-
11. Data: 2009-07-02 20:02:34
Temat: Re: ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Od: to <t...@a...xyz>
Robert Tomasik wrote:
> Tak. Władza rodzicielska tu nie ma nic do rzeczy. Sąd ustanowił, że
> osobą powołaną do opieki i nadzoru do wczoraj był ojciec, a od dziś
> jesteś Ty. I tej linii należy się trzymać.
Na pewno czteroletnie dziecko będzie wniebowzięte, gdy przyprowadzi je od
ojca do matki policji.
--
cokolwiek
-
12. Data: 2009-07-02 20:02:48
Temat: Re: ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Od: to <t...@a...xyz>
Robert Tomasik wrote:
> Tak. Władza rodzicielska tu nie ma nic do rzeczy. Sąd ustanowił, że
> osobą powołaną do opieki i nadzoru do wczoraj był ojciec, a od dziś
> jesteś Ty. I tej linii należy się trzymać.
Na pewno czteroletnie dziecko będzie wniebowzięte, gdy przyprowadzi je od
ojca do matki policja.
--
cokolwiek
-
13. Data: 2009-07-02 20:03:56
Temat: Re: ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Od: Piotr M <x...@x...xx>
to pisze:
> Na pewno czteroletnie dziecko będzie wniebowzięte, gdy przyprowadzi je od
> ojca do matki policja.
Pewnie że to "idzie w pięty dziecku" i dlatego też, powinno
to być brane pod uwagę przy ocenie ojca że tak postępuje.
--
pzdr, Piotr M
-
14. Data: 2009-07-02 20:04:26
Temat: Re: ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Od: Aguś <a...@b...pl>
> Tak. Władza rodzicielska tu nie ma nic do rzeczy. Sąd ustanowił, że osobą
> powołaną do opieki i nadzoru do wczoraj był ojciec, a od dziś jesteś Ty. I
> tej linii należy się trzymać.
dziękuję
Aga
-
15. Data: 2009-07-02 20:34:47
Temat: Re: ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Od: to <t...@a...xyz>
Robert Tomasik wrote:
>> Na pewno czteroletnie dziecko będzie wniebowzięte, gdy przyprowadzi je
>> od ojca do matki policja.
>
> Więc co proponujesz? Anarchię, by nie urażać uczuć dziecka?
Spróbować załatwić sprawę polubownie, bez szkody dla dziecka, a potem
podjąć jakieś kroki (mogą być i prawne) żeby sytuacja się nie powtórzyła?
Aga nic nie pisze o tym, że podejrzewa, ze dziecku może dziać się
krzywda, a jedynie o tym, że ojciec stwierdził, że odda je kilka dni
później.
Eh, pewnie znów dowiem się, że jestem nie dzisiejszy, a dzieci najlepiej
wychowuje sąd i policja (i ew. pary homoseksualne). :-)
--
cokolwiek
-
16. Data: 2009-07-02 20:34:58
Temat: Re: ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Od: KRZYZAK <k...@k...com>
witek <w...@g...pl.invalid> napisali:
>
> na pewno bardziej niż w sytuacji kiedy matki nie ma.
> Na dodatek jeszcze czteroletnie.
A co? Czterolatek jest karmiony piersia, czy co? Dalczego uwazasz, ze
czterolatka jest uzalezniona od matki?
Normalnie rozwiniete dziecko jest zachwycone odmiana i jak sie mu zapewni
zajecie, to o mamusi nawet nie pamieta.
-
17. Data: 2009-07-02 20:54:10
Temat: Re: ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
KRZYZAK wrote:
> witek <w...@g...pl.invalid> napisali:
>> na pewno bardziej niż w sytuacji kiedy matki nie ma.
>> Na dodatek jeszcze czteroletnie.
>
> A co? Czterolatek jest karmiony piersia, czy co? Dalczego uwazasz, ze
> czterolatka jest uzalezniona od matki?
jest uzależniona od osoby, z którą spędza większość czasu i do której
sie przyzwyczaiła.
Czteroletnie dziecko nie jest samodzielne.
> Normalnie rozwiniete dziecko jest zachwycone odmiana i jak sie mu zapewni
> zajecie, to o mamusi nawet nie pamieta.
>
tak, przez krótki okres czasu.
A potem sobie o mamie przypomina.
Musiałbys mu zapewniac odmiane przez 24 godziny na dobę łącznie z czasem
kiedy chce isc spac.
-
18. Data: 2009-07-02 21:06:20
Temat: Re: ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Od: KRZYZAK <k...@k...com>
witek <w...@g...pl.invalid> napisali:
> Czteroletnie dziecko nie jest samodzielne.
Dlatego wlasnie spedza czas pod opieka ojca, a nie samopas.
> tak, przez krótki okres czasu.
> A potem sobie o mamie przypomina.
Z tego co zrozumialem, to wiekszosc czasu spedza bez ojca. Musi wtedy
bardzo cierpiec, jak sobie przypomni.
> Musiałbys mu zapewniac odmiane przez 24 godziny na dobę łącznie z czasem
> kiedy chce isc spac.
Nieprawda.
-
19. Data: 2009-07-02 21:08:52
Temat: Re: ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
news:h2j5l7$fho$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Robert Tomasik wrote:
>>> Na pewno czteroletnie dziecko będzie wniebowzięte, gdy przyprowadzi je
>>> od ojca do matki policja.
>> Więc co proponujesz? Anarchię, by nie urażać uczuć dziecka?
> Spróbować załatwić sprawę polubownie, bez szkody dla dziecka, a potem
> podjąć jakieś kroki (mogą być i prawne) żeby sytuacja się nie powtórzyła?
Nie, no generalnie podpowiadasz genialne rozwiązanie i jestem gotów nie
tylko obydwoma rękami, ale i nogami sie pod nim podpisać. Jest jeden
problem. Nie wiem, czy zauważyłeś, że pytająca nie ma kontaktu z ojcem,. To
cokolwiek ogranicza prowadzenie jakichkolwiek negocjacji, o załatwieniu
polubownym już nie mówiąc.
> Aga nic nie pisze o tym, że podejrzewa, ze dziecku może dziać się
> krzywda, a jedynie o tym, że ojciec stwierdził, że odda je kilka dni
> później.
Chwilowo, to sąd zasądził 5 dni, a on podobno mówił, że chciał 10 dni. To
pewna różnica - może i gra słów - od zakomunikowania matce, ze odda dziecko
za 10 dni.
> Eh, pewnie znów dowiem się, że jestem nie dzisiejszy, a dzieci najlepiej
> wychowuje sąd i policja (i ew. pary homoseksualne). :-)
Nie. Oczywiście najlepiej, by każde dziecko miało normalna rodzinę. Ale
czasem się nie da. Najgorzej, jak rodzice zaczynają wojnę używając jako
broni dziecka. Tylko, ze na to nic poradzić nie potrafię.
-
20. Data: 2009-07-02 21:13:47
Temat: Re: ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Od: kam <...@...pl>
Robert Tomasik pisze:
> Tak. Władza rodzicielska tu nie ma nic do rzeczy. Sąd ustanowił, że
> osobą powołaną do opieki i nadzoru do wczoraj był ojciec, a od dziś
> jesteś Ty. I tej linii należy się trzymać.
SN ma inne zdanie, np. III KK 116/03
i jak rozumiem konsekwentnie dopuszczasz egzekwowanie przez policję np.
orzeczenia o kontaktach?
KG