Moze ktos mi pomoze...

Zasądzone alimenty(na mnie), ojciec nie płacił (płacił fund.ali), fundusz
"znikł"-nikt nie płaci(mam 26l,student); ojciec-adres nieznany(znikł).

Jego jedyny pozostały majatek (wczesniej komornik "zabral" wiekszosc majatku
wielopokoleniowego - rolnictwo) to nieruchomosc (działka i zabudowania
gospodarcze).

Postanowilem dopomniec sie o "swoje". Na podstawie wyroku sadowego zlozylem
wniosek do komornika o "wszczecie egzekucji".
Komornik podjal wszelkie kroki (w bardzo szybkim tempie-ku mojemu
zdziwieniu).
Na pocztku czerwca komornik cyt. "Komornik wzywa wszystkie osoby, o ktorych
nie ma wiadomosci, oraz inne osoby, ktore roszcza sobie prawa do
nieruchomosci i przedmiotow razem z nia zajetych, aby przed ukończeniem
opisu zgłosiły swoje prawa".

Dodam ze wierzycieli jest duzo: zus, us, krus, bank...
Moje pyt.

1. Zakladjac wersje: komornik uzyska srodki finans. z licytacji. ja jako
"pierwszy w kolejce", otrzymam zalegle alimenty(od konca istnienia Fund.
Aliment., do dziś)
Czy ja jako syn dłuznika(wierzyciel) mam jakiekolwiek mozliwosci prawne
"zabezpieczenia srodkow z licytacji na poczet przyszłych alimentów?