Witam
Nabyłam prawo do 1/4 spadku, moja ciotka której jestem opiekunem prawnym też
do 1/4. Chciałam ugodowo podzielić spadek z 3-cim spadkobiercą-żoną zmarłego
wuja.Niestety ta ostatnia uważa, że do niej należy wszystko t.j. min. dom po
moich dziadkach, w którym mieszkała z wujem. Aby wystąpić o dział spadku
zwróciłam się do sądu o spis inwentarza.Sąd SZYBKO!:)wyznaczył komornika.
Komornik jednak mnie "olał" i sprawę odłożył na bok,po miesiącu telefonicznych
ponagleń pojechałam ( inne miasto)do kancelarii komornika.Odebrałam osobiście
pismo o uzupełnienie braków- chciał wypis z rejestru gruntów i kazał wpłacić
ponad 3000 zł tytułem zaliczki na koszty.Po miesiącu starań(!)otrzymałam w
końcu prawidłowy wypis z rejestru gruntów( wcześniej wydano mi 2 wypisy z
rażącymi błędami).Następny miesiąc czekałam na wyznaczenie terminu czynności
rzeczoznawcy ( wiele telefonów do komornika). Rzeczoznawca obejrzał i spisał
nieruchomości w czasie 1 godziny. Po 2 tygodniach przekazał wycenę
komornikowi. Komornik wczoraj zadzwonił-wykrzyczał że WYZNACZY termin w lipcu,
nie chciał słuchać o moim planowanym 1-tygodniowym urlopie.Dziś zadzwoniła
sekretarka, że wyznaczono termin w najbliższą środę i że wysłali pismo do
mnie.Akurat wyjeżdżam, chciałam przełożyć- komornik nie chciał ze mną
rozmawiać. Naturalnie wyślę im poleconym pismo o przełożenie terminu, wydaje
mi się jednak że komornik działa nieprawidłowo i jest z góry do mnie źle
nastawiony.Chciałabym złożyć na niego skargę do sądu za opieszałość i
lekceważenie, czy mam rację? Bardzo proszę o podstawę prawną ( KPA, KPC?).
Pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/