eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawobańki › bańki
  • Data: 2019-08-07 12:55:38
    Temat: bańki
    Od: Olin <k...@a...w.stopce> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Wrocławskie aktywistki puszczały bańki mydlane podczas promocji książki
    antysemity Jacka Międlara na wrocławskim rynku. Po niemal roku okazało się,
    że muszą zapłacić grzywnę za przeszkadzanie w zgromadzeniu, które wg prawa
    było... rozwiązane."

    http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,25064808,
    dmuchane-zarzuty.html#a=190&c=8000

    "Antysemita i nacjonalista Jacek Międlar 4 sierpnia 2018 r. promował swoją
    książkę ,,Moja walka o prawdę. Wyznania byłego księdza". Pierwotnie miał to
    robić w klubie Pieśniarze, jednak sprzeciw mieszkańców był tak duży, że
    właściciel klubu odwołał spotkanie.

    Międlar przeniósł więc imprezę na Rynek, ale także tam spotkała się z
    oporem.

    Gdy krzyczał o ,,żydowskich mordercach" i ,,przedsiębiorstwie Holocaust", na
    sąsiednim pl. Solnym - w ramach legalnej kontrmanifestacji - zgromadziło
    się około 500 osób m.in. z transparentami ,,Faszyzmowi mówimy nie".
    Puszczali bańki mydlane, przemawiali i śpiewali piosenki. Po niedługim
    czasie demonstrujący antyfaszyści podeszli w miejsce, z którego przemawiał
    Międlar i jego zwolennicy.

    Doszło do przepychanek, a manifestację antysemity rozwiązał obserwator z
    urzędu miejskiego. Policjanci do końca jednak ochraniali podpisującego
    swoje książki byłego księdza. - Od momentu ogłoszenia decyzji o rozwiązaniu
    zgromadzenie jest nielegalne. By nie eskalować napięcia, nie będziemy
    usuwać z Rynku jego uczestników. Wobec organizatorów zostaną jednak
    wyciągnięte konsekwencje i będą oni odpowiadać za wykroczenie - tłumaczył
    ,,Wyborczej" jeden z policjantów.

    Konsekwencje są, ale nie dla Międlara. To kilkoro uczestników
    kontrmanifestacji zostało przez policję obwinionych z artykułu 52 Kodeksu
    Wykroczeń. Mówi on, że ,,kto przeszkadza lub usiłuje przeszkodzić w
    organizowaniu lub przebiegu niezakazanego zgromadzenia podlega karze
    grzywny".

    Wyrok w tej sprawie otrzymała Natalia Pancewicz z Ogólnopolskiego Strajku
    Kobiet. Aktywistka ma zapłacić 500 zł grzywny. Tyle że Pancewicz twierdzi,
    iż w Rynku po prostu puszczała bańki mydlane. Policja spisała wtedy jej
    dane. A później wezwała na przesłuchanie. - Odmówiłam składania wyjaśnień -
    mówi. - Działo się to niemal rok temu, więc wydawało mi się, że policja
    odpuściła. Do ubiegłego tygodnia, gdy otrzymałam wyrok. Jestem zdziwiona,
    że we wrocławskim Rynku według policji nie można puszczać baniek.

    W swojej skrzynce pocztowej wyrok znalazła też Anna Kowalczyk-Derlęga,
    działaczka wrocławskiego KOD i OSK. - Wtedy w Rynku nie robiłam nic, co
    mogłoby zostać uznane za agresywne. Nikogo nie atakowałam ani nie
    obrażałam. Po prostu puszczałam bańki mydlane, podobnie jak kilka innych
    osób - zapewnia. - Zostałam obwiniona także o to, że rzucałam brokatem.

    Obie nie zamierzają płacić grzywny. Wniosły tzw. sprzeciw wobec wyroku,
    sprawa będzie więc miała finał w sądzie.

    Zwróciliśmy się do policji o wyjaśnienie, czego dokładnie dotyczą zarzuty.
    Zapytaliśmy też, czy Międlar poniósł konsekwencje za to, że nie zakończył
    zgromadzenia po jego rozwiązaniu przez urząd miejski. Nie otrzymaliśmy
    odpowiedzi."

    --
    uzdrawiam
    Grzesiek

    adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

    "Wierzę, że tam w górze jest coś, co czuwa nad nami.
    Niestety, jest to rząd."
    Woody Allen

    http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 07.08.19 15:24 t-1
  • 07.08.19 16:43 Olin
  • 07.08.19 16:52 u2

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1