-
71. Data: 2005-02-20 18:44:45
Temat: Re: rewizja?kiedy?
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cvacb8$9jg$1@atlantis.news.tpi.pl...
<ciah>
Sądzisz, że coś zrozumiał?? Ja już względem niego pozbyłem się złudzeń.
Pzdr
Leszek
-
72. Data: 2005-02-20 19:17:34
Temat: Re: rewizja?kiedy?
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> <ciah>
>
> Sądzisz, że coś zrozumiał?? Ja już względem niego pozbyłem się złudzeń.
>
mowielm ze zaszczeka.
Lesiu, bedziesz miec okazje sie wykazac na przestrzeni lipiec - wrzesien -
.... oszczedz sobie poki co.
P.
-
73. Data: 2005-02-20 19:18:29
Temat: Re: rewizja?kiedy?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Leszek" <l...@p...fm> napisał w wiadomości
news:cvalqp$igl$1@opal.icpnet.pl...
> Sądzisz, że coś zrozumiał?? Ja już względem niego pozbyłem się złudzeń.
Nie wiem, nie mam pewności, ale mam nadzieję, że przynajmniej będzie nieco
inaczej postrzegał pewne sprawy.
-
74. Data: 2005-02-20 19:20:22
Temat: Re: rewizja?kiedy?
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
usp, przez pomylke na priv wyslalem..
wklejam:
>
> Co do atakującej policjantów dziewczynki, to osobiście pamiętam szkuta 5-7
> letniego, który rzucał do policjantów w Nowej Hucie skrzynkami po
> pomarańczach (dawniej były w użyciu takie lekkie z cienkiego drewna) - to
> było komiczne. Gówiarz zaatakował w ten sposób cały umundurowany pluton w
> rynsztunku. Tak więc wykluczyć takiego ataku nie można wbrew pozorom i
> wielkośc dziewczynki nic tutaj do sprawy nie wnosi. Zwłaszcza, jak rodzina
> była patologiczna i wszyscy byli ustawieni tam na konflikt z Policją. Ale
> nie przyglądałem się szczegółom tej akcji, toteż są to tylko moje luźne
> dywagacje na ten temat. Nawet mi sam wątek umknął i o ile o psie tam
> słyszałem, to już o dziewczynce nie. I co jej policjanci zrobili?
zlozyli doniesienie do prokuratury cos w klimacie zaatakowania policji.
Nie pamietam dokladnie jak to brzmialo.
>
> Abstrahując od formy, to Leszek o tyle miał rację, że faktycznie
> strzelanie
> z pistoletu do opon jadącego samochodu nie jest najlepszym pomysłem.
> Prawdopodobieństwo rykoszetu od szybko kręcącego się koła jest bardzo
> duże,
> a rykoszetują kula jest nieobliczalna i może nawet w strzelającego
> policjanta trafić. Szansa na trafienie nie za wielka. W wypadku amunicji
> policyjnej przy poważniejszej oponie również może nie dojść do przebicia
> nawet trafionej celnie opony, zwłaszcza, jak trafisz pod pewnym kątem, a
> samochód jest większy niż osobowy i ma grubsze opony. O wiele lepsze
> rezultaty taje strzał w oponę ze strzelby gładkolufowej śrutem, bo
> mniejsza
> szansa na rykoszet.
(bogemi nie leszek, teraz go podkarmiasz, zaraz sie znow wtraci)
bardzo mozliwe, jednak nie zgadzalem sie z nim gdyz kilkadni wczesniej
czytalem o akcji policji (zdaje sie w trijmiescie,
musze poszukac artykulu), w ktorej policjacni przestrzelili 4 opony w
jadacym samochodzie, i bez zdnych szkod
zatrzyano kierowcow. Tak wiec dla chcacego ... Tutaj akcja byla kompletnie
nie zaplanowana.
> Pomimo to tak się właśnie racjonalnie zatrzymuje pojazd. Zauważ, że przy
> strzelaniu do silnika, jeśli strzelasz z daleka (kilkadziesiąt metrów
> zakładam) to pocisk co prawda leci poziomo, ale ma po drodze mnóstwo
> żelastwa zanim wpadnie do kabiny. Stosowana przez Policję amunicja ma
> zmniejszoną silę przebijania. Tak więc prawdopodobieństwo przejścia przez
> komorę silnika, dostania się do kabiny i poważniejszego zranienia
> kogokolwiek jest tak naprawdę znikome.
i jak sie okazalo jednak jest mozliwe :)
Gorzej, jak pocisk wpadnie przez
> szybę, ale to już kwestia błędu strzelającego.
przez szybe tez wlecial, a zeby bylo smieszniej to nie byli przestepcy,
jechalo malzenstwo mercedesem, policjant po akcji stwierdzil ze mogli sobie
skode kupic.
> A tutaj już piszesz po prostu o przypadkowym nietrafieniu tam, gdzie nie
> celowano. Strzelanie w opony tu nic nie zmieni. Jak policjantowi drgnie
> ręka
> i zamiast w oponę strzeli do kabiny, czy w drzwi to też może być
> nieszczęście. I jest to raczej problem, który nalezy rozpatrywać w
> kategoriach błędu ludzkiego mniej lub bardziej usprawiedliwionego
> okolicznościami, niż w kategoriach prawnych. Żadna znana mi ustaw anei
> normuje, w jaki sposób ma zostać użyta broń do zatrzymania pojazdu. W
> kazdym
> razie powinna to być ostateczność, bo i użycie broni jest ostatecznością.
> Przy każdym użyciu broni moze dojść do nieszczęścia. Jest to sprawa znana
> od
> dawna, tym nie mniej żadne państwo nei zdecydowąło się na wycofanie broni
> z
> uzycia przez Policję z tego powodu.
ale powinni sie chociaz przyznac i zostac ukarani , a nie skladac
doniesienie do prok o prtzestepstwie
w postaci proby rozjechania policjnata, bo jezeli nawet, ..... gdybym ja
jechal i by mi wyskoczyl czowiek z pistoletem,
odrazu zaczal strzelac w szybe, ja bym nie cofal tylko na niego pojechal,
mialbym wtedy pewnosc
(jezeli to bandyta) ze nie wsiadzie w samochod nie dogoni mnie i nie
zabije.
> Fakt, że wgniecenie było przed zdarzeniem nie wyklucza zarzutu próby
> rozjechania. Policjant mógł uderzyć w to samo miejsce i po stwierdzeniu
> wgięcia blasze być przekonany, że jest wynikiem tego uderzenia. Ba, mógł
> trafić w inne nie powodując wgięcia, ale nie zapamiętać dokładnie, w który
> dokładnie centymetr maski trafi ciałem i widząc wgięcie ulec sugestii.
> Moim
> zdaniem kolejny przykład tendencyjnego podawania informacji.
tutaj jendak nie mam watpliwosci, poruszano ten problem rowniez w programach
na zywo,
zreszta nawet gdyby w niego wjechal to mial prawo sie bronic, skoro ktos
zaczal strzelac w szybe.
> Wiesz, Przemku odnoszę wrażenie że musiał byś stanąć raz w zasadzce albo
> wziąć udział w jakiejś akcji, by zrozumieć, że wówczas wiele rzeczy
> wygląda
> zupełnie inaczej. Nie mam zamiaru przekonywać Cię, że policjanci są
> nieomylni i nie popełniają błędów. Mylić się jest rzeczą ludzką. Chciał
> bym
> jednak, byś odróżnił błąd i pomyłkę usprawiedliwione okolicznościami od
> jakiegoś tam celowego działania na szkodę kogokolwiek i tyle.
Za X lat zamierzam wstapic do policji, ale ...... do karno skarbowej :)
(Orientujesz sie
moze jak tego dokonac?)
Mylic sie jest rzecza ludzka, ale do bledu nalezy sie przyznac, a w naszym
pieknym kraju zawsze jest to czesto odwracane na
niekorzysc osob poszkodowanych.
>
> W swoich wypowiedziach zdajesz się zapominać cały czas o jednej istotnej
> okoliczności. Że Ci policjanci nie strzelają sobie dla zabawy do
> przypadkowych osób i psów. Że w przeważającej większości wypadków to Ci
> "pokrzywdzeni" przyczyniają się do takiego, a nie innego przebiegu
> zdarzeń.
> W wypadku tego psa, bo to w sumie stało się tematem całego wątku, to gdyby
> dysponent mieszkania spokojnie wpuścił policjantów i zamknął psa w
> łazience,
> to nikt by do niego strzelać nie musiał. Gdyby kierujący samochodem nie
> uciekał, a zatrzymał się do kontroli, to nikt by nie strzelał ani w opony,
to nie byla kontrola, urzadzili zasadzke na bandytow.
* *
* *
********** *
x | Pol_ | *
*
********** *
* _ *
| A|
x to policjant ktory wybiegl z za samochodu na jezdnei w momencie gdy
mercedes (A) skrecil
w lewo ... i zaczal strzelac do poaszerow,
nie tak aby zatrzymac, ( jezlei dobrze pamietam okolo 40 trafien w samochod)
a tak by zabic, cud ze wszystkie kule ich ominely . Nawet jezeli
to by byli bandyci, to nie policja jest od
wydawania wyrokow (tu smierci).
>
>> W zadnym przypadku w sprawach ktore sie toczyly przeciw policji, nie bylo
>> wyroku skazujacego, w najlepszym przypadku
>> skonczylo sie na umorzeniu postepowania wobec osob ktore pozwaly policje.
>
> Wiesz, nie słyszałem tej wypowiedzi, ale jeśli tak powiedział, to był w
> błędzie. Nawet analizując doniesienia prasowe z powodzeniem znajdziesz
> wiele
> przypadków, gdy policjantów skazano. Ostatnio w radiu słyszałem, ze
> wyrokami
> zakończył się proces w sprawie najazdu na klub we Wrocławiu. Nie chce mi
> sie
> przytaczać innych znanych z prasy. A nei o wszystkich media się dowiadują.
byc moze o swoich przypadkach mowil, stary czlowiek, wiec pewnie uzbieralo
sie tego troche.
>
>> Szczeglnie jeden przypadek zapamietal, gdzie przy ewidentnym pobiciu
>> przez
>> policjantow studentow, studenci Ci musieli przepraszac policje.
>> Jest to absurd.
>
> Wiesz, biorąc pod uwagę pierwsze zdanie wypowiedzi gościa, to drugie wiele
> traci na wiarygodności.
moze mowil o swoich wszytskich "razach". Wiec tutaj bym sie wstzrymal z taka
opinia.
>>
> Ooo! To już przeskok przekraczający moją percepcję. Przyznasz, ze związek
> zastrzelenia psa z trzymiesięczną ciążą może szokować. :-)
:-)
P.
-
75. Data: 2005-02-20 19:28:18
Temat: Re: rewizja?kiedy?
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cvanu3$3hv$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Nie wiem, nie mam pewności, ale mam nadzieję, że przynajmniej będzie nieco
> inaczej postrzegał pewne sprawy.
Smoleń powiedziałby:Chyba jod na łeb mu siodł;)))(jako,że "bystry przemek
znad morza).
Pzdr
Leszek
-
76. Data: 2005-02-20 20:50:07
Temat: Re: rewizja?kiedy?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Przemek R."
<p...@t...gazeta.
pl> napisał w wiadomości
news:cvanof$j2v$1@inews.gazeta.pl...
>
> > <ciah>
> >
> > Sądzisz, że coś zrozumiał?? Ja już względem niego pozbyłem się złudzeń.
> >
>
> mowielm ze zaszczeka.
>
> Lesiu, bedziesz miec okazje sie wykazac na przestrzeni lipiec - wrzesien -
> .... oszczedz sobie poki co.
A co wówczas ma się zdarzyć? - tak z ciekawości zapytam.
-
77. Data: 2005-02-20 20:51:02
Temat: Re: rewizja?kiedy?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Przemek R."
<p...@t...gazeta.
pl> napisał w wiadomości
news:cvantn$jne$1@inews.gazeta.pl...
> usp, przez pomylke na priv wyslalem..
>
To i na priv odpisałem. Nie chce mi się pisać jeszcze raz, a w tamtej wersji
na grupę się nie nadaje.
-
78. Data: 2005-02-21 08:58:02
Temat: Re: rewizja?kiedy?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 17 Feb 2005, Tomy wrote:
>+ "Przemek R." <p...@t...gazeta.
pl> wrote
>+ > a dlaczegi, ja mowie prosze Panstwa o nakaz prokuratorski, bez nakazu
>+ > niestety nie moge pasntwa wpuscic.
>+ >
>+ To policjant zabije Cie smiechem a swoje i tak zrobi
Teza o tyle ryzykowna co używanie słów "każdy", "zawsze", "nigdy" itp :)
Mam na myśli fakt iż raz już policjanci zrobili reklamę pewnej
firmie produkującej wzmocnione drzwi... nie "wzmocnione" a wzmocnione :)
(...i trochę resztę bloku uszkodzili ;)).
Ja tam nie wiem jakie Przemek ma drzwi :)
pozdrowienia, Gotfryd
-
79. Data: 2005-02-21 10:33:07
Temat: Re: rewizja?kiedy?
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
>> mowielm ze zaszczeka.
>>
>> Lesiu, bedziesz miec okazje sie wykazac na przestrzeni lipiec -
>> wrzesien -
>> .... oszczedz sobie poki co.
>
> A co wówczas ma się zdarzyć? - tak z ciekawości zapytam.
>
pierwsz rzecz to sprawa dotyczaca pomowien,obrazy poczytaj w archiwum,
tutaj nie ma watpliwosci o kogo chodzi, gdyz przed kazdym postem leszka
jest moje Imie i Nazwisko.
druga rzecz to doniesienie odnosnie Art. 256 . Dal piekny popis z Olo
Kwasniakiem, nie ma tu yadnej watpliwosci.
P.
-
80. Data: 2005-02-21 10:37:14
Temat: Re: rewizja?kiedy?
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> Nie wiem, nie mam pewności, ale mam nadzieję, że przynajmniej będzie nieco
> inaczej postrzegał pewne sprawy.
>
obawiam sie że Leszkowi niezupelnie chodzi o to o co Tobie. On cos takiego
pisze przy kazdym poscie
ktory jest odpowiedza na moj post, patrz chocby watek "cham podajacy sie za
prawnika" i dwa absurdalne posty
zupelnie nie pasujace do tematu w ktorym ktos mnie oskarza o zlecenie spamu,
podobnie napisal.
On pisze by pisac. Jedyna akcja w jakiej bral udzial to pewnie zatrzymanie
staruszki przejezdzajacej na czerwonym swietle.
Piszac to po prostu go podkarmiasz.
P.