Potrzebujuę porady w pewnej sprawie. Na prośbę znajomego, zgodziłem się
wykonać dla niego - odpłatnie - pewną usługę zwiazaną z montażem urządzeń
komputerowych. Znajomy za usługę mi zapłacił, choć na jego prośbę nie
podpisaliśmy żadnej umowy, wszystko odbyło się więc "na czarno" - bez
rachunków, umów, gwarancji, za to taniej. Z chwilą zakończenia usługi
wszystko działało perfekcyjnie - na co mam kilku świadków. Problemy zaczeły
się po kilku tygodniach, kiedy to przy wykorzystanych w tym celu
urządzeniach zaczęły majstrować najróżniejsze osoby. Kilkukrotnie, z własnej
dobrej woli, usówłem usterki. Po kolejnych majstrowaniach, które
najprawdopodobniej doprowadziły do mechanicznego uszkodzenia jednego z
komponentów odmówiłem już naprawy na własny koszt. Ku mojemu zaskoczeniu
dostałem pismo wzywające mnie do przywrócenia sprawności urządzenia, w
przypadku odmowy straszony jestem sprawą sondową. Czy w tej sytuacji (braku
umowy i gwarancji, obecności świadków potwierdzających sprawność urządzeń i
fakcie majstrowania przy tychże nieupoważnionych osób) mogę przegrać
ewentualny proces sądowy (do którego najprawdopodobniej dojdzie, gdyż nie
stać mnie na wyłożenie z własnej kieszeni neizbędnej do naprawy sumy)? Czy w
jakiś sposób mogę przygotować się do konfrontacji?

bardzo liczę na pomoc z Państwa strony, Del Mar.

do góry

Użytkownik "Del Mar" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cng30p$4vr$1@atlantis.news.tpi.pl...

rzeczony znajomy będzie musiał dowieść przed sądem, że wadliwie wykonałeś
umowę. Skoro od tego czasu tak wiele osób tak grzebało, to nie bardzo to
widzę. Tak więc ja bym go raczej uświadomił, ze nie ma racji.

do góry

Użytkownik "Del Mar" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cng30p$4vr$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Potrzebujuę porady w pewnej sprawie. Na prośbę znajomego, zgodziłem się
> wykonać dla niego - odpłatnie - pewną usługę zwiazaną z montażem urządzeń
> komputerowych. Znajomy za usługę mi zapłacił, choć na jego prośbę nie
> podpisaliśmy żadnej umowy, wszystko odbyło się więc "na czarno" - bez
> rachunków, umów, gwarancji, za to taniej. Z chwilą zakończenia usługi
> wszystko działało perfekcyjnie - na co mam kilku świadków. Problemy
zaczeły
> się po kilku tygodniach, kiedy to przy wykorzystanych w tym celu
> urządzeniach zaczęły majstrować najróżniejsze osoby. Kilkukrotnie, z
własnej
> dobrej woli, usówłem usterki. Po kolejnych majstrowaniach, które
> najprawdopodobniej doprowadziły do mechanicznego uszkodzenia jednego z
> komponentów odmówiłem już naprawy na własny koszt. Ku mojemu zaskoczeniu
> dostałem pismo wzywające mnie do przywrócenia sprawności urządzenia, w
> przypadku odmowy straszony jestem sprawą sondową. Czy w tej sytuacji
(braku
> umowy i gwarancji, obecności świadków potwierdzających sprawność urządzeń
i
> fakcie majstrowania przy tychże nieupoważnionych osób) mogę przegrać
> ewentualny proces sądowy (do którego najprawdopodobniej dojdzie, gdyż nie
> stać mnie na wyłożenie z własnej kieszeni neizbędnej do naprawy sumy)? Czy
w
> jakiś sposób mogę przygotować się do konfrontacji?
>
> bardzo liczę na pomoc z Państwa strony, Del Mar.

Czy znajomy jest przedsiębiorcą?
Na moje oko była to umowa zlecenie (rozumiem, że nie prowadzisz działalności
gospodarczej w tej branży), ergo znajomy jest płatnikiem ZUSu i podatku.
Teraz pytanie, czy transakcja miała miejsce w tym roku - jeśli tak, to
jesteśmy w domciu, gdyż ty nie popełniłeś żadnego przestępstwa. Co więcej,
wykaż w zeznaniu podatkowym przychód w kwocie jaką dostałeś i odprowadź od
tego podatek, wyjaśniając Urzędowi Skarbowemu na piśmie, że nie bardzo
wiesz, jak się z tego rozliczyć, bo płatnik nie przysłał ci w terminie PIT-a
(któregośtam, z rozliczeniem zaliczek na podatek dochodowy).

Nic na czarno z twojej strony - umowa nie musi być stwierdzona pismem, ty
masz obowiązek wykazać dochód w zeznaniu za dany rok podatkowy złożonym do
30 kwietnia roku następnego - zleceniodawca musi w terminie 20 dni od upływu
miesiąca zapłacić zaliczkę na twój podatek - on tego nie zrobił, więc na
czarno, to robił twój znajomy, a nie ty. Upewnij mnie proszę, że twój
znajomy jest przedsiębiorcą! Opisz co robi i w jakiej formie prawnej.

p.
W,

do góry

W. ma rację, zawsze możesz powiedzieć znajomemu, że właśnie złozyłeś
zeznanie podatkowe i wykazałeś przychód z tej własnie pracy, więc tenże
znajomy powinien jak najszybciej uzupełnic swoje zaległości wobec US.
ER

> Użytkownik "Del Mar" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
> Czy znajomy jest przedsiębiorcą?
> Na moje oko była to umowa zlecenie (rozumiem, że nie prowadzisz
działalności
> gospodarczej w tej branży), ergo znajomy jest płatnikiem ZUSu i podatku.
> Teraz pytanie, czy transakcja miała miejsce w tym roku - jeśli tak, to
> jesteśmy w domciu, gdyż ty nie popełniłeś żadnego przestępstwa. Co
więcej,
> wykaż w zeznaniu podatkowym przychód w kwocie jaką dostałeś i odprowadź od
> tego podatek, wyjaśniając Urzędowi Skarbowemu na piśmie, że nie bardzo
> wiesz, jak się z tego rozliczyć, bo płatnik nie przysłał ci w terminie
PIT-a
> (któregośtam, z rozliczeniem zaliczek na podatek dochodowy).
>
> Nic na czarno z twojej strony - umowa nie musi być stwierdzona pismem, ty
> masz obowiązek wykazać dochód w zeznaniu za dany rok podatkowy złożonym do
> 30 kwietnia roku następnego - zleceniodawca musi w terminie 20 dni od
upływu
> miesiąca zapłacić zaliczkę na twój podatek - on tego nie zrobił, więc na
> czarno, to robił twój znajomy, a nie ty. Upewnij mnie proszę, że twój
> znajomy jest przedsiębiorcą! Opisz co robi i w jakiej formie prawnej.
>
> p.
> W,
>
>
>
>

do góry

Użytkownik Del Mar napisał:
> Potrzebujuę porady w pewnej sprawie. Na prośbę znajomego, zgodziłem się
> wykonać dla niego - odpłatnie - pewną usługę zwiazaną z montażem urządzeń
> komputerowych.


ciezko jest doradzac na odleglosc ale punktem wyjscia jest co bylo
przedmiotem umowy, w szczególnosci co bylo montowane, czyje to bylo,
sa w kc ograniczenia dowodowe w kc - art. 74

raczej potrzebne wiecej informacji zeby cos sensownego napisac

do góry