-
1. Data: 2011-01-16 13:04:54
Temat: koszty przejazdow do sadu
Od: killeen <k...@o...pl>
bede swiadkiem (a przypuszczalnie rowniez osk. posilkowym) w sprawie,
ktora prokuratura wniosla do sadu odleglego pi razy drzwi jakies 200 km
od mojego miejsca zamieszkania. Miasto bez komunikacji kolejowej. Ode
mnie jezdzi raz dziennie autobus i moze ewentualnie jakies busy. Nie
wiem o ktorej beda rozprawy ale prawdopodobnie lepszym rozwiazaniem
bedzie jezdzenie wlasnym samochodem ... mam watpliwosc czy w takim
przypadku jestem skazany zeby placic za te przejazdy z wlasnej kieszeni
? czy sady rozliczaja tylko bilety autobusowe i jak sie wnosi o zwrot
kosztow ... jak technicznie wyglada rozliczenie i co musze przedstawic
na dowod ...
-
2. Data: 2011-01-17 19:28:14
Temat: Re: koszty przejazdow do sadu
Od: adam <a...@g...pl>
W dniu 2011-01-16 14:04, killeen pisze:
> bede swiadkiem (a przypuszczalnie rowniez osk. posilkowym) w sprawie,
> ktora prokuratura wniosla do sadu odleglego pi razy drzwi jakies 200
> km od mojego miejsca zamieszkania. Miasto bez komunikacji kolejowej.
> Ode mnie jezdzi raz dziennie autobus i moze ewentualnie jakies busy.
> Nie wiem o ktorej beda rozprawy ale prawdopodobnie lepszym
> rozwiazaniem bedzie jezdzenie wlasnym samochodem ... mam watpliwosc
> czy w takim przypadku jestem skazany zeby placic za te przejazdy z
> wlasnej kieszeni ? czy sady rozliczaja tylko bilety autobusowe i jak
> sie wnosi o zwrot kosztow ... jak technicznie wyglada rozliczenie i co
> musze przedstawic
> na dowod ...
Mnie zdarzyło się dwukrotnie być świadkiem w odległych miejscowościach.
Byłem tam własnym samochodem, ale zwrot dostałem wg komunikacji
publicznej. Myślę, że dostaniesz zwrot wg cen owego autobusu. Wcześniej
dowiedz się o cenę biletu, a najlepiej wydrukuj/skseruj wyciąg z taryfy
i pokaż w sądzie.
Adam