moja firma chce zwolnic handlowcow poniewaz nie generuja oni
satysfakcjonujacych zdaniem szefostwa obrotow.
dotychczas stosowana praktyka bylo zastraszanie aby pracownik sam sie
zwolnil bo inaczej oni go zwolnia i jeszcze kaza zwracac za szkolenia (
kwoty idace w tysiace pln).
mam przeczucie graniczace z pewnoscia ze w tym miesiacu ja stane przed tym
problemem ale nie chce poddawac sie bez walki. czy obrona polegajaca na nie
pisaniu zwolnienia i nie podpisywaniu pozniej wypowiedzenia ( nie musze
zgadzac sie z powodami, a swoja prace wykonuje rzetelnie) ma szanse
powodzenia? krotko mowiac jak dlugo moze mi sie udac odwlec koniec
wspolpracy z firma?



z gory dziekuje
marcin
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo