-
11. Data: 2002-12-10 00:54:05
Temat: Odp: co zrobic z artystka za sciana
Od: "Filip 'Kafarov" <k...@S...pl>
Użytkownik I <d...@N...gazeta.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:at219u$lb1$...@n...gazeta.pl...
[cut]
> Dodam, ze nie jest to muzyka najwyzszego lotu, raczej monotonne gamy i
cwiczenia.
> Szczerze mowiac, jestem juz doprowadzona do ostatecznosci, jak ona gra
ja sie zaczynam trzasc.
> Oczywiscie rozmowy nic nie daly bo ona "musi".
> Chyba nie ma innej mozliwosci niz otwarty konflikt.
>
> Gdzie szukac pomocy i jakimi przepisami prawnymi ich postraszyc?
> Czy mamy szanse wygrac?
> Takie znecanie sie nad ludzmi nie moze byc zgodne z prawem.....(?)
Witam
Cos mi sie obilo o uszy jesli chodzi o zaklocanie np. w budynku mieszkalnym
sasiad/sasiadowi, to masz prawo ubiegac sie droga sadowa o spokoj. W
przypadku jesli jest to nagminne, a jak opisujesz jest.
Sandra, chyba jest cos takiego ?! bo cos mi sie o uszy obilo, ze istnieje
taka mozliwosc.
Pzdr
-
12. Data: 2002-12-10 08:08:07
Temat: Re: co zrobic z artystka za sciana
Od: "Miroo \(usun USUNTO z adresu!\)" <U...@p...fm>
Użytkownik " I" <d...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:at219u$lb1$1@news.gazeta.pl...
> niestety w nowym mieszkaniu za sciana po kilka godz. dziennie cwiczy
skrzypaczka.
> Slychac to potwornie glosno, mamy zepsute wieczory i weekendy.
> Nie da sie tego zagluszyc niczym.
Ja spędziłem dzieciństwo z pianistą nad głową,
a właściwie kimś kto chciał zostać pianistą.
Nie sądzę, żeby mógł być kimś więcej niż
nauczycielem rytmiki w przedszkolu :)
Niestety nie było mnie stać na 2x45W i musiałem
się zadowolić Internationalem bazarowym 2x1.2W
Czasem pomagało czasem nie, ale przynajmniej miałem
satysfakcję, że walczę. A człowieka mógł szlag trafić.
"Artysta" zaczynał często o 6 rano, zwłaszcza, gdy
nie musiałem rano wstawać (ale to już chyba wina
pana Murphy'ego i jego praw).
Popieram koncerty, zwłaszcza dyskotekowe, dance,
cokolwiek, byle z wyraźnym rytmem zakłócającym
rytm "artyście".
Pozdrawiam ... Miroo
ps. Ewentualnie, jeśli pytający chciałby zrobić
karierę, to proponowałbym kupić sobie trąbkę
(przyda się choćby na meczach lub Małyszu).
Od czasu do czasu można zaprosić kilku mało zdolnych
znajomych na "wspólne granie". :)
-
13. Data: 2002-12-10 08:19:37
Temat: Re: co zrobic z artystka za sciana
Od: "Darek" <d...@p...onet.pl>
Użytkownik "zbisa" <z...@z...ita.pwr.wroc.pl> napisał w wiadomości
news:at2b0u$33o$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
>
> "> Chyba 2x 450W ;-)))
>
>
> Nie! Tak naprawde wystarcza pojedyncze waty wsadzone w duze kolumny - i
aby
> basy dobrze dawaly :-)))
> pozdrawiam! zbisa
>
>
Potwierdzam.
Właściciel kolumn gdyby takowe 450W puścił w pokoju powiedzmy
średni (16m2) to sam mógłby doznać uszkodzenia słuch ;).
Zapewniam że kilkadziesiąt watów wystarczy, najlepiej ostrego techno ;),
diskopolo nie radzę jeżeli nie chcesz żeby młodzi sąsiedzi Cię zlinczowali
;)))
A tak poważnie to też popieram walkę tą samą bronią jeżeli jesteś
pewien że wyczerpałeś wszystkie pokojowe możliwości. Z takimi ludzmi nie
można inaczej, jeżeli ktoś nie szanuje prywatności i spokoju innych, sam
nie może takowego się domagać. Tylko jak mój przedpiśca stwierdził,
ustal to koniecznie z innymi sąsiadami żeby przez Twoją walkę nie rozpętać
walki pomiędzy sobą a innymi sąsiadami. A dogadać pewnie nie będzie się
trudno
ponieważ przypuszczam, że nie tylko Tobie to przeszkadza.
Powodzenia!!!
Darek
-
14. Data: 2002-12-10 15:10:03
Temat: Re: co zrobic z artystka za sciana
Od: "Grooha" <m...@g...pl>
Paweł z Wałbrzycha wrote:
> Zacznij puszczac glosna muzyke [...]
takie nawiazanie do tematu....... obilo mi sie o uszy, ze w domu /w bloku/
mozna posiadac sprzet audio - i tutaj - o mocy muzycznej do... xxx watt -
nie wiem dokladnie jakiej - czy to prawda ?? czy moze obilo mi sie uszy cos
podobnego ;P
--
pozdrawiam, Grooha
--------------------------------
gg: 242293
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
15. Data: 2002-12-10 18:28:48
Temat: Odp: co zrobic z artystka za sciana
Od: "Filip 'Kafarov" <k...@S...pl>
Użytkownik Grooha <m...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:at5254$ea$...@n...gazeta.pl...
> Paweł z Wałbrzycha wrote:
>
> > Zacznij puszczac glosna muzyke [...]
>
> takie nawiazanie do tematu....... obilo mi sie o uszy, ze w domu /w bloku/
> mozna posiadac sprzet audio - i tutaj - o mocy muzycznej do... xxx
att -
> nie wiem dokladnie jakiej - czy to prawda ?? czy moze obilo mi sie uszy
cos
> podobnego ;P
>
moze Ci sie cos obilo o uszy, albo i nie... ale jak od tej muzyki zawali Ci
sie blok, to bedzie dopiero jazda na maxa ;s] moze byc problem, jak
sasiadowi ze sciany zleci obraz (cenny) i sie zrobi dziura, to wtedy bedzie
problem, ekspertyza i te sprawy, ze faktycznie taki sprzet tyle moze i zonk
;s]
pozdro
-
16. Data: 2002-12-11 08:23:33
Temat: Re: co zrobic z artystka za sciana
Od: sir pawian <D...@b...com>
On Mon, 9 Dec 2002 12:11:42 +0000 (UTC), " I"
<d...@N...gazeta.pl> wrote:
>niestety w nowym mieszkaniu za sciana po kilka godz. dziennie cwiczy skrzypaczka.
>Slychac to potwornie glosno, mamy zepsute wieczory i weekendy.
>Nie da sie tego zagluszyc niczym.
> W mieszkaniu nie da sie po prostu wytrzymac (uwierzcie...)
>Dodam, ze nie jest to muzyka najwyzszego lotu, raczej monotonne gamy i cwiczenia.
>Szczerze mowiac, jestem juz doprowadzona do ostatecznosci, jak ona gra ja sie
zaczynam trzasc.
>Oczywiscie rozmowy nic nie daly bo ona "musi".
>Chyba nie ma innej mozliwosci niz otwarty konflikt.
>
>Gdzie szukac pomocy i jakimi przepisami prawnymi ich postraszyc?
>Czy mamy szanse wygrac?
>Takie znecanie sie nad ludzmi nie moze byc zgodne z prawem.....(?)
czolem, a co na to inni sasiedzi??
nie wiem ale mysle ze chodzi tutaj o zasade mniejszego zla:
teoretycznie powinna cwiczyc w tych godzinach w ktorych szkodzi
najmniejszej ilosci wspolmieszkancow, mam nadzieje ze nie zaliczasz
sie do nich bo wtedy czeka cie dodatkowy wysilek w postaci dopasowania
swoich godzin urzedowych do wiekszosci,
moze trzebaby zrobic referendum w klatce i niech inni tez wysnuja
propozycje, byc moze jak szkodnik zauwazy jest was wiecej to sam cos
zaproponuje??
z metod pasywnych polecam joge, z metod bojowych najlepsza jest
wiertarka udarowa, ale od dziur to ci sie jeszcze akustyka w
mieszkaniu pogorszy
no i spojrz na to od innej strony, byc moze za kilkanascie lat
bedziesz z tego dumna ze ta slawna skrzypaczka to twoja sasiadka.. :))
pozdrawiam
Pawel Idzikowski
mailto:D...@b...com
http://www.bitmit.com
-
17. Data: 2002-12-11 14:26:23
Temat: Re: co zrobic z artystka za sciana
Od: "666" <j...@o...pl>
Dawno temu wynajmowaliśmy w mieszkaniu w wiezowcu pokoik studentowi AM - skrzypkowi
właśnie.
Ćwiczył chyba głównie w ciągu dnia, gdy ludzie byli w pracy, a dzieciaki grały w
piłkę.
Nie zapamietałem tego okrersu jak jakiejś szczególnej uciązliwości, wręcz odwrotnie,
miałem starszego kumpla :-)
Może na początek zaproś skrzypaczkę na lody ;-))
JaC
> niestety w nowym mieszkaniu za sciana po kilka godz. dziennie cwiczy skrzypaczka.
> Slychac to potwornie glosno, mamy zepsute wieczory i weekendy.
> Nie da sie tego zagluszyc niczym.
> W mieszkaniu nie da sie po prostu wytrzymac (uwierzcie...)
> Dodam, ze nie jest to muzyka najwyzszego lotu, raczej monotonne gamy i cwiczenia.
> Szczerze mowiac, jestem juz doprowadzona do ostatecznosci, jak ona gra ja sie
zaczynam trzasc.
> Oczywiscie rozmowy nic nie daly bo ona "musi".
> Chyba nie ma innej mozliwosci niz otwarty konflikt.
> Gdzie szukac pomocy i jakimi przepisami prawnymi ich postraszyc?
> Czy mamy szanse wygrac?
> Takie znecanie sie nad ludzmi nie moze byc zgodne z prawem.....(?)