eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › problem z pierwszenstwem na pewnym skrzyzowaniu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 105

  • 101. Data: 2008-10-24 16:27:47
    Temat: Re: problem z pierwszenstwem na pewnym skrzyzowaniu
    Od: "Maluch" <n...@m...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0810241727290.2504@quad...
    > On Thu, 23 Oct 2008, Meehoo wrote:
    >
    >> BETON wrote:
    >>
    >>> Na wstepie link to skrzyzowania którym sie poruszam
    >>>
    >>> www.ral.pgr.clubnet.pl/m1.JPG
    >>
    >> To skrzyżowanie jest źle oznakowane, albo czegoś brakuje na Twoim
    >> rysunku.
    >
    > Moim zdaniem skrzyżowanie, takie bez świateł, na którym są
    > cztery wjazdy i tylko na jednej drodze znak STOP nie jest
    > źle oznakowane.
    > Jest oznakowane zaskakująco dla kierowców którzy nie myślą
    > nad tym, że JEŚLI wjazd z przeciwka RÓWNIEŻ jest podporządkowany,
    > to powinni RÓWNIEŻ widzieć tam STOP.
    > A skoro STOP jest na jednym z wjazdów, to mamy skrzyżowanie
    > z trzema wjazdami równorzędnymi i jednym podporządkowanym.
    >
    > Co tu jest dziwnego?

    W narysowanej sytuacji dziwne, bo B jest przekonany /widzi znak STOP/, że
    droga K-C jest z pierwszeństwem, a inni uważają to, za skrzyżowanie
    równorzędne. Teraz K nie jedzie bo ma po prawej B. "B" mógłby jechać w prawo
    jako pierwszy, bo nikomu nie przeszkadza, ale nie jedzie bo widzi STOP. "C"
    nie jedzie, bo z prawej czeka K itd. Jakby nie było dla "B" STOP-u i przy
    takim oznakowaniu, że B ma nakaz w jazdy w prawo, to szybko rozjechaliby się
    bez żadnych uprzejmości.
    --
    Maluch


  • 102. Data: 2008-10-24 19:54:52
    Temat: Re: problem z pierwszenstwem na pewnym skrzyzowaniu
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 24 Oct 2008, witek wrote:

    > cos mi kojarzy sie po glowie, zapis, ze zakret drogi nie jest zmiana kierunku
    > jazdy nie pamietam, musilabym poszukac

    Jakbyś znalazł to uprzejmie poproszę :D
    Podejrzewam ze mogła to być tylko interpretacja, a jak poszło o sprawę
    drobniejszą niż wypadek śmiertelny rozpatrywany w apelacji przez
    SN to jak wiemy interpretacje mogą się zmienić tym łatwiej im
    są "niższej rangi".

    pzdr, Gotfryd


  • 103. Data: 2008-10-24 20:06:31
    Temat: Re: problem z pierwszenstwem na pewnym skrzyzowaniu
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 24 Oct 2008, witek wrote:

    > I codziennie jest bum, bo nikt dopoki stluczki nie zaliczy

    ...stanowczo protestuję przeciw narażaniu się na odłamki nisko
    przelatujących kwantyfikatorów ogólnych ;)
    Wychodzi że Ty sam stanowisz dowód, że słowo "nikt" nie ma zastosowania :D

    pzdr, Gotfryd


  • 104. Data: 2008-10-24 20:12:11
    Temat: Re: problem z pierwszenstwem na pewnym skrzyzowaniu
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 24 Oct 2008, Maluch wrote:

    > W narysowanej sytuacji dziwne, bo B jest przekonany /widzi znak STOP/, że
    > droga K-C jest z pierwszeństwem

    No wiesz, kierowcy to o różnych rzeczach bywają przekonani.
    Np. o tym że można jechać z dowolną prędkością o ile gdzieś nie
    stoi patrol ;), o tym że nie trzeba się zatrzymywać PRZED
    zieloną strzałką i że można jechać ZA nią w prawo *patrząc
    w lewo* (za to powinien być jeden z najwyższych mandatów
    i przydziałów punktów, bo o ile niezatrzymanie na strzalce
    jakoś rozumiem, to jazda na oślep... no comments), sporo innych
    przypadków też się znajdzie, klasyka to przekonanie że droga
    szersza ma pierwszeństwo :P (mimo braku oznakowania).

    Ale IMO *błedne przekonanie* tego czy innego kierowcy niczego
    nie dowodzi - on NIE MA PODSTAW do zakładania, że któraś
    z pozostałych dróg jest również podporządkowana!

    > a inni uważają to, za skrzyżowanie równorzędne.

    Nie tak :) - po prostu tylko JEDNA dochodząca droga jest
    podporządkowana, dla jasności używałem określenia "wjazd",
    aby nie być źle rozumianych przez domniemujących jakoby
    "drogi przechodziły na wylot".

    > Teraz K nie jedzie bo ma po prawej B.

    Logic error.
    Jakby nie było żadnych świateł, nie było drogi z której wyjeżdża "A",
    a były tylko drogi K, C i B - to jak jechałby K i DLACZEGO?
    Otóż jechałby przed B DLATEGO, że widzi "od tyłu" znak STOP, wie
    więc że tamten ma mu ustąpić pierwszeństwa.

    Co się Twoim zdaniem zmieniło w relacji B i K, że omawiana zasada
    znienacka ma przestać działać?

    pzdr, Gotfryd


  • 105. Data: 2008-10-25 03:48:29
    Temat: Re: problem z pierwszenstwem na pewnym skrzyzowaniu
    Od: "Maluch" <n...@m...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0810242157570.3384@quad...
    > On Fri, 24 Oct 2008, Maluch wrote:
    >
    >> W narysowanej sytuacji dziwne, bo B jest przekonany /widzi znak STOP/, że
    >> droga K-C jest z pierwszeństwem
    >
    > No wiesz, kierowcy to o różnych rzeczach bywają przekonani.

    W tym wypadku ma pewność, o czym sam wcześniej pisałeś.

    > jakoś rozumiem, to jazda na oślep... no comments), sporo innych przypadków
    > też się znajdzie, klasyka to przekonanie że droga
    > szersza ma pierwszeństwo :P (mimo braku oznakowania).

    A kto tak twierdzi. Chociaż dawniej tak to interpretowano, i to w sposób
    skuteczny, gdy np. ukradli /zniszczyli/ znaki wracający z zabawy ;)

    > Ale IMO *błedne przekonanie* tego czy innego kierowcy niczego
    > nie dowodzi - on NIE MA PODSTAW do zakładania, że któraś
    > z pozostałych dróg jest również podporządkowana!

    Po to stawia się znaki w sposób jasny, aby kierujący miał przekonanie
    graniczące z pewnością, że przez dane skrzyżowanie przejedzie w "jednym
    kawałku". Pewności nie ma nigdy. Inaczej na cmentarzach nie byłoby
    kierujących, którzy poruszali się po jezdni z pierwszeństwem ;)

    >> Teraz K nie jedzie bo ma po prawej B.
    >
    > Logic error.
    > Jakby nie było żadnych świateł, nie było drogi z której wyjeżdża "A",
    > a były tylko drogi K, C i B - to jak jechałby K i DLACZEGO?
    > Otóż jechałby przed B DLATEGO, że widzi "od tyłu" znak STOP, wie
    > więc że tamten ma mu ustąpić pierwszeństwa.

    Ooooo;). Jak na tą chwilę, to nie ma obowiązku czytania znaków stojących
    "plecami".Zresztą to nie jest zawsze możliwe np. z B wyjeżdża TIR i zasłoni
    znak STOP, i robi się kicha. Coś jest nie tak z oznakowaniem skoro są
    światła i robi się konflikt interpretacyjny w punkcie M. To po jaką cholerę
    wydawano kasę na sygnalizację, która powoduje zagrożenie. Cos jest nie tak.
    Na mojej wsi jest podobne skrzyżowanie jak nie identyczne, tylko że
    oznakowane dodatkowo znakami pionowymi. Nie wiem tylko, czy jest podobna
    odległość od B do M. I teraz jadąc wjazdem B nigdy nie odważyłbym się
    wjechać /znak STOP/ na skrzyżowanie dopóki nie nabrałbym przekonania, że
    przejade cało całe ;). Co też jak obserwuję czynią inni kierujący.
    --
    Maluch


strony : 1 ... 10 . [ 11 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1