Witam,
Kupiłam w hodowli kotka z rodowodem. Czwartego dnia pobytu u mnie w domu
zaczął chorować. Był leczony przez ponad dwa tygodnie, po czym został
uśpiony. Sekcja zwłok wykazała, że kotek miał wirusa (FIP). Po konsultacjach
z lekarzami wiem, że w żadnym razie kot nie mógł się tą chorobą zarazić u
mnie w domu - ponieważ od zarażenia się nią do wystąpienia pierwszych
objawów musi minąć od kilku tygodni do kilku miesięcy.
Zwróciłam się do hodowcy z prośbą o zwrot kosztów kotka oraz kosztów
leczenia (razem ponad 2.000PLN).
Hodowca jest przekonany że kotek zaraził się u mnie w domu - uważa, że to od
innych kotów które mam w domu. Twierdzi, że moje zarzuty wobec niego są
bezpodstawne.
Nie stac mnie na kupno kolejnego kotka - a bardzo chciałabym, ponieważ był
to prezent dla mojego Męża, którym się nie nacieszył :(

1. Czy istnieje jakakolwiek szansa odzyskania pieniędzy za kota i jego
leczenie? Na jakiej ewentualnie podstawie mogę się tego domagać?
2. Czy hodowca jest zobowiązany wystawić mi rachunek za tego kota? (został
kupiony 10.06.2003).
3. Do kogo powinnam się zwrócić o pomoc? ( Stowarzyszenie Hodowców Kotów
Rasowych/ Sąd/ Inne???)

z góry dziękuję za pomoc i serdecznie pozdrawiam