-
11. Data: 2008-06-10 23:05:10
Temat: Re: "naloty" policji na akademiki
Od: Rzecznik Prokurwatury Krajowej <r...@p...pl>
Robert Tomasik pisze:
> A wzięcie całego komputera ewentualnie zabezpiecza przed przeciekiem
> danych?
Nie, ale jak sam zauważyłeś zrobienie kopii danych jest szybsze i
prostsze. Przy tym mniej kłopotliwe dla podejrzewanych, więc można się
obawiać, że będzie to nadużywane "bo nie wyrządza szkody". Poza tym
prawdopodobieństwo wycieku lub zagubienia nośnika danych jest większe
niż całego komputera, nieprawdaż?
--
pzdr, Rzecznik Prokurwatury Krajowej
Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przetrzepani.
-
12. Data: 2008-06-10 23:46:12
Temat: Re: "naloty" policji na akademiki
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Rzecznik Prokurwatury Krajowej wrote:
> Robert Tomasik pisze:
>> A wzięcie całego komputera ewentualnie zabezpiecza przed przeciekiem
>> danych?
>
> Nie, ale jak sam zauważyłeś zrobienie kopii danych jest szybsze i
> prostsze. Przy tym mniej kłopotliwe dla podejrzewanych, więc można się
> obawiać, że będzie to nadużywane "bo nie wyrządza szkody". Poza tym
> prawdopodobieństwo wycieku lub zagubienia nośnika danych jest większe
> niż całego komputera, nieprawdaż?
>
>
Policja potrafi zgubic nawet rakiete. Zgubienie komputera to dla nich
bułka z masłem.
-
13. Data: 2008-06-10 23:56:58
Temat: Re: "naloty" policji na akademiki
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
Robert Tomasik <r...@g...pl> napisal:
> W mojej ocenie jedynym mozliwym rozwiazaniem systemowym jest wyposażenie
> organów ścigania w urządzenia do dokonywnaia w sensownym czasie kopii
> dysków na trwałym nośniku.
Cos takiego kilka lat temu widzialem w wykonaniu IBM.
Nazywalo sie to, o ile sie nie myle, Shark. Tylko drogie bylo niemozebnie.
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
14. Data: 2008-06-11 10:18:45
Temat: Re: "naloty" policji na akademiki
Od: S <e...@g...pl>
Dnia Tue, 10 Jun 2008 11:19:30 -0500, witek napisał(a):
> S wrote:
>> Zastanawia mnie takie cos:
>> Zalozmy, ze policja ma nakaz zabrania komputera jednego z mieszkancow
>> 3-osobowego pokoju w akademiku.
>>
>> Czy wolno im zabrac komputery pozostalych wspolmieszkancow pokoju i jakim
>> prawem to robia? Przeciez w jednym pokoju moga mieszkac zupelnie obcy sobie
>> ludzie, nie wiedzacy o przestepczej dzialalnosci wspolmieszkanca. A jezeli
>> policji wolno konfiskowac co popadnie, kierujac sie rozumowaniem, ze kazdy
>> z komputerow w pokoju moze nalezec do osoby, na ktora jest wystawiony
>> nakaz, to czy wolno im zabrac sprzet wszystkim mieszkancom akademika? W
>> koncu adres wszyscy maja ten sam, a komuter mogl ukryc w kazdym z pokoi.
>> Gdzie jest granica tego co im wolno?
>
> Wolno.
> Policja sama sobie decyduje ile zabrac zeby uzbierac dowody.
No, ale czy oni nie powinni zbierac dowodow na ta osobe, ktorej sa to
komputery, a nie na osoby postronne?
Wiem, ze studentow mozna poniewierac, ale przykladowo gdyby to nie byli
studenci w jednym pomieszczeniu, a dwie "powazne" firmy. Czy jakby wtedy
obu firmom zabrali komputery, to by bylo tez wszystko ok?
-
15. Data: 2008-06-11 10:47:12
Temat: Re: "naloty" policji na akademiki
Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>
Użytkownik "S" <e...@g...pl> napisał
> No, ale czy oni nie powinni zbierac dowodow na ta osobe, ktorej sa to
> komputery, a nie na osoby postronne?
Zbiera się dowody w sprawie, a nie na osobę, teoretycznie. Jeśli uznają, że
to mogą być również inne dowody to biorą. Często dane będące podstawą
przeszukania prowadzą do określonego lokalu czy komputera, komputery mogą
być powiązane itp. to wszystko może uzasadnić zabranie innych.
Prawda jest taka, że IMHO jest to zbyt szeroko interpretowane i
wykorzystywane. Zwłaszcza przy warunkach, że na zwrot czeka się latami, więc
jest to równoznaczne z całkowitą utratą sprzętu.
> Wiem, ze studentow mozna poniewierac,
W świetle prawa nie można. Ciekawy jestem jakby się sprawy miały w przypadku
składania pozwów przeciwko Skarbowi Państwa za zabranie sprzętu. Zakładam,
iż były jakieś podstawy, aby to zabrać, ale ostatecznie wykazano, że gość
był niewinny i nic nie znaleziono. Należałoby mu się odszkodowanie? Błędu
organów nie było, straty tak.
>ale przykladowo gdyby to nie byli
> studenci w jednym pomieszczeniu, a dwie "powazne" firmy. Czy jakby wtedy
> obu firmom zabrali komputery, to by bylo tez wszystko ok?
Zastanawa mnie jak tu uniknąć tego, przecież małe firmy itp przy zabraniu
jakiegoś serwera to są skazane na upadek. A jak ktoś prowadzi działanośc
typu lokalny provider internetu, hosting, magazyn danych itp. to w zasadzie
niczym nie winiąc może być w centrum zainteresowania dowodowego. Wystarczy,
że jego klient coś tam zrobi i trzeba będzie to wyjaśnić czy udowodnić.
Różnie bywa. Robert podał propozycję, ale czy bez jakiś zmian legislacyjnych
będzie się komus chciało to szybko robić, kiedy można zabrać i zrobić
przeszukanie zawartości "w późniejszym czasie"...?
-
16. Data: 2008-06-11 10:54:40
Temat: Re: "naloty" policji na akademiki
Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>
On 11 Cze, 12:47, "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl> wrote:
Robert podał propozycję, ale czy bez jakiś zmian legislacyjnych
> będzie się komus chciało to szybko robić, kiedy można zabrać i zrobić
> przeszukanie zawartości "w późniejszym czasie"...?
Teoretycznie nie trzeba nic kopiowac. Bo IMHO wystarczy przeciez
odpowiedni log z danymi ze na komputerze "XYZ" zainstalowane byly
programy o takim a takim numerze seryjnym zarejestrowana na tego i
tego. Ale pewnie wlasnie w ustawodawstwie jest gdzies myk ze trzeba
moc pokazac fizycznie komputer i fizycznie dysk i dane na tym dysku.
Choc jak policja komputer zgubi to i tak nic nie pokaze poza notatka.
-
17. Data: 2008-06-11 11:27:11
Temat: Re: "naloty" policji na akademiki
Od: Rzecznik Prokurwatury Krajowej <r...@p...pl>
Piotr [trzykoty] pisze:
> Zastanawa mnie jak tu uniknąć tego, przecież małe firmy itp przy zabraniu
> jakiegoś serwera to są skazane na upadek. A jak ktoś prowadzi działanośc
> typu lokalny provider internetu, hosting, magazyn danych itp. to w zasadzie
> niczym nie winiąc może być w centrum zainteresowania dowodowego. Wystarczy,
> że jego klient coś tam zrobi i trzeba będzie to wyjaśnić czy udowodnić.
> Różnie bywa.
Była niegdyś analogiczna mega-sprawa. Ktoś coś zamieścił na swojej
stronie, więc służby z gracją i kompetencją sobie właściwą wzięły się za
"te internety". Zatrzymano jako dowód serwer DNS* jednego z operatorów,
przy okazji unieruchamiając jego sieć. :))
*) tak jakby zatrzymać centralę telefoniczną, która obsługiwała telefon
przestępcy.
--
pzdr, Rzecznik Prokurwatury Krajowej
Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przetrzepani.
-
18. Data: 2008-06-11 16:58:39
Temat: Re: "naloty" policji na akademiki
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Rzecznik Prokurwatury Krajowej" <r...@p...pl>
napisał w wiadomości news:g2n1b5$pv$1@news2.task.gda.pl...
> Nie, ale jak sam zauważyłeś zrobienie kopii danych jest szybsze i
> prostsze. Przy tym mniej kłopotliwe dla podejrzewanych, więc można się
> obawiać, że będzie to nadużywane "bo nie wyrządza szkody". Poza tym
> prawdopodobieństwo wycieku lub zagubienia nośnika danych jest większe niż
> całego komputera, nieprawdaż?
Nie zgodzę się z Tobą. I jedno i drugie de facto trafia do biegłego. Ten -
jeśli by był nieuczciwy - to spokojnie może skopiować i z płyty i z dysku.
Co do Policji, to z punktu widzenia policjanta łatwiej skopiować dane z
dysku, niż z płyty, bo na płycie przeważnie bywają kompresowane.
-
19. Data: 2008-06-11 20:01:55
Temat: Re: "naloty" policji na akademiki
Od: Rzecznik Prokurwatury Krajowej <r...@p...pl>
Robert Tomasik pisze:
> I jedno i drugie de facto trafia do biegłego.
Hoho, temat-rzeka... :)
> - jeśli by był nieuczciwy - to spokojnie może skopiować i z płyty i z
> dysku.
No mógłby, jednak rozpatrujemy różnice a nie podobieństwa, nieprawdaż?
> Co do Policji, to z punktu widzenia policjanta łatwiej skopiować
> dane z dysku, niż z płyty, bo na płycie przeważnie bywają kompresowane.
1. Jeśli na płycie są skompresowane, więc zajmują mniej miejsca, to
chyba łatwiej je skopiować, nieprawdaż?
2. Jeśli są skompresowane, to zapewne w postaci jednego łącznego
archiwum. Nawet jeśli archiwów jest wiele, to zapewne o wiele mniej niż
pierwotnych plików, bo inaczej kompresja nie miałaby większego sensu.
Jeśli więc jest o wiele mniej plików to łatwiej i szybciej jest je
skopiować, nieprawdaż?
W mniejszym stopniu boję się wycieków informacji, bo te SĄ JUŻ TERAZ.
Obawiam się raczej zwiększenia liczby przeszukań i zatrzymań owych
danych jako dowodów. Chociaż to i tak mały problem by był w porównaniu
do obecnych metod.
--
pzdr, Rzecznik Prokurwatury Krajowej
Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przetrzepani.
-
20. Data: 2008-06-11 20:50:12
Temat: Re: "naloty" policji na akademiki
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Rzecznik Prokurwatury Krajowej" <r...@p...pl>
napisał w wiadomości news:g2pavj$kqe$1@news2.task.gda.pl...
> 1. Jeśli na płycie są skompresowane, więc zajmują mniej miejsca, to chyba
> łatwiej je skopiować, nieprawdaż?
Trzeba umieć, mieć czym i na co. To w realiach podstawowych jednostek
Policji bywa wbrew pozorom problemem.
>
> 2. Jeśli są skompresowane, to zapewne w postaci jednego łącznego
> archiwum. Nawet jeśli archiwów jest wiele, to zapewne o wiele mniej niż
> pierwotnych plików, bo inaczej kompresja nie miałaby większego sensu.
> Jeśli więc jest o wiele mniej plików to łatwiej i szybciej jest je
> skopiować, nieprawdaż?
>
Nie, bo trzeba odpowiedni nośnik. No i jak masz pliki w normalnym układzie,
to łatwiej znaleźć interesujące Cię dane.
>
> W mniejszym stopniu boję się wycieków informacji, bo te SĄ JUŻ TERAZ.
> Obawiam się raczej zwiększenia liczby przeszukań i zatrzymań owych danych
> jako dowodów. Chociaż to i tak mały problem by był w porównaniu do
> obecnych metod.
Uważam, że zwiększenie liczby przeszukań nie jest problemem, o ile ma na
celu faktycznie wykrywanie przestępstw.