owych relacjach;-))

    Napisalem, ze jesli "co do kazdego wystepuja uzasadnione watpliwosci co do
    bezstronnosci -
    to nalezy starac sie go wylaczyc. Swoja droga udowodnic to wszystkim sedziom
    w wojewodztwie - to _bylby_ precedens:)"

    Pozdrawiam,
    Michal



  • 30. Data: 2006-05-02 23:13:57
    Temat: Re: Apelacja
    Od: "Janusz Z. Sawicki" <n...@g...pl>

    Johnson <j...@n...pl> napisał(a):

    > Dzięki, nie skorzystam.
    Przeboleję.

    > A tu już zmyślasz/dodajesz coś nowego (odpowiednie skreślić)
    > Mam nadzieję że to uzasadnienie podałeś w apelacji.
    Napisałem :
    "(Dowiedziałem się o tym po przyjęciu apelacji).

    > Prawidłowy zarzut apelacyjny winien brzmieć - art. 438 pkt 2 kpk
    Chociaż w czymś się zgadzamy. W apelacji napisałem: Wyrok zapadł wskutek
    błędu w ustaleniach faktycznych oraz z naruszeniem procedury karnej.
    pzdr
    JZS



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1