Paweł Sakowski wrote:

>>Droga spoldzielcza/wspolnoty jesli jest dopuszczona do ruchu wszystkich pojazdow
>>jest droga publiczna.
>
>
> Dyskusyjne to.
>

Nie. Drogą publiczną nie jest tylko droga gruntowa oraz droga wyłączona
z ruchu publicznego (np. prywatny ogrodzony teren, tor wyścigowy).

do góry

anti00 wrote:

> Zastanawiam sie czy mozna w jakis sposob rozwiazac ten temat, czy prawa wyciaga
> tu pomocna dlon. Czy Policja lub straz moze reagowac zabrac samochody ktore
> parkuja w sposob niedozwolony.

Zabrać - nie. Wystawić mandat - owszem (za parkowanie poza miejscami do
tego przeznaczonymi).

Niemniej jednak to wspólnota sama z siebie (hehe) musiałaby kwestię
parkowania jednoznacznie uporządkować - wyznaczyć miejsca do parkowania
i oznajmić, że parkowanie wszędzie indziej jest wzbronione (przy dobrej
organizacji można by pewnie i holowanie niezależnie od policji
zorganizować).

> Zastawiona jest nawet brama przeciwpozarowa.

A to już może być argument za wywiezieniem - jeśli jakiś pojazd blokuje
ewentualny dojazd dla straży pożarnej to IMHO można go spokojnie wywieźć
w imię wyższego dobra.

> Kurcze cos chyba musi byc na takich ludzi.

Ano. Dobry, solidny gwóźdź ;->
(tylko żartuję ;) )

do góry

Andrzej Lawa napisał:
> >>Droga spoldzielcza/wspolnoty jesli jest dopuszczona do ruchu wszystkich pojazdow
> >>jest droga publiczna.
> >
> > Dyskusyjne to.
>
> Nie. Drogą publiczną nie jest tylko droga gruntowa oraz droga wyłączona
> z ruchu publicznego (np. prywatny ogrodzony teren, tor wyścigowy).

Czyli powiadasz, że podłoga w mojej łazience jest drogą publiczną?

Jedyna znana mi definicja drogi publicznej pochodzi z ustawy o drogach
publicznych, i ta jest z Twoją sprzeczna. A jeśli uznać, że dla celów
pord ta definicja nie obowiązuje, to uzasadnij proszę swoje rozumienie
pojęcia PD (w szczególności dlaczego wykluczasz drogi gruntowe).

--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+

do góry

Paweł Sakowski wrote:

>>Nie. Drogą publiczną nie jest tylko droga gruntowa oraz droga wyłączona
>>z ruchu publicznego (np. prywatny ogrodzony teren, tor wyścigowy).
>
>
> Czyli powiadasz, że podłoga w mojej łazience jest drogą publiczną?

A czyż nie jest prywatna i ogrodzona (w tym przypadku ścianami budynku)?

Pomijając taki detal, że trudno mówić w jej przypadku o drodze...

> Jedyna znana mi definicja drogi publicznej pochodzi z ustawy o drogach
> publicznych,

Ale tutaj zahaczamy raczej o PoRD, czyż nie?

> i ta jest z Twoją sprzeczna. A jeśli uznać, że dla celów

Sprzeczna?

> pord ta definicja nie obowiązuje, to uzasadnij proszę swoje rozumienie
> pojęcia PD (w szczególności dlaczego wykluczasz drogi gruntowe).

Sam nie wiem ;)

Szczerze powiedziawszy zaczynam już przysypiać ;->

OK, powiedzmy że nie pisałem tego, co pisałem ;) i zacznijmy od początku
(wracając jednocześnie do sedna): PoRD dotyczy dróg publicznych oraz
stref zamieszkania. Osiedle to IMHO jakby nie patrzeć strefa
zamieszkania (nawet jeśli administracja nie zdążyła wymienić tabliczek
"droga wewnętrzna" na te niebieskie z krajobrazem).

A art.49 ust 2 punkt 4 (PoRD) wyraźnie zabrania parkowania w strefie
zamieszkania poza miejscami wyraźnie do tego wyznaczonymi.

Teraz chyba już niczego nie pokręciłem, ale teraz znikam już spać i
jutro sprawdzę - w razie czego nie krępuj się wytykać moje błędy w
rozumowaniu ;)

do góry

> Pojawił sie problem z parkowaniem , ponieważ nia ma tyle miejsc co
> samochodów ,

...skoro administracja zasłania się bezradnością to co mają zrobić
mieszkańcy? czyn społeczny i dodatkową składkę na kupno działki i budowę
garaży piętrowych? ...pewnie pierwszy wracasz z pracy i zawsze możesz
zaparkować prawidłowo ;-) ...i tych "pierwszych" pewnie składki na garaże
nie miałyby obowiązywać bo pierwsi zawsze znajdą prwidłowe mjejsce do
parkowania...? ...a Ci co później wracają to źli..... niech spadają z
osiedla lub wyprzedadzą samochody..... rowerem zdrowiej i łatwiej
"zaparkować".... dobrze że wiosna blisko....

Pozdrawiam
Łukasz

do góry

Paweł Sakowski wrote:
> Andrzej Lawa napisał:
>>>> Droga spoldzielcza/wspolnoty jesli jest dopuszczona do ruchu wszystkich pojazdow

>>>> jest droga publiczna.
>>> Dyskusyjne to.
>> Nie. Drogą publiczną nie jest tylko droga gruntowa oraz droga wyłączona
>> z ruchu publicznego (np. prywatny ogrodzony teren, tor wyścigowy).
>
> Czyli powiadasz, że podłoga w mojej łazience jest drogą publiczną?
>
a ile metrów musi być drogi twardej, żeby nie była drogą gruntową.
Masz długą łazienkę.

do góry

On Tue, 11 Apr 2006 00:03:25 +0200, Paweł Sakowski wrote:
> Trzymając się jak najbliżej prawej krawędzi podjazdu.
Dobre, a ja myślałem że kierowca siedzi po lewej stronie :)

pozdr

Radek

do góry

On 2006-04-10, Łukasz <l...@n...wywal.to.poczta.onet.pl> wrote:
>> Pojawił sie problem z parkowaniem , ponieważ nia ma tyle miejsc co
>> samochodów ,
>
> ...skoro administracja zasłania się bezradnością to co mają zrobić
> mieszkańcy?

Wywalić administrację?

Renata

do góry

>> ...skoro administracja zasłania się bezradnością to co mają zrobić
>> mieszkańcy?
>
> Wywalić administrację?

...zmotywować ;-)

Pozdrawiam
Łukasz

do góry

pytanie brzmi czy to jest droga wewnętrzna czy drogo publiczna?
na jakich działkach ewidencyjnych leży droga?
jeżeli droga jest niepubliczna to zarządcą ruchu na tej drodze jest zarządca
terenu...
to on ustala tzw. organizację ruchu... to jest jego obowiązek. jeżeli Zarząd
zasłania się "bezradnością" to sprawę skierowałbym do prokuratury, że nie
wywiązał się ze swoich obowiązków, tj. nie określił lub nie egzekwuje zasad
organizacji ruchu.
gdyby np. postawili znaki "Strefa zamieszkania" to określa on:
- dopuszczalna prędkość 20 km/h,
- parkowanie tylko w miejscach wyznaczonych (!),
- pierwszeństwo pieszego przed samochodem,
- wyjazd ze strefy traktowany jest zawsze na podporządkowaniu (znak A_7 jest
wtedy zbędny).

do góry