Witam.

Zmarł ojciec mojej koleżanki. Ona jest spadkobiercą. Testamentu nie
było. Załatwiała wszelkie formalności, w tym odbierała zasiłek
pogrzebowy na swoje nazwisko.
Ojciec miał konto bankowe, do którego nikt nie był upoważniony. Chcąc
uniknąć postępowania spadkowego zrobiła sobie przez internet przelew z
jego konta na swoje (login, hasło i karta kodów były pod monitorem).
Aby zlikwidować konto wysłała akt zgonu do banku. No i okazało się, że
to było konto kredytowe, na którym limit - 10.000 PLN był wzięty. Bank
ma zamknąć konto w ciągu miesiąca.

Poradźcie, co ona ma z tym fantem zrobić? Co jej grozi za ten
nieszczęsny przelew wykonany po śmierci właściciela konta i jak
wyglądać może spłata zadłużenia?

Z góry dziękuję za pomoc.

Baśka.