eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › pieszy na sciezce rowerowej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 102

  • 61. Data: 2005-06-22 13:08:20
    Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    badzio napisał(a):

    > Zaraz, zaraz... a jesli taki pieszy sobie idzie droga po ktorej
    > poruszaja sie samochody... to wg Ciebie jest to normalne i nalezy go
    > grzecznie poprosic zeby raczyl sie usunac na chodnik?

    Przeczytaj uważnie: "droga wspólna" ;P

    j.

    --
    WEGE-Koszulka dla każdego normalnego: http://tinyurl.com/5ojz6


  • 62. Data: 2005-06-22 13:33:59
    Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    januszek wrote:

    > Zauważyłem istnienie pewnej prawidłowości, otóż z reguły na pieszych skarżą
    > się tacy rowerzyści, którzy uwielbiają na wydzielonej z chodnika ścieżce
    > jeżdzić z prędkością 40 km/h - co uważam po prostu za głupotę. Podobnie

    Możesz sobie nawet uważać, że Słońce jest zielone. Ścieżka rowerowa
    "należy" do rowerzysty i może sobie nią jechać, ile chce... No dobra -
    na obszarze zabudowanym jest limit do 50km/h ;)

    PS: sam 40km/h nie jeżdżę, bo ani ja, ani mój rower się do tego nie
    nadajemy.


  • 63. Data: 2005-06-22 13:34:40
    Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Kira wrote:

    >>Use the dzwonek ;P
    >
    >
    > A uzywam, uzywam. Trabki. Z duzym halasem, tak zeby solidnie
    > wystraszyc -- moze wiecej nie wlezie...

    Marzy mi się taka trąbka, jaką miał Maska w filmie ;->


  • 64. Data: 2005-06-22 13:37:14
    Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej - czego sie dowiedzialem
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    zdzis wrote:

    > Z calosci dyskusji wyrobilem sobie jednak opinie - piesi robia kiepski
    > interes na sciezkach rowerowych wydzielonych z chodnika. Zmniejsza sie ich
    > przestrzen a kazde potkniecie czy przebiegniecie dziecka na druga strone
    > chodnika (bo sciezka NIE jest fizycznie oddzielona od chodnika) moze
    > skonczyc sie tragedia.

    Tak samo, jak wybiegnięcie dziecka na jezdnię - nie oddzieloną płotem od
    chodnika.

    A ile takich płotów widujesz?

    "Psy i dzieci prowadzać na smyczy" ;-> (jak się nie potrafi ich nauczyć,
    żeby 'skoków w bok' nie robiły)


  • 65. Data: 2005-06-22 14:06:25
    Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    In article <d9bpc5$2fs$3@opal.futuro.pl>, Andrzej Lawa wrote:
    >
    > PS: sam 40km/h nie jeżdżę, bo ani ja, ani mój rower się do tego nie
    > nadajemy.


    A górek tam nie ma? :)

    Renata


  • 66. Data: 2005-06-22 14:08:02
    Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    In article <d9bgn1$m9n$2@news.onet.pl>, zdzis wrote:
    > Renata Gołębiowska wrote:
    >
    >>
    >>>Przypominam, ze sciezka odroznia sie tylko kolorem.
    >>
    >> Wątpię.
    >
    > To, jak rozumiem, jest stwierdzenie ogolnofilozoficzne.
    >
    > No bo nie wydaje mi sie, zeby ktos kto ma oczy nie widzial sciezek, ktore
    > roznia sie tylko kolorem od chodnika.

    Jako żywo nie widziałam takiej ścieżki. A trochę żyję i sporo jeżdżę
    rowerem. I gdyby miało być jak mówisz, to jak ktoś napisał, nie byłaby
    to ścieżka.

    Renata


  • 67. Data: 2005-06-22 14:16:04
    Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    In article <42b9460e$1@news.home.net.pl>, januszek wrote:
    > Kira napisał(a):
    >
    >> No ja tam akurat jestem takim rowerzysta, ktory nie ma
    >> ochoty co 5 metrow musiec sie zatrzymywac bo komus brak
    >> wyobrazni i lezie samym srodkiem sciezki.
    >
    > Use the dzwonek ;P

    Nie ma tak prosto. Pieszy kapryśny jest. Gdy jeżdżę w lesie, raczej
    nie dzwonię (ale myślę, że to się zmieni), bo uważam, że i pieszy i
    ja mamy takie same prawo być na leśnej ścieżce. Staram się wyminąć,
    mówię przepraszam, żeby nie straszyć i nie hałasować dzwonkiem. No ale
    zawsze znajdą się tacy, co im się nie podoba i drą ryja "Dzwonka nie
    masz?" albo "Po lesie się nie jeździ" :)
    Na łazęgi na drogach rowerowych zawsze dzwonię. Jedni złażą, inni nie
    jarzą, że to do nich, jeszcze inni rzucają się bezładnie wystraszeni
    i nie wiadomo, czy nie rzucą się pod koła, a jeszcze inni drą ryja:
    "No czego tak dzwonisz!"
    A więc nie ma prostej recepty.

    Renata


  • 68. Data: 2005-06-22 14:50:09
    Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    In article <d9btvm$p5m$1@news.onet.pl>, zdzis wrote:
    >>>
    >>> No bo nie wydaje mi sie, zeby ktos kto ma oczy nie widzial sciezek, ktore
    >>> roznia sie tylko kolorem od chodnika.
    >>
    >> Jako żywo nie widziałam takiej ścieżki. A trochę żyję i sporo jeżdżę
    >> rowerem. I gdyby miało być jak mówisz, to jak ktoś napisał, nie byłaby
    >> to ścieżka.
    >
    >
    > W Gdansku sa takie (i gorsze) sciezki. Prosze sobie np. przeczytac o tym np.
    > tutaj pod "Interakcja rower - pieszy"
    >
    > http://rowery.trojmiasto.pl/news.phtml?id_news=10380
    &order=&lewa=&prawa=1&strona=6

    Wyczytałam, że :
    "brak oznaczeń powoduje chaos. Nowe ścieżki, wyróżniające się
    kolorowym asfaltem problem ten eliminują stuprocentowo."

    Poza tym, wciąż nie rozumiesz, że kolor nie stanowi ścieżki? Żeby
    ścieżka była ścieżką, muszą być odpowiednie znaki.

    > Az mnie korci, zeby sobie podworowac w ten desen, ze to "nie patrzy ktoredy
    > jedzie" i dodac cos w rodzaju "ufam, ze nie ma Pani prawa jazdy".

    Ale że o co niby chodzi? Że niby wciąż twierdzisz, że są ścieżki,
    które od chodnika różnią się tylko kolorem?

    Renata


  • 69. Data: 2005-06-22 14:53:35
    Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej
    Od: zdzis <z...@g...pl>

    >>
    >> No bo nie wydaje mi sie, zeby ktos kto ma oczy nie widzial sciezek, ktore
    >> roznia sie tylko kolorem od chodnika.
    >
    > Jako żywo nie widziałam takiej ścieżki. A trochę żyję i sporo jeżdżę
    > rowerem. I gdyby miało być jak mówisz, to jak ktoś napisał, nie byłaby
    > to ścieżka.


    W Gdansku sa takie (i gorsze) sciezki. Prosze sobie np. przeczytac o tym np.
    tutaj pod "Interakcja rower - pieszy"

    http://rowery.trojmiasto.pl/news.phtml?id_news=10380
    &order=&lewa=&prawa=1&strona=6

    I prosze nie mowic, ze to tylko w Gdansku, bo widzialem takie sciezki w
    Poznaniu, Wroclawiu i Zielonej Gorze.

    Az mnie korci, zeby sobie podworowac w ten desen, ze to "nie patrzy ktoredy
    jedzie" i dodac cos w rodzaju "ufam, ze nie ma Pani prawa jazdy".

    Ale jestem dzielny i sie powstrzymam.

    z


  • 70. Data: 2005-06-22 15:04:31
    Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej
    Od: zdzis <z...@g...pl>

    Renata Gołębiowska wrote:

    > In article <d9btvm$p5m$1@news.onet.pl>, zdzis wrote:
    >>>>
    >>>> No bo nie wydaje mi sie, zeby ktos kto ma oczy nie widzial sciezek,
    >>>> ktore roznia sie tylko kolorem od chodnika.
    >>>
    >>> Jako żywo nie widziałam takiej ścieżki. A trochę żyję i sporo jeżdżę
    >>> rowerem. I gdyby miało być jak mówisz, to jak ktoś napisał, nie byłaby
    >>> to ścieżka.
    >>
    >>
    >> W Gdansku sa takie (i gorsze) sciezki. Prosze sobie np. przeczytac o tym
    >> np. tutaj pod "Interakcja rower - pieszy"
    >>
    >>
    http://rowery.trojmiasto.pl/news.phtml?id_news=10380
    &order=&lewa=&prawa=1&strona=6
    >
    > Wyczytałam, że :
    > "brak oznaczeń powoduje chaos. Nowe ścieżki, wyróżniające się
    > kolorowym asfaltem problem ten eliminują stuprocentowo."

    Zawsze czytasz od srodka?
    "Niestety zdarza się (szczególnie w przypadku "starych" ciągów, malowanych
    na chodnikach - np. wzdłuż ul. Chłopskiej), że nie wiadomo która strona
    chodnika komu służy (pieszemu czy rowerzyście) - brak oznaczeń powoduje
    chaos. "

    > Poza tym, wciąż nie rozumiesz, że kolor nie stanowi ścieżki? Żeby
    > ścieżka była ścieżką, muszą być odpowiednie znaki.

    Jezeli jest znak na poczatku sciezki i jezeli urzednicy miejscy twierdza ze
    to jest sciezka to mysle ze to jest sciezka. Natomiast jezeli jestem gdzies
    w srodku (pomiedzy znakami) to sciezka rozni sie od chodnika tylko kolorem.
    Tak trudno zrozumiec?

    >> Az mnie korci, zeby sobie podworowac w ten desen, ze to "nie patrzy
    >> ktoredy jedzie" i dodac cos w rodzaju "ufam, ze nie ma Pani prawa jazdy".
    >
    > Ale że o co niby chodzi? Że niby wciąż twierdzisz, że są ścieżki,
    > które od chodnika różnią się tylko kolorem?
    Tak, dalej tak twierdze - patrz wyzej.

    z

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1