-
21. Data: 2011-11-22 15:29:05
Temat: Re: allegro, brak chęci współpracy
Od: Nixe <n...@n...pl>
W dniu 2011-11-22 15:48, to pisze:
> begin Wojtek
>
>>> Rusz głową. Treść komentarza ewidentnie wskazuje na pomyłkę, jeśli mowa
>>> w nim o innym przedmiocie niż sprzedawany na aukcji. Wtedy bez problemu
>>> usuwają taki komentarz.
>>
>> A kto nakazuje w komentarzu informowania o produkcie?
> Nikt i co z tego?
To z tego, że prosty wniosek nasuwa się sam - jeśli nie umieszczasz w
komentarzach szczegółów aukcji czy nazwy sprzedawcy/kupującego (a
zaręczam Cię, że większość ludzi tego nie robi), to masz ograniczone
pole manewru jeśli chodzi o możliwość skorzystania z punktu regulaminu,
o którym mowa w tym wątku.
Nie jest to stricte nakaz ze strony Allegro, ale ponieważ ponoć
potrafisz myśleć, to wnioski też powinieneś dać radę wyciągnąć.
N.
-
22. Data: 2011-11-22 15:58:07
Temat: Re: xxx, brak chęci współpracy
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Jacek Midura" <j...@...krakow.pl>
>> Wystawiony został pozytywny komentarz nie temu użytkownikowi co trzeba.
>> Pomyłka została dostrzeżona w ciągu 3 minut. Został wysłany e-mail do
>> xxx z prośbą o usunięcie. Punkt 11.6b regulaminu wskazuje, że można:
>>
>> b) komentarz został omyłkowo wystawiony niewłaściwemu Użytkownikowi lub
>> do niewłaściwej transakcji, jeśli jego treść jednoznacznie wskazuje na
>> pomyłkę,
>>
>> Odpowiedź od xxx, że nie zostanie usunięty bo treść komentarza nie
>> wskazuje na pomyłkę, w związku z tym nie można go usunąć.
>>
>> Ja wiem, że on jest pomyłkowy bo transakcja nie została jeszcze
>> sfinalizowana.
>
> Ale umiesz czytać? Zarówno z regulaminu jak i ich odpowiedzi widać jasno,
> że to nie ty masz wiedzieć, że komentarz jest omyłkowy, tylko ma to
> wynikać z treści komentarza (np. wspomniany inny towar niż był przedmiotem
> transakcji). Co wpisałeś w komentarzu?
Jeśli z treści samego komentarza to nie z treści aukcji :-) Czyli musiałby
komentarz brzmieć np "negatywny ale nie do właściwej aukcji" albo
"negatywny, ale naprawdę pozytywny", więc zostaje że punkt regulaminu nie ma
sensu :-)
-
23. Data: 2011-11-22 16:27:56
Temat: Re: allegro, brak chęci współpracy
Od: Nixe <n...@n...pl>
W dniu 2011-11-22 16:13, Jacek Midura pisze:
> Czemu? Przecież niezgodność towaru w aukcji i komentarzu zazwyczaj
> wystarczy do stwierdzenia, że komentarz trafił przez pomyłkę do
> niewłaściwego użytkownika.
O ile komentarz nie jest sformułowany w sposób uniemożliwiający
zidentyfikowanie towaru lub użytkownika.
>>>> Nikt w komentarzach nie podaje nazw użytkowników.
>>> Ale masz jakieś wsparcie tej śmiałej tezy?
>> Jedynie logikę.
> Drżyjcie, fakty! Nadchodzi Logika!
No fakt, nie zakładałam tego, że niektórzy allegrowicze nie posługują
się logiką :)
>> Nie musi wiedzieć.
>> Ma po prostu przyjąć do wiadomości, że wystawca_swojego_komentarza się
>> pomylił i chce go odwołać.
> Aha. Dobrze, że Allegro ma na ten temat inne zdanie. Tym bardziej, że od
> momentu wystawienia komentarz już nie jest tylko wystawcy, ale również
> osoby, która go otrzymała.
Ooo, ale - tym razem ja zapytam - masz jakieś wsparcie? A może
wystawiony komentarz jest wręcz własnością Allegro i dlatego to ono
decyduje kiedy i jak usuwać?
>>> Chcieć odwołać komentarz można z różnych powodów, mniej lub bardziej
>>> uczciwych.
>> Podaj choć jeden przykład nieuczciwego powodu, dla którego ktoś chciałby
>> odwołać_swój_komentarz.
> Zamiast przykładu posłużę się cytatem (z tego wątku):
No nie mów, że Cię to przerosło.
> to: Rusz głową!
Ruszyłam. Nadal nie wiem, jaki nieuczciwy cel przyświeca osobie, która
chciałaby odwołać swój komentarz.
N.
-
24. Data: 2011-11-22 17:16:31
Temat: Re: allegro, brak chęci współpracy
Od: to <t...@x...abc>
begin Nixe
> To z tego, że prosty wniosek nasuwa się sam - jeśli nie umieszczasz w
> komentarzach szczegółów aukcji czy nazwy sprzedawcy/kupującego (a
> zaręczam Cię, że większość ludzi tego nie robi), to masz ograniczone
> pole manewru jeśli chodzi o możliwość skorzystania z punktu regulaminu,
> o którym mowa w tym wątku.
W ogóle nie masz pola manewru, bo nie da się stwierdzić, że komentarz był
omyłkowy. I co z tego?
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
25. Data: 2011-11-22 22:23:32
Temat: Re: allegro, brak chęci współpracy
Od: Wojtek <N...@e...ukryty.com>
to wrote:
> Bo w regulaminie jest, że usuwają, gdy jego treść wskazuje na pomyłkę. A
> dlaczego ten punkt istnieje to sam się zastanów -- spróbuj pomyśleć. To
> już drugi raz w ciągu ostatnich kilku minut, ale może podołasz.
"Możesz pomalować swój samochód na zielony lub czerwony, jeśli masz Volvo"
I teraz zadaj pytanie ludziom, na jaki kolor możesz pomalować samochód.
Obstawiam, że dostaniesz mniej więcej równy rozkład odpowiedzi wg. obu
interpretacji a jeśli nie równy to mniejszościowa jego część nie będzie
mogła być statystycznie zignorowana.
Twoja interpretacja zakłada, że "jeśli" odnosi się zarówno do zielonego
i czerwonego. Innymi słowy warunkiem koniecznym jest, że musi być to
Volvo. Druga interpretacja przypisuje "jeśli" tylko do czerwonego.
Ponieważ nie można stwierdzić, że komentarz jest wystawiony błędnemu
użytkownikowi jeśli nie wskazuje na to jego treść to zapis w twojej
interpretacji jest martwy, równie dobrze mogłoby go nie być. Allegro nie
jest w stanie wiedzieć o poprawności komentarza zakładając
(nierealistycznie!), że błędne komentarze to tylko takie, które mają w
sobie przesłanki, że są błędne. Komentarz jest wystawiony błędnemu
uzytkownikowi ponieważ ja tak twierdzę. I o ile ktoś nie udowodni, że
jest inaczej to moje słowo jest wiążące. Jeśli Kowalski w sądzie
twierdzi, że jest niewinny to takim pozostanie o ile ktoś mu nie
udowodni, że jest przeciwnie.
Podałem allegro wszelkie dane użytkownika, który ten komentarz powinien
otrzymać. Mało tego, ten właściwy użytkownik otrzymał ten komentarz, a
ja otrzymałem komentarz zwrotny od niego. Sprawę pomyłki zgłosiłem
praktycznie od razu w przeciągu minut. Nie otrzymałem jeszcze komentarza
od kontrahenta, któremu błędnie wystawiłem. Transakcja nie jest jeszcze
sfinalizowana. Tylko zła wola serwisu poparta interpretacją
nierealistycznego zapisu w regulaminie prowadzi do odmowy działania w
tej sprawie.
Wojtek
-
26. Data: 2011-11-22 23:09:13
Temat: Re: allegro, brak chęci współpracy
Od: Bydlę <p...@g...com>
On 2011-11-22 10:57:58 +0000, Wojtek <N...@e...ukryty.com> said:
> Wystawiony został pozytywny komentarz nie temu użytkownikowi co trzeba.
Tak czasem bywa. Człowiek myśli, że myśli, jednen ruch i sru..
> Pomyłka została dostrzeżona w ciągu 3 minut. Został wysłany e-mail do
> allegro z prośbą o usunięcie. Punkt 11.6b regulaminu wskazuje, że można:
>
> b) komentarz został omyłkowo wystawiony niewłaściwemu Użytkownikowi lub
> do niewłaściwej transakcji, jeśli jego treść jednoznacznie wskazuje na
> pomyłkę,
Czy treść wskazuje jednoznacznie, że to pomyłka?
>
> Odpowiedź od allegro, że nie zostanie usunięty bo treść komentarza nie
> wskazuje na pomyłkę, w związku z tym nie można go usunąć.
I czego nie rozmiesz?
Tego, że to ty popełniłeś błąd, czy tego, że treść nie pozwala na
jednoznaczne stwierdzenie, że jest to komentarz wystawiony nie tej
osobie, której winien był być wystawiony?
>
> Ja wiem, że on jest pomyłkowy
Ale to jest bez znaczenia, bo regulamin mówi o czymś innym.
> Jak mam im to udowodnić?
Nijak, jeśli treść nie pozwala na jednoznaczne itd.
> O co w ogóle chodzi, że nie chcą go usunąć?
Mają to w dupie i nie usuwają.
Ich prawo.
> Czy nieprawda umieszczona omyłkowo jest
Jest błędem wystawiającego, a ponieważ nie wiadomo z treści, że to
pomyłka, to tamta firma nie manipuluje.
> natychmiastowa chęć sprostowania omyłki to dla nich za mało?
Mało, bo treść nie wskazuje itd.
--
Bydlę
-
27. Data: 2011-11-23 00:39:48
Temat: Re: allegro, brak chęci współpracy
Od: to <t...@x...abc>
begin Wojtek
> Allegro nie
> jest w stanie wiedzieć o poprawności komentarza zakładając
> (nierealistycznie!), że błędne komentarze to tylko takie, które mają w
> sobie przesłanki, że są błędne.
Allegro niczego takiego nie zakłada, po prostu usuwają je tylko w
sytuacji, gdy o ich "błędności" świadczy ich treść. Co tu jest
skomplikowanego do zrozumienia? Skończyłeś już gimnazjum?
> Komentarz jest wystawiony błędnemu
> uzytkownikowi ponieważ ja tak twierdzę. I o ile ktoś nie udowodni, że
> jest inaczej to moje słowo jest wiążące.
No to sobie twierdź, ale oni usuwają, gdy świadczy o tym treść
komentarza, a nie oświadczenia wystawiającego komentarz.
> Podałem allegro wszelkie dane użytkownika, który ten komentarz powinien
> otrzymać. Mało tego, ten właściwy użytkownik otrzymał ten komentarz, a
> ja otrzymałem komentarz zwrotny od niego. Sprawę pomyłki zgłosiłem
> praktycznie od razu w przeciągu minut. Nie otrzymałem jeszcze komentarza
> od kontrahenta, któremu błędnie wystawiłem. Transakcja nie jest jeszcze
> sfinalizowana. Tylko zła wola serwisu poparta interpretacją
> nierealistycznego zapisu w regulaminie prowadzi do odmowy działania w
> tej sprawie.
Zapis jest bardzo mądry. Pomyśl chwilę, to zrozumiesz dlaczego. Ogólnie
nie przeczytałeś lub nie zrozumiałeś regulaminu, który zaakceptowałeś,
niechlujnie wystawiasz komentarze, a teraz robisz dym, nudzisz na newsach
i masz do wszystkich pretensje. Proponuję odrobinę autorefleksji.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
28. Data: 2011-11-23 00:47:09
Temat: Re: allegro, brak chęci współpracy
Od: to <t...@x...abc>
begin Nixe
>> Ten nie wskazuje na pomyłkę
>
> Udowodnij zatem, że ten komentarz nie wskazuje na pomyłkę. I ...
> powodzenia życzę.
> Można co najwyżej napisać, że trudno ustalić czy jest to pomyłka czy
> nie. A jeśli trudno, to się przyjmuje wersję wystawcy komentarza. Proste
> jak budowa cepa.
Zajęć z logiki nigdy nie miałaś? Stwierdzenie, że jego treść nie wskazuje
na pomyłkę nie jest równoważne stwierdzeniu, że jego treść wskazuje na
brak pomyłki. Jego treść po prostu nic na ten temat nie mówi. Dlatego go
nie usuną, bo usuwają, gdy owa treść wskazuje na pomyłkę, co jest
napisane czarno na białym w regulaminie. Spróbuj zrozumieć, a jeśli się
nie uda, to czytaj i próbuj do skutku.
> Wyszło już na to, że nie myślę, więc chętnie dowiem się od kogoś, komu
> się to udaje. (...)
Może jednak spróbuj pomyśleć samodzielnie. Nie idź na łatwiznę.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
29. Data: 2011-11-23 00:48:53
Temat: Re: xxx, brak chęci współpracy
Od: to <t...@x...abc>
begin John Kołalsky
> Jeśli z treści samego komentarza to nie z treści aukcji :-) Czyli
> musiałby komentarz brzmieć np "negatywny ale nie do właściwej aukcji"
> albo "negatywny, ale naprawdę pozytywny", więc zostaje że punkt
> regulaminu nie ma sensu :-)
Piłeś?
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
30. Data: 2011-11-23 07:02:12
Temat: Re: allegro, brak chęci współpracy
Od: Wojtek <N...@e...ukryty.com>
to wrote:
>> Allegro nie
>> jest w stanie wiedzieć o poprawności komentarza zakładając
>> (nierealistycznie!), że błędne komentarze to tylko takie, które mają w
>> sobie przesłanki, że są błędne.
>
> Allegro niczego takiego nie zakłada, po prostu usuwają je tylko w
> sytuacji, gdy o ich "błędności" świadczy ich treść. Co tu jest
> skomplikowanego do zrozumienia? Skończyłeś już gimnazjum?
O ja pierdziu. Myślisz, że miałem np. na myśli kolor komentarza jako
przesłankę?
> Zapis jest bardzo mądry. Pomyśl chwilę, to zrozumiesz dlaczego. Ogólnie
> nie przeczytałeś lub nie zrozumiałeś regulaminu, który zaakceptowałeś,
> niechlujnie wystawiasz komentarze, a teraz robisz dym, nudzisz na newsach
> i masz do wszystkich pretensje. Proponuję odrobinę autorefleksji.
Nic z tego co piszesz powyżej nie jest ad rem i nie miało miejsca. Doucz
się, przejrzyj definicje wyrazów niechlujny, pomyłka. Pochodź po
urzędach w poszukiwaniu formularzy korekty wprowadzanych danych.
Zapoznaj się z rzeczywistością, przytul się do kogoś. Wróć jak wreszcie
zdasz egzamin do gimnazjum.