Witam,
nie bede sie rozpisywal bo i nie ma sensu.
Jak sie zyje w bloku z sasiadami chyba kazdy wie. Sa swietni, mili oi
przyjazni ludzie a jest tez sporo aspolecznych totalnie dziwacznych
osobnikow..

W kazdym badz razie do meritum powracam:
otoz po remoncie lazienki okazalo sie ze obecnie biegnaca rura spustowa od
pryszniaca, wymaga wymiany. Pech chial ze jej glowna czesc (laczaca spust z
glowna rura odplywowa) biegnie w lazience pod sufitem u sasiada
mieszkajacego nizej. A ten rekoma i nogami zapiera sie przed umozliwieniem
wymiany rury na nowa...
Oczywiscie bedzie mial porzadek i odmalowany sufit, ale NIE, po prostu NIE.
Dla zasady NIE!!

Szalg czlowieka trafia, bo nie mozna wziac pryszniaca, uzyc pralki, etc.

Czy jest mozliwosc powolania sie na jakies prawo i wymiana tej rury, wbrew
jego woli?!

z gory dzieki za pomoc!!!
i sorki za zawracanie glowy przed swietami...

a przy okazji -WESOLYCH, RADOSNYCH i SPOKOJNYCH!!!! :))

--
pozdrawiam

Piotru$