eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › byla u mnie policja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 208

  • 161. Data: 2006-11-23 23:11:58
    Temat: Re: byla u mnie policja
    Od: Hikikomori San <h...@g...pl>



    Andrzej Lawa wrote:
    >
    > Ciekawe podejście... Czyli pewnie też wydaje ci się, że drzwi samochodu
    > osłonią cię przed ostrzałem?

    To zalezy.

    > Ogrodzenie ogrodzeniu nie równe a ściany domów też bywają różnie zrobione.

    Oczywiscie.

    Jest tak wiele czynnikow, ze jednoznaczna odpowiedz na twoje pytanie
    jest niemozliwa. Dlatego podaje taki przyklad, ktory jest po mojej
    mysli.

    > > Jesli do tego dochodzi agresywne (samobojcze wrecz) zachowanie kolesia
    > > (bo trudno inaczej nazwac szarze rozpedzonym samochodem na uzbrojonego
    > > policjanta) to czego ty oczekujesz?
    >
    > Primo: to ich wersja. Dowodów obiektywnych brak.

    Ale jest jakas wersja, i czegos sie trzeba trzymac. Jesli wersja sie
    potwierdzi, znaczy obiektywne dowody sa.

    > Secundo: oczekuję od _stróżów_ PRAWA przestrzegania PRAWA.

    Oczekuje od strozow prawa rozsadku i podejmowania decyzji w zaleznosci
    od danej sytuacji.

    > > Wlasnie wyglada. Uzycie broni wyglada na zasadne.
    >
    > Uzasadnij.

    Kierujacy nie jechal z krwawiacym dzieckiem do szpitala.

    > > Mimo wszystko antyterrorke.
    >
    > Czyli "równi i równiejsi" - mi nie pozwalasz "skutecznie likwidować
    > potencjalnego zagrożenia", a policjantom - owszem?

    Tak. Bo nie jestes policjantem. I dla ciebie "likwidowanie" jest celem
    samym w sobie.


    --
    Erekcja mamuta ostatecznym dowodem
    prawdziwości teorii Inteligentnej Kreacji
    http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,3696597.html



  • 162. Data: 2006-11-23 23:39:39
    Temat: Re: byla u mnie policja
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Hikikomori San wrote:

    >> Pisałem o zwykłej kolczatce.
    >
    > No ale nie bylo zwyklej kolczatki...

    Czyli policjanci byli "nieprzygotowani do zajęć".

    >> Owszem. Pseudo-policjant użył broni w sposób nieprawidłowy i nieuzasadniony.
    >
    > Hmm, jestes ekspertem jak widze. Takze byles tam i potrafisz ocenic.

    Nie jestem ekspertem, ale strzelanie w plecy jest dość oczywistą kwestią.

    >> Twierdzisz, że samochód pędzący z kierowcą w panice (z umierającym
    >> dzieckiem) jakoś się zewnętrznie różni od tak samo pędzącego samochodu z
    >> kierowcą z ułańską fantazją i promilem we krwi?
    >
    > Nie wiem czy sie rozni.

    Jak nie wiesz, to się nie odzywaj.

    > Ale sadzac po ilosci ostrzelanych samochodow
    > pedzacych z wykrwawiajacym dzieckiem do szpitala (lisc: zero) a ilosci
    > ostrzelanych piratow drogowych (ilosc: 2) to dalej 2:0 dla policjantow w
    > rozpozmnawaniu, do kogo strzelac a do kogo nie.

    Jasne. A statystycznie to najbardziej zmilitaryzowanym państwem świata
    jest... Watykan.

    >> Zauważ, że to były zeznania tego policjanta. Po prostu krył własny
    >> tyłek.
    >
    > Jak kazdy. Jakby ktos zajebal policjanta, to tez potem krylby wlasny
    > tylek. Tacy sa ludzie.

    A widzisz.

    >> tunelami) mało możliwe bez "współpracy" tego pieszego - motocyklista po
    >> takim trafieniu (gdyby jakiś cudem mu się udało) automatycznie sam by od
    >> razu leżał.
    >
    > pytanie komu by sie stala wieksza krzywda. Uderzonemu, czy
    > przewroconemu.
    >
    > Hint: fizyka, zasada zachowanai pedu.

    Twierdzisz, że motocyklisty fizyka i zasada zachowania pędu nie dotyczy?

    I dlaczego "dyskretnie" ignorujesz pierwszą kwestię - praktycznej
    niemożliwości celowego trafienia w świadomy i żywy cel?

    >> Oops, we did it again...
    >
    > I musze cie zmartwic, takie pomylki beda sie wydarzac.

    Bo nieodpowiedni ludzie (jak ten policjant) trafiają na służbę.

    > Tak samo jak zmiana lekow w ampulkach.

    Czyli chciałbyś uniewinnić tych, którzy tej podmiany dokonali?

    I może jeszcze wymyślisz jakieś szlachetne cele tej podmiany? ;-> (np.
    zwiększenie czujności obywateli - na wypadek ataku terrorystycznego ;->)

    >> Jakoś nie przypominam sobie, żebym przez pomyłkę zaczął strzelać do
    >> ludzi ani w jakikolwiek inny sposób spowodował zagrożenie życia lub zdrowia.
    >
    > Jestes policjantem? czesto interweniujesz?

    A ty?

    [ciach]

    >> Zauważ, że usprawiedliwiasz użycie niepotrzebnej "zabójczej siły" z
    >> powodu... braków technicznych.
    >
    > Jesli czegos nie ma,

    Sprzęt jako taki istnieje. Braki w wyposażeniu (jak i wyszkoleniu) nie
    są usprawiedliwieniem.

    > lub nie ma czasu na tego uzycie to... nie mozna
    > tego uzyc, kapujesz?

    Czas w tym przypadku był... dopóki "dzielny szeryf" nie strzelił
    człowiekowi w plecy.

    >>> A dlaczego nie wlasciwie?
    >> Ewidentne przekroczenie granic obrony koniecznej.
    >
    > Ale to nie byla obrona konieczna.

    No, wreszcie dotarło...

    > To byla interwencja dotyczaca
    > pojebanego pirata drogowego, ktory zabawail sie po pijaku ryzykujac
    > zycie postronnych osob a nastepnie ryzykujac zrrowie i zycie
    > interweniujacego funkcjonariusza.

    I jaki przepis wyłącza w takiej sytuacji odpowiedzialność za celowe
    pozbawienie człowieka życia?

    >>> Piesi, na srodku drogi przed pedzacym wariatem?
    >> 30 metrów dalej ktoś mógł np. przechodzić przez jezdnię.
    >
    > Moze i mogl. Ale nie przechodzil. I to,z e ktos nie przechodzi 30
    > metroew dalej widac oczami, zwlaszcza, jak sie w danym kierunku celuje
    > ;]

    Nie wiem, w jakiej okolicy mieszkasz, ale na większości obszaru kraju
    rozglądanie się za wycelowaną w stronę człowieka lufą nie jest
    konieczne. Ty chyba chcesz to zmienić...

    >> Nie "wyskoczyć" ale np. przechodzić sobie kilkadziesiąt metrów dalej
    >> przez jezdnię i nie zauważyć, że policjant-kretyn postanowił zabawić się
    >> w szeryfa z dzikiego zachodu.
    >
    > Ale za to policjant zauwazyl, ze nikt tam nie przechodzi....

    Ty tak twierdzisz...

    >> Skoro trafił go w głowę, to strzelał dość wysoko.
    >
    > Hmm, na jakiej wysokosci jest glowa kierowcy samochodu osobowego,
    > przecietnego?

    Zmierz sobie.

    Jakby strzelał po oponach, to zagrożony byłby tylko obszar pomiędzy nim
    a celem (pomijając ewentualne pechowe rykoszety). Przy strzelaniu na
    wysokości kabiny strefa rażenia sięga daleko za cel.

    To podstawy balistyki (czy wręcz geometrii).


  • 163. Data: 2006-11-23 23:40:55
    Temat: Re: byla u mnie policja
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Hikikomori San wrote:

    >> Ale nie masz prawa wypowiadać się w moim imieniu.
    >
    > Mam boskie prawo.
    >

    Masz raczej bardzo ciekawe objawy zaburzeń psychicznych...

    Jakaś współczesna Dziewica Orleańska?


  • 164. Data: 2006-11-24 00:26:31
    Temat: Re: byla u mnie policja
    Od: Hikikomori San <h...@g...pl>



    Andrzej Lawa wrote:

    > Czyli policjanci byli "nieprzygotowani do zajęć".

    Ciezko mi teraz potwierdzic badz zaprzeczyc.

    > Nie jestem ekspertem, ale strzelanie w plecy jest dość oczywistą kwestią.

    Tak samo jak proba staranowanie funkcjonariusza.

    > > Nie wiem czy sie rozni.
    >
    > Jak nie wiesz, to się nie odzywaj.

    Dlaczego? Dla mnie istotne jest, zeby policjant wiedzial. Ja nie musze.

    > > Ale sadzac po ilosci ostrzelanych samochodow
    > > pedzacych z wykrwawiajacym dzieckiem do szpitala (lisc: zero) a ilosci
    > > ostrzelanych piratow drogowych (ilosc: 2) to dalej 2:0 dla policjantow w
    > > rozpozmnawaniu, do kogo strzelac a do kogo nie.
    >
    > Jasne. A statystycznie to najbardziej zmilitaryzowanym państwem świata
    > jest... Watykan.

    Cokolwiek nie napiszesz, nie zaprzeczysz temu co napisalem powyzej.

    > > pytanie komu by sie stala wieksza krzywda. Uderzonemu, czy
    > > przewroconemu.
    > >
    > > Hint: fizyka, zasada zachowanai pedu.
    >
    > Twierdzisz, że motocyklisty fizyka i zasada zachowania pędu nie dotyczy?

    Jak najbardziej dotycza. Dlatego przy takim zderzeniu pieszy moze
    zginac, a motocykliscie moze sie nawet nie zdrapac naskorek czy lakier z
    kasku.

    > I dlaczego "dyskretnie" ignorujesz pierwszą kwestię - praktycznej
    > niemożliwości celowego trafienia w świadomy i żywy cel?

    Bo nie wyklucza to intencji "trafiajacego" pojazdem w tenze cel.

    > > I musze cie zmartwic, takie pomylki beda sie wydarzac.
    >
    > Bo nieodpowiedni ludzie (jak ten policjant) trafiają na służbę.

    Nawet jak beda trafiac odpowiedni, to pomylki beda sie zdarzac.

    Chyba, ze chcesz od razu powiedziec, ze nie ma kompetentnych
    pracownikow.

    > > Tak samo jak zmiana lekow w ampulkach.
    >
    > Czyli chciałbyś uniewinnić tych, którzy tej podmiany dokonali?

    Ktos dokonal podmiany? Celowo? No to to byl akt terrorystyczny.

    > >> Jakoś nie przypominam sobie, żebym przez pomyłkę zaczął strzelać do
    > >> ludzi ani w jakikolwiek inny sposób spowodował zagrożenie życia lub zdrowia.
    > >
    > > Jestes policjantem? czesto interweniujesz?
    >
    > A ty?

    Ja si enie boje, ze zaczna do mnie strzelac.

    > Sprzęt jako taki istnieje. Braki w wyposażeniu (jak i wyszkoleniu) nie
    > są usprawiedliwieniem.

    Dlaczego?

    > > Ale to nie byla obrona konieczna.
    >
    > No, wreszcie dotarło...

    To byla akcja policyjna.

    > I jaki przepis wyłącza w takiej sytuacji odpowiedzialność za celowe
    > pozbawienie człowieka życia?

    Procedura uzycia borni i sytuacje kiedy mozna strzelac?

    > Nie wiem, w jakiej okolicy mieszkasz, ale na większości obszaru kraju
    > rozglądanie się za wycelowaną w stronę człowieka lufą nie jest
    > konieczne. Ty chyba chcesz to zmienić...

    Ty nie rozumiesz. To nie pieszy ma sie rozgladac. To policjant WIDZI
    gdzie CELUJE i czy takm jest inny czlowiek.

    > > Ale za to policjant zauwazyl, ze nikt tam nie przechodzi....
    >
    > Ty tak twierdzisz...

    I policjant tak twierdzi, skoro zdecydowal sie na oddanie strzalow.

    Ale wiem, zaraz mi zasugerujesz, ze on strzelalby nawet jakby przed nim
    stala gromadka dzieci. Strzelalby im nad glowami bo palal zadza
    zamordowania biednego pijanego kierowcy, ktoremu sie umyslilo ze jest w
    amerykanskim filmie... ;)

    > > Hmm, na jakiej wysokosci jest glowa kierowcy samochodu osobowego,
    > > przecietnego?
    >
    > Zmierz sobie.

    To ciebie interesuje wysokosc glowy.

    > Jakby strzelał po oponach, to zagrożony byłby tylko obszar pomiędzy nim
    > a celem (pomijając ewentualne pechowe rykoszety). Przy strzelaniu na
    > wysokości kabiny strefa rażenia sięga daleko za cel.
    >
    > To podstawy balistyki (czy wręcz geometrii).

    No i cos zmienia twoj wywod teoretyczny?


    --
    Erekcja mamuta ostatecznym dowodem
    prawdziwości teorii Inteligentnej Kreacji
    http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,3696597.html



  • 165. Data: 2006-11-24 00:26:53
    Temat: Re: byla u mnie policja
    Od: Hikikomori San <h...@g...pl>



    Andrzej Lawa wrote:

    > Jakaś współczesna Dziewica Orleańska?

    Nie. Smok Krakowski. ;P

    --
    Erekcja mamuta ostatecznym dowodem
    prawdziwości teorii Inteligentnej Kreacji
    http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,3696597.html


  • 166. Data: 2006-11-24 07:18:34
    Temat: Re: byla u mnie policja
    Od: "Krzysztof Stachlewski" <s...@f...pl>


    "Kira" <c...@e...wytnij.pl> wrote in message
    news:ek4d3s$n2e$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Re to: Krzysztof Stachlewski [Thu, 23 Nov 2006 11:43:10 +0100]:
    >
    >> Na wszelki wypadek zabiorą ci noże do "ekspertyzy".
    >
    > Wszystkie...?
    > A nie będą chcieli faktur, żeby być pewnymi że to moje
    > noże a nie tego kumpla...?

    I spytają o licencję... na zabijanie.
    :->

    Stach


  • 167. Data: 2006-11-24 07:19:20
    Temat: Re: byla u mnie policja
    Od: "Krzysztof Stachlewski" <s...@f...pl>

    "Przemek Lipski" <d...@e...WYTNIJ.pl> wrote in message
    news:ek4ef2$q30$1@choszczno.cho.vectranet.pl...

    > Ale jak obywatel ma przestrzegac prawa, którego z definicji nie jest w stanie
    > poznac ?? :>>>>>>

    Ma nie przestrzegać, wtedy zawsze znajdzie się jakiś hak.

    Stach


  • 168. Data: 2006-11-24 08:24:08
    Temat: Re: byla u mnie policja
    Od: "pieknylolo83" <p...@t...pl>


    Andrzej Lawa napisał(a):
    > pieknylolo83 wrote:
    >
    > >>>> Aha. Czyli jak np. przyłapią cię na przekroczeniu prędkości, to honorowo
    > >>>> strzelisz sobie w łeb?
    > >>> Dlaczego mam sobie strzelać w łeb. Wg mnie dokonujesz jakiejs
    > >> Bo stanowiłeś zagrożenie życia innych.
    > >
    > > Andrzeju to pisze juz od pierwszego postu. Przekroczylem prędkość
    > > Policjant nakazuje mi sie zatrzymac - zatzrymuje sie dostaje
    > > odpowiednia kare (mandat, punktu, upomnienie). Nie zatrzymuje sie
    > > stwarzam jeszcze wieksze zagrozenie.
    >
    > Tylko tym, że się nie zatrzymujesz? Nawet, jeśli nadal jedziesz z
    > dokładnie taką samą prędkością, jak wcześniej? Możesz to jakoś uzasadnić
    > - tylko proszę cię o trzymanie się znanych praw fizyki...

    O co ci chodzi z Tym pytaniem chyba dosc jasno napisałem w mojej
    poprzedniej wypowiedzi.
    Obawiam sie ze uciales moja wypowiedz dla wlasnych cełów. Jade nie
    zatrzymuje sie do kontroli rusza za mna poscig, to jestem swiadomy tego
    ze moga zaczac strzelać. Obciales moja wypowiedz o istotne 4 słowa !!




    >
    > > Jednoczesnie spodziewam sie tego
    > > ze Policjant moze otworzyc do mnie ogien. Uzycie broni nie ma byc karą
    > > a srodkiem do unieszkodliwienia wyeliminowania, powstrzymania
    > > zagrozenia. Tak ja to postrzegam.
    >
    > Innymi słowy - domagasz się "ostatecznego rozwiązania kwestii"?

    Wcale nie !! Podkreslam ze uzycie broni jest jednym ze srodków.
    Jeżeli inne nie poskutkuja lub nie sa mozliwe do zastosowania... to
    wtedy policjant sięga po broń. Jestem tego świadomy, prowadząc
    samochód.


    > >> Bredzisz. Zatrzymać "w pościgu", obezwładnić do przybycia policji owszem
    > >> - może każdy obywatel. Ale używając niezbędnego minimum "środków
    > >> przymusu bezpośredniego".
    > > Oczywiscie masz racje ale tutaj poruszamy inny temat. To policjant
    > > nakazywał zatrzymanie sie a nie obywatl (prywaciarz)
    >
    > Pokaż mi ustawę wprowadzającą doraźną karę śmierci za tę zbrodnię. -
    nadinterpretacja z Twojej strony.

    Pisałem ze uzycie broni to nie jest kara a srodek to zatrzymania,
    unieszkodliwienia, powstrzymania, bandziora, pirata drogowego. Jeżeli
    inne srodki nie skutkuja lub nie moga byc zastosowane a zycie ludzkie
    jets zagrozone to policjant uzywa broni. Srodkek a nie kara !!


    > >>> Z tego co sie orientuje to policjant moze strzelać do
    > >>> uciekajacego czy to na nogach czy samochodem. Zreszta calkiem niedawno
    > >> Bzdury opowiadasz.
    > >
    > > Wiesz własnie rozmawialem z Policjantem i wiesz co powiedział.
    > > Procedura przewiduje uzycie broni ( w uzasadnionym przypadku) do
    >
    > To nie był uzasadniony przypadek.

    Aha czyli jednak mozna strzelać do uciekającego... Całkiem niedawno
    mowiles że nie można. Wiesz wg Twojej oceny przypadek byl
    nieuzasadniony, wg mojej oceny jaknajbardziej uzasadniony !!
    Czy był uzasadnony czy nie wyjasniane bedzie w specjalnym
    postepowaniu.


    > > zatzrymania uciekajacego bandziora. Niestety w szczegoly sie nie
    >
    > Jasne. A znajomy rozmawiał z policjantem, który twierdził, że na
    > 2-osobowym motorowerze nieletni nie może przewozić pasażera.

    Bo to prawda !! Nieletni kierujący motorowerem nie może smigać z
    pasazerem !! Moi kuzyni zostali nawet zatzrymani kiedy jechali na
    motorowerze. Pech chciał ze prowadził ten młodszy nie pełnoletni.
    Mandatu nie dostali chociaz pokazał im Policjant w tym całym
    taryfikatorze ile grozi za to wykroczenie. Chłopaki widząc to sami
    sie zdziwili ( szczek obaj szukali przez godzine w trawie bo z wrazenia
    im opoadły).

    > Na marginesie: skąd ciągle u ciebie "policjant" z dużej litery? To błąd
    > ortograficzny...

    Pisząc Policjant z duzej mam wtedy na mysli tego konkretnego
    człowieka a ze nie znam go z imienia i nazwiska to pisze Policjant.
    Tak robie błędy ortograficzne, jest to przykre ale potrafie sie do
    tego przyznać. Robie błędy, praktycznie każdy robi !! Może się
    zdziwisz ale takze Ty. Nie wiem skąd u Ciebie pisane "Ty" kiedy
    zwracasz sie do mnie małą literą <złośliwość z mojej strony>.

    Wiesz poma zaczynam odnosić wrażenie ze zaczyna Ci brakować
    argumentów do przekonania nas do Twoich racji. Najpierw zaczynasz
    bluzgac potem sie hamujesz z bluzgami teraz czepiasz sie błędów. Z
    tego co widze zaczynasz bluzgac innych. Tak trudno skupic sie na
    meritum ? Nie jesteśmy politykami... chyba potrafimy rozmawiac na
    jakims poziomie - wyzszym niz polscy politycy !!

    > > zagłębiał bo nie mial czasu na pogaduchy. Sam szczegółów tej
    > > procedury nie znam. Może jak sie znow z nim spotkam to zaglebie sie w
    > > szczegoly.
    >
    > ROTFL
    >
    > Ciekawa wymówka, żeby nie powiedzieć, że zwyczajnie nie wiedział i tylko
    > tak sobie uważał.

    Wiesz nie było Cie przy tej rozmowie, wiec powstrzymaj sie od takich
    osądów. Mi zarzucasz widzenie skrajnosci a sam w takie skrajnosci
    popadasz ( nie wiedział co i jak to poprostu zwiał). zapewniam Cie ze
    chłopu zwyczajnie sie spieszyło.. Ty nigdy nie byłeś za czymś
    zagoniony ... ?
    Znajomy Policjant to nie jest młodzieniec dopiero po przeszkoleniu.
    Znajomy ma wyzszy oficerski stopień !! ( Chyba odpowienik majora w WP)

    > >>> byl taki przypadek w NH kiedy kolo uciekał przed Policjantem.
    > >>> Policjant go postrzelił i postepowanie wyjasniajace stwierdzilo ze
    > >>> uzycie broni bylo zasadne (wiem to ze zrodla bijacego w samej Policji
    > >> Czyli policja sama siebie usprawiedliwiła... Ręka rękę myje i inne takie...
    > >>
    > > Wszędzie węszysz spisek ??
    >
    > Nie "spisek" tylko pospolite kumoterstwo.
    > [ciach]
    >
    > > Wiesz tak myslalem ze zapewne nie jestes propagatorem anarchi, a piszac
    > > ze moze lepsza anarchia liczylem na to ze przedstawisz twoja wizje (
    > > pewnie bardzo dobra )
    >
    > ROTFL
    >
    > No i sam się przyznałeś, jaki jesteś ograniczony...

    No jak na moje oko to Ty sie do tego przyznajesz, poniewaz nie
    potrafisz zauwazyć rzuconego Ci wyzwania. Osobiscie liczylem na to ze
    podejmiesz sie wyzwania.


    >
    > >>> argumenty. Jednak nie znize sie do twojego poziomu i nie bede cie teraz
    > >>> obrazal i przedstawiam kontrargumenty
    > >> ROTFL
    > >
    > > ROTFL tzn ze moja argumentacja ma być śmieszna ? Wiesz ja probuje
    > > jakos uzasadniac swoje poglady a Ty jak widze zaczynasz na okolo
    > > obrzucac bluzgami.
    >
    > Zadęte zgrywanie urażonej panienki jest zabawne.

    Sęk w tym ze to Ty zgrywasz urazoną panienke. Przezywasz, nie tylko
    mnie ale i innych, nie rozmawiasz rzcezowo. Dokonujesz nadinterpretacji
    oraz myślenia skrajnosciami mimo ze sam to zarzucasz innym... ..
    Dlaczego ... ???

    > >> Twój brak wyobraźni nie zmieni rzeczywistości, jak dostaniesz kulkę, bo
    > >> będziesz w okolicy, w której "dzielni" policjanci postanowili sobie
    > >> postrzelać do uciekającego człowieka.
    > >
    > > Nie twierdze i nigdy nie twierdzilem że Policja jest nieomylna. Jest
    >
    > Dobre i tyle.

    Do tego dodam ze kiedy widze jak Policja strzela to wiesz co robie
    kłade sie na ziemie, tego mnie nauczyli w szkole na PO.

    Do tego pomylki sie zdarzały, i nie jestesmy mimo szczerych chęci ich
    wyeliminować. Bo w Policji pracują ludzie.

    > > poniewaz tam pracuja LUDZIE. Ja staram sie wmiare przeanalizować kazdy
    > > przypadek na podstawie doniesien prasowych i innych informacji..... .
    >
    > Póki co OK...
    >
    > > Podkreslalem wielokrotnie w moich wypowiedziach ze uwazam iz w przpadku
    > > o którym dyskutujemy moim zdaniem uzycie broni bylo uzasadnione.
    >
    > ...i tutaj popełniasz błąd.

    Wg mnie to Ty popelniasz błąd.


    > Nie ma żadnego uzasadnienia na użycie broni w takiej sytuacji: nie
    > stanowi odparcia bezpośredniego zagrożenia i jest nie mniej
    > niebezpieczne, niż pijany za kółkiem.

    Z relacji wiemy, ze pijany probował rozjechać Policjanta. Prosze
    bardzo zagrożenie zycia. Pewnie powiesz ze mogł uskoczyć sprzed
    pojazdu. Może mógł ale co jak nie było gdzie... ?
    Byłeś tam widziałeś ??
    Do tego było zagrozenie zycia i to bezposrednie innych uczestnikow
    ruchu ( kierujących, pieszych). Możemy tez rozwazyc taką sytuacje:
    Policjant nie strzela... pijany potrąca pieszych zgomadzonych przed
    przejsciem dla pieszych... skutków chyba nie musze przyblizać.
    Należy zwrócic uwagę ze pijany byl zdesperowany skoro chcial
    rozjechac Policjanta.
    Wtedy krzyczałbys gdzie była Policja... po co oni maja bron... jezeli
    nie było możliwe zastosowanie blokady kolczatki.. to po co maja
    bron... ?

    >
    > >>>> Poza tym "odrobinkę" nie zrozumiałeś, o czym piszę. Podporą państwa
    > >>>> policyjnego jesteś ty. Tamten policjant to tylko niekompetentny idiota
    > >>>> i/lub morderca.
    > >>> Obawiam sie ze To ty nie rozumiesz!!
    > >> Tak to sobie tłumacz, elektrycerzu Krzemowy.
    > >
    > > Nie bardzo rozumie ten komentarz do mojej części wypowiedzi. Możesz
    > > jaśniej ?
    >
    > No nie - ty twierdzisz, że to ja nie rozumiem. A ty rozumiesz. Więc nie
    > mogę jaśniej - to ty musisz jaśniej ;->

    "Tak to sobie tłumacz, elektrycerzu Krzemowy." o to stwierdzenie mi
    chodziło... co ono ma oznaczać... Jaśniej .. ?



    > [ciach]
    >
    > >> Twoje zdanie rzeczywistości nie zmieni - jeśli policjant stoi ponad
    > >> prawem, to już jest państwo policyjne.
    > >
    > > Policjant nie stoi ponad prawem i nigdy stac nie moze. Od wymierzania
    >
    > "Kto zabija człowieka"... Zdaje się ten paragraf jest nadal
    > obowiązujący? I to dla wszystkich? A wyłączenie odpowiedzialności
    > następuje tylko jeśli ktoś w obronie koniecznej odpiera _bezpośredni_,
    > _bezprawny_ zamach na dobro chronione prawem bądź działa w celu
    > uchylenia _bezpośredniego_ niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek
    > dobru chronionemu prawem, _jeżeli_ niebezpieczeństwa nie można inaczej
    > uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość _niższą_ od dobra
    > ratowanego.
    >
    > Teraz wskaż mi, jakie dobro chronione prawem miało wartość wyższą od
    > życia człowieka i było bezpośrednio zagrożone przez tego człowieka oraz
    > nie było innego sposobu na ochronę tego dobra.

    Proszę bardzo: Zycie innych uczestnikow ruchu. WIELU INNYCH
    UCZESTNIKOW RUCHU !! Jeżeli pijany CZŁOWIEK bo to jest zawsze
    człowiek mimo ze pijany, stważa zagrozenie dla innych uczestnikow
    ruchu. Nie ma innych mozliwosci zatzrymania pojazdu blokada, kolczatka
    itp itd. Nalezy sięgnąć po bron !! Po to własnie by chronic zycie
    niewinnych ludzi !!!

    > Zwracam uwagę, że ani ego policjanta ani atawistyczne odruchy żądnej
    > krwi tłuszczy tych kryteriów nie spełniają. A niczyje życie nie było w
    > chwili oddania strzałów _bezpośrednio_ zagrożone i co gorsza istniały
    > inne środki skutecznego ujęcia sprawcy przestępstwa drogowego.
    >
    > > sprawiedliwosci jest Sąd. I w opisywanym przypadku o ktorym tak
    > > dyskutujemy moim zdaniem Policjant nie staną ponad prawem !!
    >
    > Czyli mam nadzieję zostanie skazany za przekroczenie granic obrony
    > koniecznej i zwolniony ze służby z powodu braku predyspozycji psychicznych.

    Ja mam nadzieje, ze postepowanie wyjasniajace wykaze ze uzycie broni
    bylo zasadne. I jestem pewien na 80% ze tak będzie. Oczywiscie taki
    wysoki procent stawiam tyylko i wylacznie na podstawie informacji
    prasowych. Jeżeli będzie inaczej przyznam się do błędu i tutaj na
    forum przyznam Ci rację !!

    > >>> Czy byl bezpieczy czy nie ( w opisywanej sytuacji) nie jestem w stanie
    > >>> stwierdzic bo nie bylem naocznym swiadkiem tego zdazenia. W tym wypadku
    > >>> ufam Policjantowi człowiekowi przeskzolonemu i zapewne z jakims
    > >>> doswiadczeniem
    > >>>
    > >> ROTFL
    > >
    > > Co w tym śmiesznego ? Czy uwazasz ze 100% kadry policyjnej to tępaki,
    > > którzy tylko do kilofów sie nadają ?
    >
    > Znaczy się twierdzisz, że ci policjanci biorący udział w wymienionych
    > przeze mnie "nieszczęśliwych wypadkach z bronią" stanowią 100% kadry?

    Wymienione przez Ciebie wypadki były poniżej ROTFL-a. Wiec jak moja
    ripista mogla tyczyc sie przypadkow opisanych przez Ciebie.... ??
    Moja riposta dotyczyła ROTFL-a ja nie widziałem w tym nic smiesznego
    Poruszyłem temat zaufania do Policji, policjantów oraz ich
    przeszkolena. Twój ROTFL oznaczał nic wiecej jak smiech. Dlatego sie
    zapytałem czy uwazasz ze 100% kadry to jełopy. Bezmógi ktorzy do
    Policji przychodzą od łopaty i odrazu dostaja broń. Tak z Twojej
    krótkiej riposty wynikało !!!

    > > Pragnę zauważyc ze wg badań staystycznych zaufanie do Policji
    > > zaczyna wzrastać.
    >
    > No. Podobnie jak zaufanie do fuhrera w przededniu II wojny światowej.
    >
    > I co z tego?

    Porównanie niezasadne. Policja to instytucja ( do tego w zupelnie
    innych czasach). Fuhrer To osoba wódz Państwa. Każdy socjolog
    odrzuci Twoje porównanie.


    > >> Takim samym doświadczeniem i przeszkoleniem jaki ci, co skatowali
    > >> jakiegoś chłopaka, jak ci, co zastrzelili oraz poważnie okaleczyli dwóch
    > >> niewinnych chłopaków w samochodzie, jak ten debil, co zastrzelił
    > >> weterynarza podczas słynnych łowów na tygrysa...
    > >
    > > Wypadki przy broni były, są i będą... jest to nieuniknione...
    > > niestety....
    >
    > Bezmyślne wyciągnięcie broni, odbezpieczenie i rozpoczęcie ostrzału to
    > wg. ciebie _wypadek_?!?

    Niestety ale jest to wypadek, spowodowany czesto jak mowisz bezmyslnym
    dzialaniem i dla takich ludzi nie ma miejsca w Policji. Racja

    >
    > >> Korzystać z broni trzeba umieć. A szafowanie śmiercią na lewo i prawo to
    > >> nie jest sposób na państwo prawa.
    > >
    > > Państwo prawa to aństwo w którym obywatele przestrzegają prawa i
    >
    > Bredzisz. Wg. twojej definicji państwo prawa nie może istnieć, bo
    > przestępczość musiałaby być zerowa.
    >
    > A to da się osiągnąć tylko w przypadku totalnej anarchii (bo tam nie ma
    > praw) albo w przypadku zerowej populacji (bo nie ma kto łamać prawa).

    Poraz kolejny jestem zmuszony zarzucic Ci myslenie skrajnosciami ( to
    co TY mi zarzucałeś na początku). Znam rzeczywistosc i poprostu wiem
    ze Państwo w którym wszyscy przestrzegaja prawa to UTOPIA. tutaj sie
    chyba zgadzamy ... ? Dla mnie Państwo prawa to takie państwo w
    którym wiekszość spoleczeństwa (obywatele, instytucje publiczne,
    sluzby) przestrzega prawa i co wazniejsze szanuje prawo!! Nawet to
    niewygodne dla siebie. Twarde prawo ale prawo.


    > > Policjanta. Jeżeli sie nie zatrzymał to podkreslam z uporem maniaka
    > > POWINIEN WIEDZIEĆ ZE POLICJA MOZE UZYC BRONI PALNEJ W CELU JEGO
    > > ZATRZYMANIA !! !!
    >
    > Ale nie może użyć. Nie w tym celu. To nielegalne.

    Wg mnie całkowicie legalne i zasadne. Moja ocena opiera sie na tym co
    przeczytałem.
    Widze ze nie przekonamy się nawzajem do naszych racji. Pozostaje nam
    zaczekać na roztrzygniecie postepowania wyjasniającego. W kazdym
    przypadku uzycia broni takie postepowanie jest wdrazane.


  • 169. Data: 2006-11-24 08:30:24
    Temat: Re: byla u mnie policja
    Od: "pieknylolo83" <p...@t...pl>


    Czesc Hikikomori San tak czytam Twój spór z Andrzejem i musze
    powiedzec ze Twoja argumentacja jest bardzo trafna.
    Ps Fajny nick :)


  • 170. Data: 2006-11-24 09:13:22
    Temat: Re: byla u mnie policja
    Od: Hikikomori San <h...@g...pl>



    pieknylolo83 wrote:
    >
    > Jade nie
    > zatrzymuje sie do kontroli rusza za mna poscig, to jestem swiadomy tego
    > ze moga zaczac strzelać. Obciales moja wypowiedz o istotne 4 słowa !!

    Przy czym warto zaznaczyc, ze jesli najpierw jechales i wjezdzales na
    chodniki, aby pogonic pieszych, i bylo wezwanie do wariata na drodze,
    zaczynasz uciekac a potem jeszcze zaczynasz bawic sie z policja w
    ryzykowna gre "who hits who first" to mozesz byc pewny, ze twoja
    agresywna zabawa moze skonczyc sie w sposob drastyczny...


    --
    Erekcja mamuta ostatecznym dowodem
    prawdziwości teorii Inteligentnej Kreacji
    http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,3696597.html


strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18 ... 21


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1