eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopełno trupów dookoła
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 117

  • 31. Data: 2024-03-28 18:37:48
    Temat: Re: pełno trupów dookoła
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 28.03.2024 o 15:01, J.F pisze:

    >> Ogólnie już pisałem,że IMHO wysoka wylrywalność zabójstw jest dmuchana
    >> tym, że jak nie ma trupa na widoku to jest zaginięcie.
    >
    > Tak, ale co ma być?

    To zależy - jak nikt poważnie nie traktuje zaginięć to znaczy że dość
    łatwo jest popełnić zbrodnie doskonałą (baaa - w znacznej części
    przypadków się to będzie na swój pojebany sposób opłacać) i masz drugie
    tyle zabójstw nawet nie zgłoszonych jako zabójstwa, których ofiar nikt
    naet specjalnie nie szuka "bo i po co?". Do tego zapewne
    stręczycielstwo. Trochę przerażające prawda?

    >> W Polsce ginie (w
    >> sensie zgłaszane jest zaginięcie) ok 20k osób rocznie. Skuteczność w
    >> odnajdywaniu to 98% (z czego część to niestety ciała). 2% z 20k, to 400
    >> osób rocznie które się nie odnajdują - większość z nich nie żyje bo nie
    >> tak łatwo obecnie zniknąć - i nie mówię tu o poszukiwaniu przez policję,
    >> ale po prostu ilość śladów jest taka że część znajdzie się przypadkiem,
    >
    > Wystarczy, ze pojedzie pracować i mieszkać za granicę, i już
    > wiele śladów nie zostawia.

    Zostawia - jak nie ma powodów się ukrywać to chociażby w papierach przy
    podjęciu pracy wypłynie jego nazwisko. Masz pracę - masz zus. Masz zus
    masz numerek i rekord w bazie danych - gdzie indziej wygląda to zapewne
    podobnie. Pójdziesz pracować na czarno, to może samochód będziesz chciał
    zarejestrować - znów jesteś w bazie danych. Niemal w każdym przypadku
    będziesz chciał mieć jakieś konto w banku - znów masz ślad - dostaniesz
    kartę visa albo master card - znów numerek powiązanyc z nazwiskiem.
    Lokalna karta sim - to samo. Minimum co musisz zrobić żeby nie zostawiać
    po sobie śladów to używanie lewego dokumentu tożsamości z innym
    nazwiskiem, ale tak nie robią ludzie którzy po prostu pojechali pracować
    za granicą.

    > A z tych 400 ... ilu utonęło pływając po pijaku? Ilu spadło z mostu do
    > rzeki, znów po pijaku?

    Wydaje mi się że akurat większość tych co utonęli po pijaku się
    znajduje. Zwykle właśnie dlatego że mniej więcej jednak wiadomo gdzie
    szukać.

    > Ilu miało zawał gdzies w lesie?

    Ci też się raczej znajdują. Skoro łazili po lesie to zwykle po jakiejś
    ścieżce gdzie najdalejza kilka dni będzie szedł ktoś inny. Nawet
    grzybiarze zwykle łazą w tych samych miejscach bo są tam grzyby. No i
    ciało na wierzchu szybko zaczyna śmierdzieć więc łatwiej "zauważyć".

    > We Wrocławiu zaginionych trochę jest, ale Odra blisko, nie trzeba
    > nawet mostu. Z drugiej strony wystarczy, ze np ktos pobił, a potem
    > przerzucił przez barierkę.

    I sporo się w tej odrze znajduje z tego co pamiętam. W sporej części po
    prostu po pijaku pewnie wpadają....

    >> cześc zostanie namierzona przez rodziny i itake czy podobne instytucję.
    >
    > A częśc moze sama się z rodziną skontaktuje, ale policji juz nikt nie
    > powiadomi, ze się znalazł.

    Mam nadzieję że nie masz racji. No bo jak się okazuje że zaginiony
    mieszka w miejscy zamieszkania a dzielnicowy nawet tego nie ogarnia to
    znaczy że mamy doczynienia z formacją teoretyczną:P

    >> Cześć to samobójstwa.
    >
    > Ale ciało jest. Ktos znajdzie.

    W sumie racja. Większość się jakoś specjalnie nie ukrywa więc ciało ktoś
    znajdzie....

    >> Myślę, że połowa z tych dwoch procent to zabójstwa
    >> bądź ukryte wypadki. 200 przypadków rocznie.
    >
    > Wypadki nie są karalne. Chyba, ze masz na myśli wypadki spowodowane
    > przez kogoś innego.

    No właśnie takie mam na myśli. Umówmy się że jak ktoś nie ukryje ciała
    albo nie jest to jakieś totalne zadupie w sensie skała w górach gdzie
    nikt nie chodzi to raczej się ciało znajdzie.

    > Wydaje mi się, ze kierowcy to raczej odjezdzają z miejsca wypadku,
    > licząc, ze nikt ich nie znajdzie (i gubiąc przy okazji tablicę),
    > ale może niektórzy są na tyle cwani, żeby zaciągnąć do lasu, albo
    > wrzucic do bagaznika, a potem do rzeki.

    Hmmmm...

    >> Dodatkowo część samobójstw to również zabójstwa - niech będzie 10%.
    >> Samobójstw jest 5k rocznie - 10% to kolejne 500 osób. Razem 700.
    >
    > I jaka szansa, ze jest ich nie 5000, a 5200, tylko 200 ciał nikt nie
    > znalazł ... na razie?

    IMHO po zastanowieniu niewielka.

    >> Zabójstw jest średnio 500 rocznie przy niemal 100% wykrywalności. Ale
    >> jak doliczysz te 700, to znaczy że wykrywalność spad poniżej połowy i
    >> ponad połowa przypadków śmierci w wyniku przestępstwa to "zbrodnie
    >> doskonałe". Chujowo...
    >
    > Ale musi być przestępca na tyle cwany, aby zwłoki ukryć.
    >
    > No coż, mozna do beczki, można pociąc i na smietnik po kawałku .. się
    > zdarzało. Mozna też zwyczajnie zakopać gdzies w lesie, i szybko nie
    > znajdą.

    Sam widzisz, że jest trochę możliwości. Niby większość ma poważne wady
    dzięki którym ryzykujesz wykrycie... ale skoro nikt nie szuka, to
    okazuje się że w sumie to zaskakująco łatwo ukryć skutecznie ciało.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 32. Data: 2024-03-28 18:47:58
    Temat: Re: pełno trupów dookoła
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 28.03.2024 o 18:21, J.F pisze:

    >> Bo ja wiem? Myślisz, że wystarczy z polskim dowodem kolekcjonerskim
    >
    > Nie wiem, jaka jest jakość tego dowodu, i na ile może udawać prawdziwy
    > ..

    Pewnie dość skutecznie dopóki ktoś nie zechce do jakiejś bazy wpisać. No
    ale tak czy inaczej to już aktywne ukrywanie się. Tego raczej nie robią
    ludzie którzy po prostu chcą zerwać kontakty z rodziną.

    > przyjezdza Ukrainiec do nas, dostaje Pesel, płaci podatki,
    > składkę zdrowotną ... i nawet nie wiem, czy ma jakis dokument
    > na ten pesel.

    Ukraincy to dość wyjątkowy przypadek chyba a nie reguła. Ale nawet ten
    pesel żeby dostać to trzeba mieć legalnie przekroczoną granicę czyli na
    dokument który jest w bazie. No i już tak prosto nie jest.

    > Pewnie kartę pobytu, ale Polak na Słowacji nawet tego nie wymaga.

    Ale jak chce firmę założyć albo ichny nip to też da się na kolekcjonerski?

    >> Co najmniej dowody, paszporty, karty EKUZ muszą być w jakiejś bazie albo
    >> weryfikowane za każdym razem.
    >
    > Paszporty na granicach zewnętrznych Schengen ...

    Ale w bazie są.

    > Karte Ekuz wyda słowacki NFZ, skoro tam mieszka.

    Nie - najpierw musi się ubezpieczyć w ichnym nfzcie. Myślisz, że
    wystarczy się przedstawić jakkowiek i już nazywasz się jak chcesz?

    > Wizy.
    > Bo reszta ... nie jestem pewny.

    Dobra - co najmniej od dekady, więc na potrzeby naszej dyskusji "od zawsze"

    >> Większość z nich pobiera zasiłki, więc są oznakowani.
    >
    > To są legalni :-)

    Więc większość jest legalna:P

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 33. Data: 2024-03-28 18:49:34
    Temat: Re: pełno trupów dookoła
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 28.03.2024 o 18:15, J.F pisze:

    > no, informują, że zgodnie z prawem,
    > trzeba przyjść i zgłosic osobiscie.
    >
    > A tu obywatele nie dopełniają obowiązków, i nie przychodzą.
    >
    > A moze odchodzą po godzinie czekania w poczekalni :-)

    Czyli Robert otwarcie przyznaje że policja wię o 20 krotnie większej
    ilości zaginięć niż oficjalnie i nic z tym nie robi a nawet się do tego
    przykłada:P

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 34. Data: 2024-03-28 18:55:31
    Temat: Re: pełno trupów dookoła
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 28.03.2024 o 16:51, J.F pisze:
    > On Thu, 28 Mar 2024 16:34:44 +0100, Robert Tomasik wrote:
    >> W dniu 28.03.2024 o 00:26, Marcin Debowski pisze:
    >>>> Jeszcze są elektrownie wodne, gdzie jak wpadną szczątki w turbinę, to
    >>>> nie ma już co znaleźć przykładowo. Są ryby, raki i czort wie, co potrafi
    >>>> człowieka po prostu zjeść.
    >>> A tam nie ma jakiejś kratownicy na poziome zaciągu wody (który to poziom
    >>> jest chyba zwykle dużo poniej powierzchni?)? Byłoby głupio jakby w
    >>> turbinę wpadła jakaś większa część metalowa - np. cześciowo zatopiony
    >>> metalowy pływak.
    >>
    >> Jest krata, ale niezbyt gęsta.
    >
    > Czlowiek w całosci raczej nie przejdzie, bo kawał drzewa też by szkód
    > narobił.

    https://youtu.be/hX2Fimz_mm4?t=32

    Tu jest jakiej wielkości przedmoity zbiera czyszczarka krat w elektrowni...


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 35. Data: 2024-03-28 19:14:29
    Temat: Re: pełno trupów dookoła
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 28 Mar 2024 18:49:34 +0100, Shrek wrote:
    > W dniu 28.03.2024 o 18:15, J.F pisze:
    >> no, informują, że zgodnie z prawem,
    >> trzeba przyjść i zgłosic osobiscie.
    >>
    >> A tu obywatele nie dopełniają obowiązków, i nie przychodzą.
    >>
    >> A moze odchodzą po godzinie czekania w poczekalni :-)
    >
    > Czyli Robert otwarcie przyznaje że policja wię o 20 krotnie większej
    > ilości zaginięć niż oficjalnie i nic z tym nie robi a nawet się do tego
    > przykłada:P

    Nie wiem czy tak otwarcie.

    Poza tym nie ma oficjalnego zgłoszenia, to nie ma sprawy.

    A poza tym mówi, ze przecież robi, po samym telefonie.

    I może nawet naprawde tak robi - o ile telefon jest wystarczająco
    dramatyczny.

    Tą kobiete pod Krakowem jakoś szukano - nieskutecznie, ale mąż chyba
    nie narzekał, ze kazano mu jechac na posterunek i siedziec w
    poczekalni.

    A w wielu innych przypadkach "pan/i przydzie oficjalnie zgłosic jutro"
    może wystarcza - i do jutra sie odnajduje.

    Co by powodowało, że nie 98% sie odnajduje sama, tylko 99.8%.

    J.


  • 36. Data: 2024-03-28 19:52:13
    Temat: Re: pełno trupów dookoła
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 28 Mar 2024 18:47:58 +0100, Shrek wrote:
    > W dniu 28.03.2024 o 18:21, J.F pisze:
    >>> Bo ja wiem? Myślisz, że wystarczy z polskim dowodem kolekcjonerskim
    >>
    >> Nie wiem, jaka jest jakość tego dowodu, i na ile może udawać prawdziwy
    >> ..
    > Pewnie dość skutecznie dopóki ktoś nie zechce do jakiejś bazy wpisać.

    Albo sprawdzic, bo jak wpisze, to juz bedzie wpis w bazie.

    > No
    > ale tak czy inaczej to już aktywne ukrywanie się. Tego raczej nie robią
    > ludzie którzy po prostu chcą zerwać kontakty z rodziną.

    Tylko w wielu przypadkach może być tak, że wyjedzie za granicę,
    bo tam lepiej płacą i lepiej się żyje, nikomu nie powie,
    nikomu nie zgłosi, bo nikomu zgłaszać nie musi ...
    i nie taki łatwy do znalezienia.

    >> przyjezdza Ukrainiec do nas, dostaje Pesel, płaci podatki,
    >> składkę zdrowotną ... i nawet nie wiem, czy ma jakis dokument
    >> na ten pesel.
    >
    > Ukraincy to dość wyjątkowy przypadek chyba a nie reguła. Ale nawet ten
    > pesel żeby dostać to trzeba mieć legalnie przekroczoną granicę czyli na
    > dokument który jest w bazie. No i już tak prosto nie jest.

    Bo Ukrainiec. Słowak nie potrzebuje.

    >> Pewnie kartę pobytu, ale Polak na Słowacji nawet tego nie wymaga.
    > Ale jak chce firmę założyć albo ichny nip to też da się na kolekcjonerski?

    Jak dostanie ichni pesel, to IMO i z firmą nie będzie problemu.

    Ale moze sie mylę, moze sprawdzają w polskiej bazie ...

    >>> Co najmniej dowody, paszporty, karty EKUZ muszą być w jakiejś bazie albo
    >>> weryfikowane za każdym razem.
    >> Paszporty na granicach zewnętrznych Schengen ...
    > Ale w bazie są.

    Na pewno są?

    Ale Polak może nie mieć paszportu, albo mieć, a w UE sie posługiwać
    dowodem osobistym ...

    >> Karte Ekuz wyda słowacki NFZ, skoro tam mieszka.
    > Nie - najpierw musi się ubezpieczyć w ichnym nfzcie. Myślisz, że

    Zakladam, ze jak ma pracę, to zostanie automatycznie ubezpiecznony,
    tak jak u nas.
    A potem - póki składki wpływaja, to NFZ nie odmówi EKUZ :-)

    > wystarczy się przedstawić jakkowiek i już nazywasz się jak chcesz?

    No, trzeba jakis dokument przedstawic (gorzej z UK).

    Kolekcjonerski?

    >> Wizy.
    >> Bo reszta ... nie jestem pewny.
    > Dobra - co najmniej od dekady, więc na potrzeby naszej dyskusji "od zawsze"

    Od dekady to znów nie tak "od zawsze".
    No ale teraz są (o ile się nie mylisz), to by utrudniało trochę
    ... o ile są sprawdzane przy kazdej okazji.

    https://home-affairs.ec.europa.eu/policies/schengen-
    borders-and-visa/schengen-information-system_en

    I tak niewyraznie piszą - wszyscy unijni obywatele tam są,
    czy nie bardzo, bo tylko alerty ...

    https://home-affairs.ec.europa.eu/policies/schengen-
    borders-and-visa/schengen-information-system/success
    -stories_en

    Cooperating countries: Ireland and Poland
    On 18 March 2021, a SIS arrest alert for surrender or extradition was
    created for a Polish national wanted for a murder in 2015. One day
    later, the Polish SIRENE Bureau responded to the Irish SIS alert
    reporting that the subject was currently imprisoned in Poland and
    serving a sentence for another offence.

    Cooperating countries: Ireland and the Netherlands

    On 24 May 2021, a SIS arrest alert was created for a Dutch national
    who had seriously assaulted his wife in their home in Ireland in 2015.
    The suspect fled Ireland soon after the offence was committed. On 8
    June 2021, the Dutch authorities advised that the suspect would be
    arrested on the basis of the Irish SIS alert.

    Jakos długo to jednak trwało. Moze nie od dekady, ale od 4 lat?

    Cooperating countries: Ireland and Switzerland
    In 2018, a 14 year old girl was reported missing from a care home in
    Connacht, Ireland. On 4 May 2021, the missing minor was stopped in a
    railway station in Switzerland, unaccompanied at the time. SIRENE
    Switzerland notified the Irish SIRENE Bureau, who then contacted the
    investigating officer in the case and the Irish Child and Family
    Agency - TUSLA. This opened channels of communication between Irish
    police forces, TUSLA, and the Swiss Social Services, after which the
    vulnerable minor was taken into care and protected.

    No tak, nie zdążyła, miała tylko 17 lat.
    I ciągle mowa tylko o alertach.

    Aczkolwiek ... widać mają jakis system poszukiwania/identyfikacji,
    bo musi to być raczej po oryginalnych danych.

    Dziewczyna ...
    -okazała swoje irlandzkie dokumenty, czy podała sama prawdziwe dane,
    czy podała nieprawdziwe, sprawdzili, przycisnęli i wtedy podała
    prawdziwe?

    -możliwe, ze nie pracowała, to odpada kwestia sprawdzania
    dokumentów/danych, i nadal nie wiemy - Polak by wpadł szybko, czy
    dopiero przy jakiejs policyjnej kontroli?
    Banki raczej nie mają uprawnien do SIS, ZUS chyba też nie ... ale moze
    urząd wydający pesel cos sprawdzi/zapisze do bazy ... ale krajowej czy
    SIS?

    J.






















    >>> Większość z nich pobiera zasiłki, więc są oznakowani.
    >> To są legalni :-)
    > Więc większość jest legalna:P

    A widziałes ilu nielegalnych przez Białorus wpływało.

    Ale moze w Niemczech się szybko legalizowali.

    J.


  • 37. Data: 2024-03-28 20:29:56
    Temat: Re: pełno trupów dookoła
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 28 Mar 2024 18:37:48 +0100, Shrek wrote:
    > W dniu 28.03.2024 o 15:01, J.F pisze:
    >>> Ogólnie już pisałem,że IMHO wysoka wylrywalność zabójstw jest dmuchana
    >>> tym, że jak nie ma trupa na widoku to jest zaginięcie.
    >>
    >> Tak, ale co ma być?
    >
    > To zależy - jak nikt poważnie nie traktuje zaginięć to znaczy że dość
    > łatwo jest popełnić zbrodnie doskonałą (baaa - w znacznej części
    > przypadków się to będzie na swój pojebany sposób opłacać) i masz drugie
    > tyle zabójstw nawet nie zgłoszonych jako zabójstwa, których ofiar nikt
    > naet specjalnie nie szuka "bo i po co?". Do tego zapewne
    > stręczycielstwo. Trochę przerażające prawda?

    trudno powiedziec.

    No coż, były dawniej historie o dziewczynach wywozonych
    do burdeli w Niemczech ... dziwne mi się to troche wydawało w
    cywilizowanym kraju, ale moze to możliwe, jak języka nie zna ..

    Mnie sie tam wydaje w miare normalne, ze jak ukryję zwłoki,
    to trudno mówic o morderstwie.
    I trzeba by coś mocno podejrzewać, zeby na mnie trafic.
    No ale jakis motyw powinienem miec, to moze latwiej trafic, niż
    udowodnić.
    Choćby sprawa Ewy Tylman ... już prawomocnie umorzona?


    >>> W Polsce ginie (w
    >>> sensie zgłaszane jest zaginięcie) ok 20k osób rocznie. Skuteczność w
    >>> odnajdywaniu to 98% (z czego część to niestety ciała). 2% z 20k, to 400
    >>> osób rocznie które się nie odnajdują - większość z nich nie żyje bo nie
    >>> tak łatwo obecnie zniknąć - i nie mówię tu o poszukiwaniu przez policję,
    >>> ale po prostu ilość śladów jest taka że część znajdzie się przypadkiem,
    >>
    >> Wystarczy, ze pojedzie pracować i mieszkać za granicę, i już
    >> wiele śladów nie zostawia.
    >
    > Zostawia - jak nie ma powodów się ukrywać to chociażby w papierach przy
    > podjęciu pracy wypłynie jego nazwisko. Masz pracę - masz zus. Masz zus
    > masz numerek i rekord w bazie danych - gdzie indziej wygląda to zapewne
    > podobnie.

    No, pod warunkiem ze te bazy są jakos sprawdzane a to przecież
    w innym kraju.
    A po co policja miałaby sprawdzać?
    Żeby stwierdzić, ze osoba zaginiona wcale nie jest zaginiona?

    Czy faktycznie alert w SIS założyć (ale czy należy?) i niech
    zagraniczny zus sprawdza ...

    > Pójdziesz pracować na czarno, to może samochód będziesz chciał
    > zarejestrować - znów jesteś w bazie danych. Niemal w każdym przypadku
    > będziesz chciał mieć jakieś konto w banku - znów masz ślad - dostaniesz
    > kartę visa albo master card - znów numerek powiązanyc z nazwiskiem.

    Nazwisko i imię to troche mało. Powtarzają się.

    Ale zagraniczny bank raczej nie ma dostępu do polskiej bazy,
    do SIS też pewnie nie, a polska policja na pewno nie ma dostępu do
    zagranicznego banku.

    A jak jednak wyjedzie dalej niz do UE?
    Wpisują wszystkie wyjazdy na granicach, czy nie bardzo?

    > Lokalna karta sim - to samo.

    No wprowadziła unia obowiazek rejestracji.
    Ale jest też roaming z zagranicznymi kartami.

    > Minimum co musisz zrobić żeby nie zostawiać
    > po sobie śladów to używanie lewego dokumentu tożsamości z innym
    > nazwiskiem,

    albo autentycznego, od innej osoby.
    Tylko skradziony moze się wydać ... od zmarlej osoby,
    czy zamordować i do rzeki ? :-)

    > ale tak nie robią ludzie którzy po prostu pojechali pracować
    > za granicą.

    Ale problem jest w tym, kiedy taka informacja trafi do polskiej
    poszukującej policji.

    Jak widać są alerty w SIS, ale czy to tak z automatu zadziała,
    czy dopiero przy jakiejs policyjnej kontroli ...

    >> A z tych 400 ... ilu utonęło pływając po pijaku? Ilu spadło z mostu do
    >> rzeki, znów po pijaku?
    >
    > Wydaje mi się że akurat większość tych co utonęli po pijaku się
    > znajduje. Zwykle właśnie dlatego że mniej więcej jednak wiadomo gdzie
    > szukać.

    Jak w jeziorze, to tak, rzeka płynie.

    No ale miales przyklad - krótkie poszukiwania, dwa trupy.
    Morderstwa ?

    >> Ilu miało zawał gdzies w lesie?
    > Ci też się raczej znajdują. Skoro łazili po lesie to zwykle po jakiejś
    > ścieżce gdzie najdalejza kilka dni będzie szedł ktoś inny.

    Jakos tak. Choc czy taki ruch na leśnych scieżkach.
    A jak usiadł sobie odpocząc pod drzewem?

    > Nawet
    > grzybiarze zwykle łazą w tych samych miejscach bo są tam grzyby. No i

    Nie bylbym taki pewien.

    > ciało na wierzchu szybko zaczyna śmierdzieć więc łatwiej "zauważyć".

    Ale trzeba być w poblizu.
    No i pośmierdzi i przestanie.

    >> We Wrocławiu zaginionych trochę jest, ale Odra blisko, nie trzeba
    >> nawet mostu. Z drugiej strony wystarczy, ze np ktos pobił, a potem
    >> przerzucił przez barierkę.
    > I sporo się w tej odrze znajduje z tego co pamiętam.

    Chyba nie tak znów sporo. Jesli już, to raczej osoby poszukiwane.

    > W sporej części po prostu po pijaku pewnie wpadają....

    Nie zawsze jest to takie proste.
    No chyba, ze pijany wpadnie np na pomysł spaceru po murku ...

    >>> cześc zostanie namierzona przez rodziny i itake czy podobne instytucję.
    >> A częśc moze sama się z rodziną skontaktuje, ale policji juz nikt nie
    >> powiadomi, ze się znalazł.
    >
    > Mam nadzieję że nie masz racji.

    Tak narzekasz na zbywanie petentow i poczekalnie, że co się dziwisz,
    ze drugi raz nie ma ochoty :-P
    No i skoro zgłoszenie musi być osobiscie i pisemnie, to odwołanie
    pewnie też :-P
    A to nie tak łatwo namówic na powtórkę :-)

    > No bo jak się okazuje że zaginiony
    > mieszka w miejscy zamieszkania a dzielnicowy nawet tego nie ogarnia to
    > znaczy że mamy doczynienia z formacją teoretyczną:P

    Zazwyczaj zgłasza rodzina/partner wspólnie mieszkający.
    To chyba wiedzą, ze wrócił, a i odwiedzać mieszkania nie ma sensu.

    Bywa, ze zgłasza dalej mieszkająca rodzina, to wtedy z kolei
    poszukiwania nie mają sensu, bo pewnie dawniej zaginęła - albo się
    znajdzie sama, albo już nie żyje :-)

    A nachodzic mieszkanie ... ileż można. Dzielnicowy raz odwiedzi,
    moze jakies wezwanie zostawi.
    A i tego jednego razu nie bardzo widze sensu, rodzina pewnie
    sprawdziła, ze nie ma.
    Chyba, ze jakas zamiejscowa, albo nie ma kluczy ... no ale pójdzie
    policja, i co - drzwi ma wyłamywać?
    Bo może leży w mieszkaniu martwy ...

    >>> Cześć to samobójstwa.
    >> Ale ciało jest. Ktos znajdzie.
    > W sumie racja. Większość się jakoś specjalnie nie ukrywa więc ciało ktoś
    > znajdzie....
    >
    >>> Myślę, że połowa z tych dwoch procent to zabójstwa
    >>> bądź ukryte wypadki. 200 przypadków rocznie.
    >>
    >> Wypadki nie są karalne. Chyba, ze masz na myśli wypadki spowodowane
    >> przez kogoś innego.
    >
    > No właśnie takie mam na myśli. Umówmy się że jak ktoś nie ukryje ciała
    > albo nie jest to jakieś totalne zadupie w sensie skała w górach gdzie
    > nikt nie chodzi to raczej się ciało znajdzie.

    Takich wypadkow raczej mało będzie.
    Wiekszosc to motoryzacyjne.

    >> Wydaje mi się, ze kierowcy to raczej odjezdzają z miejsca wypadku,
    >> licząc, ze nikt ich nie znajdzie (i gubiąc przy okazji tablicę),
    >> ale może niektórzy są na tyle cwani, żeby zaciągnąć do lasu, albo
    >> wrzucic do bagaznika, a potem do rzeki.
    > Hmmmm...

    >>> Dodatkowo część samobójstw to również zabójstwa - niech będzie 10%.
    >>> Samobójstw jest 5k rocznie - 10% to kolejne 500 osób. Razem 700.
    >>
    >> I jaka szansa, ze jest ich nie 5000, a 5200, tylko 200 ciał nikt nie
    >> znalazł ... na razie?
    >
    > IMHO po zastanowieniu niewielka.

    No - jak samobójca pójdzie się do lasu powiesic, to mogą go tak szybko
    nie znaleźć.


    >>> Zabójstw jest średnio 500 rocznie przy niemal 100% wykrywalności. Ale
    >>> jak doliczysz te 700, to znaczy że wykrywalność spad poniżej połowy i
    >>> ponad połowa przypadków śmierci w wyniku przestępstwa to "zbrodnie
    >>> doskonałe". Chujowo...
    >>
    >> Ale musi być przestępca na tyle cwany, aby zwłoki ukryć.
    >>
    >> No coż, mozna do beczki, można pociąc i na smietnik po kawałku .. się
    >> zdarzało. Mozna też zwyczajnie zakopać gdzies w lesie, i szybko nie
    >> znajdą.
    >
    > Sam widzisz, że jest trochę możliwości. Niby większość ma poważne wady
    > dzięki którym ryzykujesz wykrycie... ale skoro nikt nie szuka, to
    > okazuje się że w sumie to zaskakująco łatwo ukryć skutecznie ciało.

    No ale powinien być jakis motyw. I tu moze najłatwiej podejrzewać
    sprawce.
    Bo jak będziesz szukał osoby zaginionej, a ona nie żyje i jakoś tam
    ukryta - nie znajdziesz.

    A jak policja nie będzie ambitnie szukac, to i tak to nic nie zmieni,
    bo już nie zyje.

    J.


  • 38. Data: 2024-03-28 20:33:20
    Temat: Re: pełno trupów dookoła
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 28.03.2024 o 19:14, J.F pisze:


    > Nie wiem czy tak otwarcie.
    >
    > Poza tym nie ma oficjalnego zgłoszenia, to nie ma sprawy.

    No widzisz - wystarczy przetrzymać trzy godziny w korytarzu i
    przestępczość spada:P

    > A poza tym mówi, ze przecież robi, po samym telefonie.

    Tak - myśli sobie że większość znajduje się sama, pozostałych nie ma co
    szukać skoro nie chcą być znalezienia a margines ma pecha ale pewnie nie
    na niego trafiło.

    > Tą kobiete pod Krakowem jakoś szukano - nieskutecznie, ale mąż chyba
    > nie narzekał, ze kazano mu jechac na posterunek i siedziec w
    > poczekalni.

    Chyba jednak narzekał...

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 39. Data: 2024-03-28 20:48:15
    Temat: Re: pełno trupów dookoła
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 28 Mar 2024 20:33:20 +0100, Shrek wrote:
    > W dniu 28.03.2024 o 19:14, J.F pisze:
    >> Nie wiem czy tak otwarcie.
    >> Poza tym nie ma oficjalnego zgłoszenia, to nie ma sprawy.
    >
    > No widzisz - wystarczy przetrzymać trzy godziny w korytarzu i
    > przestępczość spada:P

    No ba - wszyscy o tym wiedzą :-)

    Tylko zaginięcie nie przestępstwo, a zgłaszający grubszej sprawy nie
    przepusci, czesto nawet nie może.

    Więc tu tylko szansa taka, ze zaginiony sam sie znajdzie,
    i nie trzeba będzie papierów wypełniac czy tłumaczyc się w razie
    wpadki.

    >> A poza tym mówi, ze przecież robi, po samym telefonie.
    > Tak - myśli sobie że większość znajduje się sama, pozostałych nie ma co
    > szukać skoro nie chcą być znalezienia a margines ma pecha ale pewnie nie
    > na niego trafiło.

    Bo tak ogolnie jest, ale zakladam, ze jednak niektórych mogą szukać po
    samym telefonie.

    >> Tą kobiete pod Krakowem jakoś szukano - nieskutecznie, ale mąż chyba
    >> nie narzekał, ze kazano mu jechac na posterunek i siedziec w
    >> poczekalni.
    >
    > Chyba jednak narzekał...
    Ze go w radiowozie trzymano, o ile pamiętam.

    J.


  • 40. Data: 2024-03-28 20:55:42
    Temat: Re: pełno trupów dookoła
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 28.03.2024 o 19:52, J.F pisze:

    > Tylko w wielu przypadkach może być tak, że wyjedzie za granicę,
    > bo tam lepiej płacą i lepiej się żyje, nikomu nie powie,
    > nikomu nie zgłosi, bo nikomu zgłaszać nie musi ...
    > i nie taki łatwy do znalezienia.

    Jest łatwy bo jak się nie ukrywa to na 99% jest w jakiejś bazie danych
    pod swoim nazwiskiem. Tylko trzeba zapytać opowiednie organy a one muszą
    odpowiedzieć.

    >> Ukraincy to dość wyjątkowy przypadek chyba a nie reguła. Ale nawet ten
    >> pesel żeby dostać to trzeba mieć legalnie przekroczoną granicę czyli na
    >> dokument który jest w bazie. No i już tak prosto nie jest.
    >
    > Bo Ukrainiec. Słowak nie potrzebuje.

    Dlatego pisałem, że to nie najlepszy przykład,

    >>> Pewnie kartę pobytu, ale Polak na Słowacji nawet tego nie wymaga.
    >> Ale jak chce firmę założyć albo ichny nip to też da się na kolekcjonerski?
    >
    > Jak dostanie ichni pesel, to IMO i z firmą nie będzie problemu.

    Ale żeby dostać ichny pesel zapewne musi się przedstawić dowodem lub
    paszportem, a te sa już w bazach danych. Można zrobić dowód na
    skradzione dane, ale obstawiam że gdzieś się światełko zapali przy
    składaniu zeznań podatkowych że kowalski ma dodatkowe dochody których w
    Polsce nie zgłosił... Generalnie odkąd dowód tożsamości to nie tylko
    kawałek plastiku a rekordy w bazach to proste już to nie jest i przede
    wszystkim wymaga aktywnego ukrywania się, a mówimy o kimś kto po prostu
    wyjechał...

    > Ale moze sie mylę, moze sprawdzają w polskiej bazie ...

    Zapewne nie w polskiej a europejskiej. Jak się nie zgadza to pewnie się
    z naszymi kontaktują.

    >>> Paszporty na granicach zewnętrznych Schengen ...
    >> Ale w bazie są.
    >
    > Na pewno są?

    No skoro na granicy sprawdzają w komputerze to muszą być w bazie danych.

    > Ale Polak może nie mieć paszportu, albo mieć, a w UE sie posługiwać
    > dowodem osobistym ...

    Dowody też są w europejskiej bazie, skoro możesz na nie przekraczać
    granicę w schengen. A nawet w schengen na lotnisku sprawdzają.

    > Zakladam, ze jak ma pracę, to zostanie automatycznie ubezpiecznony,
    > tak jak u nas.

    Ale jestem przekonany że ichny zus waliduje sobie numerki z plastiku w
    bazie. Zapewne w tej samej co straż na przejściach.

    >> wystarczy się przedstawić jakkowiek i już nazywasz się jak chcesz?
    >
    > No, trzeba jakis dokument przedstawic (gorzej z UK).
    >
    > Kolekcjonerski?

    Baza danych?

    >> Dobra - co najmniej od dekady, więc na potrzeby naszej dyskusji "od zawsze"
    >
    > Od dekady to znów nie tak "od zawsze".

    Na potrzeby dyskusji od zawsze. Zresztą wydaje mi się że to dłużej niż
    od dekady i wejście do schengen wymusza przekazanie dokumentów do bazy
    danych przez kraj członkowski. Wydaje mi się że nawet w schengen skanują
    dokumenty na lotnisku, więc muszą mieć bazę danych (choć w sumie jak się
    zastanowię to taki pewny nie jestem, ale chyba mi zawsze skanowali...

    > Banki raczej nie mają uprawnien do SIS, ZUS chyba też nie ... ale moze
    > urząd wydający pesel cos sprawdzi/zapisze do bazy ... ale krajowej czy
    > SIS?

    Sądzę że obcokrajowcom nie dają peseli na piękne oczy. Więc raczej
    sprawdzają. Jak nie zapomnę to zapytam kolegów zagranicznych jak oni to
    załatwiali. Ale to potrwa i nie wiem czy będę pamiętał.


    > A widziałes ilu nielegalnych przez Białorus wpływało.
    >
    > Ale moze w Niemczech się szybko legalizowali.

    Albo zalegalizowali albo wyłapią wcześniej czy później.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1