Witam. Mam taką sytuację. Od dziecka mieszkam w domu jednorodzinnym z
rodzicami, po sąsiedzku mieszka mój brat z rodziną. Po śmierci matki mieszkam
z ojcem i rodziną w tym samym domu. Ojciec przez wiele lat utrzymywał mojego
brata i jego rodzinę, nie dając mi zbyt wiele na utrzymanie naszego domu. Brat
domaga się ciągle pieniędzy od ojca, mówiąc, że mu się należy. Ja zaś wykonuję
za swoje pieniądze wszystkie remonty. 16 lat temu rodzice przepisali mi ten
dom, w którym ojciec jest nadal zameldowany. 2 tygodnie temu, ojciec przeniósł
się do brata. Chciałabym sprzedać dom, jednak on jest nadal w nim zameldowany.
O tym by mój brat zameldował ojca u siebie nie ma mowy. Poza tym parę dni temu
ojciec powiedział, że chce wrócić, ja jednak się nie zgodziłam. Zburzył mi
plany. Nie chcę by wracał. Zmarnowali mi z bratem życie i zdrowie.
Czy jest możliwość wymeldowania mojego ojca? i czy musiałby być wtedy gdzie
indziej zameldowany?
z Góry dziękuję za odpowiedź
Kredka


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

k...@g...pl wrote:
> Witam. Mam taką sytuację. Od dziecka mieszkam w domu jednorodzinnym z
> rodzicami, po sąsiedzku mieszka mój brat z rodziną. Po śmierci matki mieszkam
> z ojcem i rodziną w tym samym domu. Ojciec przez wiele lat utrzymywał mojego
> brata i jego rodzinę, nie dając mi zbyt wiele na utrzymanie naszego domu. Brat
> domaga się ciągle pieniędzy od ojca, mówiąc, że mu się należy. Ja zaś wykonuję
> za swoje pieniądze wszystkie remonty. 16 lat temu rodzice przepisali mi ten
> dom, w którym ojciec jest nadal zameldowany. 2 tygodnie temu, ojciec przeniósł
> się do brata. Chciałabym sprzedać dom, jednak on jest nadal w nim zameldowany.
> O tym by mój brat zameldował ojca u siebie nie ma mowy. Poza tym parę dni temu
> ojciec powiedział, że chce wrócić, ja jednak się nie zgodziłam. Zburzył mi
> plany. Nie chcę by wracał. Zmarnowali mi z bratem życie i zdrowie.
> Czy jest możliwość wymeldowania mojego ojca? i czy musiałby być wtedy gdzie
> indziej zameldowany?
> z Góry dziękuję za odpowiedź
> Kredka
>
>
Ojciec nie meldując się tam gdzie faktycznie mieszka popełnia
wykroczenie zagrożone grzywną lub ograniczeniem wolności.
Brat zresztą też.
Złóż wniosek w urzędzie meldunkowym o wymeldowanie ojca w trybie
administracyjnym. Wówczas urząd będzie sprawdzał, czy ojciec faktycznie
nie mieszka i jeśli to potwierdzi wymelduje go administracyjnie.

Nie wiem co masz na myśli że ojciec przeniósł się do brata.
Zabrał wszystko co miał swoje i poszedł mieszkać do brata?
Bo ja mam wątpliwości czy 2 tygodnie to wystarczający okres czasu aby
stwierdzić, że ktoś faktycznie się wyniósł i nie wróci.
Urząd meldunkowy będzie oczekiwał, że te przenosiny mają charakter
trwały. Chyba, że ojciec sam im potwierdzi że się wyniósł i nie zamierza
wrócić.
Z drugiej strony nie radzę ci nie wpuszczać ojca do domu jeśli on tam ma
swoje rzeczy i chce wrócić mieszkać, bo sama możesz zarobić sprawę karną.

do góry

Użytkownik <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fsrhpj$p9n$1@inews.gazeta.pl...

Fakty zameldowania kogoś tam w domu nie ma żadnego znaczenia. Ważne, że
nie ma on tytułu prawnego do pobytu w nim i to jest przedmiotem
oświadczenia u notariusza. Skoro ojciec się wyprowadził, to zmienić zamki i
go nie wpuszczać. W razie siłowego wejścia powiadomić organa ścigania.
Możesz dodatkowo - jak proponuje Witek - zadenuncjować zamieszkiwanie bez
zameldowania stosownym organom, ale to mimo wszystko ojciec. Nic Ci to nie
da w praktyce.

do góry

Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik <k...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:fsrhpj$p9n$1@inews.gazeta.pl...
>
> Fakty zameldowania kogoś tam w domu nie ma żadnego znaczenia. Ważne, że
> nie ma on tytułu prawnego do pobytu w nim i to jest przedmiotem
> oświadczenia u notariusza. Skoro ojciec się wyprowadził, to zmienić
> zamki i go nie wpuszczać. W razie siłowego wejścia powiadomić organa
> ścigania. Możesz dodatkowo - jak proponuje Witek - zadenuncjować
> zamieszkiwanie bez zameldowania stosownym organom, ale to mimo wszystko
> ojciec. Nic Ci to nie da w praktyce.

problem leży tylko w stwierdzeniu, czy się naprawdę wyprowadził, czy
tylko np. miał ochotę pomieszkać gdzie indziej przez 2 tygodnie. To mu
wolno.

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:fsu5ra$mhf$5@inews.gazeta.pl...

> Problem leży tylko w stwierdzeniu, czy się naprawdę wyprowadził, czy
> tylko np. miał ochotę pomieszkać gdzie indziej przez 2 tygodnie. To mu
> wolno.

Bez wątpienia, z tym, ze teraz to on będzie musiał dowieść, że wyjechał na
chwilę, a nie wyprowadził się. Zresztą z tych powodów również odradzam
denuncjowanie i usilne wymeldowywanie go. Nic to nie zmieni dla sytuacji
prawnej sprzedawanego domu, zaś może spowodować, że zacznie podejmować
złośliwe próby obrócenia "kota do góry ogonem".

do góry

A nie prosciej Ojca zabić, np. dogadując się z bratem?
W końcu swoje już zrobił i na starośc nikomu nie jest potrzebny !
No chyba, ze dobrą emeryturkę ma, to jeszcze parę latek warto poczekać, byle tylko za
duzo nie jadł...
JaC


-----


> Skoro ojciec się wyprowadził, to zmienić zamki i go nie wpuszczać.
> W razie siłowego wejścia powiadomić organa ścigania.

do góry