-
1. Data: 2008-02-02 16:21:07
Temat: Zwrot za dojazd do sądu dla świadka zza granicy?
Od: Marcin <m...@w...pl>
Zostałem wezwany na świadka w sprawie cywilnej. Wiem już, że w tym czasie
będę przebywał na długotrwałej delegacji (wielotygodniowe szkolenie) w
Niemczech. Ze szkolenia nie powinienem opuścić nawet jednego dnia, jest
specjalistyczne i bardzo intensywne. Powiedzmy, że ten jeden dzień bym
jakoś wyrwał, ale nie dojadę i nie wrócę samochodem na zachód Niemiec w
ciągu jednego dnia, to ok. 1000km w jedną stronę. Musiałbym mieć co
najmniej dwa dni, bo inaczej wrócę do Niemiec nad ranem i będę nieprzytomny
ze zmęczenia. Pytania:
1. Czy mogę polecieć samolotem, oczywiście chodzi o to, żeby sąd zwrócił za
samolot. Oczywiście nie muszę lecieć biznes klasą i tak dalej.
2. Jak to zrobić, żeby sąd zwrócił za samolot. Bo nie chciałbym kupić
biletu, żeby potem sąd nie zwrócił. Strasznie droga impreza.
3. Tak czy śmak, nie mieszkam w miejscu szkolenia. Sąd zwraca koszta
przejazdu z miejsca zamieszkania. Czyli co, z tego powodu cały temat upada?
No i last but not least - może istnieje jakiś sposób, aby nie musieć tam
jechać na rozprawę? Słyszałem, że jest jakaś taka opcja, że przesłuchuje
sąd lub policja w miejscu zamieszkania.
Generalnie jestem rozgoryczony, bo sprawa mnie w ogóle nie dotyczy, w ogóle
nie interesuje, a strasznie komplikuje mi życie i możliwe, że będzie
kosztować ciężkie pieniądze.
-
2. Data: 2008-02-02 16:31:13
Temat: Re: Zwrot za dojazd do sądu dla świadka zza granicy?
Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>
"Marcin" <m...@w...pl> wrote
> Zostałem wezwany na świadka w sprawie cywilnej. Wiem już, że w tym czasie
> będę przebywał na długotrwałej delegacji (wielotygodniowe szkolenie) w
> Niemczech. Ze szkolenia nie powinienem opuścić nawet jednego dnia, jest
> specjalistyczne i bardzo intensywne. Powiedzmy, że ten jeden dzień bym
> jakoś wyrwał, ale nie dojadę i nie wrócę samochodem na zachód Niemiec w
> ciągu jednego dnia, to ok. 1000km w jedną stronę. Musiałbym mieć co
> najmniej dwa dni, bo inaczej wrócę do Niemiec nad ranem i będę
> nieprzytomny
> ze zmęczenia. Pytania:
Może prościej wyjaśnić nieobecność na sprawie czy wcześniej poprosić o
przeniesienie terminu.
-
3. Data: 2008-02-02 16:39:33
Temat: Re: Zwrot za dojazd do sądu dla świadka zza granicy?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Marcin" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:15ems7cthejay$.1e7w1tg5gqx29$.dlg@40tude.net...
Wysłać do sądu pismo z mniej więcej podobną argumentacją, jak post. Sądzę,
że sąd po prostu przełoży rozprawę.
-
4. Data: 2008-02-02 16:41:24
Temat: Re: Zwrot za dojazd do sądu dla świadka zza granicy?
Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>
"Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote
> Wysłać do sądu pismo z mniej więcej podobną argumentacją, jak post. Sądzę,
> że sąd po prostu przełoży rozprawę.
Swoją drogą ciekawe czy by za samolot zwrócił...:)?
-
5. Data: 2008-02-02 16:50:38
Temat: Re: Zwrot za dojazd do sądu dla świadka zza granicy?
Od: Marcin <m...@w...pl>
Dnia Sat, 2 Feb 2008 17:39:33 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
> Wysłać do sądu pismo z mniej więcej podobną argumentacją, jak post. Sądzę,
> że sąd po prostu przełoży rozprawę.
OK, a da się jakoś wysłać pismo, żeby ktoś mnie przesłuchał w moim mieście,
zanim pojadę na szkolenie? Problem jest w tym, że szkolenie potrwa w sumie
z pół roku. Do rozprawy pozostało półtora miesiąca, jeśli to ma znaczenie
-
6. Data: 2008-02-02 16:53:35
Temat: Re: Zwrot za dojazd do sądu dla świadka zza granicy?
Od: Marcin <m...@w...pl>
Dnia Sat, 2 Feb 2008 17:50:38 +0100, Marcin napisał(a):
> Dnia Sat, 2 Feb 2008 17:39:33 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
>
>> Wysłać do sądu pismo z mniej więcej podobną argumentacją, jak post. Sądzę,
>> że sąd po prostu przełoży rozprawę.
>
> OK, a da się jakoś wysłać pismo, żeby ktoś mnie przesłuchał w moim mieście,
> zanim pojadę na szkolenie? Problem jest w tym, że szkolenie potrwa w sumie
> z pół roku. Do rozprawy pozostało półtora miesiąca, jeśli to ma znaczenie
Uściślę, że rozprawa jest na innym końcu Polski, niż moje miejsce
zamieszkania.
-
7. Data: 2008-02-02 17:25:03
Temat: Re: Zwrot za dojazd do sądu dla świadka zza granicy?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl> napisał w
wiadomości news:fo26f8$fih$1@z-news.pwr.wroc.pl...
> Swoją drogą ciekawe czy by za samolot zwrócił...:)?
Nie sądzę. Prędzej wysłał na delegacje sędziego w celu przesłuchania
pewnie, ale nie znam się na tych przepisach. Co do zasady pewnie przy
rozsądnej argumentacji dało by się sens samolot wydrzeć. Zwłaszcza, ze może
wyjść taniej, jak samochód.
-
8. Data: 2008-02-02 17:25:58
Temat: Re: Zwrot za dojazd do sądu dla świadka zza granicy?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Marcin" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1pjgdv85c24ch$.1bqgmmfpp1eru$.dlg@40tude.net...
> Uściślę, że rozprawa jest na innym końcu Polski, niż moje miejsce
> zamieszkania.
Jest to możliwe. Ale wyślij w tej sprawie pismo do sądu, a nie na grupę.
Nawet faksem.
-
9. Data: 2008-02-02 18:42:22
Temat: Re: Zwrot za dojazd do sądu dla świadka zza granicy?
Od: Krzysztof 'kw1618' z Warszawy <a...@z...pl>
Dnia Sat, 2 Feb 2008 18:25:58 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
> Jest to możliwe. Ale wyślij w tej sprawie pismo do sądu, a nie na grupę.
> Nawet faksem.
W znanych mi przypadkach postępowania przygotowawczego (czyli zanim doszło
do rozprawy), prokuratura własnie w ten sposób przesłuchiwała świadków. Aby
nie ciągać ich przez pół Polski wysyłała pytania do prokuratury rejonowej
ze względu na miejsce przebywania świadka i tam prokurator czy policjantka
spisywała odpowiedzi na te pytania.
Tak więc zapewne formalnie także nie ma przeszkód, aby przesłuchano Ciebie
wcześniej w miejscu pobytu.
--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
rozkoduj mój @ na tiny.pl: http://tiny.pl/p7bb
http://grupy.3mam.net
-
10. Data: 2008-02-02 19:00:26
Temat: Re: Zwrot za dojazd do sądu dla świadka zza granicy?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Krzysztof 'kw1618' z Warszawy" <a...@z...pl>
napisał w wiadomości news:fo2dii$s56$1@achot.icm.edu.pl...
Ale to sprawa cywilna, a facet znajdzie się poza granicami kraju.