eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › strzelał do dzika
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 337

  • 281. Data: 2021-07-25 13:50:34
    Temat: Re: strzelał do dzika
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 25.07.2021 o 04:28, Marcin Debowski pisze:
    > "W trakcie prowadzonych czynności śledczy ustalili, że mężczyzna pokłócił
    > się z kobietą, doszło między nimi do szarpaniny, następnie w wyniku
    > pchnięcia 71-latka wpadła do rowu. Zatrzymany jednak nie pomógł jej się
    > z niego wydostać tylko oddalił się z miejsca zdarzenia.
    > W sobotę 48-latek usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci oraz
    > nieudzielenia pomocy poszkodowanej."

    Bardzo ciekawy kazus. Gdyby postawiono mu zarzut zabójstwa (umyślnego),
    to raczej by nikt zarzutu nieudzielenia pomocy nie stawiał. Tyle, że
    zabójstwo poprzez wepchnięcia do rowu chyba było ciężkie do obronienia.

    Ale taka konstrukcja zarzutu ma jeszcze jeden powód. Nie można
    wykluczyć, że dowody na nieumyślne spowodowanie śmierci były "cienkie" i
    liczono się z tym, że przed sądem może to "upaść". Natomiast to, że
    widząc kobietę wpadającą do rowu gość odszedł, zamiast jej pomóc wydaje
    się dość oczywiste.

    --
    Robert Tomasik


  • 282. Data: 2021-07-25 13:54:05
    Temat: Re: strzelał do dzika
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 25.07.2021 o 13:32, Kviat pisze:
    >> Tak. Strzelać na tyle rzadko, by ołów się nie topił, albo stosować
    >> amunicję miedziowaną.
    >
    > Czyli nie istnieje.

    Cóż za powalająca logika :-) Nawet nie będę komentował, bo nie warto. W
    sumie w kolejnym zdaniu sam swoje wystąpienie celnie skomentowałeś.
    >
    > Głupoty można pisać często, albo rzadko. Głupoty pisane rzadko nadal są
    > głupotami.

    Cóż za przejaw samokrytycyzmu. Naprawdę zapunktowałeś w moich oczach.

    --
    Robert Tomasik


  • 283. Data: 2021-07-25 14:09:08
    Temat: Re: strzelał do dzika
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 25 Jul 2021 07:52:31 +0200, Shrek napisał(a):
    > W dniu 25.07.2021 o 04:29, Marcin Debowski pisze:
    >>> Ponownie zapytam - jak spirdoli pocisk w czasie zawodów (na przykład w
    >>> formie niekontrolowanego wystrzału) i słychać aaaaaa, to sprawdzamy czy
    >>> "a chuj, to pewnie marcin ze szwagrem świrują" i strzelamy dalej mając
    >>> wszystko w dupie?
    >>
    >> No dostałeś już odpowiedź: to dwie różne stytuacje.
    >
    > Nie są. W obu przypadkach pocisk trafił w chuj wie co

    Nalezy podejrzewac, ze dzika, lub ziemie, jesli nie dzika :-)

    > i ktoś krzyczy chuj wie po co;)

    Chocby po to, zeby ostrzec, ze tu sa ludzie.
    Wiec reakcja prawidlowa - trzeba pojechac na inne miejsce :-)

    > Jedyna różnica, to taka że na strzelnicy jest pewnie
    > więcej świadków i w teorii są pewnie bardziej ogarnięci, więc jest nikła
    > szansa że na przykład 10 osób obeznanych ze strzelectwem stwierdzi na
    > raz "a chuj, pewnie po prostu marcin ze szwagrem":P

    Przeciez czytales - strzelnica zapewne ma kulochwyt, a jak ktos
    strzeli w gore, to pocisk poleci daaleeeekoooo.
    Krzyk nie bedze slyszalny ...

    J.


  • 284. Data: 2021-07-25 14:14:34
    Temat: Re: strzelał do dzika
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 25 Jul 2021 07:48:10 +0200, Shrek napisał(a):
    > W dniu 25.07.2021 o 04:28, Marcin Debowski pisze:
    >>> No właśnie w tym, że skoro nie wpływa na sankcje to prokurator się
    >>> zapyta gdzie jest sens w stawianiu "pustych" zarzutów. No i jak pisałem
    >>> - niudzielenie pomocy w jakiś sposób się zawiera w spowodowaniu śmierci.
    >>
    >> A zobacz to:
    >> http://www.jarocin.policja.gov.pl/wl6/aktualnosci/20
    7964,Uslyszal-zarzut-spowodowania-smierci-i-nieudzie
    lenia-pomocy.html
    >
    > No i moim zdaniem tak lepiej. Ale skoro to rzeczywiście na karę nie
    > wpływa, to jestem w stanie odtworzyć ścieżkę rozumowania prokuratora.
    > Może tu się bał, że zarzut spowodowania śmierci upadnie?

    A jak gleboki ten row?

    Bo moze:
    -w tej prokuraturze taki zwyczaj,
    -jakies zarzuty musieli wpisac jako podstawe sledztwa i przesluchania
    :-)
    Moze wlasnie nieudzielenie pomocy, skoro reszta niewiadoma, i dopiero
    wtedy wyszlo, ze nalezy inne dopisac.

    Ale ale ... pomoc ma byc bez narazania zycia, chlop byl napity, a
    wszedzie ostrzegaja, zeby sie kapac po pijaku :-)

    J.


  • 285. Data: 2021-07-25 14:18:58
    Temat: Re: strzelał do dzika
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 25.07.2021 o 13:54, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 25.07.2021 o 13:32, Kviat pisze:
    >>> Tak. Strzelać na tyle rzadko, by ołów się nie topił, albo stosować
    >>> amunicję miedziowaną.
    >>
    >> Czyli nie istnieje.
    >
    > Cóż za powalająca logika :-) Nawet nie będę komentował, bo nie warto. W
    > sumie w kolejnym zdaniu sam swoje wystąpienie celnie skomentowałeś.

    No. Skoro taki specjalista jak ty nie potrafi podać takiego przykładu,
    to wnioskuję, że nie istnieje. Powinieneś czuć się doceniony.

    Jak kolega bawi się w komandosa i strzela całe serie, to nie jest
    normalny sposób, ale jakby strzelał rzadziej, albo stosowałby inną
    amunicję to byłby to normalny sposób...
    Serio?

    Głupi sposób, tylko że rzadziej wykonywany (albo inną amunicją...) nadal
    jest głupim sposobem na użytkowanie broni.

    >> Głupoty można pisać często, albo rzadko. Głupoty pisane rzadko nadal są
    >> głupotami.
    >
    > Cóż za przejaw samokrytycyzmu. Naprawdę zapunktowałeś w moich oczach.

    Cóż za powalająca logika.
    Nie rozumiesz, że wykonywanie rozkazów niezgodnych z prawem jest
    łamaniem prawa, nie rozumiesz sarkazmu, nie rozumiesz analogii...
    i ujemne punkty lecą :)

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr


  • 286. Data: 2021-07-25 16:32:55
    Temat: Re: strzelał do dzika
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 25.07.2021 o 14:09, J.F. pisze:

    >> Jedyna różnica, to taka że na strzelnicy jest pewnie
    >> więcej świadków i w teorii są pewnie bardziej ogarnięci, więc jest nikła
    >> szansa że na przykład 10 osób obeznanych ze strzelectwem stwierdzi na
    >> raz "a chuj, pewnie po prostu marcin ze szwagrem":P
    >
    > Przeciez czytales - strzelnica zapewne ma kulochwyt, a jak ktos
    > strzeli w gore, to pocisk poleci daaleeeekoooo.
    > Krzyk nie bedze slyszalny ...

    Gdyby spadający pocisk mógł komuś większą krzywdę wyrządzić, to nikt by
    nie pozwolił na strzelanie strzału ostrzegawczego. Tu
    https://tiny.pl/9x8wj w dziale "Prędkość graniczna" to fajno opisano i
    nie ma sensu, bym jakoś sam to tu opisywał. To ogarnia składową pionową.

    Składowa pozioma jest o wiele trudniejsza do ogarnięcia metodami
    matematycznymi. Wzory zastosowane tam wyżej sprawdzają się dotąd, dokąd
    mamy tzw. przepływ laminarny, czyli stosunkowo niewielką prędkość.
    Później już pomimo zaawansowanych metod symulacji jak dotąd nikt nie
    wymyślił nic lepszego, niż odstrzelenie kilku konkretnych pocisków i
    zmierzenie radarem prędkości na konkretnym dystansie. Potem powstaje
    taka tabelka (przykładowa - bo każdy producent amunicji ma swoją):
    https://www.skawinski.pl/upload/am_sb1.html. Przede wszystkim problem
    jest moment przejścia przez fazę nielaminarną - tak naprawdę o ile się
    orientuję nikomu się tego matematycznie opisać nie udało. Kilka
    samolotów spadło, zanim się zorientowano, że w ogóle jest taki problem.
    A zorientowano się jak samoloty zaczęły latać tak ponad 500 km/h.

    Dane z tej tabelki dla konkretnej amunicji dość dobrze przybliża się
    wielomianem 2 stopnia i tego się do obliczeń używa. Można i 3, ale
    różnica niewielka, a źle się później to różniczkuje. Więcej się nie da,
    bo mamy tylko 4 punkty pomiarowe. Ale 2 jest wcale OK! Zwracam uwagę -
    jakby ktoś sam się chciał pobawić w biegłego - że tam są dane dla
    konkretnej długości lufy. Jak pasujemy to do konkretnej broni, to trzeba
    znaleźć na wykresie miejsce z odpowiednią prędkością wylotową. Dla
    pistoletów różnice bywają niewielkie, ale dla karabinu, to już bywa, że
    ma znaczenie.

    Potem stosujemy wzór Pitagorasa i obliczamy energię wypadkową z pionowej
    i poziomej składowej: pierwiastek z sumy kwadratów składowej.

    W pierwszym przybliżeniu można przyjąć, że groźne dla człowieka są te
    pociski, które mają co najmniej 17 J. Tak przyjął ustawodawca w Ustawie
    o Broni i Amunicji (konieczność rejestracji). To energia pozwalająca na
    przebicie czaszki - pewnie też jakaś średnia, bo sądzę, że dziecka może
    mniejsza energia uszkodzić. To była zresztą wiedza sprzed 20 lat. Teraz
    już liczy się tzw strumień energii, ale nie ma sensu, bym tu popisywał
    się erudycją. W interesującym nas zakresie to większego znaczenia nie
    ma. Jak ktoś jest zainteresowany, to Politechnika Kielecka opublikowała
    te badania i większość biegłych posługuje się ich wynikami -
    przynajmniej w Polsce.

    W wypadku strzelnicy istotnym nie jest to, by pocisk jej nie mógł
    opuścić w ogóle - bo jeśli tylko nie mamy jej w budynku, to do
    realizacji w praktyce będzie to trudne. Krytycznym jest, by opuszczający
    pocisk po powrocie na ziemię nie miał owych 17 J. Dlatego strzelnice są
    atestowane na różne energie wylotowe broni. Teraz te atesty trzeba
    odpowiednio rozumieć, bo to podobnie jak nośnością mostu.

    Przykładowo: większość strzelnic LOK-owskich atestowano do 1.000 J.
    Załatwia to karabinki sportowe (kal. 5,6LR ma 120 J) i w zasadzie
    większość broni krótkiej (TT ma w najmocniejszej wersji ~750 J). Jeśli
    chodzi o strzelby gładkolufowe, to trzeba ogarniać określoną amunicję.
    Co się stanie, jeśli na takiej strzelnicy strzelimy 5.000 J? W
    przeważającej większości wypadków nic. W jakimś tam ułamku promila
    przypadków problemem może być opuszczający strzelnicę pocisk.
    Opuszczający, jako strzał niekontrolowany, albo rykoszet.

    Zdarzało mi się sporadycznie oddawać strzały z broni przekraczającej
    atest (ten jest dla sportu i rekreacji i z celem badawczym nie ma
    związku), ale to były strzały "badawcze" ze stanowiska wykluczającego
    nietrafienie w kulochwyt, a i to w ograniczonym gronie. Było to bardzo
    dawno temu, gdy nie miałem dostępu do odpowiednio certyfikowanej
    strzelnicy, a musiałem w miarę szybko po prostu sprawdzić sprawność
    danego konkretnego egzemplarza i trudno było jechać w tym celu kilkaset
    kilometrów - oddaje się jeden strzał. Teoretycznie mogłem tego w lesie
    dokonać, ale chyba bezpieczniej na strzelnicy.


    --
    Robert Tomasik


  • 287. Data: 2021-07-25 16:54:40
    Temat: Re: strzelał do dzika
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 25.07.2021 o 14:14, J.F. pisze:
    > le ale ... pomoc ma byc bez narazania zycia, chlop byl napity, a
    > wszedzie ostrzegaja, zeby sie kapac po pijaku :-)

    Mógł wezwać pomoc. I tylko to mu w tym zakresie można zarzucić, bo w
    przepisie ejst, ze "bez narażenia siebie", a włażenie do rowu, w którym
    ktoś się utopił trudno za takie uznać.

    --
    Robert Tomasik


  • 288. Data: 2021-07-25 16:58:33
    Temat: Re: strzelał do dzika
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 25.07.2021 o 14:18, Kviat pisze:
    >
    > Jak kolega bawi się w komandosa i strzela całe serie, to nie jest
    > normalny sposób, ale jakby strzelał rzadziej, albo stosowałby inną
    > amunicję to byłby to normalny sposób...
    > Serio?

    Widzisz? Tak. Można przybijać gwoździe odbezpieczonym granatem. Dokąd
    nie zwolnisz łyżki jest to w miarę bezpieczne. Ale nie jest to normalny
    sposób użytkowania granatu.

    Amunicja ołowiana po prostu niespecjalnie się sprawdza w gorącej lufie.
    Ołów sie topi. Dlatego ołów ciężki i tani ładuje się do koszulki z
    czegoś nieco bardziej wytrzymałego, ale takiego, by lufy stalowej nie
    niszczyło.

    Uwierz, że to, ze Ty o czymś nie wiesz nie znaczy, ze tego nie ma.

    --
    Robert Tomasik


  • 289. Data: 2021-07-25 17:23:21
    Temat: Re: strzelał do dzika
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 25.07.2021 o 16:58, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 25.07.2021 o 14:18, Kviat pisze:
    >>
    >> Jak kolega bawi się w komandosa i strzela całe serie, to nie jest
    >> normalny sposób, ale jakby strzelał rzadziej, albo stosowałby inną
    >> amunicję to byłby to normalny sposób...
    >> Serio?
    >
    > Widzisz? Tak.

    Czytaj drukowanymi: KOLEGA BAWI SIĘ W KOMANDOSA

    > Amunicja ołowiana po prostu niespecjalnie się sprawdza w gorącej lufie.
    > Ołów sie topi. Dlatego ołów ciężki i tani ładuje się do koszulki z
    > czegoś nieco bardziej wytrzymałego, ale takiego, by lufy stalowej nie
    > niszczyło.

    Dziecko drogie... choćby strzelał kamieniami, śrubami czy gwoździami,
    choćby mu ta lufa po strzelaniu zwisała do kolan, albo była po
    strzelaniu czysta jak łza i sztywna jak pal Azji, to niczego nie zmienia.
    Przemyśl to jeśli dasz radę.

    > Uwierz, że to, ze Ty o czymś nie wiesz nie znaczy, ze tego nie ma.

    Dziecko drogie... doskonale wiem, że idioci bawią się bronią i uważają,
    że to jest normalne. Albo uważają, że strzelanie dla zabawy do zwierząt
    jest normalne. Albo zmuszają dzieci do strzelania - to też idioci
    uważają za normalne.
    Choćbyś strzelał z amunicji zrobionej z tytanu, seriami, czy nie
    seriami: to nie jest normalne.

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr


  • 290. Data: 2021-07-25 19:17:26
    Temat: Re: strzelał do dzika
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 25.07.2021 o 17:23, Kviat pisze:
    > seriami, czy nie seriami: to nie jest normalne.

    A! O to ci chodzi. Cóż, normalność, to zgodność z większością. Większość
    ludzi uważa, ze normalnym sposobem użytkowania broni jest strzelanie z
    niej. Tak więc przemyśl to.

    --
    Robert Tomasik

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 28 . [ 29 ] . 30 ... 34


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1