-
111. Data: 2008-09-12 20:30:12
Temat: Re: kupno mieszkania z "wynajmującymi"
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:1xvbvshnlaq6y$.z4c4br4f3ugs$.dlg@40tude.net Jacek
Krzyzanowski <k...@k...pl> pisze:
>> Nie, synku. Będą włamywaczami,
> No i co z tego? Zla wola nie ma znaczenia dla posiadania. Zanim zalatwisz
> im lokal zastepczy i uzyskasz eksmisje troche sobie pokoczujesz,
> hehehe:)))
Radziłem się douczyć.
Nie zrozumiałeś?
--
Jotte
-
112. Data: 2008-09-12 20:34:07
Temat: Re: kupno mieszkania z "wynajmującymi"
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:qcpy8uzeug2n$.1cm7ejqv3y1v1$.dlg@40tude.net Jacek
Krzyzanowski <k...@k...pl> pisze:
>> Nikogo nie interesuje co wiesz.
>> Ważne jest co możesz udowodnić.
> Umowa na pismie jest niewystarczajacym dowodem?
Ocena należy do sądu.
--
Jotte
-
113. Data: 2008-09-12 20:39:23
Temat: Re: kupno mieszkania z "wynajmującymi"
Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
W dniu 2008-09-12 22:16 witek napisał/a:
> Animka wrote:
>> W dniu 2008-09-12 19:54 witek napisał/a:
>>
>>> umowa najmu jest wystarczającym tytułem prawnym.
>>> właściciel lokalu nie jest tutaj do niczego potrzebny.
>> To dlaczego np.PZU po zalaniu mieszkania żąda aktu własności mieszkania?
> A komu byś chciała wypłacić ubezpieczenie. Sobie? Przecież to nie twoje
> mieszkanie zostało zalane. Ty je tylko wynajmujesz.
Powiedzmy, że to wynajmujący wykupił sobie polisę.
> Polisa na mieszkanie nie obejmuje zwykle ruchomosci osó trzecich, wiec
> tobie sie nic nie należy.
Ale jak ktoś chce ktoś wykupic polisę, to go nie pytaja czy mieszka w
swoim mieszkaniu czy wynajmuje.
> Chcesz ubezpieczyć własne rzeczy w wynajmowanym mieszkaniu, wykup polisę
> na siebie, a nie na cudze mieszkanie.
No wlasnie, to po co PZU żąda aktu własności?
To, że komuś masz ochotę
> ubezpieczyć mieszkanie, to się chwali, ale pieniędzy z tego ty nie
> dostaniesz.
> Przeczytaj warunki ubezpieczen zanim zaczniesz coś pisać.
Aha.
Tak w sumie to mnie zalano (z góry), moje mieszkanie i w PZU
powiedziano, żebym naszykowała akt własności. Akurat to mam,
ale....kiedyś nie miałam/ludzie nie mieli i nie wszyscy mają
własnościowego tylko sp-cze lokatorskie i PZU też odszkodowania wypłacało.
--
animka
-
114. Data: 2008-09-12 21:15:34
Temat: Re: kupno mieszkania z "wynajmującymi"
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Animka wrote:
> W dniu 2008-09-12 22:16 witek napisał/a:
>> Animka wrote:
>>> W dniu 2008-09-12 19:54 witek napisał/a:
>>>
>>>> umowa najmu jest wystarczającym tytułem prawnym.
>>>> właściciel lokalu nie jest tutaj do niczego potrzebny.
>>> To dlaczego np.PZU po zalaniu mieszkania żąda aktu własności mieszkania?
>
>
>> A komu byś chciała wypłacić ubezpieczenie. Sobie? Przecież to nie
>> twoje mieszkanie zostało zalane. Ty je tylko wynajmujesz.
>
> Powiedzmy, że to wynajmujący wykupił sobie polisę.
Nie ma czegoś takiego. Nie można sobie wykupić polisy na nieswoją rzecz.
Możesz być ubezpieczającym, ale ubezpieczonym będzie właściciel mieszkania.
Jeżeli agent ci powiedział, że jak wysadzisz komuś mieszkanie, to ty
dostaniesz kasę to wprowadził cię w błąd.
Dodatkowo, nawet jak wykupisz taką polisę to twoje rzeczy w tym
mieszkaniu dalej nie są ubezpieczone. Taka polisa obejmuje tylko i
wyłącznie rzeczy właściciela będź rzeczy będące w jego posiadaniu.
Nie daj się wrobić na przyszłość.
Jak najbardziej możesz wykupić polisę na siebie, ale to nie będzie
polisa na mieszkanie, tylko polisa na twoje ruchomości znajdujące się w
tym mieszkaniu
>
>> Polisa na mieszkanie nie obejmuje zwykle ruchomosci osó trzecich, wiec
>> tobie sie nic nie należy.
>
> Ale jak ktoś chce ktoś wykupic polisę, to go nie pytaja czy mieszka w
> swoim mieszkaniu czy wynajmuje.
A muszą go pytać? Agent dostaje prowizję od zawartych umów, a nie od
wypłaconych lub nie odszkodowań.
Nie mówiąc, w błąd cię nie wprowadził, bo nie ma obowiązku mówić, że ty
z tej polisy nie zobaczysz nic.
Gdyby ci powiedział, że dosaniesz kasę i jeszcze na dodatek ty
potrafiłabyś to wykazać, że tak powiedział, to wtedy zupełniej inna
bajka. Z polisy co prawda dalej nic nie zobaczysz, ale coś tam
uszczkniesz z agenta.
>
>> Chcesz ubezpieczyć własne rzeczy w wynajmowanym mieszkaniu, wykup
>> polisę na siebie, a nie na cudze mieszkanie.
>
> No wlasnie, to po co PZU żąda aktu własności?
>
Bo przy polisie na mieszkanie wypłaca się właścicielowi.
Jak będziesz miała swoją własną polisę na siebie, to nikt nie będzie
chciał od ciebie żadnego aktu własności.
Co najwyżej rozbijesz się na wykazaniu, że te rzeczy należą do ciebie.
Przykład. Kupiłaś meble. Są twoje. Polisa "na mieszkanie" ich nie
ubezpiecza. Polisa na twoje rzeczy tak, tylko ubezpieczyciel może
wyskoczyć z hasłem, że meble przynależą do mieszkania i odmówić wypłaty.
Piłeczka po twoje stronie. Przedstaw faktury zakupu na siebie i np.
umowę najmu, w której warto mieć wypisane co znajduje się wmieszkaniu w
momecie podpisywania umowy.
Np. "wymajmuje nieumeblowane mieszkanie o powierzchni...."
> To, że komuś masz ochotę
>> ubezpieczyć mieszkanie, to się chwali, ale pieniędzy z tego ty nie
>> dostaniesz.
>> Przeczytaj warunki ubezpieczen zanim zaczniesz coś pisać.
>
> Aha.
> Tak w sumie to mnie zalano (z góry), moje mieszkanie i w PZU
> powiedziano, żebym naszykowała akt własności. Akurat to mam,
> ale....kiedyś nie miałam/ludzie nie mieli i nie wszyscy mają
> własnościowego tylko sp-cze lokatorskie i PZU też odszkodowania wypłacało.
>
>
to co piszę dotyczy szczególnie umów najmu
własność/przydział mieszkań spółdzielczych i lokatorskich to zupełnie
inna bajka. To co piszesz o wypłcaniu przez PZU to pewnie było bardzo
bardzo dawno. Szczerze mówiąc nie wiem jak to jest w tej chwili, ale
podejrzewam, żee dopóji gdzieś nie będzie afery to się niedowiemy, że
większość polis można zużyc w łazience.
-
115. Data: 2008-09-12 21:58:12
Temat: Re: kupno mieszkania z "wynajmującymi"
Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
W dniu 2008-09-12 23:15 witek napisał/a:
> Bo przy polisie na mieszkanie wypłaca się właścicielowi.
> Jak będziesz miała swoją własną polisę na siebie, to nikt nie będzie
> chciał od ciebie żadnego aktu własności.
Przecież napisałam, że mam własną, a nie cudzą i chcą ten akt własności.
Mam im naszykować jak przyjdą szacować straty. Przyjdą po 19-stym bo
teraz podobno są do 15-go gdzieś w Polsce i spisują straty pohuraganowe.
Tak się zastanawoam, czy inspektorów w PZU nigdzie, bliżej tych
zniszczeń nie ma tylko w Warszawie.
> Co najwyżej rozbijesz się na wykazaniu, że te rzeczy należą do ciebie.
> Przykład. Kupiłaś meble. Są twoje. Polisa "na mieszkanie" ich nie
> ubezpiecza. Polisa na twoje rzeczy tak, tylko ubezpieczyciel może
> wyskoczyć z hasłem, że meble przynależą do mieszkania i odmówić wypłaty.
> Piłeczka po twoje stronie. Przedstaw faktury zakupu na siebie i np.
> umowę najmu, w której warto mieć wypisane co znajduje się wmieszkaniu w
> momecie podpisywania umowy.
> Np. "wymajmuje nieumeblowane mieszkanie o powierzchni...."
No dobra, to moje mieszkanie od "wieki wieków".
>> To, że komuś masz ochotę
>>> ubezpieczyć mieszkanie, to się chwali, ale pieniędzy z tego ty nie
>>> dostaniesz.
No tak, dostanie osoba uposażona.
Mam licencjat doradcy ubezpieczeniowego w tej no...od tego psa
bernardyna i Compensie. Ale mnie się nie opłacała ta praca, bo pensji
nie wyplacają tylko prowizję, a jak ktos nie ma drugiego normalnego
dochodu to przy tej "prowizji" by chyba zdechnął. No i dzwonić po
ludziach, zakłócać im spokój trzeba, szlag niech to trafi. Nie spotkalam
jezsze żadnego jelenia na to ubezpieczenie, bo wszyscy co bogatsi to są
już dawno gdzieś poubezpieczami.
>>> Przeczytaj warunki ubezpieczen zanim zaczniesz coś pisać.
>> Aha.
>> Tak w sumie to mnie zalano (z góry), moje mieszkanie i w PZU
>> powiedziano, żebym naszykowała akt własności. Akurat to mam,
>> ale....kiedyś nie miałam/ludzie nie mieli i nie wszyscy mają
>> własnościowego tylko sp-cze lokatorskie i PZU też odszkodowania wypłacało.
>>
>>
>
> to co piszę dotyczy szczególnie umów najmu
> własność/przydział mieszkań spółdzielczych i lokatorskich to zupełnie
> inna bajka. To co piszesz o wypłcaniu przez PZU to pewnie było bardzo
> bardzo dawno. Szczerze mówiąc nie wiem jak to jest w tej chwili, ale
> podejrzewam, żee dopóji gdzieś nie będzie afery to się niedowiemy, że
> większość polis można zużyc w łazience.
Przecież teraz jeszcze nie wyszscy główni lokatorzy pobrali mieszkania
na całkowita własność. Ja tam zostaję już przy wlasnościowtm sp-czym.
Nie mam zamiaru wywalać pieniędzy na Sp-nie i notarursza w jakiejs
wysokości 1200 zł albo i więcej- oprócz tej zlotówki. Teraz nie wiem
skąd ja wezmę tyle pieniędzy na remont mieszkania po tym zalaniu, bo
pewnie z PZU otrzymam wielkie G*
A moja koleżanka ubezpieczyła w Warcie i jest zadowolana.
--
animka
-
116. Data: 2008-09-12 21:58:12
Temat: Re: kupno mieszkania z "wynajmującymi"
Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
W dniu 2008-09-12 23:15 witek napisał/a:
> Bo przy polisie na mieszkanie wypłaca się właścicielowi.
> Jak będziesz miała swoją własną polisę na siebie, to nikt nie będzie
> chciał od ciebie żadnego aktu własności.
Przecież napisałam, że mam własną, a nie cudzą i chcą ten akt własności.
Mam im naszykować jak przyjdą szacować straty. Przyjdą po 19-stym bo
teraz podobno są do 15-go gdzieś w Polsce i spisują straty pohuraganowe.
Tak się zastanawoam, czy inspektorów w PZU nigdzie, bliżej tych
zniszczeń nie ma tylko w Warszawie.
> Co najwyżej rozbijesz się na wykazaniu, że te rzeczy należą do ciebie.
> Przykład. Kupiłaś meble. Są twoje. Polisa "na mieszkanie" ich nie
> ubezpiecza. Polisa na twoje rzeczy tak, tylko ubezpieczyciel może
> wyskoczyć z hasłem, że meble przynależą do mieszkania i odmówić wypłaty.
> Piłeczka po twoje stronie. Przedstaw faktury zakupu na siebie i np.
> umowę najmu, w której warto mieć wypisane co znajduje się wmieszkaniu w
> momecie podpisywania umowy.
> Np. "wymajmuje nieumeblowane mieszkanie o powierzchni...."
No dobra, to moje mieszkanie od "wieki wieków".
>> To, że komuś masz ochotę
>>> ubezpieczyć mieszkanie, to się chwali, ale pieniędzy z tego ty nie
>>> dostaniesz.
No tak, dostanie osoba uposażona.
Mam licencjat doradcy ubezpieczeniowego w tej no...od tego psa
bernardyna i Compensie. Ale mnie się nie opłacała ta praca, bo pensji
nie wyplacają tylko prowizję, a jak ktos nie ma drugiego normalnego
dochodu to przy tej "prowizji" by chyba zdechnął. No i dzwonić po
ludziach, zakłócać im spokój trzeba, szlag niech to trafi. Nie spotkalam
jezsze żadnego jelenia na to ubezpieczenie, bo wszyscy co bogatsi to są
już dawno gdzieś poubezpieczami.
>>> Przeczytaj warunki ubezpieczen zanim zaczniesz coś pisać.
>> Aha.
>> Tak w sumie to mnie zalano (z góry), moje mieszkanie i w PZU
>> powiedziano, żebym naszykowała akt własności. Akurat to mam,
>> ale....kiedyś nie miałam/ludzie nie mieli i nie wszyscy mają
>> własnościowego tylko sp-cze lokatorskie i PZU też odszkodowania wypłacało.
>>
>>
>
> to co piszę dotyczy szczególnie umów najmu
> własność/przydział mieszkań spółdzielczych i lokatorskich to zupełnie
> inna bajka. To co piszesz o wypłcaniu przez PZU to pewnie było bardzo
> bardzo dawno. Szczerze mówiąc nie wiem jak to jest w tej chwili, ale
> podejrzewam, żee dopóji gdzieś nie będzie afery to się niedowiemy, że
> większość polis można zużyc w łazience.
Przecież teraz jeszcze nie wyszscy główni lokatorzy pobrali mieszkania
na całkowita własność. Ja tam zostaję już przy wlasnościowtm sp-czym.
Nie mam zamiaru wywalać pieniędzy na Sp-nie i notarursza w jakiejs
wysokości 1200 zł albo i więcej- oprócz tej zlotówki. Teraz nie wiem
skąd ja wezmę tyle pieniędzy na remont mieszkania po tym zalaniu, bo
pewnie z PZU otrzymam wielkie G*
A moja koleżanka ubezpieczyła w Warcie i jest zadowolana.
--
animka
-
117. Data: 2008-09-12 22:14:57
Temat: Re: kupno mieszkania z "wynajmującymi"
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Animka wrote:
> W dniu 2008-09-12 23:15 witek napisał/a:
>
>> Bo przy polisie na mieszkanie wypłaca się właścicielowi.
>> Jak będziesz miała swoją własną polisę na siebie, to nikt nie będzie
>> chciał od ciebie żadnego aktu własności.
>
> Przecież napisałam, że mam własną, a nie cudzą i chcą ten akt własności.
> Mam im naszykować jak przyjdą szacować straty. Przyjdą po 19-stym bo
> teraz podobno są do 15-go gdzieś w Polsce i spisują straty pohuraganowe.
> Tak się zastanawoam, czy inspektorów w PZU nigdzie, bliżej tych
> zniszczeń nie ma tylko w Warszawie.
a co to za polisa?
>
>
> Przecież teraz jeszcze nie wyszscy główni lokatorzy pobrali mieszkania
> na całkowita własność.
I pewnie niewielu jest takich co maj ubezpieczenia, jeszcze mniej takich
którym mieszkanie szlag trafił, a jeszscze mnie takich, którzy próbowali
z tego ubezpieczenia coś wyciągnąc.
Dlatego niewielu jest niezadowolonych
> Ja tam zostaję już przy wlasnościowtm sp-czym.
> Nie mam zamiaru wywalać pieniędzy na Sp-nie i notarursza w jakiejs
> wysokości 1200 zł albo i więcej- oprócz tej zlotówki. Teraz nie wiem
> skąd ja wezmę tyle pieniędzy na remont mieszkania po tym zalaniu, bo
> pewnie z PZU otrzymam wielkie G*
nie wiem co otrzymasz z PZU.
Zastanw się tylko kto dostanie kasę jak np. twoje mieszkanie wyleci w
powietrze a ty zostaniesz na ulicy.
Wówczas przestanie ci byc wszystko jedno co jest na polisie.
>
> A moja koleżanka ubezpieczyła w Warcie i jest zadowolana.
>
>
z czego jest zadowolona? Fajny facete przyszedł? polisa jest na
kolorowym papierku?
czy może zawalił sie budynek i warta bez mrugniecia okiem dala jej kase
na nowe mieszkanie?
-
118. Data: 2008-09-12 22:23:52
Temat: Re: kupno mieszkania z "wynajmującymi"
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
witek pisze:
> Animka wrote:
>> W dniu 2008-09-12 22:16 witek napisał/a:
>>> Animka wrote:
>>>> W dniu 2008-09-12 19:54 witek napisał/a:
>>>>
>>>>> umowa najmu jest wystarczającym tytułem prawnym.
>>>>> właściciel lokalu nie jest tutaj do niczego potrzebny.
>>>> To dlaczego np.PZU po zalaniu mieszkania żąda aktu własności
>>>> mieszkania?
>>
>>
>>> A komu byś chciała wypłacić ubezpieczenie. Sobie? Przecież to nie
>>> twoje mieszkanie zostało zalane. Ty je tylko wynajmujesz.
>>
>> Powiedzmy, że to wynajmujący wykupił sobie polisę.
>
>
> Nie ma czegoś takiego. Nie można sobie wykupić polisy na nieswoją rzecz.
> Możesz być ubezpieczającym, ale ubezpieczonym będzie właściciel mieszkania.
Ale jeśli mówimy o ubezpieczeniu ruchomości, to jak najbardziej można
je ubezpieczyć na swoją rzecz, jeśli znajdują się one w mieszkaniu, w
którym mieszkamy, choćby nie było ono naszą własnością. Dla przykładu
ubezpieczenie DOM w PZU wymaga przy ubezpieczaniu ruchomości, aby
znajdowały się one w ubezpieczonym lokalu, a lokal ten możemy zajmować
na podstawie:
- umowy najmu
- innej umowy cywilno prawnej
- decyzji administracyjnej.
(paragraf 4)
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl
-
119. Data: 2008-09-12 22:25:58
Temat: Re: kupno mieszkania z "wynajmującymi"
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
witek pisze:
> Animka wrote:
>> W dniu 2008-09-12 19:54 witek napisał/a:
>>
>>> umowa najmu jest wystarczającym tytułem prawnym.
>>> właściciel lokalu nie jest tutaj do niczego potrzebny.
>>
>> To dlaczego np.PZU po zalaniu mieszkania żąda aktu własności mieszkania?
>>
>>
>
> A komu byś chciała wypłacić ubezpieczenie. Sobie? Przecież to nie twoje
> mieszkanie zostało zalane. Ty je tylko wynajmujesz.
> Polisa na mieszkanie nie obejmuje zwykle ruchomosci osó trzecich, wiec
> tobie sie nic nie należy.
> Chcesz ubezpieczyć własne rzeczy w wynajmowanym mieszkaniu, wykup polisę
> na siebie, a nie na cudze mieszkanie. To, że komuś masz ochotę
> ubezpieczyć mieszkanie, to się chwali, ale pieniędzy z tego ty nie
> dostaniesz.
> Przeczytaj warunki ubezpieczen zanim zaczniesz coś pisać.
Mieszasz i plączesz. Jeśli mówimy o ruchomościach, to nieważne jest,
że znajdują się w cudzym mieszkaniu. Można je ubezpieczyć. Jeśli zatem w
wynajmowanym mieszkaniu zaleje nasze ruchomości, a my mamy na siebie
wykupioną polisę, to nie ma przeszkód, aby ubezpieczyciel wypłacił
odszkodowanie.
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl
-
120. Data: 2008-09-13 06:04:39
Temat: Re: kupno mieszkania z "wynajmującymi"
Od: Jacek Krzyzanowski <k...@k...pl>
Dnia Fri, 12 Sep 2008 21:30:07 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
> Raczej ty nie zrozumiałeś implikacji swoich wywodów i aktualnie
> prezentujesz typową mentalność Kalego.
A jakie sa korzysci z ochrony prawnej dzikich lokatorow?
Nie chodzi mi o korzysci dla kretaczy i pasozytow.
Bo ja widze same problemy - czego przykladem sa chocby sprawy poruszane na
tej grupie.