Witam,

Podpisalem z pracodawca umowe o prace na czas nieokreslony, w ktorej w
oparciu o dwustronne ustalenie zawarty zostal zapis dotyczacy premii
oraz tego po okresie kilku miesiecy nastapi zmiana warunkow premiowania.
Poniewaz pozniej przedstawione propozycje byly w wyrazny sposob dla mnie
niekorzystne nie akceptowalem ich. Negocjacje mialy forme ustna. Po
zakonczeniu okresu wymienionego w umowie, pracodawca przestal wyplacac
mi premie. Premia miala praktycznie bezwarunkowy charakter, jedynie
zwiazany z symbolicznym wymogiem caly czas przeze mnie spelnianym
w dalszym ciagu po zakonczeniu tego okresu.

Mimo moich prosb, pracodawca nie przywrocil wyplat premii. Nie nastapilo
wypowiedzenie warunkow placy ani ich pisemna zmiana. Otrzymalem jedynie
pisemna propozycje "nie do odrzucenia" w ktorej mam podpisac aneks z
posrednio korzystnymi dla mnie warunkami, ale wciaz nie
satysfakcjonujacymi. Wowczas otrzymam tego rodzaju "podwyzke". Inaczej
nie bede otrzymywal "niczego" wiecej. Aneksu oczywiscie nie podpisalem.

Wobec w/w, zwrocilem sie pisemnie o oficjalne stanowisko pracodawcy
gdzie podparl sie on jedynie swoja ostatnia propozycja i twierdzil iz
tamten zapis wygasl z "automatu" i to konczy sprawe. Jak wspomnialem,
nie wypowiedzial warunkow pracy/placy ani umowy o prace. W tej sytuacji,
w kilka miesiecy od zaistnienia sporu, dokonalem sam wypowiedzenia umowy
o prace, podnoszac w dolaczonym uzasadnieniu brak porozumienia i nie
wywiazanie sie z zaleglych zobowiazan premiowych. Dodatkowo wyrazajac
swoja opinie, iz w sytuacji gdy nie doszlismy do porozumienia ale nie
wypowiedziano mi umowy ani jej zasad i wciaz wykonuje prace, powinny
obowiazywac dotychczasowe warunki i pracodawca tego nie wypelnil.

W moim przekonaniu racja znajduje sie po mojej stronie. Czy tak jest?
Zamierzam wyegzekwowac niewyplacona premie.

Pozdrawiam