-
91. Data: 2005-02-07 19:25:48
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> Nie pieprz o hitlerowskich metodach, bo to wlasnie w obozach
> koncentracyjbych psy byly cenniejsze od czlowieka. I za zle spojzenie na
> owczarka mozna bylo isc na druty :/.
Ja mowie o metodach jakie co niektorzy zamierzaja stosowac.
Niczym sie od nich nie roznia, a co do psa, mozna bylo zostac
zabitym za spojrzenie w kazdym kierunku jakim sobie nie zyczyli.
> Troche przesadze, ale uwazam ze osoby obstajace za pozostawieniem przy
> zyciu niebezpiecznego psa, ktory w przyszlosci moze zagryzc czlowieka są
> potencjalnymi mordercami.
przesadzasz.
Wystarczy prosta metoda , kaganiec i nie ma wtedy mozliwosci zagryzienia,
po prostu niema,
I prosze nie stosowac misiowych porownan bo to
> troche nie pasuje do kontekstu, pies zaatakowal i sa pelne podstawy
> sadzic ze zrobi to jeszcze raz.
dlatego trzeba zastosowac srodki bezpieczenstwa, kaganiec, smycz, grzywna
> BTW morderstwo = zabicie czlowieka = zabicie psa
P.
-
92. Data: 2005-02-07 19:28:19
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: "AGA" <a...@w...pl>
Użytkownik "Przemek R."
<p...@t...gazeta.
pl> napisał w wiadomości
news:cu8esa$hk2$1@inews.gazeta.pl...
>
> > >Mały pies będzie wiedział, że nie ma szans i ucieknie bojąc się tego co
> > możesz podnieść z ziemi. Natomiast niektóre duże psy odbierają to jako
> atak
> > z twojej strony ( to psy, które nie boją sie wody, huku oraz tego co
> możesz
> > podnieść z ziemi) a prawdopodobnie jako szczeniaki nie były w ten sposób
> > straszone - mają tzw. bojowy charakter. Wierz mi mało przyjemne jest
> > posiadanie takiego psa.
>
> Jezeli czyjs pies jest tak bezwgledny to znacz ze zostal tak wychowany
> pzrzez osobe ktora sie nia opeikuje wiec raczej dla takiej osoby nie jest
> to
> nieprzyjemne.
> Nie moge sie zgodzic ze jedna rasa jest "zla" a druga "dobra". (moga byc
> wyjatki,
> moze byc pies z odhylami, ale u ludzi sie to tez zdarza i czesciej)
> Lista groznych psow ktora po gazetach krazyla jakis czas temu to byla
> parodia.
> Znalazl sie tam np owczare kaukaski, i teraz tak u jednego wlasciciela
> taki owczarek moze
> byc bezwgledny jezeli tak bedzie szkolony, u innego moze byc pupilkiem
> ktory nie
> odwazy sie na zacisniecie zebow gdy mu reke do pyszczka wsadzisz.
> P.
>
>
> Jak to mówią " PIES ODZWIERCIEDLA WŁAŚCICIELA"
> Aga
>
-
93. Data: 2005-02-07 19:29:17
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> >
> > HI HITLER!
> >
>
> Jeśli już chcesz udawać kretyna, pisz poprawnie, inaczej wychodzisz
> na kretyna nieuka.
>
badz laskaw doprecyzowac.
P.
-
94. Data: 2005-02-07 19:32:37
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> >
> >
> > Jak to mówią " PIES ODZWIERCIEDLA WŁAŚCICIELA"
dokladnie.
P.
-
95. Data: 2005-02-07 19:38:24
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: "piotr" <p...@w...pl>
> HI HITLER!
>
> P.
>
jedynie co mnie tu obraziło to próba porównania człowieka do psa
kurwa mać przemku z małej litery to właśnie czasy faszystów.
a pies czy inne zwierzę ryba itp ma służyć człowiekowi jako pomoc lub pokarm
chińczycy jedzą psy i koty i nikt nie widzi w tym złego dla nich to tylko
pokarm
za to inni czczą krowy to jest chyba chore?
a w konkretnej sytuacji to proste właściciel kara finansowa plus jakieś
odszkodowanie
dla pogryzionego , za co ? a za to że terez będzie miał lęki jak zobaczy
takiego psa.
pies ponieważ posmakował krwi ludzkiej to kwestia czasu zaatakuje ponownie
a jest duży i skuteczny więc nie podlega dyskusji uśpić.
póki co to życie i zdrowie ludzkie jest ważniejsze od życia psa kota ryby
ptaka.
a za text że to przechodzeń jest winny bo sprowokował psa podniesieniem ręki
to ode mnie masz w ryj datę i miejsce ty ustalasz nie potrzeba takich debili
w Sopocie
/miasto doczytałem w którymś poście/
wstyd dla miasta przynosisz.
i nie podnoś przy mnie ręki bo mnie sprowokujesz i cię zastrzelę na miejscu
:)))))
to tyle,
uniosłem się gdy czytam gdy ktoś porównuje życie psa do życia ludzkiego
mnie to obraża, nie wiem ile jest warte psie życie ale życie świni
to około 3zł kg w każdej rzeźni to powiedzą. za psa chinole chyba płacą
10usd za średniego i 15 usd za dużego za kota 5usd. a ile kosztuje życie
człowieka ?
Ano jest bezcenne, warte więcej niż życie wszystkich psów na ziemi nawet
jeśli ten człowiek to dres.
żeby nie było niedomówień w swoim życiu miałem trzy psy kundla podhalana i
zwykłego owczarka wiec absolutnie nie jestem wrogiem psów jako takich.
po prostu wszysto musi mieć swoje miejsce u mnie pies przy stole nigdy nie
siedział.
a przemuś to chyba z nimi razem w budzie śpi.:))))
z mojej strony dzień dwa poczekam później witam w KF.
szkoda moich nerwów na cudzą głupotę
P
-
96. Data: 2005-02-07 19:40:08
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: Mithos <m...@o...No.More.Spam.polska>
Użytkownik Przemek R. napisał:
> badz laskaw doprecyzowac.
Nie ma czegos takie jak "hi hitler"... Jesli juz to "heil hitler".
--
pozdrawiam
Mithos
-
97. Data: 2005-02-07 20:09:10
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: Mithos <m...@o...No.More.Spam.polska>
Użytkownik piotr napisał:
> uniosłem się gdy czytam gdy ktoś porównuje życie psa do życia ludzkiego
> mnie to obraża, nie wiem ile jest warte psie życie ale życie świni
> to około 3zł kg w każdej rzeźni to powiedzą. za psa chinole chyba płacą
> 10usd za średniego i 15 usd za dużego za kota 5usd. a ile kosztuje życie
> człowieka ?
> Ano jest bezcenne, warte więcej niż życie wszystkich psów na ziemi nawet
> jeśli ten człowiek to dres.
> żeby nie było niedomówień w swoim życiu miałem trzy psy kundla podhalana i
> zwykłego owczarka wiec absolutnie nie jestem wrogiem psów jako takich.
> po prostu wszysto musi mieć swoje miejsce u mnie pies przy stole nigdy nie
> siedział.
> a przemuś to chyba z nimi razem w budzie śpi.:))))
> z mojej strony dzień dwa poczekam później witam w KF.
> szkoda moich nerwów na cudzą głupotę
Bzdury piszesz, ze tak powiem. Nie godzien jestes miana czlowieka. A w
to, ze miales psa to czytajac tego posta ciezko uwierzyc. Chyba, ze
nalezysz do ludzi co trzymaja zwierzaka na metrowym lancuchu przed buda.
Ja kazdego takiego wlasciciela z checia bym potraktowal tak samo (na
lancuch i do budy).
P.S. Nie odpisuj bo szkoda moich nerowo na cudza glupote. Zreszta i tak
juz tego nie przeczytam (guess why?).
--
pozdrawiam
Mithos
-
98. Data: 2005-02-07 20:37:58
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
Przemek R. napisał/a:
>> >
>> > HI HITLER!
>> >
>>
>> Jeśli już chcesz udawać kretyna, pisz poprawnie, inaczej wychodzisz
>> na kretyna nieuka.
>>
>
>
>badz laskaw doprecyzowac.
Heil nie Hi.:-)))
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
-
99. Data: 2005-02-07 20:57:36
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ_TEGO]interia.pl>
Użytkownik "Lukasz Kozicki" <R...@v...cy.invalid> napisał w
wiadomości news:42077601$1@news.home.net.pl...
> Jeśli zdrowym rozsądkiem nazywasz obronę psów rzucających się z odległości
> *kilkunastu metrów* na *spokojnie spacerujących* ludzi, to naprawdę
> gratuluję
> tego "zdrowego" rozsądku :-/
A sądziłam, ze zanim sie wyda wyrok nalezy wysluchac obu stron. Jesli
rzeczywiscie masz/miales psa to powinienes wiedziec, ze takowe nie rzucaja
sie z nienacka na idących kilka metrów dalej ludzi. Gdyby jeszcze
przechodzil kolo niego to uznałabym to za możliwe [sama jak pisalam
doswiadczylam niechęci psa do okreslonego typu ludzi], ale pies cwalujacy
kilkanascie metrów, aby bez dania racji zaatakowac kogoś brzmi mało
prawdopodobnie - zwłaszcza po zmroku, gdy psy gorzej widzą. Psioczenie na
jakąkolwiek rase jest tez nie na miejscu bo sam poszkodowany nie byl pewien
rasy psa - sama mam rottweilera ale nie odróznie pit bulla od stafforda czy
amstaffa - nie znam tych ras psów po prostu.
Natomiast udzielanie komus genialnych rad typu ze powinien byl złamac psu
kark na miejscu jest praktycznie wykierowaniem pacjenta prosto na cmentarz.
Gdyby pies byl taki agresywny jak go opisano to wchodzenie z nim w otwarty
konflikt wymagaloby albo braku 5 i kilku następnych klepek, albo lodowatej
krwi i opanowania - co sądząc z postu inicjującego wątek tez raczej bylo
niemozliwe. Treser mojego rota nie wykluczal mozliwosci wygranej czlowieka z
rottweilerem w bezposrednim starciu - in plus zaliczyl wage doroslego
człowieka i chwytne dlonie, in minus - strach paralizujący chęć walki i
właczajacy odruchy obronne.
Więcej rozsądku, mniej tandentych filmów:-))
HaNkA
-
100. Data: 2005-02-07 21:12:37
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> >
> >badz laskaw doprecyzowac.
> Heil nie Hi.:-)))
byc moze, napisalem tak jak sie slyszy :) nie powod by mnie szmacic.
W kazdym razie wiadomo o kogo chodzi :)
P.