witam
Bylo tak. Kupilem bilety plus przejazd z poznania do wawy na koncert DM (23
maja br.)
Koncert sie nie odbyl.
Usluga kupiona na allegro.
Firma sprzedajaca www.topbilety.pl
Po uzgodnieniu z sprzedawca, odeslalem mu bilety.
Odebral je 26.06 (mam potwierdzenie, skan tego co wyslalem, skan przelewu za
te bilety)
Gosc pernamentnie mnie olal.
Tlumaczy ze nie ma pieniedzy bo LN (organizator imprezy nie oddal mu jeszcze
za te bilety) - w sumie co mnie to obchodzi.
W porozumieniu z rzecznikiem UOKIK wyslalem do niego pismo, ze w ciagu 7 dni
od dostarczenia owego pisma ma mi zwrocic kase - bo inaczej sad.

Wiecej osob wogole ma problemy ze zwrotem tej kasy z roznych zrodel
http://www.depechemode-forum.pl/viewtopic.php?t=1398
7


I tu pytanie. co mozna zrobic dalej jesli nie zwroci kasy.
Druga rzecz.
Gosc z tego co czytalem upiera sie zwracac kase za same bilety bez dojazdu.
Warunkiem dostania biletow bylo napisanie oswiadczenia ze nie rosci sie
pretensji do niewykorzystanego dojazdu. Bilet do reki.
Teraz. Koncertu nie bylo. dojazdu rowniez.
Pan z UOKIK powiedzial ze facet jest niezwlocznie po otrzymaniu biletow
zwrocic poniesione naklady na zakup tych biletow (mi).

Pytanie jak skutecznie i szybko wyegzekwowac od niego ta kase???
Po prostu gosc wali w bambuko. Ale 530 zlotych nie zamierzam mu podarowac.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/