Zmarła moja Mama. Ostatnio mieszkała sama w mieszkaniu kwaterunkowym. Nie
pozostawiła żadnego majątku, a wprost przeciwnie - kredyty (do chwili
smierci były opłacane) i debet na koncie.
Z tego co sie zorientowałam - zrzeczenie się prawa do spadku w praktyce nic
nie da, gdyż "spadek" przejdzie po prostu na dzieci moje i rodzeństwa.
Jedynym wyjściem żeby uniknąć przynajmniej częściowo spłacania tych
zobowiązań jest zwrócenie się do sądu (a może wystarczy notariusz ?) o
nabycie prawa do spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Sprawa tu jednak się
komplikuje - potrzebna będzie wycena komornicza pozostawionego majątku . Czy
musi to być na wniosek sądu czy mogę sama wystąpić o taką wycenę ?
Mieszkanie komunalne trzeba pewnie w jakimś terminie opróżnić - aby
pozostawić w nim wszystko w stanie nienaruszonym to musielibyśmy opłacać
czynsz Im szybciej więc bedzie wykonana wycena - tym mniejsze będą koszty
dodatkowe.
I jeszcze jedno - bank Miillennium twierdzi, że nie moze zamknąć konta (nikt
nie był upoważniony) , gdyż jest tam debet (w ramach przyznanego limitu) i
kredyt do spłacenia (raty ściągane co miesiąc bezpośrednio z konta) . A to
oznacza, że z każdym dniem - są coraz większe odsetki, kredyt automatycznie
pewnie dalej będzie się ściągał i za chwilę stan konta przekroczy
dopuszczalny debet, zaczną się odsetki karne itp. Czy bardzo się mylę
uważając, że to konto powinno być "zamrożone" i nic nowego nie powinno się
tam już pojawić ?

Jeśli ktoś ma jakieś dobre rady - proszę o pomoc :)
--
* - * - * - * - * - * - * - * - * - * - * - * - *
Marzena
GG 4461779