-
11. Data: 2024-01-17 20:56:54
Temat: Re: Znów poszukiwania telefony
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 17 Jan 2024 19:58:25 +0100, Shrek wrote:
> W dniu 17.01.2024 o 19:50, J.F pisze:
>>> Już pomijając, że nie wiemy czy to co robert mówi jest prawdą, a
>>> zazwyczaj się z nią mija w stopniu znacznym (a nic konkretnego nie
>>> powiedział, tylko się odwoływał do rozporządzenia, które określa
>>> minimalne warunki), to jeśli rzeczywiście do lokalizacja jak dzwonisz na
>>> 112 jest dokładniejsza od tej jak występują służby (nie wierzę), to
>>
>> Policja to raczej występuje o lokalizacje na długo po fakcie, bo
>> złapali podejrzanego i trzeba sprawdzic co zrobił.
>
> Ale to raczej kwestia policji że nie występuje.
Trudno, zeby występowali o twoje dane, zanim jeszcze zostaniesz
podejrzanym :-)
Gorzej, ze w pilnym przypadku zaginięcia też nie występuje ...
Robert tłumaczył czemu tak powoli ...
>> Ale pamiętasz wątek odszukania telefonu ministra ... dało sie trafic
>> do biurka czy pokoju. Ale nie bardzo wiadomo jak.
>
> Czyli dalej nie wiemy o co może wystąpic policja i jakie są tego
> ograniczenia,
Tak "na bieżąco" to chyba nie wiemy.
Robert zdaje sie ten tajny komputer/terminal w Krakowie widział, to
moze wie co potrafi ...
>>> można było po prostu poprosić babkę żeby na 112 zadzwoniła.
>> Mozna było.
>> Ale jeśli nie jest dokładniej, to nie ma sensu prosić :-)
>
> No ale robert niejasno dawał do zrozumienia, że możliwości są inne.
No np uzyskasz lokalizacje zaraz po rozmowie, czy jeszcze nawet w
czasie rozmowy, a nie np na drugi dzień.
Ale jak to lokalizacja równie niedokładna, to po co?
W jednym z artykułów była mowa az o 11 lokalizacjach, czyli jakby
policjanci cos mieli, ale ile w tym prawdy?
J.
-
12. Data: 2024-01-17 21:03:23
Temat: Re: Znów poszukiwania telefony
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 17.01.2024 o 17:31, Shrek pisze:
> Kurwa, nie wiem co jeszcze można powiedzieć...
Uderzyć się w pierś, że wypisywanie głupot, że Policja może ten telefon
namierzyć do metra powoduje, że ludziom się wydaje, że tak jest. Nie
jest tak i w Andrychowie to nadal by nic nie dało - ale Ty wiesz lepiej.
Tu mamy tragedię nakręcaną tym ze Policja mogła, a nie namierzyła. Nie
będę ponownie pisał, czy mogła i dlaczego nie.
I dlatego się pieniaczę, że piszesz takie rzeczy. Nie to, by mi zależało
na tym, by postawić na swoim. Nawet mi nie zależy na Twojej opinii. Po
prostu dostrzegam zagrożenie wywołane takimi wpisami i tyle. To nie jest
wina Policji tylko po prostu fizyka. Z fizyką - wiadomo - nie da się
wygrać. Będzie śledztwo może się dowiemy, co ustalono.
Prawda o poszukiwaniach jest taka, że jak się już znajdzie, to każdy
wiedział, że w tym miejscu należy szukać w pierwszej kolejności.
Problemem jest by to wymyślić wówczas, jak się szuka.
--
(~) Robert Tomasik
-
13. Data: 2024-01-17 21:04:35
Temat: Re: Znów poszukiwania telefony
Od: _Master_ <...@...pl>
W dniu 2024-01-17 o 18:07, Monika Głowacka pisze:
> Jeśli tak, to dlaczego? Czy to wynika z przepisów prawa, czy może z
> technicznych ograniczeń?
LEWAKI chciałyby zjeść ciastko i mieć ciastko.;-)
Jeśli służby mają sprawnie działać w tempie na jaki pozwala technologia
to nie mogą się przejmować RODEM SRODEM czy innym WYWODEM o prawach
człowieka
Taki kulson co namierza się dziś 3 razy zastanawia czy warto.
A jak za 8 lat ktoś się przypierdoli że nie miał jeszcze zgody albo
osoba nie będzie w miejscu publicznym tylko w hotelu... ;-)
-
14. Data: 2024-01-17 21:12:30
Temat: Re: Znów poszukiwania telefony
Od: _Master_ <...@...pl>
W dniu 2024-01-17 o 18:08, n...@o...pl pisze:
> A nawiasem brak jakiegoś lokalizatora w telefonie chorej na cukrzycę to nie
> wiem jak skomentować.
Połowa ludzi ma cukrzyce a tylko część o tym wie.
Mają LOKALIZATORY?
Mi lekarze wpychają Metformaxy bo przekraczam 100. ;-)
Ale jest na to lekarstwo
Trzeba ludzi ZACZIPOWAĆ i stale nadzorować ;-)
Do takich debilizmów prowadzi lewackie zboczenie o sile i roli państwa.
Normalny biały myślący człowiek zadbałby o taki "lokalizator"
Ale opiekuńcze państwo daje mu ułudę że się nim zaopiekuje i uchroni od
wszelakich nieszczęść.
I co? Chroni? ;-)
-
15. Data: 2024-01-17 21:22:12
Temat: Re: Znów poszukiwania telefony
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 17.01.2024 o 20:56, J.F pisze:
>>> Policja to raczej występuje o lokalizacje na długo po fakcie, bo
>>> złapali podejrzanego i trzeba sprawdzic co zrobił.
>>
>> Ale to raczej kwestia policji że nie występuje.
>
> Trudno, zeby występowali o twoje dane, zanim jeszcze zostaniesz
> podejrzanym :-)
Dlaczego? Myślałem że rozmawiamy o poszukiwaniach zaginionego. Wtedy
ustalenie gdzie jest jego telefon wydaje się jedną z pierwszych rzeczy
do sprawdzenia,
> Gorzej, ze w pilnym przypadku zaginięcia też nie występuje ...
> Robert tłumaczył czemu tak powoli ...
Czemu?
>> No ale robert niejasno dawał do zrozumienia, że możliwości są inne.
>
> No np uzyskasz lokalizacje zaraz po rozmowie, czy jeszcze nawet w
> czasie rozmowy, a nie np na drugi dzień.
Z tym po rozmowie to zdaje się też bardzo niejasno pisał.
Jest jeszcze jeden problem z robertem - jak już napisałem na końcu dnia
okazuje się że zwykle mija się z prawdą w stopniu znacznym. Także
naprawdę to nic nie wiemy, poza tym że robert się miotał między nie ma
sensu i tak by nie pomogło a poza tym się nie da. Czyli typowy kulson
jest typowy;)
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
16. Data: 2024-01-17 21:33:42
Temat: Re: Znów poszukiwania telefony
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 17.01.2024 o 21:03, Robert Tomasik pisze:
> Tu mamy tragedię nakręcaną tym ze Policja mogła, a nie namierzyła. Nie
> będę ponownie pisał, czy mogła i dlaczego nie.
No to napisz dlacego nie?
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
17. Data: 2024-01-17 21:44:25
Temat: Re: Znów poszukiwania telefony
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 17 Jan 2024 21:03:23 +0100, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 17.01.2024 o 17:31, Shrek pisze:
>> Kurwa, nie wiem co jeszcze można powiedzieć...
>
> Uderzyć się w pierś, że wypisywanie głupot, że Policja może ten telefon
> namierzyć do metra powoduje, że ludziom się wydaje, że tak jest. Nie
> jest tak i w Andrychowie to nadal by nic nie dało - ale Ty wiesz lepiej.
A na Litwie można.
Choc jak tak czytam - to chyba telefon sam wysyła wtedy lokalizacje,
> I dlatego się pieniaczę, że piszesz takie rzeczy. Nie to, by mi zależało
> na tym, by postawić na swoim. Nawet mi nie zależy na Twojej opinii. Po
> prostu dostrzegam zagrożenie wywołane takimi wpisami i tyle. To nie jest
> wina Policji tylko po prostu fizyka. Z fizyką - wiadomo - nie da się
> wygrać. Będzie śledztwo może się dowiemy, co ustalono.
Hi hi - śledztwo jest w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci pani
Ewy i sposobu prowadzenia akcji poszukiwawczej.
Wiem - po prostu tak sie robi, ale brzmi ... kto miałby spowodować?
Mąż przecież nie, kierowca autobusu?
Bo jak i on nie, to zostają policjanci podejrzani :-P
> Prawda o poszukiwaniach jest taka, że jak się już znajdzie, to każdy
> wiedział, że w tym miejscu należy szukać w pierwszej kolejności.
> Problemem jest by to wymyślić wówczas, jak się szuka.
Tylko tym razem łączność z nią była.
Nie można było czegos sensownego wymyślec?
No chyba, ze to co ona i rodzina mówili, akurat wprowadzało w błąd.
I jeszcze:
"Ruszyli sprawdzać okolicę. - Byliśmy w 11 miejscach, bo niby sygnał z
telefonu miał być namierzany w tych punktach. Tam i z powrotem
kręciliśmy się po głównej drodze między targowiskiem a naszym domem.
Od godz. 18 do godz. 6 rano siedziałem z tyłu samochodu, nie mogłem
zadzwonić do żony. Kazali mi telefon położyć na siedzeniu. Byłem
podejrzewany, że jestem zabójcą i babę wywiozłem w las. Pilnowali
mnie, widziałem, że ona ciągle do mnie dzwoni. 0:15, 0:28, co 15 minut
dzwoniła do mnie - pokazuje historię połączeń z żoną."
Rozmawiał z żoną, czy nie mógl, bo potraktowaliście jak przestępcę?
No ale to tylko fakty z Faktu ... sam bym nie wierzył całkowicie ..
"O szóstej rano dostępne było nagranie z kamer miejskiego autobusu.
Wtedy powoli zaczęły być jasne okoliczności zniknięcia pani Ewy. -
Żona prawdopodobnie przegapiła przystanek, na którym miała wysiąść.
Dojechała do Kocmyrzowa. Parę kilometrów dalej."
Ktos pomyślał. Szkoda, ze tak późno.
Ale nie dało sie tego z żony przez telefon wyciągnąc?
J.
-
18. Data: 2024-01-17 21:53:17
Temat: Re: Znów poszukiwania telefony
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 17.01.2024 o 18:07, Monika Głowacka pisze:
> Jeśli tak, to dlaczego? Czy to wynika z przepisów prawa, czy może z
> technicznych ograniczeń?
Wynika to z technicznych ograniczeń. Często dostaje się trójkąt o boku
kilkunastu kilometrów i to w dodatku bez pewności, że z nim jest
telefon, bo faktyczna charakterystyka anteny przypomina takie
rozciągnięte jajo.
Istnieją możliwości dokładnego śledzenia, ale s one uwarunkowane kilkoma
kwestiami, których nie chcę tu omawiać. W wypadku ratowania życia robi
się wszystko co możliwe. Najgorsze jest szerzenie opinii, że to się
zawsze daje dokładnie namierzyć, bo powoduje że zamiast podejmować
równolegle inne możliwe działania wszyscy czekają na ten namiar.
Najlepiej by było odczytać położenie z GPS-a telefonu, ale nie zawsze
się da. Czasem ludzie blokują taką możliwość, bo w internecie piszą, że
władze namierzają obywateli. Większość ludzi nie robi niczego, co
mogłoby wzbudzić zainteresowanie kogokolwiek. W krytycznym momencie
zaczyna się problem.
--
(~) Robert Tomasik
-
19. Data: 2024-01-17 21:54:24
Temat: Re: Znów poszukiwania telefony
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 17 Jan 2024 21:33:42 +0100, Shrek wrote:
> W dniu 17.01.2024 o 21:03, Robert Tomasik pisze:
>> Tu mamy tragedię nakręcaną tym ze Policja mogła, a nie namierzyła. Nie
>> będę ponownie pisał, czy mogła i dlaczego nie.
>
> No to napisz dlacego nie?
Bo operatorzy nie dają takich możliwości.
Bo minister od nich nie wymaga.
Tzn podobno nie dają, bo telefon ministra jednak znalezli szybko i
dokładnie..
Ale im wiecej szukam, tym bardziej mi się wydaje, ze faktycznie nie ma
takich możliwosci technicznych ...
J.
-
20. Data: 2024-01-17 21:57:48
Temat: Re: Znów poszukiwania telefony
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 17.01.2024 o 21:53, Robert Tomasik pisze:
> Wynika to z technicznych ograniczeń. Często dostaje się trójkąt o boku
> kilkunastu kilometrów i to w dodatku bez pewności, że z nim jest
> telefon, bo faktyczna charakterystyka anteny przypomina takie
> rozciągnięte jajo.
Czasem tak, a czasem dość dokładną lokalizację. Jak nie sprawdzisz to
się nie dowiesz.
> Istnieją możliwości dokładnego śledzenia, ale s one uwarunkowane kilkoma
> kwestiami, których nie chcę tu omawiać. W wypadku ratowania życia robi
> się wszystko co możliwe.
No chyba żeby nie...
> Najgorsze jest szerzenie opinii, że to się
> zawsze daje dokładnie namierzyć, bo powoduje że zamiast podejmować
> równolegle inne możliwe działania wszyscy czekają na ten namiar.
Problem w tym że nie podjęto rownolegle a po prostu nie sprawdzono "bo
nie zawsze się uda".
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!