-
21. Data: 2010-12-28 15:22:48
Temat: Re: jak "wyprowadzic" meza z mieszkania?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 12/28/2010 4:21 AM, Danka wrote:
>
>> Lepiej wybieraj przyszłego męża ;)
>
>>
>
>> --
>
>> Liwiusz
>
> Tak, to bardzo sympatyczna rada.
>
> Moze zatem inaczej sformuluje pytanie: czy jezeli nie wpuszcze meza do
> mieszkania, do ktorego nie ma tytulu prawnego, cos mi grozi? W tym: czy
> policja moze mnie zmusic zebym go wpuscila?
>
1.ma tytul prawny: jest twoim mężem i ma prawo tam mieszkac. KRIO.
2. ma prawo tam mieszkac z faktu, ze tam mieszka
jak go nie wpusicisz, pojdzie sobie do hotelu, rachunku podrzuci sądowi
a w efekcie zapłacisz za nie ty.
dodatkowo w robi cie w zniszczenie, zgubienie, kradziesz czegokolwiek z
jego zeczyi dlugo sie jeszcze będziesz bujać po sądach z rodzicami.
jedyne rozwiązanie, to albo sam sie wyprowadzi, albo po rozwodzie
wniosek o eksmisje do sądu. jedyna osobą, która ma prawo go wynieść jak
sam nie bedzie chciał wyjść jest komornik.
-
22. Data: 2010-12-28 15:24:10
Temat: Re: jak "wyprowadzic" meza z mieszkania?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 12/28/2010 5:15 AM, kam wrote:
> W dniu 2010-12-28 11:30, Liwiusz pisze:
>>> Moze zatem inaczej sformuluje pytanie: czy jezeli nie wpuszcze meza do
>>> mieszkania, do ktorego nie ma tytulu prawnego, cos mi grozi? W tym: czy
>>> policja moze mnie zmusic zebym go wpuscila?
>>
>> Nie, policja go nie wpuści.
>
> ale komornik może...
>
ale to już przez sąd. w miedzyczasie zdazzy zlozyc wniosek or rozwod i
eksmijsię i komornik może sie nei wyrobic.
-
23. Data: 2010-12-28 15:26:15
Temat: Re: jak "wyprowadzic" meza z mieszkania?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 12/28/2010 6:39 AM, d...@o...pl wrote:
> Sluchajcie, a naprawde tak calkowicie bez znaczenia jest to, ze on MA
> mieszkanie? I to wlasne, w przeciwienstwie do mnie, dysponujacej mieszkaniem
> uzyczonym?
no nie, znaczenie ma.
sąd orzeknie eksmisję do tego mieszkania, a komrnik bedzie mógł ją wykonać.
Nie bedziesz muisła sama dostarczać lokalu do eksmisji, bo eksmitowac
komornik musi miec gdzie.
-
24. Data: 2010-12-28 15:42:26
Temat: Re: jak "wyprowadzic" meza z mieszkania?
Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl>
Użytkownik "Marzena" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ifcuh6$190$1@inews.gazeta.pl...
> Prawnikiem nie jestem zastanawia mnie jednak jedna rzecz - skoro formalnie
> małżeństwo trwa, nawet nie został jeszcze złożony wniosek rozwodowy, to
> czy przypadkiem to mieszkanie, które maż kupił przed świętami nie jest
> majątkiem wspólnym?
Niekoniecznie.
Wątpię też, aby facet widząc co się święci nie zadbał o taką podstawową
kwestię.
A czytając kolejne posty wątkodawczyni nawet jeśli facet faktycznie coś tam
z tą znajomą nabroił, to ja mu się za bardzo nie dziwię i nie obwiniam.
--
Jotte
-
25. Data: 2010-12-28 16:48:50
Temat: Re: jak "wyprowadzic" meza z mieszkania?
Od: kam <...@...pl>
W dniu 2010-12-28 13:38, Andrzej Lawa pisze:
> Jest częścią rodziny (rozpadającej się, ale formalnie nadal jest) i ma
> potrzebę mieszkaniową.
Gdyby chodziło o stan formalny, to wystarczałoby ograniczenie przepisu
do pierwszej części zdania (małżonek jest uprawniony), istnienie dalszej
powoduje że istotna jest rzeczywista sytuacja rodzinna, a nie formalne
trwanie małżeństwa.
KG
-
26. Data: 2010-12-28 19:01:58
Temat: Re: jak "wyprowadzic" meza z mieszkania?
Od: "Massai" <t...@w...pl>
Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 28.12.2010 14:02, d...@o...pl pisze:
>
> > Zrozumcie, ja naprawde probowalam zalatwic to po ludzku, bez
> > siegania do narzedzi typu - nie otwieram drzwi. Probowalam
> > rozmawiac, tlumaczyc, czekalam. Im bardziej, tym bardziej on
> > stawal sie agresywny, poczytujac to najwyrazniej za moja slabosc.
> > Ja nie mam juz sily sie z nim mierzyc.
>
> A pomyślałaś o tym, że twoje podejrzenia są niesłuszne? Każdy by się
> wkurzył, jakby mu ktoś uparcie wmawiał, że jest wielbłądem.
>
> Swoją szosą - jak chcesz się upewnić i mieć dowody - wynajmij
> detektywa i tyle. Tylko co zrobisz jak się okaże, że mąż jednak
> niewinny? Przyznasz się do błędu? Przeprosisz?
A pomyślałeś że może jej podejrzenia (oparte było nie było na jakichś
konkretnych przesłankach) są prawdziwe?
A jeśli się okażą prawdziwe to wejdziesz wtedy pod stół i odszczekasz
te wszystkie swoje "pieprzysz" "fochy" i resztę gówniarskich tekstów?
--
Pozdro
Massai
-
27. Data: 2010-12-28 19:03:16
Temat: Re: jak "wyprowadzic" meza z mieszkania?
Od: "Massai" <t...@w...pl>
d...@o...pl wrote:
>
>
> > Aha. Czyli uprzejmy donos od nie wiadomo kogo, kompletny brak
> > dowodów -
>
> > ale winny jest póki nie udowodni niewinności? Jesteś reinkarnacją
> > Berii?
>
> Najwyrazniej jednak moja odpowiedz byla malo wyczerpujaca.
Nie tłumacz się, kolega najwyraźniej ma jakiś uraz, więc na
rzeczywiście obiektywną poradę z jego strony raczej nie możesz liczyć.
--
Pozdro
Massai
-
28. Data: 2010-12-28 19:10:17
Temat: Re: jak "wyprowadzic" meza z mieszkania?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 28.12.2010 20:03, Massai pisze:
> d...@o...pl wrote:
>
>>
>>
>>> Aha. Czyli uprzejmy donos od nie wiadomo kogo, kompletny brak
>>> dowodów -
>>
>>> ale winny jest póki nie udowodni niewinności? Jesteś reinkarnacją
>>> Berii?
>>
>> Najwyrazniej jednak moja odpowiedz byla malo wyczerpujaca.
>
> Nie tłumacz się, kolega najwyraźniej ma jakiś uraz, więc na
> rzeczywiście obiektywną poradę z jego strony raczej nie możesz liczyć.
>
Zamknij się, trollu.
-
29. Data: 2010-12-28 19:13:04
Temat: Re: jak "wyprowadzic" meza z mieszkania?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 28.12.2010 20:01, Massai pisze:
>> Swoją szosą - jak chcesz się upewnić i mieć dowody - wynajmij
>> detektywa i tyle. Tylko co zrobisz jak się okaże, że mąż jednak
>> niewinny? Przyznasz się do błędu? Przeprosisz?
>
> A pomyślałeś że może jej podejrzenia (oparte było nie było na jakichś
> konkretnych przesłankach) są prawdziwe?
Jako że nie mam twoich ubeckich tendencji - przyjmuję zasadę domniemania
niewinności.
> A jeśli się okażą prawdziwe to wejdziesz wtedy pod stół i odszczekasz
> te wszystkie swoje "pieprzysz" "fochy" i resztę gówniarskich tekstów?
Gówniarskie to są twoje teksty.
Swoją szosą przy takim traktowaniu wcześniej niewinny facet mógł się
wkurzyć i poszukać "pocieszenia". To się nazywa "samospełniająca się
przepowiednia".
-
30. Data: 2010-12-28 19:16:44
Temat: Re: jak "wyprowadzic" meza z mieszkania?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 28.12.2010 17:48, kam pisze:
> W dniu 2010-12-28 13:38, Andrzej Lawa pisze:
>> Jest częścią rodziny (rozpadającej się, ale formalnie nadal jest) i ma
>> potrzebę mieszkaniową.
>
> Gdyby chodziło o stan formalny, to wystarczałoby ograniczenie przepisu
> do pierwszej części zdania (małżonek jest uprawniony), istnienie dalszej
> powoduje że istotna jest rzeczywista sytuacja rodzinna, a nie formalne
> trwanie małżeństwa.
1. Polemizowałbym.
2. Czy nastąpił rozpad rodziny, czy są to tylko przejściowe problemy to
kwestia do oceny.
3. A jak wygląda orzecznictwo? Tak z ciekawości...
4. Pomijając KRiO podpada pod zwykła ochronę posiadania i ochronę praw
lokatorów.