eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › 5x 10 lat za gwalt
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 127

  • 51. Data: 2019-05-26 16:01:03
    Temat: Re: 5x 10 lat za gwalt
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 25.05.2019 o 22:37, ń pisze:
    > No w sumie powinni pieszych wsadzić na 2-3 lata, tylko pechowo zmarli.

    Pytanie była, czemu sąd uznał, ze się przyczynili, a nie, czy byli winni.


  • 52. Data: 2019-05-26 16:09:52
    Temat: Re: 5x 10 lat za gwalt
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 26.05.2019 o 02:12, Marcin Debowski pisze:

    >> 110 km/h, to około 30 m/s. Na filmie od chwili wejścia na jezdnię, do
    >> uderzenia mija około 4 sekund, więc, 100~150 metrów się taksówkarz
    >> znajdował w momencie wejścia. W nocy, na pustej ulicy jadący na
    >> światłach samochód powinno być widać. Gdyby jechał dopuszczalne tam 70
    >> km/h, to byłby jakieś 80 metrów od nich. Ja wiem, czy to aż tak istotna
    >> różnica?
    >
    > Może być MZ istotna biorąc pod uwagę jak często przechodząc
    > powinno się zerkać na boki. Noc, tym bardziej mokra i zimowa, to
    > zreszta trudne warunki, często błędna ocena odległosci.

    Moim zdaniem oni widzieli ten samochód w chwili wchodzenia, ale cenili,
    że sie zatrzyma. Taksówkarz z kolei pewnie uznał, że się zatrzymają.
    Inaczej tego wyjaśnić się nie da. Zarówno przy 70 km/h, jak również przy
    110 km/h taksówkarz powinien zdążyć zahamować przed przejściem, gdyby
    podjął taką decyzję w chwili wejścia pieszych na przejście - a na filmie
    widać, ze nic mu nie przesłaniało widoczności i było tam jasno.
    >
    >> Ja sądzę, że oni się nawzajem widzieli. Taksówkarzowi nie chciało się
    >> hamować i myślał, że oni zwolnią i przejedzie przed nimi, zaś oni
    >> myśleli, że on ich ominie. Nie wykluczone, że taksówkarz zamiast hamować
    >> przyspieszył, by przed nimi przejechać i stąd absurdalna prędkość 110
    >> km/h. I wyszło, jak wyszło.
    >
    > Sprawdzili przed wejściem na pasy, a potem sobie tuptali. Widzieli
    > pierwszy samochód, który nb. też nieźle zap...ł, i tuż po nim
    > przyspieszyli. Ale nie zauważyli taksówkarza jadącego za nim
    > i dlatego tak pewnie szli. Zauważyli go za to w ostatnim momencie i
    > próbowali jeszcze przyspieszyć.
    > A taksówkarz, jak byli w cieniu to ich pewnie nie widział, a jak już
    > bliżej osi, to miał też przed sobą ten pierwszy samochód, który
    > mógł ich trochę zasłonić.
    >
    > Ale wątpię, aby taksówkarz wyłącznie przyspieszył na ich widok na
    > pasach bo pewnie były i inne nagrania z monitoringu i byłoby to
    > podniesione. Trochę by to zmieniło postać rzeczy.
    >
    Poprzedni samochód przejeżdża przejście w chwili, gdy oni wchodzą. Ale
    może masz racje.


  • 53. Data: 2019-05-26 16:19:47
    Temat: Re: 5x 10 lat za gwalt
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 25.05.2019 o 23:01, Shrek pisze:

    >> Załączony obrazek akurat najlepszym przykładem do tego poglądu nie
    >> jest.
    > Jest doskonałym.
    >> Noc, ma swoją specyfikę.
    > To nie ty przed chwilą twierdziłeś, że ich widział? Jeśli zeznał, ze
    > ich widział i myślał, że mu uciekną sprzed maski, to jest to
    > przyczynek do skwalifikowania tego jako zabójstwo z zamiarem
    > ewentualnym.

    Mógł uznać, że jak zacznie hamować, to wpadnie w poślizg i przywali w
    pieszych i spróbował przed nimi przejechać.
    >
    >> Sporo jeżdżę nocami i tu niestety trzeba jeździć, jak po polu
    >> walki.
    > Jak się zapierdala 120 w mieście przez skrzyżowanie z migającymi
    > żóltymi to może być to trafne porównanie. Wybacz - też lubie
    > zapierdalać, ale zwykle tego nie robię, a jak już to wynika to z
    > mojego egoizmu i teorii do tego nie dorabiam,

    W nocy pieszego można sie niestety spodziewać wszędzie, a nie tylko na
    takim skrzyżowani - bo przecież nic nie jeździ.


  • 54. Data: 2019-05-26 16:33:05
    Temat: Re: 5x 10. Pieszy przy przejściu.
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 26.05.2019 o 08:54, JaLa pisze:

    >>  tłumaczy przepis "pieszy na przejściu ma pierwszeństwo"
    >> wtedy jak nic nie jedzie (i wtedy ma sobie pierwszeństwo). Podstyawa
    >> takiego rozumowania ponoć tkwi w "nieciągłości pierwszeństwa" na
    >> krawężniku.
    > PoRD  celowo jest tak napisane, że jest "nieciągłości pierwszeństwa".
    > Chodzi o to, aby pieszy i kierowca zachowali szczególna ostrożność.
    > Jednocześnie kierowca ma obowiązek zwolnienia, tak aby nie narazić
    > wchodzącego (pieszy na chodniku przy krawężniku jest wchodzącym),
    > czyli bardzo często do znacznego zwolnienia.
    >
    Tu jeszcze jest aspekt infrastruktury drogowej. Sporo jeżdżę po Słowacji
    przykładowo. Tam masz w miejscowości na głównej drodze kilka przejść dla
    pieszych i możesz na nich uważać. U nas przejścia są co kawałeczek,
    bywa, ze absurdalnych miejscach znikąd donikąd. Ze dwa miesiące temu
    była większa chryja o przejście w połowie niczego i projektant wyjaśnił,
    iż w przetargu było, że ma gdzieś być, a nic tam nie było, to walnęli w
    połowie odcinka. Potem się dziwić, ze ludzie jeżdżą, jak jeżdżą.

    To oczywiście średnio wyjaśnia jazdę nocą po mieście ponad 100 km/h, ale
    zauważcie, że podobno tam dopuszczalna była 70 km/h. Czyli nawet przy
    organizacji ruchu uznano, że da się bezpeicznie szybko tam jeździć.


  • 55. Data: 2019-05-26 16:59:17
    Temat: Re: 5x 10 lat za gwalt
    Od: u2 <u...@o...pl>

    W dniu 26.05.2019 o 16:00, Robert Tomasik pisze:
    > I naparwdę sądzisz, że taki jadący przez miasto z prędkością 110 km/h
    > bierze pod uwagę, ze kogoś zabije i będzie dla niego miało krytyczne
    > znaczenie, czy dostanie za to 2, czy 8 lat?

    godzi się co najmniej, że kogoś może zabić, patrz zabicie Słowaka w
    Słowacji przez kilku napalonych rajdowców z Bolanda


    tylko odpowiednia kara odstraszy kolejnych "gierojów":)


    --
    George Orwell :

    "If liberty means anything at all, it means the right to tell people
    what they do not want to hear"


  • 56. Data: 2019-05-26 17:21:35
    Temat: Re: 5x 10 lat za gwalt
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 26.05.2019 o 16:09, Robert Tomasik pisze:

    > Moim zdaniem oni widzieli ten samochód w chwili wchodzenia, ale cenili,
    > że sie zatrzyma. Taksówkarz z kolei pewnie uznał, że się zatrzymają.
    > Inaczej tego wyjaśnić się nie da. Zarówno przy 70 km/h, jak również przy
    > 110 km/h taksówkarz powinien zdążyć zahamować przed przejściem, gdyby
    > podjął taką decyzję w chwili wejścia pieszych na przejście - a na filmie
    > widać, ze nic mu nie przesłaniało widoczności i było tam jasno.

    No ale uznał, że uciekną. Tak wygląda w praktyce twoja "dość bezpieczna
    konstrukcja". Co więcej - złoto przeciw orzechom, że jakbyś cierpa dzień
    wcześniej zapytał co sądzi o pieszych na pasach to by ci wyklarował, że
    pierwszeństwo to oni sobie mogą mieć jak nic nie jedzie. A jak jedzie to
    im bardziej zapierdala, tym bardziej ma takie quasipierwszeństwo, bo oni
    tym bardziej wtargiwują - no przecież jak zapierdala 120 to w miejscu
    się nie zatrzyma - no nie? I teraz niech się przyzwyczaja do krat.

    Shrek


  • 57. Data: 2019-05-26 17:25:47
    Temat: Re: 5x 10 lat za gwalt
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 26.05.2019 o 16:19, Robert Tomasik pisze:

    >> To nie ty przed chwilą twierdziłeś, że ich widział? Jeśli zeznał, ze
    >> ich widział i myślał, że mu uciekną sprzed maski, to jest to
    >> przyczynek do skwalifikowania tego jako zabójstwo z zamiarem
    >> ewentualnym.
    >
    > Mógł uznać, że jak zacznie hamować, to wpadnie w poślizg i przywali w
    > pieszych i spróbował przed nimi przejechać.

    Mógł uznać cokolwiek. Jeśli ich widział i nic nie zrobił to IMHO
    podpada to pod zabójstwo z zamiarem ewentualnym (bo chyba mógł sobie
    wyorazić w swoim móżdżku czym się kończy trafienie pieszego przy 120.

    >>> Sporo jeżdżę nocami i tu niestety trzeba jeździć, jak po polu
    >>> walki.
    >> Jak się zapierdala 120 w mieście przez skrzyżowanie z migającymi
    >> żóltymi to może być to trafne porównanie. Wybacz - też lubie
    >> zapierdalać, ale zwykle tego nie robię, a jak już to wynika to z
    >> mojego egoizmu i teorii do tego nie dorabiam,
    >
    > W nocy pieszego można sie niestety spodziewać wszędzie, a nie tylko na
    > takim skrzyżowani - bo przecież nic nie jeździ.

    Dlatego się nie zapiedala 120. Nie wiem gdzie ty jeździsz, ale u mnie na
    szczęście prowadzenie samochodu nie wygląda jak strefa wojny. Jak ktoś
    to tak traktuje, to powinni mu od ręki zabrać prawko - widać albo coś z
    umiejętnościami albo psychiką nie tak. W każdym razie normalne to to nie
    jest.

    Shrek


  • 58. Data: 2019-05-26 20:59:58
    Temat: Re: 5x 10. Pieszy przy przejściu.
    Od: Kviat

    W dniu 26.05.2019 o 16:33, Robert Tomasik pisze:

    > Tu jeszcze jest aspekt infrastruktury drogowej. Sporo jeżdżę po Słowacji
    > przykładowo. Tam masz w miejscowości na głównej drodze kilka przejść dla
    > pieszych i możesz na nich uważać.

    Czyli poza przejściami możesz nie uważać?

    > U nas przejścia są co kawałeczek,

    I bardzo dobrze.
    Przynajmniej dopóki się kierowcy nie ucywilizują. Miejscowość służy do
    mieszkania dla ludzi, a nie, że jak ktoś chce pójść na pocztę, to musi
    zapindalać na drugi koniec miejscowości do przejścia dla pieszych, albo
    przefrunąć nad drogą, bo jaśnie pan kierowca nie ogarnął, że mu się
    autostrada skończyła.
    Naszych kierowców należy najpierw wychować i wyedukować, skoro już się
    niefrasobliwie zapierdalczy z cegłą zamiast stopy na drogę wpuściło.

    Przejścia dla pieszych nie są dla normalnych kierowców. Normalnym
    kierowcom nie trzeba wyznaczać specjalnie oznakowanych miejsc w
    miejscowości "uwaga, tu mogą przechodzić ludzie".
    Przejścia dla pieszych są dla kierowców specjalnej troski.

    Sporo jeżdżę po Niemczech, tam typowa zebra to raczej ewenement, a nie
    norma. Zebry występują tylko w terenach zabudowanych i to tam, gdzie
    obowiązuje ograniczenie do 30 km/h.

    W pozostałych miejscach nie ma na przejściach ani zebry, ani nawet
    żadnego znaku.
    Spróbuj coś takiego zrobić w polskiej miejscowości...

    Tu masz to ładnie wytłumaczone:
    http://zm.org.pl/?a=nl_raffi_przejscia

    "Typowe przejście dla pieszych jest prawie niewidoczne (choć "zebry" też
    się czasem zdarzają). To uczy kierowców jazdy z bezpieczną prędkością i
    zachowaną uwagą. Kierowcy więc na pieszego uważają także, gdy nad
    jezdnią nie ma wielkich żółtych tablic, pulsujących świateł i innych
    zabaweczek z lubością stosowanych przez naszych specjalistów od
    bezpieczeństwa. Dzięki temu zamiast poprawy punktowej (w miejscach
    "dających po oczach") uzyskuje się poprawę systemową. Kierowca uważa
    wszędzie i spodziewa się pieszego zawsze."

    Nie wspominając o takich państwach jak Szwecja czy Wielka Brytania,
    gdzie możesz przejść przez jezdnię w dowolnym miejscu, a czerwone
    światło jest jedynie wskazówką dla pieszego, że ma uważać.
    W Norwegii pieszy może przejść na czerwonym całkowicie legalnie.

    Spróbuj to jakoś racjonalnie wytłumaczyć kolesiowi, który tłumaczy się
    przed sądem, że ktoś mu w mieście "wtargnął pod samochód, bo on przecież
    miał pierwszeństwo".

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 59. Data: 2019-05-26 23:41:48
    Temat: Re: 5x 10. Pieszy przy przejściu.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 26 May 2019 16:33:05 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
    > W dniu 26.05.2019 o 08:54, JaLa pisze:
    >> [...]
    > Tu jeszcze jest aspekt infrastruktury drogowej. Sporo jeżdżę po Słowacji
    > przykładowo. Tam masz w miejscowości na głównej drodze kilka przejść dla
    > pieszych i możesz na nich uważać. U nas przejścia są co kawałeczek,
    > bywa, ze absurdalnych miejscach znikąd donikąd. Ze dwa miesiące temu
    > była większa chryja o przejście w połowie niczego i projektant wyjaśnił,
    > iż w przetargu było, że ma gdzieś być, a nic tam nie było, to walnęli w
    > połowie odcinka. Potem się dziwić, ze ludzie jeżdżą, jak jeżdżą.


    A to ciekaw jestem, czy tu poszlo o to samo
    https://goo.gl/maps/XDufcdtJJVmSmj4k8
    https://goo.gl/maps/owaDBJb7WeGEMgwp6

    Tak ogolnie, to mi sie wydawalo, ze szykana na wjezdzie do wsi to
    dobry pomysl ... ale tak teraz patrze ... komu ma sluzyc to przejscie?

    Kawalek dalej jest przystanek, ale bez przejscia, za to z barierka :-)

    Ale potem po slowacku - we wsi chyba tylko jedno przejcie.
    Tez zreszta jakos glupio ... moze po polsku - mialo byc, to jest :-)


    J.


  • 60. Data: 2019-05-27 00:57:03
    Temat: Re: 5x 10. Pieszy przy przejściu.
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 26.05.2019 o 20:59, Kviat pisze:
    > W dniu 26.05.2019 o 16:33, Robert Tomasik pisze:
    >
    >> Tu jeszcze jest aspekt infrastruktury drogowej. Sporo jeżdżę po Słowacji
    >> przykładowo. Tam masz w miejscowości na głównej drodze kilka przejść dla
    >> pieszych i możesz na nich uważać.
    >
    > Czyli poza przejściami możesz nie uważać?

    Ale pieszy ma nie włazić pod koła. U nas pasy sa co kawałek i jakby
    jeszcze wprowadzić obowiązek, jak w Niemczech, że masz się zatrzymać,
    gdy pieszy się zbliża, to po prostu byś musiał stać, bo zawsze ktoś się
    do tych naszych przejść zbliża.
    >
    >> U nas przejścia są co kawałeczek,
    >
    > I bardzo dobrze.
    > Przynajmniej dopóki się kierowcy nie ucywilizują. Miejscowość służy do
    > mieszkania dla ludzi, a nie, że jak ktoś chce pójść na pocztę, to musi
    > zapindalać na drugi koniec miejscowości do przejścia dla pieszych, albo
    > przefrunąć nad drogą, bo jaśnie pan kierowca nie ogarnął, że mu się
    > autostrada skończyła.

    Nigdzie łazić nie musi. Możesz przejść w dowolnym miejscu, byle ustąpić
    pierwszeństwa pojazdom.

    > Naszych kierowców należy najpierw wychować i wyedukować, skoro już się
    > niefrasobliwie zapierdalczy z cegłą zamiast stopy na drogę wpuściło.
    >
    > Przejścia dla pieszych nie są dla normalnych kierowców. Normalnym
    > kierowcom nie trzeba wyznaczać specjalnie oznakowanych miejsc w
    > miejscowości "uwaga, tu mogą przechodzić ludzie".
    > Przejścia dla pieszych są dla kierowców specjalnej troski.
    >
    > Sporo jeżdżę po Niemczech, tam typowa zebra to raczej ewenement, a nie
    > norma. Zebry występują tylko w terenach zabudowanych i to tam, gdzie
    > obowiązuje ograniczenie do 30 km/h.
    >
    > W pozostałych miejscach nie ma na przejściach ani zebry, ani nawet
    > żadnego znaku.
    > Spróbuj coś takiego zrobić w polskiej miejscowości...
    >
    > Tu masz to ładnie wytłumaczone:
    > http://zm.org.pl/?a=nl_raffi_przejscia
    >
    > "Typowe przejście dla pieszych jest prawie niewidoczne (choć "zebry" też
    > się czasem zdarzają). To uczy kierowców jazdy z bezpieczną prędkością i
    > zachowaną uwagą. Kierowcy więc na pieszego uważają także, gdy nad
    > jezdnią nie ma wielkich żółtych tablic, pulsujących świateł i innych
    > zabaweczek z lubością stosowanych przez naszych specjalistów od
    > bezpieczeństwa. Dzięki temu zamiast poprawy punktowej (w miejscach
    > "dających po oczach") uzyskuje się poprawę systemową. Kierowca uważa
    > wszędzie i spodziewa się pieszego zawsze."
    >
    > Nie wspominając o takich państwach jak Szwecja czy Wielka Brytania,
    > gdzie możesz przejść przez jezdnię w dowolnym miejscu, a czerwone
    > światło jest jedynie wskazówką dla pieszego, że ma uważać.
    > W Norwegii pieszy może przejść na czerwonym całkowicie legalnie.
    >
    > Spróbuj to jakoś racjonalnie wytłumaczyć kolesiowi, który tłumaczy się
    > przed sądem, że ktoś mu w mieście "wtargnął pod samochód, bo on przecież
    > miał pierwszeństwo".

    No widzisz. Właśnie dokładnie o to mi chodzi. Kierowcy uważają na
    pieszych, ale piesi nie wskakują na maskę.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1