eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 118

  • 81. Data: 2010-05-04 10:54:36
    Temat: Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 1 May 2010, Jotte wrote:

    > No wiesz - nie wydaje mi się dziwne, że istniejąca organizacja stara się być
    > silna i mieć jakieś tam wpływy na coś tam.

    Ano. I dlatego zwracałem uwagę, że argument że związki starają się być
    silne jest bezużyteczny - równie starają się być silni np. biurokraci.
    Ma to się *nijak* do użyteczności (jednych lub drugich) z p. widzenia
    "szarego pracownika".

    > A jak ktoś do niej nie należy to co mu do niej?

    Nic.
    Ja nie do kogoś (czy związkowca, czy nie), lecz do argumentu piję!

    pzdr, Gotfryd


  • 82. Data: 2010-05-05 18:58:12
    Temat: Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1005041251450.2452@quad Gotfryd Smolik
    news <s...@s...com.pl> pisze:

    >> No wiesz - nie wydaje mi się dziwne, że istniejąca organizacja stara
    >> się być silna i mieć jakieś tam wpływy na coś tam.
    > Ano. I dlatego zwracałem uwagę, że argument że związki starają się być
    > silne jest bezużyteczny - równie starają się być silni np. biurokraci.
    Nie każda grupa zawodowa dysponuje jednakowymi możliwościami nacisku,
    liczebnością, stopniem zorganizowania itp.

    > Ma to się *nijak* do użyteczności (jednych lub drugich) z p. widzenia
    > "szarego pracownika".
    Biurokrata też może być (i często jest) szarym pracownikiem.
    A z tą "użytecznością" ZZ to nie całkiem tak - zobacz do ustawy o nich, mają
    w określonych sytuacjach prawo reprezentowania interesów także tych
    "szarych", co to składek nie płacą.

    >> A jak ktoś do niej nie należy to co mu do niej?
    > Nic.
    > Ja nie do kogoś (czy związkowca, czy nie), lecz do argumentu piję!
    Nie lepiej pić ze znajomymi?
    Zaczyna się piciem do argumentu, a potem się pije do lustra... :)))

    --
    Jotte


  • 83. Data: 2010-05-05 19:37:17
    Temat: Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
    Od: BK <b...@g...com>

    On 1 Maj, 17:37, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:

    > A jak ktoś do niej nie należy to co mu do niej?
    >
    > --
    > Jotte

    Ja bym mial zarzut - sa firmy/instytucje gdzie zwiazkowcy maja etaty
    finansowane posrednio z budzetu Panstwa. Nie naleze i nie nalezalem do
    ZZ i generalnie temat jest mi obojetny - nie rozumiem tylko sensu
    finansowania ZZ z budzetu (ogolnie nie pojmuje finansowania wielu
    innych rzeczy z budzetu: np. partii politycznych).

    Ale to tak troche OT.


  • 84. Data: 2010-05-06 18:43:29
    Temat: Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości
    news:02a6fbd1-2fed-44a3-b99c-4b8cf37ee2e5@i10g2000yq
    h.googlegroups.com BK
    <b...@g...com> pisze:

    >> A jak ktoś do niej nie należy to co mu do niej?
    > Ja bym mial zarzut - sa firmy/instytucje gdzie zwiazkowcy maja etaty
    > finansowane posrednio z budzetu Panstwa.
    Dokładnie to jest trochę inaczej - art. 31 ustawy o ZZ oraz
    http://www.przepisy.gofin.pl/5,40,29427,0.html

    > Nie naleze i nie nalezalem do
    > ZZ i generalnie temat jest mi obojetny - nie rozumiem tylko sensu
    > finansowania ZZ z budzetu
    Zgodnie z tym, co podałem wyżej - nie z budżetu, tylko od pracodawcy. Jeśli
    ZOZ jest jednostką budrzetową, to oczywiście wtedy tak.

    --
    Jotte


  • 85. Data: 2010-05-06 19:02:37
    Temat: Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
    Od: BK <b...@g...com>

    On 6 Maj, 20:43, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:

    >
    > > Nie naleze i nie nalezalem do
    > > ZZ i generalnie temat jest mi obojetny - nie rozumiem tylko sensu
    > > finansowania ZZ z budzetu
    >
    > Zgodnie z tym, co podałem wyżej - nie z budżetu, tylko od pracodawcy. Jeśli
    > ZOZ jest jednostką budrzetową, to oczywiście wtedy tak.
    >
    > --
    > Jotte

    O tym mowie - sa pracodawcy budzetowi przeciez gdzie zwiazkowcy siedza
    na etacie. Kolejnym przykladem jest policja - nie pamietam juz jak
    jest na poziomie KMP/KRP/KPP - ale juz w KWP/KSP i KGP siedza
    zwiazkowcy na etatach.


  • 86. Data: 2010-05-06 19:13:42
    Temat: Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości
    news:743df01d-6f4a-45a5-8313-234bda6bf6d0@o8g2000yqo
    .googlegroups.com BK
    <b...@g...com> pisze:

    >>> Nie naleze i nie nalezalem do
    >>> ZZ i generalnie temat jest mi obojetny - nie rozumiem tylko sensu
    >>> finansowania ZZ z budzetu
    >> Zgodnie z tym, co podałem wyżej - nie z budżetu, tylko od pracodawcy.
    >> Jeśli ZOZ jest jednostką budrzetową, to oczywiście wtedy tak.
    > O tym mowie - sa pracodawcy budzetowi przeciez gdzie zwiazkowcy siedza
    > na etacie. Kolejnym przykladem jest policja - nie pamietam juz jak
    > jest na poziomie KMP/KRP/KPP - ale juz w KWP/KSP i KGP siedza
    > zwiazkowcy na etatach.
    A także w szkołach publicznych (ZNP), na uczelniach państwowych i paru
    innych rodzajach pracodawców.
    Forma własności pracodawcy nie ma znaczenia - prawo traktuje ich jednakowo.
    Warunkiem jest, żeby organizacja reprezentowana u danego pracodawcy miała
    status organizacji zakładowej a osoba oddelegowana była członkiem zarządu.
    Liczby masz rozporządzeniu.
    To oznacza, że kwestia (nawet w skali kraju) jest finansowo marginalna; na
    pOsłów więcej się wywala bez sensu.

    --
    Jotte


  • 87. Data: 2010-05-06 19:29:34
    Temat: Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
    Od: BK <b...@g...com>

    On May 6, 9:13 pm, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:

    >
    > A także w szkołach publicznych (ZNP), na uczelniach państwowych i paru
    > innych rodzajach pracodawców.
    > Forma własności pracodawcy nie ma znaczenia - prawo traktuje ich jednakowo.
    > Warunkiem jest, żeby organizacja reprezentowana u danego pracodawcy miała
    > status organizacji zakładowej a osoba oddelegowana była członkiem zarządu.
    > Liczby masz rozporządzeniu.
    > To oznacza, że kwestia (nawet w skali kraju) jest finansowo marginalna; na
    > pOsłów więcej się wywala bez sensu.
    >
    > --
    > Jotte

    Jak dla mnie to, ze X wydaje sie bez sensu na poslow nie
    usprawiedliwia wydawania 1/10 X na ZZ. I jedno i drugie jest w
    zalozeniu glupie - to, ze jest marginalne nie znaczy, ze nie trzeba
    takiej gangreny likwidowac.

    Co do "formy pracodawcy" i barku jej znaczenia - nie do konca masz
    racje.

    W Policji wyglada to nieco inaczej - w Policji moze istniec tylko
    jeden zwiazek zawodowy - ten oficjalny :)

    Paranoja jakich w tym kraju wiele bo co to za zwiazek zawodowy skoro
    jest to jedyna organizacja, ktora moze istniec legalnie, jest
    koncesjonowana przez Panstwo i przez to Panstwo finansowana - a jej
    celem jest reprezentowanie "pracownikow Panstwa" w konfliktach z
    Panstwem.

    To jest tak glupie, ze wczesniej tylko PRL przewidywal takie kwiatki.



  • 88. Data: 2010-05-06 20:20:18
    Temat: Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości
    news:27c37b6c-0857-4ea0-a0c8-15375a7372df@r11g2000yq
    a.googlegroups.com BK
    <b...@g...com> pisze:

    > Jak dla mnie to, ze X wydaje sie bez sensu na poslow nie
    > usprawiedliwia wydawania 1/10 X na ZZ. I jedno i drugie jest w
    > zalozeniu glupie - to, ze jest marginalne nie znaczy, ze nie trzeba
    > takiej gangreny likwidowac.
    Najpierw leczy się groźniejszą chorobę. Potem lżejsze.

    > Co do "formy pracodawcy" i barku jej znaczenia - nie do konca masz
    > racje.
    Mam. Znajdziesz w Konstytucji, w prawie gospodarczym.

    > W Policji wyglada to nieco inaczej -
    No to co z tego?
    Wosko też ma swoje zasady. I inne strategiczne _służby_ .

    > w Policji moze istniec tylko
    > jeden zwiazek zawodowy - ten oficjalny :)
    Nie oficjalny, tylko po prostu - jeden. Jego prawa określa statut.
    W policji jako formacji o cechach wymienionych w UoP tak jest. Tyle, że to
    dotyczy osób które nie są pracownikami, tylko pełnią służbę. Prawo pracy
    dotyczy ich w ograniczonym stopniu. Natomiast cywilni pracownicy policji czy
    wojska mogą zrzeszać się (i zrzeszają) w swoich związkach i mają prawo do
    strajku.

    > Paranoja jakich w tym kraju wiele
    Nie, jest to rozwiązanie prawidłowe, logiczne i stosowane niemal w całej
    Europie.
    Paranoją jest nazywanie tego paranoją.

    > bo co to za zwiazek zawodowy skoro
    > jest to jedyna organizacja, ktora moze istniec legalnie, jest
    > koncesjonowana przez Panstwo i przez to Panstwo finansowana
    ZZ zawodowe nie są przez państwo ani koncesjonowane, ani finansowane.
    Posiadają określone uprawnienia (m.in. te, o których piszemy). Mają też
    prawo do strajku. I taki strajk w jednym większym resorcie budżetowym może
    spowodować bez porównania większe koszty dla budżetu, niż kilka tysięcy
    delegowanych członków zarządów. A prawo do strajku (na określonych zasadach)
    jest jednym z elementarnych praw zrzeszonych ludzi pracy najemnej.

    > - a jej
    > celem jest reprezentowanie "pracownikow Panstwa" w konfliktach z
    > Panstwem.
    Policjant - jak ci tłumaczyłem - nie jest pracownikiem, jest osobą pełniącą
    służbę, funkcjonariuszem. Choć w obiegowym języku używanym przez wielu mówi
    się: "pracuje w policji". Inne przepisy, nie?

    > To jest tak glupie, ze wczesniej tylko PRL przewidywal takie kwiatki.
    Tu już całkiem głupstwa gadasz. ZZ powstały (na początek nielegalnie) w
    Wielkiej Brytani w XVIII w. i krótko potem w USA i Francji. Zalegalizowano
    ich działalność i podstawowe uprawnienia na przełomie XIX (Niemcy, Austria)
    i XX w. (Rosja, USA). W Polsce pierwsze ZZ to rok 1919.
    A ty mi tu o PRL-u..., uczyć się trza i warto.

    --
    Jotte


  • 89. Data: 2010-05-06 21:14:39
    Temat: Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    W dniu 06-05-2010 22:20, Jotte pisze:
    > W wiadomości
    > news:27c37b6c-0857-4ea0-a0c8-15375a7372df@r11g2000yq
    a.googlegroups.com BK
    > <b...@g...com> pisze:
    >
    >> Jak dla mnie to, ze X wydaje sie bez sensu na poslow nie
    >> usprawiedliwia wydawania 1/10 X na ZZ. I jedno i drugie jest w
    >> zalozeniu glupie - to, ze jest marginalne nie znaczy, ze nie trzeba
    >> takiej gangreny likwidowac.
    > Najpierw leczy się groźniejszą chorobę. Potem lżejsze.

    Ładnie brzmi, ale jako generalna zasada się nie sprawdza, zawsze trzeba
    ocenić konkretny przypadek. Zapytaj jakiegoś lekarza.

    A poza tym co sugerujesz - rozwiązanie sejmu czy może niepłacenie posłom?
    Jeżeli pierwsze - to co w zamian? Król? Rada starszych plemienia?

    A drugie - zatęskniłbyś za rozmiarami dzisiejszej korupcji i ulegania
    lobbingowi.


    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813


  • 90. Data: 2010-05-06 21:25:46
    Temat: Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:4be33140$0$19184$65785112@news.neostrada.pl Maddy
    <m...@e...com.pl> pisze:

    >>> Jak dla mnie to, ze X wydaje sie bez sensu na poslow nie
    >>> usprawiedliwia wydawania 1/10 X na ZZ. I jedno i drugie jest w
    >>> zalozeniu glupie - to, ze jest marginalne nie znaczy, ze nie trzeba
    >>> takiej gangreny likwidowac.
    >> Najpierw leczy się groźniejszą chorobę. Potem lżejsze.
    > Ładnie brzmi, ale jako generalna zasada się nie sprawdza, zawsze trzeba
    > ocenić konkretny przypadek. Zapytaj jakiegoś lekarza.
    To właśnie _jest_ konkretny przypadek. Ukryty za ładnie brzmiącym
    porównaniem. Przelicz sobie albo poproś jakiegoś gimnazjalistę.

    > A poza tym co sugerujesz - rozwiązanie sejmu czy może niepłacenie posłom?
    Nie pisałem wcale, że coś sugeruję.
    Ale - gdyby tak - mniej ich o połowę, mniejsze dietki, krótsza kadencja,
    brak albo poważne ograniczenie immunitetu, formalne kary za
    nieusprawiedliwione nieobecności na posiedzeniach, określone i srogie
    procedury pozbawiania mandatu za jasno wyspecyfikowane przewinienia?

    --
    Jotte

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1