eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoAlimentyAlimenty
  • Data: 2004-03-27 07:30:11
    Temat: Alimenty
    Od: "nina" <a...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam szanownych grupowiczow.

    Chcialam zasiegnac opini na pewien nurtujacy mnie temat.
    Od 6 lat jestem mezatka,mamy 5 letniego syna i przez caly ten okres wiecznie
    sa problemy z pieniedzmi.To nie to, ze nie mamy-maz ma,ale sa to jego
    pieniadze i ja nie mam do nich dostepu.Przez pierwsze 2 lata mieszkalismy u
    moich rodzicow i to oni nas utrzymywali.Ja dostaje rente z tytulu inwaldztwa
    (teraz 420.00),dzieki temu mam jakies pieniadze.Dokladalam rodzicom do
    naszego utrzymania-on o tym wiedzial,ale nic sobie z tego nia robil,jeszcze
    mial pretensje,ze nie ma co jesc, itp.nigdy ani zlotowki nie dolozyl do
    niczego, a jeszcze wymagal.W tym czasie,kiedy ja nie mialam na pampersy dla
    dziecka i rodzie mi pomagali, on beztrosko "utopil" 20 000.00 w
    interes,ktory nie wypalil.
    3 lata temu znalazlam dobra prace,tescie kupili nam mieszkanie.Ciagle
    probowalam ratowac moje malzenstwo,ale zadne rozmowy nie pomagaly ( stan
    jego konta to tajemnica,a juz nie wspomne o tym, zebym miala jakikolwiek
    dostep do jego konta). Uzadzilam cale mieszkanie (od tapet, po meble),on
    jedynie kupil biurko pod komputer i fotel,ale bylam na tyle glupia,ze
    wszystko kupowalam na rachunki,na jego firme,bo zwracali mu vat za to.Ja i
    tak tych pieniedzy nie zobaczylam.Przez cale te 3 lata placilam wszystkie
    oplaty, kupowalam jedzenie,utrzymywalam dziecko, a nawet sponsorowalam
    wszystkie wycieczki ( paliwo do samochodu, noclegi,jedzenie),gdy zabieral
    gdzies dziecko w weekend,ja mu dawalam na to pieniadze.On tlumaczyl,ze
    oszczedza,ze sklada pieniadze na wycieczke do Egiptu - zgodzilam sie z
    tym.Jak przyszlo do wykupienia wycieczki,okazalo sie ze brakuje mu 1500.00 -
    pozyczylam mu.Wiadomo, ze nie oddal, twierdzi, ze to jest moj
    obowiazek,skoro chcialam z nimi leciec.Szkoda, ze nie powiedzial tego
    wczesniej, nie lecialabym.
    Od 1.01.04 jestem bez pracy ( redukcje etatow ) i znow ostala mi tylko moja
    renta- 420.00. Maz placi rachunki i to wszystko.Ja z tych pieniedzy musze
    wyzywic nasza trojke i utrzymac dziecko ( nadal nie potrafi nic kupic dla
    syna,a jeszcze mu zabierze jak ma cos dobrego do jedzenia ),za przedszkole
    ja place- teraz go wypisalam, bo mnie nie stac na to,a maz stwierdzil ,ze
    nie musi chodzic do przedszkola.Nie mam pieniedzy na dziecko i pomimo, ze
    mowie o tym mezowi, jego to nie obchodzi.Mowi,zebym sobie znalazla prace,to
    bede miec pieniadze.Najbardziej boli to,ze on sobie kupuje coraz to nowe
    ubrania,a syn chodzi w za malych butach i potarganych rzeczach.Wspomne
    jeszcze, ze w tym mieszkaniu,nie jestem z synem w ogole zameldowana.
    Chce wystapic o alimenty, w ten sposob zmusic go do obowiazku wobec
    dziecka.Aczkolwiek, nie mam zadnych dowodow, ze przez caly czas trwania
    naszego malzenstwa, to ja nas utrzymywalam i za wszystko placilam.
    Nie wiem, czy mam jakies szanse,czy musze miec jakies dowody,ze maz nie daje
    na dziecko.Bo przeciez,on moze w Sadzie powiedziec, ze daje pieniadze,ze
    zawsze dawal.
    Prosze o rade,co moge zrobic w takiej sytuacji,co powinnam zrobic.
    Nina


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1