-
21. Data: 2012-05-12 20:51:51
Temat: Re: skąd to się bierze?
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "zly" <b...@N...fm> napisał
>
>> Otóż dźwięki nadawane na okolicę z kościoła
>> nie mają charakteru wybryku a twoje owszem.
>
> Opiszesz tę różnicę?
Nie, musisz sam pomysleć.
A zresztą dam ci wskazówkę: zastanów się nad celem jednego i drugiego
działania.
-
22. Data: 2012-05-12 21:19:06
Temat: Re: skąd to się bierze?
Od: zly <b...@N...fm>
Dnia Sat, 12 May 2012 20:51:51 +0200, Alek napisał(a):
> Nie, musisz sam pomysleć.
> A zresztą dam ci wskazówkę: zastanów się nad celem jednego i drugiego
> działania.
1. Gość chce posłuchać głośno muzyki którą lubi, może nawet zainteresować
innych tematem.
2. Gość bez celu napiera w dzwon. Po co? Nie wiem. Od dobrych
kilkudziesięciu lat zegarki są na porządku dziennym w każdej rodzinie.
Może jednak wytłumaczysz swój tok rozumowania. Czy to taki tradycyjny
bełkot 'bo tak'?
--
marcin
-
23. Data: 2012-05-12 21:33:31
Temat: Re: skąd to się bierze?
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "zly" <b...@N...fm> napisał
>
>> Nie, musisz sam pomysleć.
>> A zresztą dam ci wskazówkę: zastanów się nad celem jednego i
>> drugiego
>> działania.
>
> 1. Gość chce posłuchać głośno muzyki którą lubi, może nawet
> zainteresować
> innych tematem.
> 2. Gość bez celu napiera w dzwon. Po co? Nie wiem. Od dobrych
> kilkudziesięciu lat zegarki są na porządku dziennym w każdej
> rodzinie.
>
> Może jednak wytłumaczysz swój tok rozumowania.
Nie. Strugasz idiotę a ja nie mam zamiaru sie w to bawić.
-
24. Data: 2012-05-12 23:38:22
Temat: Re: skąd to się bierze?
Od: zly <b...@N...fm>
Dnia Sat, 12 May 2012 21:33:31 +0200, Alek napisał(a):
> Nie. Strugasz idiotę a ja nie mam zamiaru sie w to bawić.
Czyli tradycyjna rozmowa jeśli chodzi o religie/kościół. Jakoś mnie nie
zaskoczyłeś.
--
marcin
-
25. Data: 2012-05-13 07:19:49
Temat: Re: skąd to się bierze?
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "zly" <b...@N...fm> napisał
>
>> Nie. Strugasz idiotę a ja nie mam zamiaru sie w to bawić.
>
> Czyli tradycyjna rozmowa jeśli chodzi o religie/kościół. Jakoś mnie
> nie
> zaskoczyłeś.
Zgadza się, nie zaskoczyłeś mnie, zgrywanie idioty to tradycyjna
metoda takich jak ty.
-
26. Data: 2012-05-13 20:17:11
Temat: Re: skąd to się bierze?
Od: zly <b...@N...fm>
Dnia Sun, 13 May 2012 07:19:49 +0200, Alek napisał(a):
> Zgadza się, nie zaskoczyłeś mnie, zgrywanie idioty to tradycyjna
> metoda takich jak ty.
A z drugiej strony mamy obrażanie innych zamiast odpowiedzi na zadane
pytania.
--
marcin
-
27. Data: 2012-05-13 20:58:31
Temat: Re: skąd to się bierze?
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "zly" <b...@N...fm> napisał
>>
>> Zgadza się, nie zaskoczyłeś mnie, zgrywanie idioty to tradycyjna
>> metoda takich jak ty.
>
> A z drugiej strony mamy obrażanie innych zamiast odpowiedzi na
> zadane
> pytania.
Nie obrażam cię, nie nazwałem cię idiotą tylko stwierdziłem że taką
rolę odgrywasz. Formułujesz niedorzeczne tezy i chciałbyś żebym z nimi
polemizował i klarował rzeczy oczywiste. Nie mam ochoty na taka zabawę
i tyle. Dobrze wiesz jaka jest odpowiedź na "pytanie".
-
28. Data: 2012-05-13 22:55:14
Temat: Re: skąd to się bierze?
Od: zly <b...@N...fm>
Dnia Sun, 13 May 2012 20:58:31 +0200, Alek napisał(a):
> Nie obrażam cię, nie nazwałem cię idiotą tylko stwierdziłem że taką
> rolę odgrywasz. Formułujesz niedorzeczne tezy
Nie nie, to ty rzuciłeś tezę. Ja poprosiłem o argumenty
> klarował rzeczy oczywiste.
Czy naprawdę uważasz, że w tych kwestiach istnieje coś takiego jak rzeczy
oczywiste?:) Bardzo ograniczony to sposób widzenia świata. No ale to w
sumie oczywiste, tak samo jak oczywistym jest istnienie boga :)
> Dobrze wiesz jaka jest odpowiedź na "pytanie".
Wiem. Dla mnie napieranie w dzwony jest takim samym buractwem jak głośne
słuchanie muzyki przez otwarte okno, czy wystawianie głośników na zewnątrz
i zmuszanie mieszkańców kilkunastu okolicznych bloków do słuchania mszy.
--
marcin
-
29. Data: 2012-05-31 00:17:24
Temat: Re: skąd to się bierze?
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
>> To zależy jaki się ma stosunek do Kościoła. Jak mocno negatywny - to
>> przeszkadza i podśpiewywanie księdza przy goleniu.
>
> Ja mieszkałem w miejscu gdzie za oknem miałem dzwony kościelne, bicie
> zegara na wieży ratuszowej, ruch uliczny, postój taksówek z nocnymi
> ekscesami podchmielonych pasażerów itd. Nie przeszkadzały mi żadne z tych
> dźwięków, mimo że do jednych miałem stosunek pozytywny, do innych
> negatywny a do jeszcze innych neutralny. Po prostu z czasem człowiek
> przestaje odbierac takie stałe bodźce, wtapiają sie one w tło.
> Ale z drugiej strony masz rację, jak się chce awantury to każdy pretekst
> jest dobry.
>
To już wiemy co Ci zaszkodziło :-)