-
121. Data: 2024-05-27 06:30:39
Temat: Re: policja pomaga
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 27.05.2024 o 02:45, Marcin Debowski pisze:
>> Dlaczego takie tłumaczenie działa przy areczku zgłaszającym oszustwo a
>> przy staci benzynacji kradzież nie? Odpowiedź jest prosta - gdyby Robert
>> tak postąpił ze stacją beznynacją to na bank miałby jej prawników na
>> kulsonim łbie.
>
> Sprawdzą, że nie jest karany, jest np. nauczycielem lokalnej podstawówki
> w wieku wieku przedemerytalnym, to mogą powiedzieć, niech jedzie na tę
> stację i zapłaci, a potem sprawdzić czy zapłacił.
Ale w przypadku oszukanego na allegro areczka robert nic nie sprawdza
tylko mówi "to nie jest osustwo, pan idzie do sądu". Wiec analgoicznie
powinien powiedzieć orlenowi żeby spadał i dupy nie zawracał - nie robi
tego bo by miał orlenowskich prawników na głowie i zarzuty
niedopełnienia obowiązków, bo z firmą która ma dział prawny ciężej się
leci w chuja niż z areczkiem.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
122. Data: 2024-05-27 06:36:05
Temat: Re: policja pomaga
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 27.05.2024 o 02:40, Marcin Debowski pisze:
>> Skąd w ogóle pomysł, że jak coś się mieści w prawie cywilnym to policja
>> nie ma nic do roboty na gruncie KK i KW? Przecież nie ma nc dziwnego w
>> tym, że dla niektórych typów spraw toczą sie one przed dwoma sądami -
>> dziwne jest to że padają sprzeczne wyroki;)
>
> Pomysł jest stad, że nie zawsze coś musi być oszutwem.
Zasadniczo niemal każde zgłoszenie (zwłaszcza dotyczące przestępstw
umyślnich) nie musi być przestępstwem. To co - na donata?
> Jakby sprawdzali
> kazdy przypadek gdzie wzburzony klient twierdzi, że sprzedawca to
> oszust, to do dziś nie odzyskałbyś motoru :)
Jakbym sam dupy nie ruszył to pwenie też wiec nie jest to najlepszy
przykład.
Podsumujmy - oszustów z alegro nie śgigają, zagnionych zasadniczo nie
szukają, skradzionych samochodów i moto nie szukają, drobniejszy szpejów
tym bardziej, schodów też już chyba nie pilnują ale zawsze zarobieni są.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
123. Data: 2024-05-27 13:47:34
Temat: Re: policja pomaga
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 24 May 2024 21:27:24 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 24.05.2024 o 16:49, Shrek pisze:
>>> Po tylu latach udzielania się na tej grupie powinieneś ogarniać choćby
>>> pobieżnie różnicę pomiędzy oszustwem, a kradzieżą.
>> Nie ma różnicy w umyślności.
> Nie ma, tylko że i oszustwo i kradzież są przestępstwami umyślnymi.
> Nie można ukraść nieumyślnie.
No chyba, ze sędzia ze starej zmiany :-)
J.
-
124. Data: 2024-05-27 13:52:25
Temat: Re: policja pomaga
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 24 May 2024 21:59:18 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 24.05.2024 o 15:32, J.F pisze:
>> Jak z góry zakładasz, że się nic nie zrobi, to oczywiscie skutecznosci
>> nie będzie.
> Ale jakiej skuteczności? Sprzedawca nie wywiązał się z umowy. Tego żadne
> działania Policji nie zmienią.
Polemizowałbym
J.
-
125. Data: 2024-05-27 15:33:54
Temat: Re: policja pomaga
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 27 May 2024 00:45:35 GMT, Marcin Debowski wrote:
> On 2024-05-25, Shrek <...@w...pl> wrote:
>> W dniu 25.05.2024 o 02:32, Marcin Debowski pisze:
>>
>>>> A w przypadku kradzieży paliwa, że nie miałeś zamiaru zapłacić - po
>>>> prostu zapomniałeś - gdzie masz działanie umyślne? :P
>>>
>>> Zawsze się możesz jakoś tłumaczyć. Jak to się zdarzyło raz i nie masz na
>>> kącie innych wybryków, a okoliczności nie wskazują na coś innego to
>>> pewnie się upiecze. Oceni to sąd a może i policjanci na miejscu.
>>
>> Nie ma "na miejscu". Odjechałeś i na miejscu cię nie ma. Wiec policjant
>> musi zdecydować czy przyjąć zgłoszenie czy stację spławić na tej samej
>> zaadzie co areczka - typowy becep (brak cech przestępstwa) bo przecież
>> mógł zapomnieć proszę pani stacji benzynacji nie zawracać władzy dupy
>> bezsensownym zgłoszeniami.
>>
>> Dlaczego takie tłumaczenie działa przy areczku zgłaszającym oszustwo a
>> przy staci benzynacji kradzież nie? Odpowiedź jest prosta - gdyby Robert
>> tak postąpił ze stacją beznynacją to na bank miałby jej prawników na
>> kulsonim łbie.
>
> Sprawdzą, że nie jest karany, jest np. nauczycielem lokalnej podstawówki
> w wieku wieku przedemerytalnym, to mogą powiedzieć, niech jedzie na tę
> stację i zapłaci, a potem sprawdzić czy zapłacił. Powinno załatwić
> sprawę. Co tu sąd innego miałby zrobić i co by ci prawnicy stacji mieli
> zrobić? A jak to kolejny taki wybryk, to już cięzej bedzie uwierzyć w
> zapomnienie i przypadek.
To po prostu skleroza/demencja :-(
A że nie miał przestępczych zamiarów, to najlepiej świadczy, ze
poprzednie zapłacił, po interwencji :-)
J.
-
126. Data: 2024-05-27 16:31:12
Temat: Re: policja pomaga
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 27.05.2024 o 02:37, Marcin Debowski pisze:
> On 2024-05-25, Kviat wrote:
>> Przecież napisałem: często udają, że nie rozumieją po angielsku.
>> Widać, że rozumie, ale udaje, że nie rozumie.
>> Obsługa sklepu/stacji potrafi nawet zwyczajnie cię zignorować, gdy
>> próbujesz nawiązać kontakt w innym języku niż francuski. Po prostu się
>
> No ale zdaje się twierdzisz, że próbowałeś nawiązywac kontakt w języku
> farncuskim bo to jest Twój kanon uprzejmej interakcji na obczyźnie?
No i?
Przecież rozumiesz, że nie chodzi o nawiązanie kontaktu wzrokowego, czy
bonżur, tylko o kontakt właściwy.
Serio trzeba rozpisywać słowo po słowie, opisać jakość promiennego
uśmiechu i jaka akurat był pogoda... żeby ktoś zrozumiał kontekst o jaki
kontakt chodzi?
Po uprzejmościach i promiennym uśmiechu leci dujuspikinglisz i często na
tym kończą się uprzejmości i nawet nie masz już ochoty do pleców rzucać
szprehinzidojcz, tylko szukasz kogoś, kto cię nie oleje.
Jeszcze raz podkreślę: nie jest tak, że tak się dzieje za każdym razem,
przy każdym kontakcie z jakimś człowiekiem we Francji.
Po prostu zdecydowanie częściej niż w innych państwach.
Na tyle często, że takie niemiłe wrażenie z pobytu we Francji zostaje.
Pozdrawiam
Piotr
-
127. Data: 2024-05-27 20:19:24
Temat: Re: policja pomaga
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 27.05.2024 o 02:52, Marcin Debowski pisze:
>>> Po prawdzie tu nie wiesz czy jest to taki delikt, a jedynie tak
>>> przyjmujesz na podstawie np. własnego doświadczenia.
>> Nie ten kierunek. Tu nie o doświadczenie przyjmującego chodzi. Każda
>> sprawa jest inna. Tu chodzi o to, czy jest cokolwiek, co by wskazywało,
> Jesli nie masz danych to masz rzecz otwartą. Dane to np. Twoje
> doświadczenie. Przeciez dowolna z opisywanych tu rzeczy to jednak może
> to być oszustwo (lub nie). Chodzi o to by uprawdopodobnić czy jest. Jak
> Ci wynika z doświadczenia, że oszustwo jest w danym przypadku mało
> prawdopdobne to nie ma sensu sprawdzać. Ale są pewnie przypadki, że nie
> da się powiedziedzieć ani w te anu we wte to i nalezy sprawdzić.
To tak nie działa. W ten sposób żadnej sprawy by nigdy nie skończono, bo
zawsze można powiedzieć, ze być może jest elementem jakiegoś
przestępstwa. Niewłaściwie zaparkowany pojazd może służyć za bombę. Jak
znajdziemy samochód z cudzym numerem rejestracyjnym, być może kierujący
zamierzał dokonać zamachu terrorystycznego, albo uprowadzić kogoś.
Trzeba się trzymać faktów, a nie konfabulować, co też ewentualnie tu
mogło by się stać.
>
>> ze doszło do przestępstwa. Bo samo niewywiązanie się z umowy tym nie jest.
> Ale Ty nie wiesz czy to jest niewywiązanie się z umowy. Możesz co
> najwyżej tak domniemywać na podstawie danych które masz, lub
> doświadczenia dla pewnegfo typu spraw.
Ja mam mieć uzasadnione okolicznościami przypuszczenie, ze doszło o
oszustwa. Niewywiązanie się z umowy, jeśli nic nie wskazuje na to, że
sprawca miał z góry powzięty zamiar niewywiązania się nie jest
przestępstwem. To, że jak trafisz na policjanta zajmującego się czymś
innym i on przyjmie zawiadomienie o przestępstwie, a inny potem wyda
postanowienie o odmowie wszczęcia wcale nie oznacza profesjonalizmu tego
pierwszego. To właśnie jest brak profesjonalizmu, bo zawiadamiający
liczy, ze Policja coś będzie robiła.
Są rzeczy, które można zweryfikować, zanim się przyjmie zawiadomienie.
Ale, jak ani z tego, co mówi zawiadamiający nie wynika nic
niepokojącego, ani z tych sprawdzeń, to nie ma podstaw do wszczęcia
postępowania. Co więcej trzeba mieć świadomość, ze może się to w
przyszłości zmienić. Mogą się ujawnić jakieś nowe okoliczności.
Gorąco polecam lekturę art. 17 kpk. Tam wymieniono powody, z których
postępowania się nie wszczyna. Jest szereg sytuacji, w których naprawdę
prostymi środkami można ustalić, ze się nie wszczyna. Zwracam uwagę na
pkt. 7. Pokrzywdzony złoży zawiadomienie. Wszczęte zostanie
postępowanie. Przesłucha się na świadka sprzedającego i umorzy
postępowanie. Jeśli nawet w przyszłości się okaże, że on generalnie
towaru nie wysyłał wielu osobom, to w tej sprawie już postępowanie
umorzono.
--
(~) Robert Tomasik
-
128. Data: 2024-05-27 21:09:02
Temat: Re: policja pomaga
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 27.05.2024 o 20:19, Robert Tomasik pisze:
>
> Są rzeczy, które można zweryfikować, zanim się przyjmie zawiadomienie.
> Ale, jak ani z tego, co mówi zawiadamiający nie wynika nic
> niepokojącego, ani z tych sprawdzeń, to nie ma podstaw do wszczęcia
> postępowania. Co więcej trzeba mieć świadomość, ze może się to w
> przyszłości zmienić. Mogą się ujawnić jakieś nowe okoliczności.
>
> Gorąco polecam lekturę art. 17 kpk. Tam wymieniono powody, z których
> postępowania się nie wszczyna. Jest szereg sytuacji, w których naprawdę
> prostymi środkami można ustalić, ze się nie wszczyna. Zwracam uwagę na
> pkt. 7. Pokrzywdzony złoży zawiadomienie. Wszczęte zostanie
> postępowanie. Przesłucha się na świadka sprzedającego i umorzy
> postępowanie. Jeśli nawet w przyszłości się okaże, że on generalnie
> towaru nie wysyłał wielu osobom, to w tej sprawie już postępowanie
> umorzono.
Co, po pierwsze, oznacza, że zrobił was w konia podczas takiego
"przesłuchania" i świadczy o waszym poziomie profesjonalizmu. Każdemu
wierzycie na słowo na podstawie przesłuchania? Serio?
Po drugie, oszustowi uwierzyliście na słowo podczas przesłuchania, że
nie oszukał (a oszukał - jak się później okazało), a ty tu próbujesz
wmówić, że zgłaszającemu na słowo wierzyć nie można, bo nie ma podstaw i
nie ma sensu przyjmować zawiadomienia...
I po trzecie, i co z tego, że w tej sprawie już postępowanie umorzono?
To jakiś koniec świata, czy o co ci chodzi?
Co to za idiotyczny argument? Wystąpiły nowe okoliczności, to się
wznawia postępowanie i tyle.
KPK Art.327 par.2
"Prawomocnie umorzone postępowanie przygotowawcze wznawia się przeciwko
osobie, która występowała w charakterze podejrzanego, na mocy
postanowienia prokuratora nadrzędnego nad tym, który wydał lub
zatwierdził postanowienie o umorzeniu, tylko wtedy, gdy ujawnią się nowe
istotne fakty lub dowody nie znane w poprzednim postępowaniu(...)"
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
-
129. Data: 2024-05-27 21:24:14
Temat: Re: policja pomaga
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 27.05.2024 o 20:19, Robert Tomasik pisze:
> Pokrzywdzony złoży zawiadomienie. Wszczęte zostanie
> postępowanie. Przesłucha się na świadka sprzedającego i umorzy
> postępowanie.
Przepraszam, że brutalnie ale co ty pierdolisz?
W sprawach o zabójstwo też pytacie podejrzanego czy zabił a jak
zaprzeczy to umarzacie, bo widocznie przestępstwa nie popełniono i w
sumie to koleś jest juz absolutnie czysty bo jakiś tępy kulson umorzył
postępowanie na podstawie słowa podejrzanego że to nie on?
> Jeśli nawet w przyszłości się okaże, że on generalnie
> towaru nie wysyłał wielu osobom, to w tej sprawie już postępowanie
> umorzono.
To są nowe okoliczności. A ponadto wielokrotnie ci tłumaczono że w KK
jest ścigane oszustwo a nie oszustwa, więc wielość nic nie zmienia (poz
recydywą).
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
130. Data: 2024-05-27 21:58:01
Temat: Re: policja pomaga
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 27.05.2024 o 21:09, Kviat pisze:
>>
>> Są rzeczy, które można zweryfikować, zanim się przyjmie zawiadomienie.
>> Ale, jak ani z tego, co mówi zawiadamiający nie wynika nic
>> niepokojącego, ani z tych sprawdzeń, to nie ma podstaw do wszczęcia
>> postępowania. Co więcej trzeba mieć świadomość, ze może się to w
>> przyszłości zmienić. Mogą się ujawnić jakieś nowe okoliczności.
>> Gorąco polecam lekturę art. 17 kpk. Tam wymieniono powody, z których
>> postępowania się nie wszczyna. Jest szereg sytuacji, w których
>> naprawdę prostymi środkami można ustalić, ze się nie wszczyna. Zwracam
>> uwagę na pkt. 7. Pokrzywdzony złoży zawiadomienie. Wszczęte zostanie
>> postępowanie. Przesłucha się na świadka sprzedającego i umorzy
>> postępowanie. Jeśli nawet w przyszłości się okaże, że on generalnie
>> towaru nie wysyłał wielu osobom, to w tej sprawie już postępowanie
>> umorzono.
> Co, po pierwsze, oznacza, że zrobił was w konia podczas takiego
> "przesłuchania" i świadczy o waszym poziomie profesjonalizmu. Każdemu
> wierzycie na słowo na podstawie przesłuchania? Serio?
Jakie to ma znaczenie, skoro jakbyś jemu przedstawił taki zarzut, to
nawet to nie podlega odczytaniu?
> Po drugie, oszustowi uwierzyliście na słowo podczas przesłuchania, że
> nie oszukał (a oszukał - jak się później okazało), a ty tu próbujesz
> wmówić, że zgłaszającemu na słowo wierzyć nie można, bo nie ma podstaw i
> nie ma sensu przyjmować zawiadomienia...
Oszustem bedzie, jak zostanie prawomocnie skazany.
> I po trzecie, i co z tego, że w tej sprawie już postępowanie umorzono?
> To jakiś koniec świata, czy o co ci chodzi?
> Co to za idiotyczny argument? Wystąpiły nowe okoliczności, to się
> wznawia postępowanie i tyle.
Weź mi spróbuj nakreślić, jakie nowe okoliczności w tej sprawie mogą
nastąpić? Że wyśle?
--
(~) Robert Tomasik