Witam,
Dokładnie rok temu złożyłam pozew o rozwód. W sierpniu odbyła sie pierwsza
rozprawa pojednawcza. Następny termin sprawy został wyznaczony na 18
stycznia br., a w pozwie rozwodowym odnośnie alimentów wnioskowałam o ich
podwyższenie ze 150 zł do 300 zł. Jednak nawet to 300 zł to kropla w morzu
potrzeb. Wychowuję samotnie 3-letnia córeczkę i do marca jestem na
stażu(miesięczne wynagrodzenie 460zł) i nie pobieram żadnego zasiłku.
Mam następujace pytania:

1. Kiedy mogę wnioskować o podwyższenie alimentów? Czy mogę w trakcie
drugiej rozprawy, czy tez muszę złożyć pisemny wniosek? Czy mimo, tego iż w
pozwie rozwodowym wnioskowałam o 300 zł, mogę zmienić zdanie?

2. Dwukrotnie pisałam podania o przyznanie adwokata z urzędu.Zostałam
jedynie zwolniona z kosztów, ale moja prośbę o przyznanie adwokata
odrzucono. Sąd uzasadnił swoją decyzję tym, iż jestem studentka i dobrze
sobie radzę( stwierdził to po jednej sprawie pojednawczej). Nadmieniam, że
mój mąż na pierwszej rozprawie pojawił się ze swoim pełnomocnikiem, obawiam
się , iż nie będę potrafiła odeprzeć ich ataków słownych. Co mam zrobić w
tej sytuacji. Czy jest jakaś szansa na przyznanie mi adwokata??

Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.
Shila