-
1. Data: 2009-06-11 11:03:28
Temat: uszkodzona przesyłka
Od: doomspawn <s...@a...asf>
Witam.
Zamówiłem w sklepie internetowym grę Fallout 3 edycję kolekcjonerską na
PC. Jako formę wysyłki wybrałem wysyłkę za pobraniem pocztą polską (o
dziwo najdrożdza opcja bo 20zl, przy kurierze 15zl), no ale jako, że do
domu wracam o 17, a pracuję dość daleko od miejsca zamieszkania to nie
ma problemu z odebraniem, bo po prostu idę wieczorem z awizo na pocztę.
Wczoraj jednak zadzwonil do mnie kurier, ze ma dla mnie przesyłke a
nikogo w domu nie ma. Wytlumaczylem mu sytuację, że zamawiałem pocztą i
nie mogę odebrać, jednak trzeba to jakoś załatwić, więc zadzwonilem do
znajomego i poprosiłem, żeby odebrał za mnie. Wieczorem przyjechałem do
niego po przesyłkę. Jak otworzyłem okazało się, że metalowe pudełko w
którym jest cały zestaw jest na jednym boku do połowy wgniecione. Czy w
środku coś też jest uszkodzone nie wiem, bo nie rozpakowałem go jeszcze
z folii. Wtedy też zwróciłem uwagę na karton w który była zapakowana.
Jest to kawalek tekturowego pudełka obklejony na środku długości i
szerokości taśmą klejącą sklepu. Na dodatek w ogóle ten karton nie był
dopasowany do zawartości. Na samym pudełku w sumie widać gdzie było
wgniecenie, ale nie rzucało się ono w oczy, bo nie wiadomo czy powstało
ono podczas pakowania przesyłki, cięcia tego kartonu albo moze nawet z
poprzedniego jego użycia.
Po tym dośc przydługim wstępie mam pytanie, co mogę zrobić? Szukałem w
sieci i tam głównie pisało o protokole szkody u kuriera, że jak nie ma
to trzeba w ciągu 7 dni zgłosić. Ale dlaczego ja mam się tym martwić?
Nie mam czasu siedzieć w domu i czekać aż jakiś raczy się pokazać. Do
pracy tez nie mam zamiaru, żeby przyjeżdzał i mi przeszkadzał. Znajomego
to już wogóle nie chcę w to wciągać bo i tak mi zrobił przysługę, że
odebrał. Najlepiej to bym chciał, żeby sklep wszystko załatwił a ja
tylko oddał stare pudełko a dostał nowe, nie uszkodzone, takie za jakie
zapłaciłem i najlepiej, żeby się to odbyło bez ponoszenia dodatkowych
kosztów, ponieważ ja od swojej strony zrobiłem wszystko jak należy i
dlaczego mam płacić za błędy innych. Jutro będę dzwonił do tego sklepu i
prosiłbym o podpowiedzi co mam mówić, na co się powoływać.
--
Pozdrawiam
doom
-
2. Data: 2009-06-11 12:33:13
Temat: Re: uszkodzona przesyłka
Od: kuba <j...@g...com>
doomspawn pisze:
> Po tym dośc przydługim wstępie mam pytanie, co mogę zrobić? Szukałem w
> sieci i tam głównie pisało o protokole szkody u kuriera, że jak nie ma
> to trzeba w ciągu 7 dni zgłosić. Ale dlaczego ja mam się tym martwić?
> Nie mam czasu siedzieć w domu i czekać aż jakiś raczy się pokazać. Do
> pracy tez nie mam zamiaru, żeby przyjeżdzał i mi przeszkadzał. Znajomego
> to już wogóle nie chcę w to wciągać bo i tak mi zrobił przysługę, że
> odebrał. Najlepiej to bym chciał, żeby sklep wszystko załatwił a ja
> tylko oddał stare pudełko a dostał nowe, nie uszkodzone, takie za jakie
> zapłaciłem i najlepiej, żeby się to odbyło bez ponoszenia dodatkowych
> kosztów, ponieważ ja od swojej strony zrobiłem wszystko jak należy i
> dlaczego mam płacić za błędy innych. Jutro będę dzwonił do tego sklepu i
> prosiłbym o podpowiedzi co mam mówić, na co się powoływać.
Z chwilą wydania rzeczy przewoźnikowi przez sprzedawcę przechodzi na
Ciebie ryzyko przypadkowego uszkodzenia rzeczy. Jeśli twierdzisz, że
uszkodzenie nie było przypadkowe, tylko wynikło z tego, że sprzedawca
źle to opakował, to możesz skierować do niego roszczenie z tytułu
niezgodności towaru z umową.
Jeśli natomiast sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności, a uszkodzenie
nie jest przypadkowe, to ponosi ją przewoźnik, od którego możesz
dochodzić roszczeń. W tym celu co do zasady musisz go zawiadomić w
terminie tygodnia o szkodzie. Przeczytaj sobie art. 791 KC, odpowiednie
przepisy prawa przewozowego i takie rozporządzenie do niego o
postępowaniu reklamacyjnym. Wszelkie działania/zaniechania Twojego
znajomego zaliczane są na Twój rachunek.
pozdrawiam
kuba
-
3. Data: 2009-06-11 12:47:27
Temat: Re: uszkodzona przesyłka
Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>
Thu, 11 Jun 2009 14:33:13 +0200, kuba napisał(a):
> Z chwilą wydania rzeczy przewoźnikowi przez sprzedawcę przechodzi na
> Ciebie ryzyko przypadkowego uszkodzenia rzeczy.
A tak hipotetycznie - załóżmy że klient otrzymał taki uszkodzony towar i
zamiast reklamować u przewoźnika odsyła go w ciągu 10 dni sprzedawcy.
Teoretycznie ponosi wtedy tylko koszty przesyłki, natomiast ma spokój z
reklamacją, bo wiadomo że u nas to zawsze są z tym problemy i zabiera to
często dużo czasu.
Tym sposobem sprzedawca może też rościć od przewoźnika rekompensaty, a jemu
jako instytucji może być łatwiej to logistycznie opanować.
Problem tylko w odpowiednim opakowaniu towaru, żeby nie było od razu widać
wgniecenia ;]
--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
-
4. Data: 2009-06-11 16:48:18
Temat: Re: uszkodzona przesyłka
Od: "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl>
Użytkownik "Kapsel" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:18f3dajbskhbf.dlg@kapselek.net...
> Thu, 11 Jun 2009 14:33:13 +0200, kuba napisał(a):
>
>> Z chwilą wydania rzeczy przewoźnikowi przez sprzedawcę przechodzi na
>> Ciebie ryzyko przypadkowego uszkodzenia rzeczy.
>
> A tak hipotetycznie - załóżmy że klient otrzymał taki uszkodzony towar i
> zamiast reklamować u przewoźnika odsyła go w ciągu 10 dni sprzedawcy.
> Teoretycznie ponosi wtedy tylko koszty przesyłki, natomiast ma spokój z
> reklamacją, bo wiadomo że u nas to zawsze są z tym problemy i zabiera to
> często dużo czasu.
Nie zgodzę się z tym twierdzeniem. Słowo "zawsze" to nadużycie. Zdarzyło mi
się kilka razy reklamować uszkodzone przesyłki i nie było z tym żadnych
problemów.
> Tym sposobem sprzedawca może też rościć od przewoźnika rekompensaty, a
> jemu
> jako instytucji może być łatwiej to logistycznie opanować.
> Problem tylko w odpowiednim opakowaniu towaru, żeby nie było od razu widać
> wgniecenia ;]
Chyba najgłupszy pomysł, na jaki mogłeś wpaść... Zwrot przez konsumenta bez
podania przyczyny w ciągu 10 dni w przypadku zakupów na odległość, działa
tylko jeżeli odeślesz _nieuszkodzony_ towar. Sprzedawca pieniądze odsyła po
sprawdzeniu przesyłki. Jeżeli zapakujesz go tak, że z zewnątrz nie będzie
widać uszkodzenia, to jak udowodnisz, że to Ty dostałeś uszkodzony towar, a
nie sam go uszkodziłeś i takiego nie zapakowałeś? Jeżeli już koniecznie
chciałbyś zagrać w taki sposób, to należałoby go tak zapakować, żeby pudełko
było uszkodzone (lub samo się uszkodziło) w tym miejscu gdzie jest
uszkodzenie towaru, ale wtedy Ci zarzucą, że opakowanie było źle dobrane
(lub sam kurier nie przyjmie takiej przesyłki).
Pozdrawiam
Czabu
-
5. Data: 2009-06-11 16:56:08
Temat: Re: uszkodzona przesyłka
Od: "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl>
Użytkownik "doomspawn" <s...@a...asf> napisał w wiadomości
news:h0qoa0$17f$1@inews.gazeta.pl...
<ciach>
> Po tym dośc przydługim wstępie mam pytanie, co mogę zrobić? Szukałem w
> sieci i tam głównie pisało o protokole szkody u kuriera, że jak nie ma to
> trzeba w ciągu 7 dni zgłosić. Ale dlaczego ja mam się tym martwić?
Bo to jest w Twoim interesie i takie są uroki zakupów na odległość. Taka
smutna prawda.
> Nie mam czasu siedzieć w domu i czekać aż jakiś raczy się pokazać. Do
> pracy tez nie mam zamiaru, żeby przyjeżdzał i mi przeszkadzał. Znajomego
Jakoś się z nim musisz umówić. Spisanie protokołu szkody nie boli.
Przyjeżdża kurier, pokazujesz mu uszkodzone pudełko i towar, on wypełnia
blankiecik, obaj podpisujecie, dostajesz kopię.
Zresztą, tak czy inaczej będziesz musiał odesłać w jakiś sposób tą
uszkodzoną grę.
Pretensje do sklepu możesz mieć tylko o to, że wysłali kurierem, a nie
pocztą (i jak rozumiem zapłaciłeś za Tą przesyłkę drożej) i za to jakiejś
rekompensaty możesz dochodzić.
Pozdrawiam
Czabu
-
6. Data: 2009-06-11 18:17:47
Temat: Re: uszkodzona przesyłka
Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>
Thu, 11 Jun 2009 18:48:18 +0200, Czabu napisał(a):
>>> Z chwilą wydania rzeczy przewoźnikowi przez sprzedawcę przechodzi na
>>> Ciebie ryzyko przypadkowego uszkodzenia rzeczy.
>>
>> A tak hipotetycznie - załóżmy że klient otrzymał taki uszkodzony towar i
>> zamiast reklamować u przewoźnika odsyła go w ciągu 10 dni sprzedawcy.
>> Teoretycznie ponosi wtedy tylko koszty przesyłki, natomiast ma spokój z
>> reklamacją, bo wiadomo że u nas to zawsze są z tym problemy i zabiera to
>> często dużo czasu.
>
> Nie zgodzę się z tym twierdzeniem. Słowo "zawsze" to nadużycie. Zdarzyło mi
> się kilka razy reklamować uszkodzone przesyłki i nie było z tym żadnych
> problemów.
Osobiście nigdy nie chciało mi się reklamować, więc może faktycznie nie
jest tak źle.
Natomiast liczne smuty w sieci jakie piszą użytkownicy nie sugerowały
niczego prostego. Wychodzi że jak przesyłka odebrana to po zawodach.
>> Tym sposobem sprzedawca może też rościć od przewoźnika rekompensaty, a
>> jemu
>> jako instytucji może być łatwiej to logistycznie opanować.
>> Problem tylko w odpowiednim opakowaniu towaru, żeby nie było od razu widać
>> wgniecenia ;]
>
> Chyba najgłupszy pomysł, na jaki mogłeś wpaść... Zwrot przez konsumenta bez
> podania przyczyny w ciągu 10 dni w przypadku zakupów na odległość, działa
> tylko jeżeli odeślesz _nieuszkodzony_ towar. Sprzedawca pieniądze odsyła po
> sprawdzeniu przesyłki. Jeżeli zapakujesz go tak, że z zewnątrz nie będzie
> widać uszkodzenia, to jak udowodnisz, że to Ty dostałeś uszkodzony towar, a
> nie sam go uszkodziłeś i takiego nie zapakowałeś? Jeżeli już koniecznie
> chciałbyś zagrać w taki sposób, to należałoby go tak zapakować, żeby pudełko
> było uszkodzone (lub samo się uszkodziło) w tym miejscu gdzie jest
> uszkodzenie towaru, ale wtedy Ci zarzucą, że opakowanie było źle dobrane
> (lub sam kurier nie przyjmie takiej przesyłki).
Myślałem, coby np. owinąć papierem pakowym, który dość łatwo w transporcie
się wgniecie tam gdzie pudełka "brak".
Ostatnio też dostałem przesyłkę w czarnej folii spod której wyzierała
dziura w pudełku i połamana plastikowa rączka. Nie miałem szans zauważyć :|
Natomiast wg tego co mówisz - o nieprzyjęciu uszkodzonego towaru - to
klient po otrzymaniu takiej paczki przecież nie ma szans udowodnić, że to
nie on zniszczył. Sprzedawca odsyła go do firmy kurierskiej, która też może
go spuścić (bo paczka odebrana).
Analogicznie więc rozumowałbym, że firma powinna w jakiś sposób udowodnić,
że zwrócony towar był uszkodzony i że nie nastąpiło to w czasie transportu.
--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
-
7. Data: 2009-06-12 06:55:11
Temat: Re: uszkodzona przesyłka
Od: Radek D <r...@p...onet.pl>
A co w przypadku gdy to sklep wysyła uszkodzony towar?
Zamówiłem książki, które dotarły do mnie w opłakanym stanie.
Były to książki, które można kupić w kiosku, a te które dostałem
wprost z wydawnictwa wyglądają jak zwroty uszkodzonych książek z kiosków.