Dostałam dziś list, w którym rozwiązano ze mną umowę o pracę niby z powodu
ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych i popełnienia
przestępstwa, które uniemożliwia dalsze zatrudnianie.
W ramach moich obowiązków mieści się prwadzenie kasy. Jestem na zwolnieniu
lekarskim (od prawie dwóch miesięcy) i w tym czasie odebrano ode mnie klucze
od kasetki. Po tygodniu otrzymałam list, w którym napisano, że brakuje 15
tysięcy złotych !!!!
Oskarżono mnie (przez telefon), że je ukradłam. Nigdy nie podpisywałam
odpowiedzialności za kasę (bo kasetka była kiepsko, żeby nie mówić niemal
wcale niezabezpieczona) a klucze przekazałam wg życzeń przez męża i bez
podpisywania jakiegokolwiek dokumentu potwierdzającego ten fakt. Nie wzięłam
tych pieniędzy i nie mam ochoty odpowiadać za czyjeś sprawki. Co powinnam
teraz zrobić?
minni



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/