-
1. Data: 2007-04-27 11:20:34
Temat: uporczywe telefony od marketingu pkt
Od: czonek <k...@o...pl>
Nie mogę sobie poradzić z uporczywymi telefonami z marketingu polskich
książek telefonicznych, ich nachalność wyprowadziła mnie z równowagi
doszło do telefonicznej pyskówki i się zaczęło i ilość telefonów od nich
wzrosła, dochodzi do tego, że natychmiast po odłożeniu słuchawki mam
kolejny, skala zjawiska jest taka że mozna mówic tylko o złośliwiości.
ja po prostu nie chcę z nmi już rozmawiać. jak sobie o mnie przypomna
potrafią mi nawet godzine blokować linię, uniemożliwiają mi prowadzenie
działalności, zajmują czas pracownikom. Przeciez na takie sku ....
syństwo musi być jakiś sposób. Bardzo prosze o podpowiedź jakie prawa mi
przysługują i czy im mogę jakimiś sankcjami zagrozić.
-
2. Data: 2007-04-27 12:43:17
Temat: Re: uporczywe telefony od marketingu pkt
Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z piątek, 27 kwietnia 2007 13:20
(autor czonek
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <f0smcc$r9m$1@atlantis.news.tpi.pl>):
> Nie mogę sobie poradzić z uporczywymi telefonami z marketingu polskich
> książek telefonicznych,
Miałem to samo. to przestępcy... atakowali mnie wielokrotnie. Przestali jak
ich domokrążcę kijem z klatki przegoniłem. Ale byli tak namolni, że jak nie
chciałem przez telefon, to do prywatnego mieszkania przysłali wymoczka.
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
To: s...@n...pl nie jest mój adres,
tylko łosia, co mi spam śle kilka razy dziennie.
-
3. Data: 2007-04-27 12:54:44
Temat: Re: uporczywe telefony od marketingu pkt
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
Dnia 27.04.2007 Wrak Tristana <n...@s...pl> napisał/a:
> W odpowiedzi na pismo z piątek, 27 kwietnia 2007 13:20
> (autor czonek
> publikowane na pl.soc.prawo,
> wasz znak: <f0smcc$r9m$1@atlantis.news.tpi.pl>):
>
>> Nie mogę sobie poradzić z uporczywymi telefonami z marketingu polskich
>> książek telefonicznych,
>
> Miałem to samo. to przestępcy... atakowali mnie wielokrotnie. Przestali jak
> ich domokrążcę kijem z klatki przegoniłem. Ale byli tak namolni, że jak nie
> chciałem przez telefon, to do prywatnego mieszkania przysłali wymoczka.
Do mnie jeszcze nigdy nie dzwonili :) Natomiast mam problem z Eniro, czyli
PF ;) Nie są aż tak upierdliwi, ale i tak jak mają termin wydania kolejnej
edycji, to się zdarzają po dwa, trzy telefony dziennie. Ciekawe, dlaczego,
czyżby nie dzielili firm między handlowców i wszyscy sobie nawzajem
wyrywają klientów, czy też to może strategia pt. że jak się 10 raz
zadzwoni, to część dla świętego spokoju kupi? :)
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/
-
4. Data: 2007-04-27 14:15:49
Temat: Re: uporczywe telefony od marketingu pkt
Od: mvoicem <m...@g...com>
Dnia Fri, 27 Apr 2007 12:54:44 +0000, Samotnik napisał(a):
> Dnia 27.04.2007 Wrak Tristana <n...@s...pl> napisał/a:
>> W odpowiedzi na pismo z piątek, 27 kwietnia 2007 13:20 (autor czonek
>> publikowane na pl.soc.prawo,
>> wasz znak: <f0smcc$r9m$1@atlantis.news.tpi.pl>):
>>
>>> Nie mogę sobie poradzić z uporczywymi telefonami z marketingu polskich
>>> książek telefonicznych,
>>
>> Miałem to samo. to przestępcy... atakowali mnie wielokrotnie. Przestali
>> jak ich domokrążcę kijem z klatki przegoniłem. Ale byli tak namolni, że
>> jak nie chciałem przez telefon, to do prywatnego mieszkania przysłali
>> wymoczka.
>
> Do mnie jeszcze nigdy nie dzwonili :) Natomiast mam problem z Eniro,
> czyli PF ;) Nie są aż tak upierdliwi, ale i tak jak mają termin wydania
> kolejnej edycji, to się zdarzają po dwa, trzy telefony dziennie.
> Ciekawe, dlaczego, czyżby nie dzielili firm między handlowców i wszyscy
> sobie nawzajem wyrywają klientów, czy też to może strategia pt. że jak
> się 10 raz zadzwoni, to część dla świętego spokoju kupi? :)
To ciekawe. Do mnie regularnie co pół roku o 9 rano dzwoni z PF ta sama
pani, pyta się czy może już chcę skorzystać, ja mówię że nadal nie, ona
się pyta czemu, ja tłumaczę, ona nie wierzy, ja uzasadniam, ona proponuje
inny wariant, ja że owszem, ale za darmo, ona że za darmo to nie, ja że
to ja poczekam aż będzie za darmo.......
Wszystko kulturka, grzeczności, rozmowa ociekająca miodem i wzajemnymi
uprzejmościami przez około pół godziny do godziny.
Więc wygląda na to że jednak dzielą sobie klientów, i ty przypadłeś
takiemu który stara się zmęczyć statystyką, a ja trafiłem do takiej która
próbuje czasem rozmowy.
p. m.
-
5. Data: 2007-04-27 14:40:07
Temat: Re: uporczywe telefony od marketingu pkt
Od: "miranka" <a...@m...pl>
"mvoicem" <m...@g...com> wrote in message
news:pan.2007.04.27.16.11.35@gmail.com...
> Wszystko kulturka, grzeczności, rozmowa ociekająca miodem i wzajemnymi
> uprzejmościami przez około pół godziny do godziny.
A Wy macie jakiś obowiązek wdawać się z nimi w rozmowy?
"Nie jestem zainteresowany. Proszę do mnie więcej nie dzownić. Zegnam".
Pac - słuchawka. Koniec rozmowy.
W życiu bym sobie nie pozwioliła ukraść godziny na jałową dyskusję.
Anka
-
6. Data: 2007-04-27 14:48:18
Temat: Re: uporczywe telefony od marketingu pkt
Od: Papik <p...@a...net>
Dnia Fri, 27 Apr 2007 16:40:07 +0200, miranka napisał/napisała:
> W życiu bym sobie nie pozwioliła ukraść godziny na jałową dyskusję.
Hmm zwolenniczka krotkiej gry wstepnej ? MSPANC.
--
* Foto freak: http://portfolio.pomorski.net, http://fotki.pomorski.net *
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 70701
-
7. Data: 2007-04-27 15:45:49
Temat: Re: uporczywe telefony od marketingu pkt
Od: c...@p...onet.pl
>
> "mvoicem" <m...@g...com> wrote in message
> news:pan.2007.04.27.16.11.35@gmail.com...
> A Wy macie jakiś obowiązek wdawać się z nimi w rozmowy?
Właśnie taką sytuację dziś miałem:
> "Nie jestem zainteresowany. Proszę do mnie więcej nie dzownić. Zegnam".
mimo takich słów drugi i trzeci telefon, że może jednak ja chcę wysłuchac tej
Pani propozycji, nerwy, pyskówka i prawie trzydzieści telefonów gdy zaraz po
rozpoznaniu głosu bez słowa odkładałem słuchawkę i potem kilkanaście raz po raz
głuchych. Nikt mi nie wmówi, że to nie była złośliwość.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
8. Data: 2007-04-27 17:45:27
Temat: Re: uporczywe telefony od marketingu pkt
Od: Cyb <c...@n...poczta.nie.spamuj.onet.wypad.pl>
On Fri, 27 Apr 2007 14:15:49 +0000 (UTC), mvoicem <m...@g...com>
wrote:
>To ciekawe. Do mnie regularnie co pół roku o 9 rano dzwoni z PF ta sama
>pani, pyta się czy może już chcę skorzystać, ja mówię że nadal nie, ona
>się pyta czemu, ja tłumaczę, ona nie wierzy, ja uzasadniam,
blad tkwi w tym "ja uzasadniam" - znaczy jestes byc moze chetny, ale
nie od konca przekonany, wiec cie trzeba przekonac ;-)
lepsze sa krotkie, asertywne odpowiedzi i nie dawanie sie wciagniecie
sie w dyskusje (lub nie daj boze zainteresowanie).
ja zalatwiam rozmowy kulturalnie, ale mocno odmownie - nie dzwonia
drugi raz. po calym belkocie marketingowym, na pytanie czy jestem
zainteresowany zawsze odpowiadam "nie".
zwykle nastepuje po tym pytanie "a czy moge wiedziec, dlaczego?" moja
odpowiedz jest rownie krotka: "nie" i zapada taka glucha cisza -
najczesciej markletingowcy sa sploszeni w tym momencie i nie bardzo
wiedza co mowic dalej, wiec konczy sie polaczenie a ja mam swiety
spokoj od takiego kiepskiego marketoida.
zreszta telefoniczni sa jeszcze do przezycia, najbardziej wurzaja mnie
z tele2, szczegolnie ze ostatnio nie przedstawiaja sie od razu, z
jakiej sa firmy tylko cos belkocza o rachunkach. zanim zakontakuje co
to za firma, marketoidka (jakos trafiaja mi sie kobiety) zdazy
wygenerowac caly szereg zdan, i pozniej sa zaskoczone krotka
odpowiedzia "nie".
jedna taka az takie miala problemy ze sluchem i/lub zrozumieniem slowa
"nie", ze musialem ostrzec, ze trzecia odpowiedz odmowna bedzie
znacznie dluzsza i bedzie sie skladala glownie z szemranej
polszczyzny...
pozdarwiam,
Cyb
-
9. Data: 2007-04-27 17:51:36
Temat: Re: uporczywe telefony od marketingu pkt
Od: "miranka" <a...@m...pl>
<c...@p...onet.pl> wrote in message
news:0bf6.00000009.46321aac@newsgate.onet.pl...
> >
> > "mvoicem" <m...@g...com> wrote in message
> > news:pan.2007.04.27.16.11.35@gmail.com...
> > A Wy macie jakiś obowiązek wdawać się z nimi w rozmowy?
> Właśnie taką sytuację dziś miałem:
> > "Nie jestem zainteresowany. Proszę do mnie więcej nie dzownić. Zegnam".
> mimo takich słów drugi i trzeci telefon, że może jednak ja chcę wysłuchac
tej
> Pani propozycji, nerwy, pyskówka i prawie trzydzieści telefonów gdy zaraz
po
> rozpoznaniu głosu bez słowa odkładałem słuchawkę i potem kilkanaście raz
po raz
> głuchych. Nikt mi nie wmówi, że to nie była złośliwość.
Oczywiście, że była. Pewnie wkrótce im się znudzi. Ale ja bym spytała, czy
naprawdę wyobrażają sobie, że kupię usługę od firmy, która nie szanuje woli
swoich potencjalnych klientów.
Krok drugi: ustalić ich zleceniodawców i zadzwonić na skargę grożąc policją
i ogólnym trzęsieniem ziemii za nękanie telefonami.
Swoją drogą, ciekawe, że spece od marketingu nadal uważają, że stopień
skuteczności ich działan jest wprost proporcjonalny do stopnia nachalności.
Ja mam wrażenie, że jest dokładnie odwrotnie. Zauważacie w ogóle np. treści
pop-upów, czy tylko (jak ja) szukacie X'a, żeby je wyłączyć? ;))
Anka
-
10. Data: 2007-04-27 20:03:57
Temat: Re: uporczywe telefony od marketingu pkt
Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z piątek, 27 kwietnia 2007 16:15
(autor mvoicem
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <p...@g...com>):
> To ciekawe. Do mnie regularnie co pół roku o 9 rano dzwoni z PF ta sama
> pani, pyta się czy może już chcę skorzystać, ja mówię że nadal nie, ona
> się pyta czemu, ja tłumaczę, ona nie wierzy, ja uzasadniam, ona proponuje
> inny wariant, ja że owszem, ale za darmo, ona że za darmo to nie, ja że
> to ja poczekam aż będzie za darmo.......
No i po co gadasz? Potem dzwonią... PF na szczęście zrezygnowała jak
powiedziałem że nie chcę i już.
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
To: s...@n...pl nie jest mój adres,
tylko łosia, co mi spam śle kilka razy dziennie.