Witam serdecznie.
Mma problem nie cierpiący zwłoki.

11 miesięcy temu, po namowie koleżanki zaczęłam się ubezpieczać na życie
(Skandia)
Niestety moja sytuacja finansowa pogorszyła się znacznie, dlatego nie mogę
wpłacać comiesięcznie ponad 200 zł. Chciałabym zrezygnować z tego.
Liczę się ze 100% stratą, nad tym już się zastanowiłam. (nie powiem, ze
łatwo się z tym pogodzić)

Problem mam taki: Czy mogę poprostu przestać wpłacać składki?

W OWU jest napisane, że:

"Ubezpieczajacy może rozwiązać Umowę na piśmie, pod rygorem nieskuteczności,
doręczonym nie później niż na 30 dni przed terminem płatności kolejnej
Składki Regularnej. W takim wypadku Umowa rozwiązuje się z dniem
wymagalności składki."

Otrzymałam maila od Skandii:
"...Aby zrezygnować powinna Pani skierować do nas pismo inofrmujące o
rezygnacji, podać numer konta na jaki powinniśmy przekazać środki oraz
odesłać oryginał polisy i dołączyć kserokopię dowodu osobistego,
potwierdzoną notarialnie lub przez pośrednika ubepieczeniowego..."

O żadnych potwierdzonych notarialnie kopiach dowodu osobistego, ani o
konieczności odsyłania oryginału polisy nie ma mowy. Niestety w OWU jest
napisane również, że "Niedotrzymanie ustalonego terminu płatności upoważnia
Ubezpieczyciela do naliczenia oraz żądania zapłaty odsetek ustawowych za
cały okres opóźnienia. Naliczone i uiszczone odsetki nie powiększają
Wartości Polisy."

Nie wiem co robić. Najwygodniej byłoby mi w tym momencie wyrzucić wszystkie
papiery i zapomnieć o ubezpieczaniu, ale czy nie poniosę konsekwencji tego?
Prosze o pomoc.

Pozdrawiam
Agata