Dzien dobry!

Wchodze na sciezke wojenna z bylym partnerem i sprawa, która
mam z nim do zalatwienia to pieniadze na dziecko. Przedstawie
pokrótce swoja sytuacje. Bylismy ze soba 3,5 roku. Maly
skonczyl rok. Nie bylismy malzenstwem. Nie pracowalam i nadal
nie pracuje. Chce sie od niego wyprowadzic, poszukac pracy i
zaczac nowe zycie. On ma 10-letnia córke z inna kobieta. Na
tamto dziecko placi od poczatku 600zl. Zarabia 5000zl brutto. Ma
dwa mieszkania, z czego jedno wynajmuje. I tu moje pytania:
1. Jakiej wysokosci alimentów moge oczekiwac?
2. Czy w sprawie o alimenty mozna uwzglednic równiez moja
kiepska obecnie sytuacje finansowa?
3. Czy w takiej sytuacji sad moze przyznac opieke nad dzieckiem
ojcu?

Dziekuje za pomoc